aaa O potrzebie społecznej akceptacji u osób z upośledzeniem umysłowy1.doc

(356 KB) Pobierz
O potrzebie społecznej akceptacji u osób z upośledzeniem umysłowym

O potrzebie społecznej akceptacji u osób z upośledzeniem umysłowym

Osoba godna pożałowania i cierpienia, wróg samego siebie, przedmiot przemocy, obiekt drwin, ciężar dla społeczeństwa czy też posiadający szczególne zdolności i umiejętności - tzw. superkaleka - to, jak zauważa Barnes (Barnes 1997, za: Cytlak 2006) najczęściej kreowane przez media wizerunki osoby niepełnosprawnej. Dokonana przez autora socjologiczna analiza postrzegania społecznego zmusza niewątpliwie do wnikliwej refleksji nad sytuacją osób niepełnosprawnych, funkcjonujących we współczesnym, dość silnie przesiąkniętym stereotypami świecie. Coraz bardziej powszechna tendencja do uogólniającego kategoryzowania niepełnosprawnych najbardziej zdaje się dotykać osoby z upośledzeniem umysłowym. To właśnie w stosunku do tej grupy zaobserwować można najbardziej skrajne postawy społeczeństwa - od pełnej akceptacji i współczucia do częściowego bądź zupełnego odrzucenia. Szczególnie nasilone zdają się być przede wszystkim postawy negatywne, cechujące się m.in. nadmiernym uczuciem litości, nadopiekuńczości, przecenianiem brzydoty kalectwa czy w końcu, co najgorsze, powiększaniem dystansu społecznego, a także uczuciem lęku bądź zakłopotania w obecności osób z dysfunkcjami (Kossewska 2007). Niepokojącą skłonność do niewłaściwego zachowania względem osób z lekkim, umiarkowanym, znacznym bądź głębokim upośledzeniem umysłowym potwierdzają liczne sytuacje z codziennego życia - m.in. charakteryzujące się negatywnym nastawieniem poznawczym - zachowania pracodawców czy też niestosowne i przykre komentarze na temat upośledzonych, dające się usłyszeć w parku, w sklepie czy komunikacji miejskiej.

O wyjątkowo złym ocenianiu osób z dysfunkacjami świadczą również badania prowadzone m.in. przez Giryńskiego i Przybylskiego (1993). Bardzo wyraźnie wskazują one, iż osoby upośledzone umysłowo spostrzegane są przez otoczenie o wiele bardziej negatywnie niż osoby z innymi rodzajami niepełnosprawności - głusi, niewidomi czy kalecy. Jak przypuszczają autorzy badań sytuacja ta może wynikać przede wszystkim z niskiego stanu wiedzy na temat specyfiki i możliwości rozwojowych osób upośledzonych. Brak akceptacji ze strony społeczeństwa może być w konsekwencji źródłem prawdziwych tragedii dla osób niepełnosprawnych. Odrzucenie, izolacja bądź nadmierne oczekiwania osób sprawnych bardzo często rodzą u upośledzonych intelektualnie poczucie pogardy dla samego siebie. Co więcej, odczuwane przez niepełnosprawnych osamotnienie, brak samoakceptacji, zniechęca do podejmowania jakiegokolwiek wysiłku, osłabia mechanizmy odpornościowe i minimalizuje efekty podejmowanych działań leczniczych, edukacyjnych i rehabilitacyjnych. (Kossewska 2007). Zważywszy na poważne konsekwencje braku u niepełnosprawnych umysłowo poczucia akceptacji, należy uświadomić sobie fakt, iż osoby dysfunkcyjne (tak jak osoby w normie) posiadają nieograniczoną liczbę, łatwiejszych bądź trudniejszych do zaspokojenia potrzeb rozwojowych. Niewątpliwie najważniejsze z nich to oprócz tzw. potrzeb fizjologicznych czy też biologicznych - potrzeby psychiczne , których zaspokojenie wydaje się być szczególnie ważne w okresie dorastania, kształtowania i akceptowania własnej tożsamości. Jak słusznie zauważa w "teorii wspólnych i swoistych cech osobowości osób niepełnosprawnych i sprawnych" - Hulek (Hulek 1980, za: Marszałek 2006) mimo, iż dziecko z dysfunkcjami przejawia w swym rozwoju te same potrzeby, co dzieci sprawne, to jednak zaspokajanie ich może być znacznie utrudnione i ograniczone. Wynika to przede wszystkim z dysfunkcji fizycznej (potrzeby fizjologiczne) oraz z napięć emocjonalnych (potrzeby psychiczne) będących skutkiem długotrwałej hospitalizacji, rehabilitacji bądź negatywnych reakcji otoczenia. O ile pierwsze dwie przyczyny ograniczające zaspokajanie potrzeb wynikają raczej z obiektywnych konieczności, o tyle destrukcyjny czynnik związany z brakiem przychylności społecznej i zrozumienia, zdaje się być możliwym do stopniowego ograniczenia. Redukcja dystansu społecznego wobec upośledzonych umysłowo byłaby niewątpliwie doskonałym "zabiegiem" wspomagającym rozwój osób dysfunkcyjnych, a jednocześnie zaspokajającym jedne z najważniejszych, według Olechnowicz (1971), potrzeb niepełnosprawnych intelektualnie - te, związane z dojrzewaniem osobowości społecznej. Jak zauważa badaczka, w skład tej grupy potrzeb wchodzą przede wszystkim: potrzeby doznawania opieki, kontaktu i wzajemnego porozumiewania się, a także potrzeba doznawania własnej wartości i pełnienia określonych ról społecznych.

Mając na uwadze dobro osób niepełnosprawnych umysłowo warto zatem zwrócić większą uwagę na niezbędne dla ich rozwoju wymagania środowiskowe, na sposób w jaki traktowani są oni w sytuacjach życia codziennego i na atmosferę w jakiej odbywa się jeden z najtrudniejszych dla ich samorozwoju procesów ? akceptacja siebie. W stworzeniu optymalnych dla rozwoju osób niepełnosprawnych warunków niezwykle istotne jest wieloaspektowe zrozumienie wymiaru niepełnosprawności, owocujące obiektywną i realną oceną wpływu upośledzenia na funkcjonowanie człowieka , pozytywnym nastawieniem poznawczym oraz zachowaniami prospołecznymi w stosunku do upośledzonych tj. podejmowaniem z nimi współpracy, naturalną życzliwością i przeciwdziałaniem izolacji. Tylko szeroko rozumiana opieka, aprobata środowiska rodzinnego, szkolnego i pozaszkolnego może przyczynić się do znacznego zmniejszenia napięcia towarzyszącego osobom upośledzonym w otaczającej ich rzeczywistości (Kirejczyk 1981).

Chcąc zapobiec coraz bardziej powszechnemu zjawisku dyskryminacji czy może raczej złej kategoryzacji niepełnosprawnych intelektualnie należy w pierwszej kolejności zacząć od gruntownej pedagogizacji samych siebie a także licznych, całkowicie zróżnicowanych środowisk, w których przebywamy na co dzień. Obalenie panującego wciąż negatywnego stereotypu osoby upośledzonej umysłowo wymaga bowiem tzw. samoedukacji przybliżającej sprawnym jednostkom problemy, specyfikę rozwojową i warunki życia osób z dysfunkcjami. Posiadanie choć niewielu rzetelnych informacji, zdobytych zarówno z organizowanych licznych szkoleń czy literatury a także próba zbliżenia się do jakiejkolwiek osoby upośledzonej z pewnością wpłynie niezwykle korzystnie na zmianę wizerunku osoby niepełnosprawnej . Być może zmiana postrzegania społecznego nie nastąpi zbyt gwałtownie, jednakże podjęcie próby zrozumienia zjawiska niepełnosprawności z pewnością stanowi pierwszy krok na drodze do zmiany stereotypowego świata.


 

Autor jest studentem psychologii na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. Interesuje się psychologią społeczną, psychologią Internetu, psychologią i poetyką reklamy, psychologią zachowań konsumenckich oraz neurolingwistycznym programowaniem. W wolnych chwilach chętnie czyta klasykę literatury staropolskiej oraz słucha rock and rolla i twista.

 


 

Bibliografia

o        Barnes, C.(1997) Wizerunki niepełnosprawnych i media: badanie sposobów przedstawiania osób niepełnosprawnych w środkach masowego przekazu, Ogólnopolski Sejmik Osób Niepełnosprawnych, Warszawa.

o        Cytlak, I. (2006), Niepełnosprawność: Utracona tożsamość?[w:] Niepełnosprawność i rehabilitacja, nr 1(IV), Warszawa, str. 61 - 68

o        Giryński,A., Przybylski, S. (1993) Integracja społeczna osób upośledzonych umysłowo w świetle ujawnianych do nich nastawień społecznych, Warszawa: WSPS.

o        Hulek, A. (1980) (red.), Pedagogika rewalidacyjna, Warszawa: PWN.

o        Kirejczyk K (1981) (red.), Upośledzenie umysłowe. Pedagogika, Warszawa: PWN.

o        Kossewska, J. (2007) Społeczeństwo wobec osób niepełnosprawnych - postawy i ich determinanty, (online) www.wsp.krakow.pl, dostępne 06.02.2007r.

o        Marszałek, L. (2006), Stan zaspokojenia potrzeb rozwojowych dziecka niepełnosprawnego jako wyznacznik jego odporności psychicznej [w:] Szkoła Specjalna, nr 3, t. LXVII, Warszawa: APS, str.180-193.

o        Olechnowicz H. (1971), Osobowość jednostek upośledzonych umysłowo w ujęciu psychologii funkcjonalnej [w:] Kowalik, S. (1981) Rehabilitacja upośledzonych umysłowo, Warszawa: PWN.

 

 

 

Joanna Maciejewska

Jaka integracja? Refleksje na temat społecznej integracji osób niepełnosprawnych

Problemy ludzi niepełnosprawnych, przez całe lata niezauważane i lekceważone, w ostatnim czasie doczekały się większego zainteresowania ze strony zarówno organizacji rządowych i społecznych, jak i tzw. przeciętnych obywateli. Dzieje się tak za sprawą większej świadomości tzw. zdrowej części społeczeństwa, jak i za sprawą samych niepełnosprawnych, którzy głośno i dobitnie zaczęli domagać się wyrównania ich szans i możliwości aktywnego uczestniczenia w życiu społecznym. Likwidowane są więc stopniowo bariery fizyczne, coraz powszechniejsze staje się tworzenie w szkołach masowych klas integracyjnych, państwowe i prywatne firmy otwierają swoje drzwi przed niepełnosprawnymi pracownikami, istnieją organizacje wspierające i pomagające osobom niepełnosprawnym i ich rodzinom itd.

Trzeba sobie jednak zadać pytanie: Czy tak właśnie ma wyglądać społeczna integracja osób niepełnosprawnych? Czy umożliwienie niepełnosprawnym włączenia się w nurt życia społecznego, stworzenie im warunków, miejsc, w których mogą się rozwijać i działać jest już szczytem marzeń?

Sądzę, że na ostatnie pytanie odpowiedzieć można dwojako, w zależności od tego jaką przyjmie się definicję niepełnosprawności. Przez całe lata w naszym kraju i nie tylko, funkcjonowało (i nadal funkcjonuje) medyczne rozumienie niepełnosprawności. W ujęciu tym problemy, na jakie napotykają osoby z niepełnosprawnością, traktowane są jako bezpośrednia konsekwencja ich choroby czy uszkodzenia, a niepełnosprawność jest rozumiana jako osobista tragedia danej osoby. Stąd też główne działania są ukierunkowane na usprawnianie i pomoc tej osobie w zaakceptowaniu jej ograniczeń. W takim rozumieniu niepełnosprawności istotne są te czynniki, które sprzyjają jak najlepszemu przystosowaniu osoby z niepełnosprawnością do warunków, w jakich żyją inni ludzie. Nacisk kładziony jest na motywację osoby do podejmowania wysiłku na rzecz wszelkiego rodzaju działań usprawniających, dzięki którym osoba ta mogłaby funkcjonować społecznie w sposób zgodny z panującymi normami (Wapiennik, Piotrowicz, 2002).

Jest więc osoba niepełnosprawna i społeczeństwo, które zgadza się ją przyjąć, o ile spełni ona pewne warunki. Takie rozumienie niepełnosprawności i takie rozumienie społecznej integracji prowadzi tak naprawdę do tzw. integracji pozornej, gdzie światy ludzi niepełnosprawnych i zdrowych nie współistnieją razem, lecz obok siebie. Na drodze tak rozumianej integracji ewentualne bariery zazwyczaj umiejscawia się w osobie niepełnosprawnego koncentrując się np. na stopniu jego niepełnosprawności, czy też posiadanych zdolnościach i umiejętnościach, a przez to możliwości poradzenia sobie z wymaganiami życia w społeczeństwie ludzi zdrowych. W efekcie niepełnosprawny miałby biernie poddawać się terapii, treningowi, rehabilitacji, by „przystosować” się do integracji (Ossowski, 1999). K. Błeszyńska podaje na przykład czynniki optymalizujące integrację uczniów niepełnosprawnych w szkolnictwie masowym wyróżniając takie właściwości ucznia niepełnosprawnego, jak: niezaburzony rozwój intelektualny, dojrzałość emocjonalna, większa odporność psychiczna, brak zaburzeń w zachowaniu, dobre przystosowanie społeczne, właściwe tempo pracy szkolnej, samodzielność (Błeszyńska, 1990). A co z tymi, którzy takich cech nie posiadają?

Ostatnie lata, a zwłaszcza aktywne działania osób niepełnosprawnych na całym świecie, zaowocowały nowym rozumieniem niepełnosprawności, a co za tym idzie, procesu integracji społecznej. I tak w społecznym ujęciu niepełnosprawności przyczynę jej powstawania upatruje się nie w jednostce, lecz w jej środowisku zewnętrznym i istniejących w nim barierach społecznych, ekonomicznych i fizycznych. Uważa się, że niepełnosprawność powstaje wskutek ograniczeń doświadczanych przez osoby nią dotknięte, takich jak indywidualne uprzedzenia, utrudniony dostęp do budownictwa użyteczności publicznej, niedostosowany system transportu, segregacyjna edukacja, rozwiązania na rynku pracy, wyłączające z niego osoby niepełnosprawne. W efekcie tych niekorzystnych warunków społecznych osoby dotknięte niepełnosprawnością są niejako zmuszane nie tylko do przyjęcia swojej roli „upośledzonego”, ale także do akceptacji jej niezmienności (Grzybowska, 1997).

Tak naprawdę niepełnosprawność nie jest czymś, z czym przychodzi się na świat, ale czymś, co powstaje wskutek zderzenia możliwości rozwojowych danej jednostki z wymaganiami i warunkami panującymi w danym społeczeństwie. Dyskryminacja nie jest więc problemem wynikającym z ograniczeń ludzi z niepełnosprawnością, lecz z postaw i nastawienia otoczenia. Żyjemy w kulturze, która w wysokim stopniu preferuje zdrowie, sprawność i urodę. Jednocześnie silnie deprecjonuje chorobę, starość, cierpienie. Ceniona jest samodzielność, zaradność, osiąganie sukcesów. Coraz silniej uwidaczniają się postawy hedonistyczno-konsumpcyjne i zaabsorbowanie własną osobą przy jednoczesnym braku zainteresowania innymi ludźmi. Wszystko to sprawia, że gloryfikowane są takie wartości i modele życia, które większość osób niepełnosprawnych stawiają na przegranej pozycji i są w konflikcie z ideą integracji, utrudniając wprowadzanie jej w życie. Przeszkodami dla integracji są też bariery świadomościowe istniejące w sprawnych członkach społeczeństwa. Wynikają one często z lęku w obliczu odmienności, niewiedzy i niezrozumienia, kim są ludzie niepełnosprawni, braku interakcji z osobami niepełnosprawnymi, negatywnych wyobrażeń o niepełnosprawności (osoba niepełnosprawna to osoba niepełnowartościowa). Wywołują bierność bądź postawy negatywne, a nawet wrogość względem niepełnosprawnych. Jeżeli zatem to społeczeństwo jest podstawową siłą sprawczą procesu dochodzenia do stanu upośledzenia, także w społeczeństwie należy szukać sił przeciwdziałających dewiacji. Do zadań społeczeństwa należy zatem eliminowanie, zmniejszanie lub kompensowanie barier, tak aby każdej osobie umożliwić korzystanie z dóbr publicznych, jednocześnie respektując jej prawa i przywileje (Wapiennik, Piotrowicz, 2002). Wyraźnie jest o tym mowa w Deklaracji Madryckiej, gdzie postuluje się przejście:

 

o        OD traktowania osób niepełnosprawnych jako przedmiotu działań charytatywnych - DO postrzegania ich jako osób obdarzonych prawami;

o        OD traktowania osób niepełnosprawnych jako pacjentów - DO postrzegania ich jako konsumentów i niezależnych obywateli;

o        OD sytuacji, w której profesjonaliści podejmują decyzje w imieniu osób niepełnosprawnych - DO sytuacji, w której same osoby niepełnosprawne podejmują niezależne decyzje i biorą odpowiedzialność za sprawy, które ich dotyczą;

o        OD koncentrowania się na indywidualnych uszkodzeniach i zaburzeniach - DO usuwania barier, rewidowania norm społecznych, polityki i wzorców kulturowych oraz promowania wspierającego i dostępnego środowiska;

o        OD określania ludzi mianem zależnych lub nie nadających się do pracy - DO podkreślania ich uzdolnień i tworzenia aktywnych form wspierania;

o        OD tworzenia warunków ekonomicznych i społecznych dla niewielkiej garstki - DO kreowania przyjaznego, elastycznego świata dla wszystkich;

o        OD niepotrzebnej segregacji w edukacji, zatrudnieniu i innych sferach życia - DO integrowania osób niepełnosprawnych w normalny nurt życia;

o        OD ograniczenia polityki wobec osób niepełnosprawnych do kompetencji specjalnych ministerstw - DO włączenia polityki wobec osób niepełnosprawnych w całokształt zadań, za które odpowiedzialność ponosi cały rząd.

 

Wprowadzenie w życie naszej wizji przyniesie korzyść nie tylko osobom niepełnosprawnym, ale całemu społeczeństwu. Społeczeństwo, które wyklucza część swoich członków jest społeczeństwem zubożonym. Działania na rzecz poprawy warunków życia osób niepełnosprawnych doprowadzą do zbudowania świata obejmującego wszystkich”. (Deklaracja Madrycka)


Integracja niepełnosprawnych zatem nie ma polegać na dopasowywaniu ich do życia w niezmienionym środowisku, lecz do wzajemnego połączenia się światów niepełnosprawnych i sprawnych w nową całość, gdzie każda ze stron musi dokonać pewnej zmiany (rozwoju?). Trzeba sobie uzmysłowić fakt, że nie tylko osoby „zdrowe” mogą wiele ofiarować niepełnosprawnym, ale i niepełnosprawni mogą ich czymś ubogacić. Jako przykład chciałabym podać uczniów pełnosprawnych uczących się w klasach integracyjnych. Otóż obserwacje tych uczniów, opisane w wielu artykułach naukowych i doniesieniach z badań, pokazały, że odnoszą oni wymierne korzyści z uczestnictwa w tej formie kształcenia. Mają zatem możliwość doświadczenia własnej wyjątkowości, poczucia ważności dzięki indywidualnemu traktowaniu, a przez to ukształtowania w sobie akceptacji i szacunku wobec inności drugiego człowieka, tolerancji względem niego, jego osiągnięć i zamierzeń. Obserwując siebie nawzajem zauważają, że nie wszyscy są jednakowi, co nie znaczy, że gorsi. Doświadczają tego, że wszyscy mają równe prawa, choć różne są ich możliwości. W związku z tym mniejszego znaczenia nabierają zdolności i sprawności danej osoby, a większego ona sama jako niepowtarzalna, godna poszanowania jednostka. Rozwija się ich zdolność zrozumienia potrzeb drugiego człowieka, rozpoznawania jego stanów emocjonalnych, reagowania na jego nastroje, temperament, motywacje i potrzeby. Wzrasta też umiejętność rozpoznawania i nazywania własnych emocji, połączona z przyswojeniem sobie sposobów ich akceptowanego wyrażania.

Interakcje w klasie integracyjnej dają sposobność do ukształtowania się w uczniach takich cech, jak: uczynność, wytrwałość, samodzielność, opiekuńczość, solidarność, troskliwość, wyrozumiałość, odpowiedzialność za drugiego człowieka. Ponadto uczniowie pełnosprawni obcując z rówieśnikami w jakiś sposób pokrzywdzonymi przez los uczą się innego podejścia do problemu niepełnosprawności. Na pewno bogatsza jest ich wiedza na temat niepełnosprawności, jej przyczyn i przejawów oraz wzorców zachowań względem osób niepełnosprawnych. Ale następuje też przełamanie strachu, litości, niemocy względem osób niepełnosprawnych i naturalne nauczenie się właściwego stosunku do osób niepełnosprawnych, współżycia z nimi, komunikowania się, wrażliwości na ich los, pomocy.

Sądzę więc, że nasze spojrzenie na problem integracji niepełnosprawnych powinno ulec zmianie. To nie my mamy ich „włączać” do naszego życia, ale stworzyć przestrzeń, w której rozwijać się i godnie żyć będą mogli zarówno zdrowi, jak i niepełnosprawni. Jak pisze w swym wierszu ks. J. Twardowski „nierówni potrzebują siebie / im najłatwiej zrozumieć że każdy jest dla wszystkich / i odczytywać całość”.

Bibliografia

 

o        Błeszyńska K. (1990), Czynniki optymalizujące integrację uczniów niepełnosprawnych w szkolnictwie masowym, „Nowa Szkoła”, nr 9, s.489-494.

o        Deklaracja Madrycka: „Brak dyskryminacji plus działania pozytywne dają w efekcie społeczne włączenie”, Europejski Kongres na rzecz Osób Niepełnosprawnych, Madryt
20-24 marca 2002.

o        Grzybowska D. (1997), Wychowanie w i do integracji z niepełnosprawnymi, „Edukacja i Dialog”, nr 7, s.120-123.

o        Ossowski R. (1999), Teoretyczne i praktyczne podstawy rehabilitacji, Wydawnictwo Uczelniane WSP, Bydgoszcz.

o        Wapiennik E., Piotrowicz R. (2002), Niepełnosprawny – pełnoprawny obywatel Europy, Urząd Komitetu Integracji Europejskiej, Warszawa.

 

 

 

 

http://www.pedagogiczna.edu.pl/zest222.htm

 

 

http://www.dps.pl/home_new/index.php?rob=radar&dzial=8

 

NIEPEŁNOSPRAWNOŚĆ

Dawniej   -  problem medyczny związany z:               - pomocą społeczną i

                                                                                                  - działalnością charytatywną

Dziś - wyrażony nową terminologią wskazującą: - potrzeby indywidualne tej grupy osób oraz

                                                                                                      - niedoskonałości  (ograniczenia) tkwiące w społeczeństwie.

TERMINOLOGIA

Zależnie od przyjętych kryteriów, spotyka się wiele klasyfikacji niepełnosprawności określających zakres tego pojęcia. Odchodzą już one jednak od ustalania przyczyn, koncentrując się raczej na konsekwencjach w funkcjonowaniu fizycznym, psychicznym i społecznym człowieka. Przykładem jest opublikowana w 1980 r. przez Światową Organizację Zdrowia Międzynarodowa Klasyfikacja Uszkodzeń, Niepełnosprawności i Upośledzeń. Od 20 lat stanowi ona międzynarodowy wzorzec określania różnorodnych możliwych konsekwencji wrodzonych lub nabytych deficytów zdrowotnych. Dokonano w niej rozgraniczenia w zależności od tego, czy

-          dana niepełnosprawność jest uszkodzeniem w wymiarze medycznym,

-          niezdolnością do wykonywania funkcji życiowych,

-          czy upośledzeniem w sensie społecznym.

Przyjmując za podstawę podziału trzy aspekty: biologiczny, funkcjonalny i społeczny, wyodrębniono trzy podgrupy:      -      uszkodzenie (impairment),

-          upośledzenie (disability) i

-          niepełnosprawność (handicap).

1.       uszkodzenie (impairment) - wada anatomiczna lub   utrata jakichś czynności fizycznych lub psychicznych  (stan statyczny)  -  Konsekwencją > niepełnosprawność

2.       upośledzenie (disability) – „ograniczenie zdolności do wykonywania czynności na poziomie uważanym za normalny dla człowieka.

3.       niepełnosprawność

4.       (handicap) – „oznacza gorszą sytuację danej osoby, będącą wynikiem uszkodzenia lub niepełnosprawności polegającą na ograniczeniu lub uniemożliwieniu wypełniania ról, które uważane są za normalne, biorąc pod uwagę jej wiek, płeć, czynniki kulturowe i społeczne (Majewski T., 1994, 34)

 

5.       Definicja osoby niepełnosprawnej (1994 r. Europejskie Forum Niepełnosprawności)

osoba niepełnosprawna  jest jednostką w pełni swych praw, znajdującą  się w sytuacji upośledzającej ją na skutek barier środowiskowych, ekonomicznych i społecznych, których z powodu występujących u niej uszkodzeń nie może przezwyciężać jak inni ludzie. Bariery te zbyt często są zwiększane przez deprecjonujące postawy ze strony społeczeństwa” (za Gałkowskim T. 1997, 33)

6.       Obecnie mówimy o „osobie z niepełnosprawnością” – najpierw dostrzegamy człowieka, na drugim planie jego  ograniczenia (problem) i zasoby. [za Gałkowskim T., 1997, 33].

Tab.1. Porównanie ujęcia niepełnosprawności w modelu medycznym i społecznym [Claudine Sherril, 1998,20 – tłumaczenie własne].

MODEL  MEDYCZNY

MODEL  SPOŁECZNY

Niepełnosprawność

= uszkodzenie, gorsza sprawność

bycie innym - nie znaczy gorszym

Istota niepełnosprawności

anomalia i wady decydujące o sposobie leczenia

społeczne obciążenie – należy je wyeliminować

                                                  Terminologia

negatywna: defekty, niedobory

pozytywna lub neutralna; ON traktowana jako podmiot – aktywna, zaangażowana w usprawnianie

Program leczenia bazuje na

wadach, defektach, problemach

samoocenie pacjenta, [jego mocne i słabe strony]

                                                    Cel leczenia
...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin