wierszyki ortograficzne.doc

(122 KB) Pobierz
Ż

Ż

Wyścig

Leśną dróżką pośród jeżyn,

 żwawo żubr z żyrafą bieży.

Wyścig zwyciężyć każdy tu może

wyżeł wam z chęcią w tym dopomoże.

Żartowniś- stróż wież i spiżarni,

ścieżką chyżo biegnąć każe.

Żałosny żart, żmudny wysiłek zniweczył.

Gdyż ścieżka na metę nie prowadzi,

ich zaufanie zawiódł, zdradził.

Wyżeł orężem potężnym,

dzierży żartów bagaż ciężki.

Żeruje, dążąc żartami

zasiać wrogość, nie licząc się ze żniwami.

Lecz rżnąć żniwo życia będzie ze łzami.

Małgorzata Karolewsk

 

 

 

 

 

Na Żuławach

Żółw swe żale żabie szepce,

że żarłoczny  żubr mu zżera.

Żółte żyto zżęte nożem,

świeżo w żłobie ułożone.

To żniwiarka w żłób je kładzie,

żeby żubry żyć tu mogły.

Żuczek może to potwierdzić,

żaba z żalem mu odpowie.

Żółw żałosną minę zrobił,

żeby żyć, to żebrać muszę.

Mój żołądek- aż żal mówić,

 żarty  z życia żółwia robisz.

Żegnam, żegnam żabę i Żuławy,

jadę teraz do Warszawy.

Małgorzata Karolewska

Stróż

Żółty żar, rażący z nieba, jak żelazo rozpalone,

niczym żarówek tysiącem, promieniami razi słońce.

Żeby życia nie narażać, żwawo wszyscy w las ruszają

i palącą żarem łąkę, wnet za sobą zostawiają.

Już minęli pole żyta, las żołędny tuż, tuż , tuż,

lecz na skraju tego lasu, drapieżników stoi stróż.

Na życzenie wręcz żądanie, żadna noga tu nie stanie.

Czy to żart-wokół żar, żniwa, każdy w cieniu się ukrywa.

Jeż spogląda - żuraw, żuczek, żółw jest z wężem może z żmiją.

Żal odchodzić- świeżość w koło. Nie! Ja zostać tutaj muszę.

Lecz ten strażnik- kolec róży, nic dobrego to nie wróży.

Wiem! Z żurawiem, żuczkiem, wężem problem zaraz nasz rozwiążę.

I po krótkiej już naradzie pokonali leśne straże.

Pożyteczna jest to siła, co zwyciężyć zło pozwala.

Kiedy łączy i w dążeniach ku lepszemu iść pozwala.

Małgorzata Karolewska

Żak

Na próżno w szkole żak się trwoży,

gdy go nuży żmudna praca.

Zamiast pożytecznych nauk,

ku zabawie wciąż się zwraca.

Lecz, gdy z ortografią za pan brat

podróżuje pilny żak.

Żeglując w dżdżystej dżungli książek,

w potężnym jeżdżąc bagażu wiedzy.

Nie straszny ortografii stwór,

reguł oraz wyjątków zbiór.

Dżem,  dżokej, dżinsy i gżegżółka,

z dżdżownicą to jest jedna spółka.

A co ich łączy, czy zgadniecie?

Małgorzata Karolewska

RZ

Porządek

Krzyki, wrzaski, gdzie porządek ?

Perz tu rządzi, gdzie mój rządek?

Rzodkiew z rzepą się zmieszała,

brzoza się nam rozwrzeszczała.

Kto uwierzy - lecz te drzewa,

orzech z wierzbą tutaj śpiewa.

Na wierzchołku jarzębiny,

gospodarzą się jarzyny.

Warzywa, te narzekają,

krzewy nam tu przeszkadzają.

Krzewy- rozkrzyczały się porzeczki,

wy szukacie chyba sprzeczki.

Na szczęście orzech upada,

budząc ze snu gospodarza..

 

Małgorzata Karolewska

Rzeka

Rzekomo rzeka rzeźbi,

- rzeźbi w korzeniach drzew

- rzeźbi korytarz w ziemi,

biegnąc nad morza brzeg.

Rześki, rzęsisty deszczyk,

rzekł chmurze słowa te.

Rzucony grzmotem burzy,

w wirze się znalazł rzek.

Pędzi z nią korytarzem

do morza wielkich bram.

Lecz czy on jest rzeźbiarzem,

odpowiedz sobie sam.

Małgorzata Karolewska

Morski krajobraz

Nieujarzmione, rzucane na wietrze fale,

orzeźwiający, wzburzonego mo...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin