Tulku Urgien Rinpocze.doc

(58 KB) Pobierz
Tulku Urgien Rinpocze, wielki współczesny mistrz buddyzmu tybetańskiego, urodził się we wschodnim tybecie w 1920 roku

Tulku Urgien Rinpocze, wielki współczesny mistrz buddyzmu tybetańskiego, urodził się we wschodnim tybecie w 1920 roku. Jego nauczycielami byli wybitni mistrzowie, głównie z linii Kagiu i Ningma. Jego Świątobliwość XVI Karmapa uważał go za swego ostatniego żyjącego nauczyciela. Tulku Urgien Rinpocze zmarł w 1996 roku.

Wadżrasattwa

Wizualizuj moc oparcia, Wadżrasattwę, i korzystając z siły żalu, intensywnego uczucia smutku z powodu popełnionych złych czynów i upadków, praktykuj antidotum z wielką pilnością, wizualizację z recytacją mantry.

Karniej Khenpo

Mówi się, że praktyka Wadżrajany łączy się z wielkim ryzykiem, ale także z wielkimi korzyściami. Przykładem tego jest przysłowiowy wąż w bambusowej rurze, który może tylko iść do góry albo na dół; w żadnym innym kierunku nie jest w stanie się poruszać. Podobnie, istnieje tylko góra albo dół w przypadku praktykujących, którzy weszli na ścieżkę Wadżrajany. Nie jest ona podobna do znajdujących się niżej pojazdów, gdzie nie ma tak wiele ryzyka, ale również i korzyści. Wąż w bambusowej rurze nie może skręcić ani w lewo, ani w prawo, może iść tylko w górę albo na dół. Jeśli właściwie utrzymuje się samaja", zachowując ciągle uwagę, jest pewne, że w tym ciele

i w tym życiu osiągnie się poziom Zjednoczonego Władcy Wadżry, stan pełnego oświecenia. Jeśli nie potrafi się utrzymywać świętych zobowiązań Wadżrajany, bez wątpienia pójdzie się na dół, wpadając do Piekła Wadżry, tak nazywanego w Wadżrajanie lub do Piekła Nieustannej Męki, jak nazywa się ono w naukach sutr. To jedna ze skrajnych możliwości cala praktykującego. Drugą jest udanie się do sfery dharmakaji, nazywanej w dzogczen "rozpuszczonym, ale niezaciemnionym stanem wewnętrznego blasku". Trudno utrzymać samaja. Mówi się, że z ich złamania nie ma żadnego pożytku oprócz tego, że można je łatwo oczyścić. Złamane samaja moim oczyścić przez

wyznanie, przez pełne żalu przyznanie się do błędu. Tak nic jest w niżej znajdujących się pojazdach. Na przykład, kiedy ślubowania Indywidualnego Wyzwolenia - zasady Hinajany dla mnichów i świeckich osób są złamane, zostają bezpowrotnie stracone. To tak, jak w przypadku upuszczenia glinianego garnka, gdy zostaje on nieodwracalnie rozbity. Kiedy mnich łamie jedno z głównych ślubowań, wszystkie 253 zasady są złamane

i utracone na zawsze. Te główne ślubowania nie mogą zostać naprawione. Ale ślubowania Wadżrajany są jak wgniecenie w srebrnym lub złotym dzbanie, który spadł, powstało wgniecenie, ale może zostać wyklepane i dzban znowu będzie piękny. Istnieją cztery stopnie złamania: nadłamanie, naruszenie, pogwałcenie i całkowite złamanie. Wszystko inne niż całkowite złamanie jest niczym więcej niż wgnieceniem w srebrnym dzbanie, które może zostać naprawione. Można naprawić zniszczone samaja stosując "cztery leczące moce", polegające na wymawianiu

Stusylabowej Mantry, kwintesencji umysłu wszystkich buddów. Wykonanie tego na pewno naprawi każde złamane samaja. Ale wyznanie musi mieć miejsce w ciągu trzech lat, kiedy miną trzy lata bez wyznania, samaja jest nieodwołalnie złamane i nie może zostać naprawione. Istnieją cztery lecznicze moce służące do oczyszczenia złamanych samaji.

Pierwsza nazywa się "mocą wsparcia". W najlepszym przypadku oznacza przywołanie do umysłu żywej obecności stu pokojowych i groźnych bóstw. Ale ponieważ wszystkie sto rodzin jest ucieleśnione w jednym, pojedynczym Buddzie, Wadżrasattwie, dopuszczalne jest po prostu wizualizowanie Wadżrasattwy nad czubkiem głowy. Każda z takich wizualizacji nazywa się mocą wsparcia. Następnie jest „moc zastosowania antidotum", podobna do umycia rąk mydłem i wodą. Stosowanie lekarstwa to praktyka wyobrażaniu sobie białej sylaby HUNG, otoczonej przez sto sylab w centrum serca Wadżrasattwy. Z mantry otaczającej HUNG w centrum serca promieniuje światło we wszystkich kierunkach, składając ofiarę Buddom i bodhisattwom. Promieniuje także do wszystkich czujących istot, oczyszczając ich zaciemnienia i występki. Kiedy światło to zostaje z powrotem zgromadzone, z centrum serca Wadżrasattwy zaczyna kapać nektar. Nektar ten wypływa przez jego wielki palec u nogi i wchodzi przez wierzchołek głowy praktykującego. Ten eliksir mądrości powoli oczyszcza wszystkie negatywne działania,

zaciemnienia, choroby i złe wpływy. Opuszczają one ciało przez niższe otwory. Wtedy trzeba sobie wyobrazić, że ziemia rozstępuje się aż do dziewiątego poziomu, gdzie Pan Śmierci i wszyscy jego poplecznicy czekają stojąc

z otwartymi ustami. Wielce cieszą się z sadzy, ropy i jadowitych insektów spadających na dół w ich rozdziawione usta. Sprawia im to satysfakcję i dzięki temu oni również rozwijają bodhiczittę. Kiedy tak się praktykuje, wszystkie karmiczne długi zostają spłacone. Recytacja mantry, wyobrażanie sobie negatywności spływających na dół oraz oczyszczenie przez nektar jest drugą z czterech mocy, zwaną mocą stosowania antidotum.

Trzecia, która jest również naprawdę ważna, to "moc żalu". Przechodzenie przez fazy praktyki Wadżrasattwy, bez szczerego żalu faktycznie nie oczyści naszych poprzednich negatywnych działań. Mówiąc szczerze, ćwiczenie udawania nie jest skuteczne. Naprawdę musimy głęboko żałować za negatywne czyny, które sobie przypominamy, jak również za te, których nie pamiętamy. Mamy mnóstwo poprzednich wcieleń, a skłonności, czyli karmiczne ślady wszystkich naszych działań, są wciąż zakorzenione w podstawowej świadomości. Budda powiedział, że jeśli cały świat zmielilibyśmy na kulki wielkości jagód jałowca, moglibyśmy zliczyć te kulki, ale nie możemy policzyć ile mieliśmy wcieleń. Tego przykładu używa się żeby rozwijać bodhiczittę i zilustrować ile matek mieliśmy w poprzednich wcieleniach. Tak jak posiadaliśmy niezliczoną ilość matek, tak samo przeżyliśmy nieskończoną liczbę wcieleń, a wszystkie negatywne działania wykonane w tych wcieleniach pozostają ukryte jako nawykowe

skłonności. Praktyka Wadżrasattwy może oczyścić wszystkie te ukryte skłonności do negatywnych działań,

ale tylko jeśli wykażemy prawdziwy żal.

Najcięższe rodzaje negatywnych aktywności nazywają się pięcioma czynami z natychmiastowym skutkiem, co oznacza, że ktoś, kto popełnił jeden z nich, po śmierci idzie bezpośrednio do piekła, nie przechodząc nawet przez stan bardo. Oto pięć tych czynów: zabicie arhata, własnego ojca albo matki, przelanie krwi Buddy w złej intencji oraz wywołanie schizmy w szlachetnej Sandze. Ale nawet karmę takich złych czynów można oczyścić wzywając pokojowe i groźne bóstwa albo Buddę Wadżrasattwę podczas zgromadzenia stu praktykujących Wadżrajanę. Wtedy trzeba zdjąć całe ubranie i głośno wyznać negatywny czyn wszystkim obecnym oraz Buddom i bodhisattwom, mówiąc: "W całym tym świecie nie ma nikogo gorszego ode mnie. Zrobiłem to i to. Niech buddowie mają dla mnie współczucie! Wy wszyscy jogini i joginie, proszę, pomóżcie mi śpiewając Stusylabową mantrę!" Następnie śpiewa się tę mantrę, równocześnie wykonując nago pełne pokłony. Nawet najcięższe negatywne uczynki dzięki temu zostają oczyszczone. Ale istotne jest odczuwanie żalu. Ostatnie z czterech mocy nazywa się "mocą postanowienia'', co oznacza postanowienie, że nawet za cenę własnego życia nie popełni się znowu pewnych negatywnych czynów.

Kiedy rozwinie się te cztery moce, tylko jedna sesja wymawiania Stusylabowej mantry sto razy, może całkowicie oczyścić całą negatywną karmę, nawet gdy jest ona tak ogromna jak Góra Sumeru. Praktyka tych czterech mocy jest tak silna, jak rzucenie zapałki na kopę suchego siana wielkości góry. Wystarczy przyłożyć tylko jedną zapałkę,

a cała góra spłonie.

Wiele o tym myślałem, a im więcej zastanawiam się nad praktykami Wadżrajany, bóstwami, mantrami i samadhi, tym bardziej jestem zadziwiony. Te praktyki są rzeczywiście niewiarygodnie skuteczne w oczyszczaniu ukrytych skłonności w naszych umysłach, które nagromadziliśmy przez niezliczone wcielenia. Tylko dzięki temu, że praktyki te są tak głębokie, wszystkie nasze negatywne czyny mogą zostać całkowicie oczyszczone. Negatywna karma nie ma żadnych pożytecznych właściwości, oprócz tego, że może zostać oczyszczona w ten sposób. Gdyby skutki praktyki Wadżrajany nie były tak niewiarygodne, pełne oświecenie nie byłoby możliwe do osiągnięcia w ciągu jednego życia. Oczywiście, kiedy praktyki są tak głębokie, mary i demony są również potężne. Dlatego ważne jest posiadanie mocnych praktyk i prawdziwego zaufania. Praktyka nauk Wadżrajany , z nieufnością i bez przekonania, że są one skuteczne, nie na wiele się przyda. W rzeczywistości takie myślenie jest nazywane błędnym poglądem,

a nie ma nic gorszego niż hołdowanie złym poglądom. Jest bardzo ważne, żeby być przekonanym, że praktyki Wadżrajany są najcudowniejsze.

W systemie sutr zbiera się nagromadzenia i oczyszcza zaciemnienia, powoli zmierzając w kierunku stanu Buddy, który zostaje osiągnięty po upływie trzech nie dających się oszacować eonów. "Nie dający się oszacować" jest nazwą ogromnej liczby przedstawionej za pomocą dziesiątki z 52 zerami i dotyczy nie dni, ale eonów. Jest to niewiarygodnie długi okres czasu. Dzięki Wadżrajanie możliwe jest osiągnięcie pełnego oświecenia w tym ciele

i w tym życiu.

Przemyślcie tę ogromną różnicę. Trening Wadżrajany nie jest tylko usiłowaniem bycia szczodrym,

zdyscyplinowanym, cierpliwym, pilnym, skoncentrowanym i inteligentnym. Żeby osiągnąć oświecenie tylko dzięki temu, potrzeba trzech nie dających się oszacować eonów. Praktyka Wadżrajany jest niesłychanie głęboka. Opisuje się ją jako posiadającą wiele metod i mało trudności, lecz przeznaczoną dla ludzi o dużych zdolnościach. Takie są specyficzne właściwości Tajemnej Mantry. Gdyby Wadżrajana nie była taka pomysłowa, oświecenie w jednym życiu nie byłoby możliwe. Wadżrajana jest wyjątkowo wprawna w metodach oczyszczania zaciemnień i zbierania nagromadzeń. Pomyślcie tylko o jednym bóstwie, Wadżrasattwie i o jednej mantrze, Stusylabowej - to niesamowite. Niektórzy ludzie udają przed sobą, że nie mają żadnej negatywnej karmy, ani że nie stwarzają nowej. Mówią: "Nie zabiłem nikogo. Nie kłamię. Nie popełniam żadnych złych czynów!" Ale kiedy zbadamy iluzoryczny stan umysłu, zrozumiemy, że złe czyny są dokonywane przez umysł, i że ten iluzoryczny stan umysłu jest ciągle zajęty stwarzaniem nowej negatywnej karmy. Dopóki nie znajdziemy się w stanie rigpa, w którym trzy trucizny umysłu są oczyszczone, każdy normalny stan umysłu ciągle pozostaje zaangażowany w jedną z trzech umysłowych trucizn

i dlatego bezustannie stwarza negatywną karmę. Nie można tego zanegować. Te subtelne złe czyny - uczucie przyciągania, awersji i obojętności - są jak woda płynąca pod warstwą słomy: wierzch słomy jest suchy, ale spód mokry. Jak możemy przed sobą udawać, że nie stwarzamy negatywnej karmy? Istnieją dwa sposoby oczyszczenia własnych zaciemnień, konwencjonalny i ostateczny. Konwencjonalny sposób to zaangażowanie się w praktyki wizualizacji, wymawiania mantry, wzbudzania żalu i czynienia postanowienia. Ostateczna praktyka to oczyszczenie iluzorycznego stanu umysłu dzięki "potrójnej czystości", dzięki pozostawaniu po prostu w rigpie, niedualnej uwadze. W tym momencie wszystko to, co wiąże ze sobą całą samsarę, rozpada się. Teraźniejszy zły czyn jest nieobecny, a przyszły nie został stworzony. W takim czystym stanie uwagi wszystkie złe czyny i zaciemnienia zostają oczyszczone. Cała negatywna karma jest natychmiast oczyszczona, tak jak ciemność zalegająca przez dziesięć tysięcy lat zostaje całkowicie usunięta w chwili zapalenia światła.

Tym, co wiąże umysł z całą negatywną karmą, czyli śladami z przeszłości, jest konceptualne myślenie. I tak samo w chwili, kiedy konceptualne myślenie jest nieobecne, nie ma niczego, co mogłoby związać w całość samsarę; zostaje ono odcięte i tak, jak przecięta lina, nie może nic związać. Spójrzcie na czym opiera się samsara, a zobaczycie, że jest to następująca chwila po chwili iluzja. Nić iluzorycznych momentów nazywa się "ciągłą chwilą iluzji' i stanowi podstawę samsary. Jest to formowanie, będące jednym z pięciu skupisk. Jedyną rzeczą, która naprawdę może przeciąć samsarę, jest chwila rigpy. Rigpa całkowicie rozbija samsarę.

Im bardziej zastanawiam się nad Dharmą, tym więcej mam dla niej szacunku. Nauki Dharmy są fantastyczne! Są jak prawdziwe dziedzictwo, które możemy otrzymać. Zwykły spadek otrzymujemy wtedy, gdy odchodzi biznesmen. Pomaga on nam w zdobyciu pieniędzy, żeby zadbać o własne ciało, nieprawdaż? Są to instrukcje jak utrzymywać samsarę. Ale to, co Budda pozostawił i nam wręczył, są to instrukcje, jak sprawić, by samsara opustoszała.

To naprawdę coś niewiarygodnego!

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin