Gdy dziecko przeszkadza rodzicom
Wyczekiwane, upragnione i takie od nas… zależne. Jak znaleźć równowagę w morzu potrzeb dziecka i swoich? Podpowiadamy, co robić, by być dobrym rodzicem, a jednocześnie nie zapomnieć o szczęściu osobistym.
Pojawia się i… cóż, zaczyna przeszkadzać. W karierze, która właśnie w tym momencie toczy się w zawrotnym tempie, w związku, który wreszcie udaje się nam stworzyć, w pomyśle na podróż życia, na którą dopiero co zebraliśmy fundusze. A tu ono – przylepione do nas, absorbujące. Zaczynamy szukać najlepszego rozwiązania. Ktoś podpowiada: „Nie rezygnuj z własnych marzeń, potem nie będzie na nie czasu”, ktoś inny poddaje myśl: „Jeśli ojciec nie zajmuje się dzieckiem i cały ciężar odpowiedzialności zrzuca na ciebie, uświadom mu, że wychowanie to wasza wspólna sprawa”. A psychologowie z uporem będą powtarzać, że „tata i mama zawsze muszą znaleźć czas dla dziecka. Ale też nie powinni rezygnować z własnego życia”. Dlatego muszą szukać kompromisów między dobrem dziecka i swoim szczęściem. A jest wiele sposobów na rozwiązanie najtrudniejszych sytuacji życiowych tak, by nikt nie cierpiał.
Adaś ma 8 lat. Dwa lata temu jego ojciec opuścił nas. Od tamtego czasu rzadko odwiedzał Adasia, a ostatnio wcale się nim nie interesuje, bo w nowym związku urodziła mu się córeczka. Syn bardzo to przeżywa. Złości się, gdy wspominam o tacie. Ewa z Żar
PODPOWIADAMY
Adaś jest w bardzo trudnej sytuacji. Reaguje złością, bo czuje się odepchnięty przez ojca i bardzo cierpi z tego powodu. Jego zachowanie pokazuje, jak ważny jest dla niego tata i jak chłopiec za nim tęskni. Jest w wieku, w którym ojciec pełni szczególną funkcję – niejako wprowadza go w „męski świat”. Powinnaś więc pomóc synowi w poprawieniu relacji z jego tatą.● Porozmawiaj z Adasiem o jego złości i rozczarowaniu zachowaniem ojca. Powiedz, że jest ci przykro i wiesz, jak musi go boleć postawa taty. Spróbuj wytłumaczyć, że milczenie rodzica na pewno jest chwilowe i wcale nie świadczy o braku miłości. Zapewnij, że zachowania nie zawsze świadczą o tym, co czujemy. Pokaż inne przykłady postępowania dorosłych i odnieś to do uczuć. ● Żądaj natychmiastowej zmiany postępowania ojca. Masz prawo wymagać, żeby wasz syn miał oboje rodziców. Opowiedz mu o tym, co dzieje się z dzieckiem. Taka rozmowa powinna odbyć się w spokojnej atmosferze (bez pretensji i żalów) i tylko na ten konkretny temat. Pamiętaj, że tu chodzi o dobro waszego syna i wyłącznie na tym się skupcie. ● Poświęcaj dużo czasu Adasiowi, często powtarzaj mu, że go kochasz i zawsze może na ciebie liczyć. Twoje wsparcie ma teraz dla niego duże znaczenie, gdyż po odejściu ojca u dziecka może pojawić się obawa, że ty też je porzucisz. Stabilna relacja z tobą pomoże mu w prawidłowym rozwoju emocjonalnym.
Mam wrażenie, że wspólne życie moje i Roberta dobiega końca. Najgorsze jest w tym wszystkim to, że dopiero co urodziło się nam dziecko. Z jego narodzinami wiązaliśmy, nadzieje na scementowanie naszego małżeństwa. Kasia ma już 5 miesięcy, a między nami zamiast lepiej, jest gorzej. Robert znika na całe dnie, już nawet nie śpimy w jednym łóżku. Wiem, że nie mogę myśleć tylko o sobie, ale mam chęć wystąpić o rozwód. Bo czy jest inne wyjście? Ania z Gdańska
W taki sam sposób, jak wy, „leczyć” związek decyduje się wiele innych par. Niestety, prawie nigdy to się nie udaje. Często przyjście na świat dziecka pogłębia jeszcze zaistniały kryzys – nowe obowiązki, mniej czasu dla siebie, zmęczenie fizyczne i psychiczne, ograniczone możliwości korzystania z rozrywek. Trudno to znieść, kiedy związek nas nie wzmacnia. Ty zostałaś pozostawiona z kłopotami sama sobie. ● Wymagaj od męża włączenia się w opiekę nad Kasią, niezależnie od tego, co stanie się z waszym małżeństwem. Uświadom mu, że oboje jesteście rodzicami i macie takie same obowiązki wobec dziecka. Umówcie się, co, kto i kiedy robi. Jeśli mąż powie, że jest mu wszystko jedno, wyznacz dla niego stałe zadania, za które będzie odpowiedzialny. On z góry powinien wiedzieć, co do niego należy. ● Podziel zadania tak, by nie kolidowały z pracą zawodową męża. Na przykład: w tygodniu, w godz. 17.00–19.00 – zabawa z Kasią i wieczorna kąpiel. A w weekendy – długi spacer i kąpiel. W tym czasie nie stój nad nim, nie pouczaj go, nie strofuj. Jeśli uznałaś, że twój partner jest odpowiednim kandydatem na ojca, bądź konsekwentna. Tata na pewno nie zrobi krzywdy swojemu maleństwu. ● Pomyśl nie tylko o Kasi, ale też o sobie. W tym czasie, kiedy dziecko będzie pod opieką ojca, zadbaj o siebie i zajmij się własnymi sprawami. Dzięki temu będziesz o wiele spokojniejsza i bardziej pogodna, a córeczka od razu poczuje się przy tobie bezpieczniej. Dzieci doskonale wyczuwają napięcia w rodzinie. ● Doprowadź do rzeczowej (i bez emocji!) rozmowy z mężem właśnie na temat jego znikania z domu. Może bycie rodzicem przerosło go? Może nie potrafi włączyć się w opiekę nad dzieckiem i trzeba go tego nauczyć? Albo czuje się niepotrzebny, niekochany? Popatrz na tę sytuację z jego strony. ● Zaproponuj mężowi wspólną terapię. Rozmowa z psychoterapeutą pozwoliłaby wam nabrać dystansu, przyjrzeć się z innej strony trwającemu długo kryzysowi małżeńskiemu. Dzieci nie są lekarstwem na brak miłości i bliskości między rodzicami.
Jesteśmy małżeństwem od 13 lat. W tym czasie urodziło się nam troje dzieci, które dziś mają 12, 8 i 4 lata. Męża właściwie nigdy nie ma w domu, a gdy już jest, ja i dzieci nadskakujemy mu. On jednak traktuje nas jak powietrze. Córka Ania zaczyna się buntować. Młodszy Radek coraz częściej przynosi uwagi w dzienniczku, a mały Filip trzyma się mojej spódnicy i nie chce chodzić do przedszkola. Te problemy mogą wynikać z postawy ojca. Gdy próbuję rozmawiać z nim o dzieciach, odpowiada, bym nie dokładała mu stresów. Czasem myślę, że gdyby nie było dzieci, nadal bylibyśmy ze sobą blisko. Daria z Poznania
Nie wierz w argument, że gdyby dzieci nie było, bylibyście z mężem bliżej. Na pewno znalazłyby się inne „przeszkody”. Bliskości nie buduje się tylko dzięki temu, że spędza się razem dużo czasu, ale raczej – jak się go spędza. Można być ze sobą krótko, lecz naprawdę blisko. Czasami wystarcza telefon, troska w głosie, wzajemna pomoc w obowiązkach, weekend spędzony od czasu do czasu tylko we dwoje... Twój mąż z jakichś powodów ucieka od tej bliskości. ● Jeżeli często wyobrażasz sobie cudowną wolność i lepszy scenariusz swojego życia bez dzieci, to znak, że może bardzo potrzebujesz odpoczynku. Wybierz się więc sama w jakąś ciekawą podróż albo wyjedź – chociażby na weekend – np. do SPA i się zrelaksuj. Zastanów się, które ze swoich potrzeb realizujesz, a które zaniedbujesz. Może okazać się, że – zajęta rodziną, zaaferowana codziennymi sprawami – dla siebie nie robisz nic. ● Pomyśl też o pociechach. Bardzo prawdopodobne, że one też czują, iż wam przeszkadzają, nawet jeśli bardzo starasz się to ukryć. ● Sama tego problemu nie rozwiążesz. Porozmawiaj z mężem o swoich uczuciach i obawach. Obecność twoja i dzieci w domu powinna być dla niego wystarczająca, by wracał z pracy z radością. Jeśli tak nie jest, musicie to wyjaśnić.● Spotkajcie się gdzieś poza domem, może w kawiarni. Na neutralnym gruncie mężowi łatwiej będzie skupić się nad tym, co mówisz. Uświadom mu, jak bardzo dzieci potrzebują obojga rodziców. Poinformuj, że Ania dojrzewa i wkracza w okres naturalnego buntu, więc teraz trzeba poświęcić jej więcej uwagi. Niech mąż się dowie, że być może Radek rozrabia w szkole, bo ojciec nie stawia mu żadnych granic, albo syn chce w ten sposób zwrócić na siebie jego uwagę. Daj też do zrozumienia, że Filip jest zaborczy w stosunku do ciebie, bo brakuje mu ojca. Podkreśl: im dłużej mąż będzie miał zaległości w kontaktach z dziećmi, tym trudniej będzie mu to nadrobić. ● Wymagaj od męża podziału obowiązków, bo zbyt wiele odpowiedzialności spoczywa na tobie. Może warto, byś zaczęła częściej wychodzić z domu i zostawiać z dziećmi samego ojca. Początkowo wspomóż go karteczkami z instrukcjami, co robić; potem stopniowo je wycofuj. ● Stwórz jak najwięcej sytuacji w życiu rodzinnym, by twój mąż w nich uczestniczył i wchodził w rolę ojca. Zaplanuj wspólny weekend za miastem, w miejscu, gdzie będziecie mogli wszyscy razem aktywnie spędzić czas. Częściej zapraszaj gości. Jest wtedy okazja do snucia miłych wspomnień. To umacnia więzy rodzinne.
Matylda ma 2,5 roku. Od pewnego czasu nie pozwala mi wyjść z domu nawet na minutę. Jeśli wyjdę – wciąż myślę o tym, że mała płacze. Mam bardzo dużo zajęć zawodowych i nie mogę z nich zrezygnować. Mąż często wyjeżdża w delegacje, więc dzieckiem zajmuje się niania. Edyta z Warszawy
Matylda wie, czego teraz potrzebuje najbardziej, i tego się domaga. Jest w wieku, w którym dzieci powoli uświadamiają sobie, że mogą czegoś chcieć, mówić „nie” i wpływać na swoje życie.● Widać wyraźnie: Matyldzie brakuje kontaktu z rodzicami. Mała nie chce cię wypuścić z domu, bo wie, że mama i tata rzadko w nim przebywają. Sygnały, które wysyła, są jasne i zrozumiałe; powinniście na nie szybko odpowiedzieć. ● Bycie rodzicem wymaga kompromisów. Porozmawiaj o tym z mężem. On także powinien zaangażować się w opiekę nad córką. Poukładajcie swoje zajęcia w taki sposób, by na zmianę być więcej w domu. Pamiętajcie: nie da się odkupić straconego czasu, zaprzepaszczonych kontaktów z dzieckiem.● Rozmawiaj z córką o jej uczuciach; niech nie zostaje sama z tęsknotą i smutkiem. Powiedz np.: „Wiem, że jest ci przykro, gdy wychodzę, ale ja też za tobą tęsknię i o tobie myślę“.● Dzieci w tym wieku mają problemy z pojęciem czasu. Daj więc Matyldzie kalendarz, który pozwoli jej odliczać czas, np. gdy tata wyjedzie. Skreślajcie razem dzień, który się kończy. ● Możesz zostawić córce zdjęcie, na którym jesteście razem. Powiedz: „Gdy będzie ci smutno, porozmawiaj ze mną. Na pewno cię usłyszę”. Częsta nieobecność rodziców w domu sprawia, że dzieci są bardzo smutne i takie uczucie może towarzyszyć im przez całe życie. Tej pustki nie da się potem niczym wypełnić. BEZPŁATNE PORADY Nasz specjalista Małgorzata Ohme dyżuruje 1 lipca w godzinach 10.00–12.00 pod bezpłatnym nr. tel. 0-800 100 130. Połączenie jest bezpłatne.
Krzyś urodził się, gdy miałam 19 lat. Jego ojciec nie ożenił się ze mną ani też nie widział dziecka. Dziś syn ma 10 lat, a ja zakochałam się w Janie i chciałabym na nowo ułożyć sobie życie. Nie wiem jednak, czy mogę, bo syn jest o mnie zazdrosny. Ala z Łodzi
Na pewno było ci ciężko samej z dzieckiem, ale poradziłaś sobie wspaniale. Teraz przyszedł czas na twoje marzenia. Ważne, byś z nich nie rezygnowała. Staraj się jednak zrozumieć reakcję dziecka, dla którego pojawienie się nowego mężczyzny jest ogromnym zagrożeniem. Do tej pory syn miał cię tylko dla siebie i teraz trudno mu zrezygnować z tego przywileju. To naturalne, że nowa sytuacja budzi jego niepokój: chłopiec nie wie, jak to jest mieć ojca, i na pewno się tego obawia. ● Zawsze wyrażaj swój smutek, kiedy Krzyś obraża twojego partnera. Powiedz: „Wiem, że jest ci trudno zaakceptować Jana, ale nie możesz zachowywać się w taki sposób wobec niego ani nikogo innego. Jest mi bardzo przykro”.● Najważniejsze, żebyś nie zmuszała Krzysia do spotkań z twoim nowym partnerem. Daj dziecku czas, by oswoiło się z tym układem. Czekaj na moment, kiedy samo wykaże inicjatywę. ● Zapewnij syna, że bardzo go kochasz i nikt nie zajmie jego miejsca. Jednocześnie zasugeruj, że chcesz, tak jak inne kobiety, mieć u swego boku mężczyznę, którego kochasz i który, być może wkrótce zostanie twoim mężem. ● Utwierdź chłopca w przekonaniu, że bez jego wyraźnej zgody Jan nigdy nie zostanie jego tatą. Ale dodaj, że jeśli syn będzie miał ochotę, może spróbować zaprzyjaźnić się z Janem. Zachęć go do tego. Może znajdą jakieś wspólne zainteresowania lub będą lubili te same gry? Dzieci są niezwykle wrażliwe na to, co dzieje się z rodzicami. Potrzebują jednak czasu, aby to zaakceptować.
1
martak166