Nikt nie uczy nas być rodzicem.doc

(45 KB) Pobierz
GAZETKA DLA RODZICÓW LUTY 2008

GAZETKA DLA RODZICÓW

 

„ Nikt nie uczy nas bycia rodzicem”

 

W swoim życiu odgrywamy wiele ról, ale jedną z najważniejszych jest niewątpliwie bycie rodzicem. Jest to też jedna z ról, której tak naprawdę nie mamy, kiedy i gdzie się nauczyć. Większość z nas do roli ojca i matki przygotowuje się w swoim rodzinnym domu, obserwując rodziców, a potem, kiedy już sami posiadamy dzieci to przede wszystkim: bazujemy na doświadczeniach zapamiętanych z dzieciństwa, podglądamy innych ludzi, sięgamy po poradniki, czasopisma lub zdajemy się na intuicję i stosujemy metodę prób i błędów. Jak należy postępować? Ufać wyłącznie sobie czy raczej sięgać po fachową literaturę, czasopisma, a może lepiej udać się po pomoc do specjalisty? Różne są poglądy rodziców i z pewnością różne padną odpowiedzi na tak sformułowane pytanie. Na ogół rodzice uczą się wychowania dzieci wykorzystując swoje doświadczenia życiowe, które odpowiednio modyfikują. Nie zawsze jest to dobre rozwiązanie, ponieważ wielu z nich, w ten sposób (często nieświadomie lub z powodu braku dostatecznej wiedzy) powiela różne błędy wychowawcze swoich rodziców, a przecież można temu zapobiec. Nawet najbardziej kochający rodzice popełniają błędy i nie ma się czemu dziwić, ponieważ nikt z nas nie uczył się bycia rodzicem, ale nikt też nie zwalnia nas z doskonalenia się w tym kierunku. Uważam, że dobrze byłoby, gdyby rodzice swoje doświadczenia życiowe wsparli najnowszą wiedzą psychologiczno- pedagogiczną, która nie tylko pozwoliłaby uniknąć powielania wielu błędów wychowawczych, ale przed wszystkim ułatwiła pełnienie roli rodzica, a dzieciom zapewniła optymalny rozwój. Oczywiście nie da się nauczyć pełnienia roli rodzica w sposób wzorcowy i być tzw. Rodzicem doskonałym, ponieważ człowiek uczy się przez całe życie. Pełnienie roli rodzica to ciągłe doskonalenie się, poznawanie siebie i dziecka, bo każde z nich jest przecież inne i wymaga innego traktowania. Rodzice razem z dzieckiem dojrzewają i rozwijają się, ponieważ nie ma schematów, dzięki którym można nauczyć się „bycia rodzicem”, zostaje się nim przez doświadczenie i w trakcie wypełniania tej roli, ale można się do jej pełnienia przygotować znacznie lepiej. Rodzice w obecnych czasach nie powinni  bazować tylko i wyłącznie na wspomnieniach z własnego dzieciństwa i autorefleksji. W rzeczywistości tylko nieliczni sięgają po fachową literaturę czy czasopisma, a przecież znajomość kolejnych etapów rozwoju dziecka, określonych metod czy zasad postępowania z pewnością ułatwiłaby pełnienie tej niezwykle ważnej roli:

Choć rodzice podejmują wiele działań z myślą o dziecku, w rzeczywistości „rozwijają się” dojrzewają razem z nim. Nawet jeśli nie posiadają profesjonalnej wiedzy, intuicyjnie zmieniają swoje postępowanie w zależności od wieku dziecka. Wiele umiejętności przydatnych w rodzicielstwie stanowi efekt społecznego i osobistego treningu rodziców i ma zastosowanie nie tylko w relacjach z dziećmi. Rzadko jednak sama intuicja wystarcza. Życie w rodzinie i wychowywanie dzieci to obszar niezwykle złożony, który łatwiej zrozumieć, gdy ma się odpowiednią wiedzę”.  [1]

Bez wątpienia rodzina jest najważniejsza dla prawidłowego rozwoju dziecka i pełni bardzo ważną funkcję w procesie jego wychowania, a rodzice są pierwszymi nauczycielami dziecka, chociaż nikt tak naprawdę nie uczy ich jak dziecko wychowywać. Owszem istnieją szkoły rodzenia, które pomagają młodym rodzicom przygotować się do porodu i opieki nad dzieckiem, ale dalej nikt nie uczy rodziców postępowania z dzieckiem. Tymczasem wychowanie dziecka nie jest łatwym zadaniem, o czym przekonał się każdy, kto wychowuje swoje dzieci, albo tak jak nauczyciele zajmuje się nimi z racji wykonywanego zawodu. Nawet wyposażeni w spory zakres wiedzy i posiadający doświadczenie pedagodzy mają nieraz trudności w kontaktach z dziećmi, a co dopiero rodzice, którzy nie mają przygotowania pedagogicznego. Wychowując dziecko większość z nas zdaje sobie sprawę z tego, że efekt naszej pracy nie będzie widoczny od razu, dlatego wychowanie dziecka dla wielu rodziców to bardzo odpowiedzialne i stresujące zadanie życiowe. Dodatkowo ten stres potęguje przekonanie, że dziecko staje się „wizytówką” sprawności wychowawczej rodziców. Większość rodziców stara się znaleźć skuteczny sposób oddziaływania na dziecko, który umożliwiłby jego właściwy rozwój i nie zaburzył poprawnych relacji pomiędzy nim i dzieckiem, ale niestety nie wszystkim to się udaje. 

Wiadomo, że największy wpływ na wychowanie dziecka mają właśnie rodzice, którzy każdego dnia dostarczają mu najbardziej trwałych wzorów do naśladowania. W świetle badań naukowych dowiedziono, że rodzice wywierają ogromny wpływ na to, jakie są późniejsze upodobania dzieci oraz ich postawy wobec ludzi, rzeczy i świata wartości:

Nadal rodzina jest najlepszym, najskuteczniejszym „transmitorem” ogólnospołecznej kultury do jednostki, ogólnospołecznych norm, wzorów i wartości- szczególnie w jej wcześniejszym okresie życia”. [2]

Dziecko obserwuje zachowania rodziców i w ten sposób uczy się postępowania w różnych sytuacjach. Musimy pamiętać, że wychowanie dziecka dokonuje się głównie przez przykład rodziców. Należy, więc nie tyle „kazać”, co „pokazać” dziecku, jak postępować w określonych sytuacjach. Ważne jest też wspólne ustalenie obowiązujących w domu zasad i konsekwentne ich przestrzeganie. Niestety niewielu rodziców pamięta o tej prostej zasadzie.

Rodzice wychowując swoje dzieci popełniają szereg błędów wychowawczych, ale często wynika to z braku dostatecznej wiedzy, a nie ze złych chęci. Tymczasem znajomość kilku metod i podstawowych zasad z pewnością ułatwiłaby im postępowanie z dzieckiem i miała ogromny wpływ na budowanie z nim poprawnych relacji, które są przecież tak samo ważne. Do najczęściej popełnianych przez rodziców błędów wychowawczych Irena Obłuchowska zalicza: porównywanie, krytykowanie, niekonsekwentne postępowanie czy podejmowanie kłótni z dzieckiem. Wymienione błędy w postępowaniu z dziećmi niestety występują bardzo często i zakłócają wzajemne stosunki. Efektem prawidłowych relacji rodzinnych i stosowania właściwych metod wychowawczych powinno być przede wszystkim dobre przystosowanie dziecka do życia. W dobrze funkcjonującej rodzinie dziecko nauczy się wszystkich potrzebnych do dalszego życia umiejętności: właściwej komunikacji, wrażliwości, pewności siebie i ufności wobec innych ludzi. Dobrze jeśli rodzicom w toku wychowania udaje się ukształtować te potrzeby, a tym samym przygotować dziecko do życia w rodzinie i w społeczeństwie. Trzeba wiedzieć, że nie służy temu żadna ze skrajnych postaw tzn. ani wychowywanie dziecka w cieplarnianych warunkach, ani też nadmierny rygoryzm. Jednym z najtrudniejszych zadań rodziców jest zatem znalezienie „złotego środka”, który ułatwiłby wychowanie dziecka. Rodzic powinien zaspokajać potrzeby psychiczne i fizyczne swojego dziecka, a przed wszystkim wychodzić naprzeciw potrzebom swojego dziecka stymulując jego rozwój, prezentując swój system wartości, ale też powinien uczyć go odpowiedzialności, podejmowania decyzji czy ponoszenia konsekwencji własnych zachowań. A najcenniejszą rzeczą, jaką możemy dać swojemu dziecku jest prawdziwy obraz siebie, który ułatwi dziecku stawanie się autonomiczną jednostką. Okazuje się jednak, że posiadanie tylko dobrych chęci nie wystarczy do tego, aby być dobrym rodzicem. Dopiero wiedza wzbogacona doświadczeniami wyniesionymi z rodzinnego domu uchroni wielu rodziców przed popełnianiem różnych błędów wychowawczych, a dziecku zapewni harmonijny rozwój. Wychowanie dziecka to bardzo przyjemne, ale i odpowiedzialne zadanie. I moim zdaniem do pełnienia tej roli także trzeba się przygotować. Wiedza w połączeniu z miłością do dziecka i zapewnieniem mu poczucia bezpieczeństwa musi zaowocować poprawnymi relacjami rodzice-dzieci i nawiązaniem szczerych i głębokich więzi. Ważne też by rodzicielstwo było świadome, należy zatem kontynuować to, co się sprawdziło, a odrzucać te zasady i wartości, które się nie sprawdziły w postępowaniu z dziećmi. Trzeba też pamiętać, że zmienia się otaczająca nas rzeczywistość, a wzorce, które sprawdziły się kiedyś lub w innych domach, wcale nie muszą się sprawdzić w naszym domu, ponieważ każda rodzina jest inna.

Przed pojawieniem się modelu współczesnej rodziny nastąpiła istotna zmiana pozycji dziecka w rodzinie oraz zmienił się zakres obowiązków rodziców względem nich. Kiedyś było inaczej, bowiem wielopokoleniowe rodziny ułatwiały młodym ludziom przygotowanie się do roli rodzica, a potem ułatwiały im wychowanie dziecka. Obecnie wychowanie dzieci w coraz mniejszym stopniu zależy od zwyczajów i tradycji rodzinnych, a bardziej opiera się na wiedzy i doświadczeniu samych rodziców. Wzrasta w ten sposób zapotrzebowanie na informacje dotyczące wychowania i rośnie świadomość wychowawcza rodziców. Uważam, że najważniejszą sprawą jest wypracowanie pewnych reguł czy zasad i konsekwentne ich przestrzeganie przez rodziców. Jeśli rodzice potrafią to czynić umiejętnie i widzą efekty swojej pracy to można to uznać za duży sukces. Jeśli natomiast rodzice czują się zagubieni i bezradni to powinni jak najszybciej poprzez zdobycie należytej wiedzy i umiejętności doprowadzić to poprawy sytuacji. Istnieją różne poglądy na temat wychowania dzieci i w ogóle bycia rodzicem. Zazwyczaj przed narodzeniem dziecka rodzice mają różne oczekiwania oraz koncepcję siebie w roli rodzica. Większość z nich głęboko wierzy też w to, że uda im się sprostać temu zadaniu i nie popełnić błędów wychowawczych. Wydaje się jednak, że takie zachowanie to zwykłe „balansowanie na linie”. Nigdy przecież nie wiemy czy podjęte przez nas działania okażą się skuteczne: my czujemy presję wynikającą z obawy, że może idziemy złą drogą i zamiast pomóc krzywdzimy swoje dziecko, a dziecko poczuje się zdezorientowane, kiedy nagle diametralnie zmienimy panujące w domu zwyczaje. Może lepiej byłoby odpowiednio przygotować się do pełnienia roli rodzica, jeszcze zanim nowy członek rodziny pojawi się na świecie? Z pewnością takie postępowanie przyniosłoby obopólne korzyści i rodzicom i dzieciom Późniejsze niepowodzenia wychowawcze stają się główną przyczyną rozczarowań, nieporozumień i konfliktów, które zatruwają radość z faktu bycia rodzicem. Kiedyś zasady wychowywania dzieci były przekazywane z pokolenia na pokolenie, a teraz nagle okazało się, że rodzicielstwo wcale nie jest takie proste i naturalne. Niewątpliwie sprzyja temu szybkie tempo życia czy  intensywna praca zawodowa obojga rodziców, to wszystko nie ułatwia wypełniania we właściwy sposób roli rodzica. Nie ma czasu na wspólne posiłki, a co dopiero na wspólną zabawę, oglądanie bajek czy czytanie książek. Dziecko nie ma zbyt wielu okazji, aby obserwować swoich rodziców w różnych sytuacjach, ponieważ najczęściej opiekę nad nim przejmuje opiekunka, babcia, żłobek czy przedszkole. Rodzice chcąc zrekompensować dziecku brak ciepła i miłości, niezbędnej przecież do ich właściwego rozwoju obsypują pociechę różnymi zabawkami czy modnymi gadżetami, które mają wypełnić mu pustkę spowodowaną ciągłym brakiem rodziców. Potem bardzo często sytuacja wymyka się spod kontroli. W okresie dojrzewania słabnie autorytet rodziców, a znaczącą rolę zaczynają odgrywać rówieśnicy, którzy stają się ważni dla dziecka, ponieważ mają podobne zainteresowania, czas na zwyczajne bycie razem czy rozmowę. Dobrze, jeśli dziecko trafi na kolegów, którzy pozwolą mu w bezpieczny sposób zaspokoić potrzebę przynależności do grupy, gorzej jeśli dziecko za sprawą kolegów popadnie w kolizje z prawem czy zacznie eksperymentować z substancjami uzależniającymi. Zwykle dopiero wtedy zdezorientowani i zrozpaczeni rodzice szukają winnych zaistniałej sytuacji. Najczęściej winą obarczają rówieśników dziecka i szkołę, nie widzą natomiast żadnej winy w swoim zachowaniu. Kiedy okazuje się, że nie są w stanie już żadną rzeczą zaimponować dziecku zaczynają rozpaczliwie szukać pomocy, aby naprawić popełnione błędy wychowawcze i nauczyć się porozumiewać ze swoim dzieckiem, nie chcąc stracić go całkowicie. Wtedy też okazuje się, że potrafią znaleźć czas dla dziecka, ale zwykle jest już za późno na zmiany. Aby uniknąć podobnych sytuacji trzeba uświadamiać rodzicom ich ogromną rolę i wpływ na rozwój i wychowanie dziecka już od momentu jego poczęcia. Należy zachęcać ich do korzystania z dostępnej literatury, która w połączeniu z ich miłością rodzicielską i intuicją będzie ich sprzymierzeńcem w wypełnieniu tej ważnej roli życiowej.

 

Bibliografia

2.      Irena Obłuchowska, Drogi dorastania. Psychologia rozwojowa okresu dorastania dla rodziców i wychowawców, Warszawa 1996

3.      Pedagogika społeczna, pod red. Tadeusza Pilcha i Ireny Nepalczyk, Warszawa 1995

4.      Mariola Chomczyńska-Miliszkiewicz, Rodzicielstwo między wiedzą a intuicją-scenariusze zajęć, Kraków 1999

 

Pedagog szkolny

1

 


[1] M. Chomczyńska-Miliszkiewicz, Rodzicielstwo między wiedzą a intuicją-scenariusze zajęć, s. 53

[2] Pedagogika społeczna, pod red. T. Pilcza i I. Nepalczyk, s. 151

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin