Bruce Lee - Biografia.pdf

(275 KB) Pobierz
239429967 UNPDF
Bruce Lee (właściwie Lee Jun Fan) urodził się 27 listopada 1940 roku w San
Francisko w Stanach Zjednoczonych. Był czwartym dzieckiem swoich rodziców.
Według chińskiego kalendarza rok 1940 był rokiem smoka. Z tego powodu Bruce
otrzymał później przydomek su long co znaczy mały smok. Jego rodzice byli
śpiewakami operowymi. W Stanach powodziło im się kiepsko. Bruce miał
zaledwie kilka lat kiedy zdecydowali się wyjechać do Hongkongu. Tam ojciec
otrzymał dobrą, zgodna z jego aktorskim wykształceniem pracę. Wkrótce cała
rodzina zamieszkała we własnym domu w luksusowej dzielnicy miasta. Bruce
wychowywał się w dobrobycie. On i całe jego rodzeństwo uczyli się w
renomowanych szkołach. Jako sześciolatek zagrał w swoim pierwszym filmie pt.
"Narodziny ludzkości", okazał się on kiepski. Kolejny film "Kid Cheung" -
"Dzieciak Cheung" nakręcił kiedy miał lat 8. Tym razem zdobył fanów w całym
Hongkongu.
Jego ojciec był fanatykiem zdrowia i rozwoju duchowego. Namawiał Bruce'a by
zaczął ćwiczyć sztuki walki, jednak jego to nie interesowało - do czasu. Gdy miał
14 (lub 13) lat pewnego razu został pobity. Po tym incydencie sam zwrócił się do
przyjaciela rodziny - Yip Mana (wielkiego mistrza kung-fu) - aby nauczył go
samoobrony. Pierwszym stylem jaki poznał Bruce był Wing Chun (lub Wing Tsun
- dwa sposoby zapisu tej nazwy wynikają z problemów przy translacji alfabetu
chińskiego na angielski), ponieważ właśnie jego uczył Yip Man. Gdy młody Bruce
zaczął trenować zauważył u siebie znaczną poprawę koncentracji. Po pewnym
czasie potrafił tak dobrze skupiać uwagę na wykonywanym ćwiczeniu (bądź też
innej czynności), iż stał się najlepszy niemal we wszystkim czym się zajmował.
Jego nauczyciel Yip Man zauważył u niego talent. Nastawienie Bruce'a - ogromna
chęć bycia najlepszym, poświęcanie się treningom, a przy tym brak zarozumiałości
- sprawiło, że jego nauczyciel stał się także przyjacielem.
Gdy miał kilkanaście lat wstąpił do gangu młodzieżowego. Szybko został jego
przywódcą. Nie robił tego dla pieniędzy (tych mu nie brakowało) lecz dla tego, że
bardzo lubił bić się na ulicach. Jedna z takich walk, którą stoczył z pretendentem do
przywództwa w gangu na dachu pięciopiętrowego budynku o mało nie skończyła
się śmiercią jego i przeciwnika.
Bruce był prawdziwym fanatykiem kung-fu. Ćwiczył w każdej wolnej chwili,
nawet przy jedzeniu. Powtarzał do znudzenia, tysiące razy (bez przesady)
poszczególne elementy obrony i ataku. Koniecznie chciał być najlepszy.
Predyspozycje fizyczne, ale przede wszystkim wieloletni, intensywny trening
sprawiły, że był.
Po szkole podstawowej (czy jak to się tam w Chinach nazywa) rodzice posłali go
do ekskluzywnego Saint Francis Xarier College, gdzie był już prawdziwym idolem
dla swych rówieśników. Miał duże powodzenie u dziewcząt. Treningi pociągały go
bardziej niż nauka, jednak nie miał z nią kłopotów. Był bardzo ambitny, brał udział
w wielu konkursach m.in. bokserskich i zawsze zwyciężał. Zawsze i wszędzie
musiał być najlepszy.
Kolejnym jego filmem był melodramat "Orpham Ah Sam" (nie wiem co to
znaczy). Film ten był oparty na jego własnej biografii, odniósł duży sukces i
przysporzył Bruce'owi popularności w całym Hongkongu. Obraz ten opowiadał o
chłopaku, który w pewnym momencie swojego dojrzewania (okresu trudnego dla
wielu) stanął przed następującym wyborem: albo przynależność do gangu i
uczestnictwo w ulicznych bijatykach, albo uczciwa nauka w szkole. Na końcu
wybiera oczywiście to drugie. Wiele lat później, w jednym z wywiadów Bruce
powiedział: "Gdybym nie został gwiazdorem filmowym, z pewnością byłbym
gangsterem".
W 1958 roku, mając osiemnaście lat i dyplom ukończenia szkoły
w kieszeni Bruce wyjeżdża do miejsca swego urodzenia - San
Francisco w USA, by rozpocząć tam wielką karierę filmową (a
może by uciec przed konsekwencjami bycia młodocianym
gangsterem?). Początkowo mieszkał u przyjaciela ojca,
Robbiego Chau. Po kilku miesiącach przeprowadził się do
Seattle i rozpoczął studia filozoficzne. W nocy pracował
dorywczo m.in. jako kelner. Wtedy zaczyna uczyć kung-fu,
najpierw swoich przyjaciół, potem wszystkich, którzy mogą
zapłacić (potrzebował pieniędzy na studia i przeżycie, musiał
jakoś zarabiać). W tamtych czasach Chińczycy nie chcieli uczyć
niechińczyków, a pobieranie opłat za naukę było nie do pomyślenia. To mniej
więcej tak, jak gdyby u nas trzeba było płacić za wstęp do kościoła albo lekcję
religii. Bruce uczył niechińczyków i brał za to pieniądze!
Na uniwersytecie, na którym studiował poznał studentkę medycyny Linde Emery
(Amerykankę). Niedługo potem wziął z nią ślub. Porzucił studia i otworzył własną
szkołę kung-fu o nazwie "Bruce Lee's Kung-Fu Instytute". Chińska społeczność
Seattle dowiedziała się o tym, że uczy niechińczyków. Przysłali do niego
człowieka, który miał go zhańbić. Przyszedł i powiedział: "Jeśli mnie pokonasz,
możesz uczyć niechińczyków. Jeśli ja wygram, zamkniesz szkołę" - wygrał Bruce.
Jednak nie przyszło mu to łatwo.
Zagrał w filmie "Longstreet" - "Długa ulica" i w serialu "Green hornet" - "Zielony
szerszeń". Ten drugi był całkiem niezły i dzięki temu szkoła Bruce'a stała się
sławna. Ludzie walili tłumem. Uczył m.in. Steve'a McQuinn'a i James'a Coburn'a.
Mówił: "To co robię jest bardzo dochodowe. Żądam za dziesięć godzin nauki 500
dolarów i ludzie walą tłumem. Podwajam cenę i także przychodzą. Nie miałem
pojęcia jak wielu ludzi interesuje się chińską sztuką walki".
239429967.001.png
Linda urodziła mu dwójkę dzieci: synka Brandona i córeczkę Shannon. Tak mówił
o swym związku z Lindą: "Pamiętam pierwsze lata naszego małżeństwa jako
obłędnie szczęśliwe".
Po sukcesie "Zielonego szerszenia" myślał, że dostanie propozycje udziału w
następnych filmach, jednak nikt go nie chciał. Dopiero gdy wystąpił w programie
telewizyjnym (o dużej oglądalności), w którym połamał kopnięciem cztery z pięciu
desek zawieszonych na sznurach, jeden z szefów wytwórni filmowej w Hongkongu
zaproponował mu udział w filmie "Big Boss" - "Wielki szef". Aby wziąć udział w
jego kręceniu Bruce musiał wrócić do Chin. Na początek dali mu drugoplanową
rolę, jednak po zrobieniu kilku pierwszych scen reżyser był zachwycony Bruce'em
i rozbudował jego rolę do pierwszoplanowej. Film ten odniósł wielki sukces w
całej Azji. Bruce stal się bardzo popularny. Następny obraz nosił tytuł "Fist of
fury" - "Wściekła pięść", a dosłownie "Pięść wściekłości". Pobił on wszelkie
rekordy kasowe. Następnie był film "Way of the dragon" - "Droga smoka", nad
którym Bruce domagał się pełnej kontroli. Sam go wyprodukował, wyreżyserował i
zagrał w nim. Potem było ich jeszcze kilkanaście i każdy zdobywał duże uznanie.
Razem z tymi, w których wystąpił jako dziecko i tymi nakręconymi w Stanach było
ich 18. Ostatnim jego filmem, którego nie dokończył z powodu śmierci (jednak
film ukazał się na ekranach) był "Game of death" - "Gra śmierci". Na planach
zdjęciowych z udziałem Bruce'a aktorzy walczyli naprawdę (oczywiście wcześniej
ustawiali choreografię i nie używali całej siły w uderzeniach). Bruce prawie nigdy
nie korzystał z pomocy kaskaderów. Sam potrafił zagrać większość trudnych scen,
gdyż był świetnie wygimnastykowany i zręczny.
Bruce Lee stworzył swój własny styl kung-fu. Nazwał go Jeet Kune Do co w
zależności od tłumaczenia oznacza Droga Przechwytującej Pięści, lub Sposób
przechwycenia Pięści. Styl ten powstał z połączenia wszystkich sposobów walki,
których uczył się Bruce, a było tego sporo. Różne style kung-fu, wiele odmian
boksu, jujitsu, aikido, kempo, taekwond-do (zwłaszcza w zakresie technik
powietrznych) i rozmaite odmiany karate. A także walkę bronią np. nunchaku.
Uważał, że bariery stylowe ograniczają go, więc stworzył Jeet Kune Do, w którym
nie ma żadnych ograniczeń. Ten sposób walki określany jest czasem jako "styl bez
stylu". Napisał książkę "Tao of Jeet Kune Do", jednak nigdy jej nie wydał. Dopiero
po jego śmierci zrobiła to jego żona.
Oto przypuszczalna przyczyna jego śmierci: W 1973 roku Bruce miał 32 lata i
bardzo dużo pracował. Przyjaciołom mówił, że jest zmęczony.
20 lipca 1973 roku wieczorem przebywał u Betty Ting Pei, która
była jego kochanką. Odczuwał silny ból głowy. Wziął środek
nasenny o działaniu przeciwbólowym, który prawdopodobnie
popił niewielką ilością alkoholu. Czuł się coraz gorzej. O 22:30
Betty wezwała pogotowie. Do szpitala przewieziono go już w
stanie śpiączki. Zajęli się nim lekarze, jednak to nie pomogło. 20
lipca 1973 roku o godzinie 23:22 stwierdzono zgon Bruce'a Lee.
239429967.002.png
Po jego śmierci opinia publiczna domagała się opublikowania wyników sekcji
zwłok, czego nie zrobiono. Dlaczego? Istnieje podejrzenie, że w ogóle jej nie
wykonano. Nagła śmierć młodego, zdrowego człowieka jest dziwna, a mimo to
śledztwo w tej sprawie przeprowadzono dopiero kilka miesięcy później i to pod
silnym naciskiem opinii publicznej.
Tak skończyła się wielka droga małego smoka, jednak jego legenda jest
nieśmiertelna i trwa do dziś. Nigdy nie zdążył się zestarzeć i już na zawsze
pozostanie młody. Moim zdaniem był najgenialniejszym artystą walki swoich
czasów. Nic mi nie wiadomo o tym czy ktoś go kiedykolwiek pokonał w walce.
Ale jednego jestem pewien - już nigdy, nikt go nie pokona :-).
Zgłoś jeśli naruszono regulamin