20.02.2009
20 lutego 2009
13:19
Uzasadnianie
Doświadczenie
Samo pojęcie uzasadniania nie jest dokładnie określone. Na pewno mieści się w nim aspekt psychologiczny - ma prowadzić do uzasadnienia zdania. Uzasadnić to też podać jakieś podstawy tego uzasadnienia, bo nasza intuicja bywa zawodna. Pierwsze takie podstawy można odnaleźć w doświadczeniu. Trzeba to pojęcie doprecyzować. Doświadczenie jest odmianą postrzegania nie poddanego żadnym rygorom woli, jest przypadkowe. Doświadczenie jest spostrzeżeniem ujętym w karby woli i skierowane na określony cel; zorganizowane potrzebami rozumu, wybiórcze i planowe, skupione wokół stawianych zadań. Jeśli przebiega ono w warunkach zastanych jest obserwacją, jeśli zaś warunki planowego doświadczenia nie są zastane lecz są sztuczne - jest eksperymentem. Samo doświadczenie jako rodzaj postrzegania jest doznaniem subiektywnym, jako takie nie może stanowić podstaw uzasadniania. Nie doświadczenie a sprawozdanie z niego może być podstawą uznawania zdań za prawdziwe. Gdyby zdania protokolarne z doświadczenia były absolutnie adekwatne w stosunku do doświadczalnej rzeczywistości, podstawa uznawania na tej drodze byłaby doskonała. W literaturze w większość miejsc jest tak, że eksperyment jest doświadczeniem przeprowadzanym w warunkach sztucznym, specjalnie wywołanym. Czasem jednak znajdą się odstępstwa, np.: Filozofia a nauka, pod red. Z. Cackowski, J. Kmita, K. Szaniawski - w haśle "obserwacja" (Z. Cackowski) spotykamy następujące określenie postrzegania, obserwacji, eksperymentu: postrzeganie - zmysłowe zdobywanie informacji przebiegającym pod bezpośrednim wpływem potrzeb aktualnego działania praktycznego; obserwacja - zmysłowe zdobywanie informacji o czysto poznawczym nastawieniu, w którym zmysłowy obraz zawiera pełną i wystarczającą informację rozstrzygającą problem; eksperyment - taka procedura poznawcza, w której informacja zmysłowa jest elementem koniecznym ale samodzielnie nie rozstrzyga problemu, stanowiąc wyłącznie jedną z przesłanek takiego rozstrzygnięcia, do eksperymentu badacz odwołuje się wtedy, gdy na nurtujące go pytanie nie można znaleźć odpowiedzi w zdaniach sprawozdawczych - żeby na takie pytanie odpowiedzieć, trzeba odwołać się do innych, pośredniczących pytań, takich, które poddają się obserwacyjnemu rozstrzygnięciu.
Doświadczenie Vivianiego (ok. 1661 r.) i Foucaulta (ok. 1851 r.):
Płaszczyzna poruszającego się wahadła nie utrzymuje się w jednej i tej samej pozycji względem powierzchni ziemi, lecz przesuwa się.
· Dla Vivianiego obserwacja ta otrzymana w postaci obrazu zmysłowego była wartością samą w sobie. Obserwacyjnego charakteru tej procedury nie zmienia fakt, że badacz dla zdobycia informacji sam konstruował wahadła wprawiając je w ruch i podejmował wiele innych czynności materialnych.
· Dla Foucaulta doświadczenie to było elementem szerszej procedury badawczej, którą z całą pewnością może nazwać eksperymentem. Nie chodziło tu bowiem o rozstrzygnięcie pytanie o to, czy płaszczyzna poruszającego się wahadła, przesuwa się względem powierzchni ziemi, lecz rozstrzygnięcie innego pytania, czy ziemia się obraca. Rozstrzygnięcie pierwszego pytania nie było celem samym w sobie jak u Vivianiego, ale miało być przesłanką, etapem pośrednim w rozstrzygnięciu pytania o obrót ziemi.
Widzimy, że te pojęcia diametralnie różnią się od tych poprzednich.
Praca dodatkowa:
Porównanie zakresu tych pojęć - podanie przykładów.
Samo pojęcie doświadczenia ma swoje miejsce w procedurze naukotwórczej.
Konwencja terminologiczna
Dużą rolę odgrywa tu Ajdukiewicz.
Konwencja jest to umowa międzynarodowa zawierana w sprawach specjalnych. Ten termin pochodzi z języka francuskiego - convention (łac. conventionalis) - oznacza umowę lub zgodę. Henri Poincare (1854-1912) w Rozważaniach nad podstawami matematyki zaczął stosować ten termin do określenia osobliwego rodzaju zadań definicyjnych takich definicji (pseudo-definicji), które konstytuują znaczenia specyficznych terminów teorii geometrycznych. Konwencje wg niego to "zamaskowane umowy" czy "definicje w przebraniu". Konwencjami są aksjomaty wszelkich teorii geometrycznych. Głosił on ten pogląd wbrew stanowisku Kanta, wedle którego aksjomaty wszystkich teorii matematycznych a także teoretycznego przyrodoznawstwa są sądami syntetycznymi a priori, a także wbrew tym myślicielom, dla których aksjomaty geometrii są syntetycznymi sądami empirycznymi a posteriori. Konwencji Poincare nie traktował jako pewnego typu sądów analitycznych. Uważał, że stanowią one kategorię sądów, której istnienie uszło uwadze Kanta. Konwencje nie są zatem wyrażeniami ani prawdziwymi ani fałszywymi, w sensie klasycznej definicji prawdy. Niczego nie mówią bowiem o realnym świecie, ale nie są również wyznaczone strukturą ludzkiego umysłu. Dlatego wbrew Kantowi nie mogą być uważane za sądy syntetyczne a priori. Opierają się one na swobodnie podejmowanych postanowieniach i umowach terminologicznych.
Był taki okres, kiedy postulowano, żeby wszystkie zdania nauki traktować jako konwencje.
filozofiauksw