angel_revelations5.rtf

(8 KB) Pobierz

Angel: Revelations #5 (2008-09-24)

 

Scenariusz: Roberto Aguirre-Sacasa

Rysunki: Adam Pollina

 

Postacie:

 

* Angel

 

* Andrew Palmer, Amanda Cobb, Brendon Hardy

* Duchowny

* Mary Margaret

 

Cytat numeru:

 

Warren Worthington: "I'm not an abomination, I'm not a hellspawn, I'm not a desecrator... I'm an angel. Which, in theological hierarchy puts me under God, but over you."

 

Duchowny mierzy do nastolatków, mówiąc, że ich życie właśnie dobiegło końca. Warren wychodzi przed szereg i prosi go o litość. Jego słowa nie robią na mężczyźnie większego wrażenia. Na szczęście znajduje się tam jeszcze jedna osoba. Mary Margaret uderza laską w lufę strzelby, zmieniając tor pocisku. Brendon wykorzystuje chwilowe zamieszanie, rzucając się na napastnika i każąc innym uciekać. Pozostała trójka kieruje się w stronę pobliskiego lasu. W tym samym czasie duchowny ogłusza chłopaka kolbą i pozbawia go przytomności. Dziewczyna u jego boku prosi go, by przestał. Przed chwilą miała wizję o aniele, który wraz z innymi dokona w przyszłości wiele dobra. Mężczyzna nie słucha jej. Skrzydlate monstrum musi zostać zabite, a później zajmą się innymi osobami z jej snów.

 

 

 

Warren nakazuje przyjaciołom dalszą ucieczkę, zaś sam postanawia poczekać na ich oprawcę. Mężczyzna zbliża się do nich, wykrzykując teorię o posłańcach bożych i demonach zagnieżdżających się w ludzkich duszach. Chłopak nie ma zamiaru dłużej tego słuchać. Atakuje duchownego z powietrza i unosi go nad ziemią. Fakt posiadania skrzydeł stawia go na równi z aniołami. Oprawca nie potrafi tego zrozumieć. W pewnym momencie puszcza strzelbę i spada w otchłań.

 

 

 

Warren szybuje w dół w poszukiwaniu jego ciała. Niestety, nie udaje mu się niczego znaleźć. Przez las przebiega mała rzeka. Jest ona jednak wystarczająco głęboka, by złagodzić tempo upadku i uratować komuś życie. Najwyraźniej cały ten koszmar jeszcze się nie skończył.

 

 

 

Amanda podprowadza do niego rannego Andrew i Mary Margaret. Wszyscy jednomyślnie postanawiają jak najszybciej opuścić las. W pobliżu płonącej szkoły czeka na nich miła niespodzianka. Na spotkanie wychodzi im Brendon. W tle słychać już niewyraźne sygnały policji i straży pożarnej. Nadszedł czas wyjaśnień. Warren obawia się tego najbardziej. Mary Margaret spogląda na zebranych i nakazuje mu udanie się do pokoju. Świat nie jest jeszcze gotów na jego niezwykle umiejętności. Pozostali również zobowiązują się do utrzymania wszystkiego w tajemnicy.

 

 

 

Funkcjonariusze prawa uznają zeznania trójki nastolatków za wiarygodne. Oczywiście wszyscy oni zgodnie przemilczeli jeden temat.

 

 

 

Kilka dni później Warren otrzymuje od Mary Margaret list wraz z rysunkiem. Przedstawia on grupę zadowolonych ludzi. Uwagę chłopca przyciągają dziwne okulary jednego z nich oraz promienie wychodzące z głowy mężczyzny na wózku inwalidzkim. Pomimo tego szkic nastraja go niezwykle pozytywnie.

 

 

 

Dzień wręczania dyplomów. Brendon i Amanda skandują jego imię, gdy zostaje wywołany. Warren uporczywie rozmyśla nad nadchodzącą przyszłością. Nie wie, czy podjąć pracę w korporacji ojca, czy też zdecydować się na dalszą naukę, po rocznej przerwie. Z drugiej jednak strony otrzymany niedawno rysunek nie daje mu spokoju.

 

 

 

W innym miejscu pewna osoba wywołuje zdjęcie. Przedstawia ono uśmiechniętego Warrena Worthingtona III, gotowego, by wkroczyć w nowy rozdział swego życia.

Zgłoś jeśli naruszono regulamin