psychologia rferat.doc

(43 KB) Pobierz
Temat: Problem wyuczonej bezradności

Anna Urban

 

Temat: Problem wyuczonej bezradności.

 

Gdy kara nie jest zależna od zachowania, lecz następuje bez względu na to, co dany organizm czyni, może wystąpić stan wyuczonej bezradności. Wyuczoną bezradność odkryli Martin Seligman i Steven Maier w badaniach nad psami, które otrzymywały bolesne elektrowstrząsy. Przez przyciśnięcie odpowiedniego klawisza wyłączającego prąd, jednak pewna grupa była rażona niezależnie od reakcji (kara niezależna od zachowania). W drugiej części eksperymentu psy mogły uciec przez prądem przeskakując przez barierkę rozdzielającą dwa pomieszczenia skrzynki, z których jedno posiadało rażącą prądem kratkę podłogową. Tuż przed włączeniem prądu rozbrzmiewał ton (bodziec warunkowy). Psy, które wcześniej nauczyły się „uciekać” bardzo szybko nauczyły się rozpoznawać ton i uciekać do bezpiecznej części, z kolei psy, które karano niezależnie od zachowania nie uciekały, tylko kuliły się, szczekały lub trzęsły ze strachu; wyglądało na to, że zrezygnowały. Doświadczenie niepowodzenia uczyniło je biernymi i opóźniało uczenie się w nowych sytuacjach. 

Zespół wyuczonej bezradności obejmuje trzy rodzaje deficytów: motywacyjne - psy nie kwapiły się z podjęciem znanych sobie działań, emocjonalne – wydawały się sztywne, apatyczne, przestraszone i smutne; oraz poznawcze – przejawiały słabe uczenie się w nowych sytuacjach, w których proste nowe reakcje byłyby wzmacniane.

Kiedy badani ludzie znajdowali się w porównywalnych sytuacjach, w których stykali się z nierozwiązywalnymi problemami nieuchronnie prowadzącymi do niepowodzenia, zachowywali się podobnie do zwierząt z syndromem wyuczonej bezradności. Spadała ich

motywacja oraz ogólna aktywność, szybkość uczenia się i szacunek do samych siebie, a także stawali się smutni. Analiza ich aktywności chemicznej mózgu wykazała wzór podobny do klinicznych pacjentów z depresją.

Jednym z eksperymentów, w którym ludzie zrównoważeni psychicznie zaczęli przejawiać wyuczoną bezradność, był eksperyment z „Więźniem Stanfordzkim”. Studenci, będący więźniami zaczynali zachowywać się w sposób patologiczny, biernie godząc się z nieoczekiwanym losem. Spowodowane to było przez grupę studentów, będących w życiu codziennym pacyfistami i „ symaptycznymi facetami” lecz w rolach strażników zaczęli zachowywać się agresywnie, a czasem wręcz sadystycznie.

Teoria wyuczonej bezradności głosi, że podstawową przyczyną wszystkich deficytów zaobserwowanych u ludzi i zwierząt po kontakcie z zdarzeniami niekontrolowanymi jest przekonanie, że także w przyszłości nie będzie żadnego związku między reakcją, a zamierzonym wynikiem. Oczekiwanie daremności wysiłków powoduje wystąpienie dwóch deficytów bezradności:

- deficyt reakcji spowodowany spadkiem motywacji do wykonania reakcji.

- trudność w dostrzeżeniu związku między reakcją a pożądanym skutkiem.

Model wyuczonej bezradności zakłada, że źródłem depresji jest przekonanie jednostki o braku osobistej kontroli nad istotnymi wydarzeniami życiowymi. Aaron Beck (1983; 1985; 1988) dowodzi, że osoby cierpiące na to zaburzenie cechują trzy typy negatywnych ustosunkowań poznawczych, które nazwał „poznawczą triadą” depresji: negatywne przekonania o sobie, negatywne spojrzenie na bieżące doświadczenia i negatywne spojrzenie na przyszłość. Może to prowadzić do „paraliżu woli”, który stanowi jedną z widomych oznak depresji.

Argumentuje się, że znieruchomienie pod wpływem silnego stresu może być reakcją obronną, wyrażającą „dążenie organizmu do zredukowania lub wyeliminowania szkodliwych skutw stresu [...] pewną formę autoterapii” (Anrelman i Caggiula, 1980)

Jednakże istnieje grupa osób, która jest „niewrażliwa” na trening bezradności. Różnice w reagowaniu zależne są od stylu atrybucyjnego: u osób które nie ustawały w wysiłkach obecny jest „optymistyczny styl atrybucyjny” polegający na przypisywnaniu niepowodzeniom przyczyn zewnętrznych. Z kolei osoby poddające się „wyuczonej bezradności” posiadają „pesymistyczny styl atrybucyjny” polegający na interpretacji niepowodzeń jako zdeterminowanych wewnętrznie. Ponadto zły wynik i rola jednostki w jego spowodowaniu są postrzegane jako stałe i globalne: „To się nigdy nie zmieni i wpływa na wszystko.” Atrybucja przyczynowa (wyjaśnienie), jakiej dokonuje jednostka, rozstrzyga o tym gdzie i kiedy powróci oczekiwanie kolejnych porażek. Istnieją trzy wymiary atrybucji i od ich konfiguracji zależy wystąpienie deficytów bezradności (Abramson, Seligman, Teasdale, 1978). Pierwszy wymiar to „wymiar wewnętrzności – zewnętrzności”. Ponosząc porażkę pojawia się spadek samooceny i apatia gdy dodatkowo dochodzi do wewnętrznych atrybucji (głupota). Z kolei gdy jednostka tłumaczy problem czynnikami zewnętrznymi (nierozwiązywalny problem) bierność również pojawia się, lecz nie wpływa na samoocenę. Kolejny wymiar to „stałość”. „Czy przyczyna porażki ma charakter stały, czy przejściowy?” Stałymi atrybucjami może być głupota (atrybucja wewnętrzna i stała), jak i trudność zadania (zewnętrzna i stała). Jej przeciwieństwem jest atrybucja zmienna np. „Oblałem egzamin, ponieważ nie wyspałem się w nocy.” Jeżeli jednostka przypisuje porażkę atrybucją stałym, deficyty bezradności okażą się trwałe. I odwrotnie, przypisując zmiennym, dostając analogiczne zadanie po paru miesiącach jest w stanie je rozwiązać. Trzecim i ostatnim wymiarem jest wymiar „ogólności – specyficzności”. Kiedy człowiek odniesie porażkę, musi zadać sobie pytanie, czy jej przyczyna jest ogólna – czynnik, który w każdych okolicznościach doprowadziłby do klęski, czy też specyficzna – czynnik, przynoszący klęskę tylko w zbliżonej sytuacji.

Podsumowując objawami wyuczonej bezradności są zmiany nastroju (smutek, wrogość, strach), zmiany somatyczne (utrata apetytu, wagi; obniżenie społecznych potrzeb i statusu, zły sen), a także niedobór norepinefryny.

Podstawowym elementem w terapii osób dotkniętych wyuczoną bezradnością powinna być zmiana jego przekonania na wiarę jednostki w skuteczność własnych działań i możliwości zapobiegania wystąpieniu negatywnych wydarzeń. Teoria wyuczonej bezradności zakłada, że działanie antydepresyjne powinno polegać m.in. na treningu umiejętności społecznych i treningu asertywności, gdyż uczą jednostkę, że może za pomocą własnych działań zyskiwać pozytywne uczucia i szacunek ze strony innych.

Podsumowując problem wyuczonej bezradności jest poważny. W znacznym stopniu bowiem opóźnia i ogranicza rozwój człowieka, przez co nie wykorzystuje on swoich prawdziwych możliwości. Może doprowadzić do izolacji jednostki w społeczeństwie, jeszcze bardziej pogłębiając jej stany depresyjne, a tym samym odbiera szansę na normalne szczęśliwe życie.

 

Bibliografia:

 

1)   Philip G. Zimbardo, Richard J. Gerrig; “PSYCHOLOGIA I ŻYCIE”; Wydawca: Wydawnictwo Naukowe PWN.

2)   Seligman Martin E.P., Walker Elaine F., Rosenhan David L.; “PSYCHOPATOLOGIA”; Wydawca: ZYSK I S-KA.

Zgłoś jeśli naruszono regulamin