Fox Susan - Do wesela się zagoi.pdf

(353 KB) Pobierz
Susan Fox
Do wesela się zagoi
Tytuł oryginału: To Claim a Wife
ROZDZIAŁ PIERWSZY
List był krótki niczym telegram:
Przyjedź natychmiast do Broken Ground. Jess Bodine
umiera. Jest na intensywnej terapii w szpitalu w Coulter City.
RD
Wiadomość o ciężkim stanie ojca nie zaskoczyła Caitlin
Bodine. Orientowała się, że Jess jest bardzo poważnie, wręcz
śmiertelnie chory.
Informacje o kimś tak ważnym, jak on, i tak znanym w
elitarnym gronie największych teksańskich ranczerów,
docierały bowiem niemal na bieżąco nawet do odległej od
Teksasu o dobre dwa tysiące kilometrów Montany.
Caitlin wiedziała zatem, już od kilku miesięcy, że jej
ojciec poważnie niedomaga. I już od kilku miesięcy
systematycznie pisywała do niego listy!
Jess Bodine trwał jednak w ślepym uporze i
konsekwentnie nie odpowiadał, odbierając w ten sposób córce
resztki nadziei, że kiedykolwiek przestanie ich dzielić
bezdenna przepaść.
Od pięciu lat Caitlin Bodine nie widywała się z ojcem ani
nawet nie rozmawiała z nim przez telefon. Od zawsze
natomiast, czyli od najwcześniejszego dzieciństwa, dokąd
tylko sięgała pamięcią, czuła, że jest przez niego odrzucana,
odpychana, a w najlepszym przypadku ignorowana.
Przez wszystkie dotychczasowe lata swojego życia z
całego serca, rozpaczliwie wręcz pragnęła akceptacji i miłości,
albo chociaż najzwyklejszej sympatii ze strony ojca, którego
w skrytości ducha podziwiała i wielbiła.
Jess Bodine nigdy jednak nie kochał ani nawet nie lubił
swojej jedynej córki, swojego jedynego dziecka...
A pięć lat temu po prostu wyrzekł się Caitlin!
Usunął osiemnastoletnią podówczas dziewczynę ze
swojego domu w Broken Ground, w stanie Teksas. I zrywając
wszelkie z nią kontakty, usunął ją ze swojego życia.
Nie zdobył się nawet na to, by wezwać ją do siebie w
sytuacji ostatecznej, w obliczu śmierci!
Lakoniczny niczym depesza list, przynaglający Caitlin
Bodine do pojawienia się po pięcioletniej nieobecności w
rodzinnym Broken Ground w Teksasie, napisał z własnej
inicjatywy Reno Duvall.
Reno napisał do Caitlin, chociaż jej szczerze nienawidził.
A ojciec, niestety, nie napisał...
Reno Duvall szedł bez pośpiechu długim, dość wąskim
korytarzem szpitala miejskiego w Coulter City w stronę
oddziału intensywnej terapii i z najwyższą niechęcią myślał o
tym, że już niebawem przyjdzie mu znowu zetknąć się z
Caitlin Bodine.
Sam ją zachęcił do przyjazdu z dalekiej Montany w
rodzinne strony, to prawda. Uważał bowiem, że powinna się
pożegnać z odchodzącym z tego świata ojcem i dlatego
napisał do niej list.
Był jednak również przekonany, że to przez nią stracił
przed pięciu laty życie jego młodszy brat, Beau...
I z tego powodu z całego serca jej nienawidził!
Beau Duvall był rówieśnikiem Caitlin i ulubieńcem Jessa
Bodine'a. Jess generalnie bowiem wolał pasierbów, synów
swojej drugiej żony Sheili z jej poprzedniego małżeństwa, od
własnej córki z pierwszego związku. A już szczególnie
faworyzował Beau.
Caitlin strasznie cierpiała z tego powodu. Zazdrosna o
względy ojca, uważała Beau za niebezpiecznego rywala czy
wręcz wroga.
A ponieważ nie była w stanie skutecznie z nim walczyć,
konkurować, to na przemian albo popadała w melancholię i
depresję, albo urządzała awantury i zakłócała spokój
histerycznymi wybuchami złego humoru.
Po każdym takim wybuchu, strofowana surowo przez
ojca, upominana nieco delikatniej przez macochę i z
młodzieńczą bezwzględnością wydrwiwana przez młodszego
z przybranych braci, wymykała się z domu.
Kryła się przed całym światem i wypłakiwała wszystkie
swoje żale w jakimś trudno dostępnym, oddalonym od
rodzinnej rezydencji miejscu na ranczu, w którejś z kilku
swoich sekretnych samotni. Jedną z nich miała w kanionie,
nad rzeką.
Rzeka, która przepływała przez rozległe tereny ran - cza
Broken Ground, była na co dzień w gruncie rzeczy tylko dość
płytkim strumieniem. Ponieważ jednak niosła wody z obszaru
Gór Skalistych oraz będącej ich przedpolem Wielkiej
Równiny Prerii i miała wysokie, strome, kamieniste brzegi,
robiła się niekiedy głęboka, rwąca i niebezpieczna.
Ilekroć w górnym biegu rzeki szalały burze i padały
intensywne deszcze, lokalna rozgłośnia radiowa w Coulter
City ostrzegała przed nagłym i znacznym, choć zwykle
krótkotrwałym, przyborem wód.
Nikt rozsądny nie zbliżał się wtedy do rzeki, zwłaszcza w
tym jej odcinku, w którym przepływała przez wąski i głęboki
kanion.
Mieszkańcy i pracownicy rancza Broken Ground również
nie narażali się na niebezpieczeństwo, tylko przezornie i
cierpliwie czekali z pojeniem bydła czy kąpielą, aż gwałtowna
i potężna powodziowa fala przetoczy się trochę dalej na
południowy wschód, w stronę nadbrzeżnych nizin i Zatoki
Meksykańskiej.
Jednak żadna rozżalona, sfrustrowana, rozhisteryzowana
osiemnastolatka nie jest, niestety, wystarczająco rozsądnym
człowiekiem!
Dlatego Caitlin Bodine, po którejś tam z kolei piekielnej
awanturze z ojcem, wywołanej przez nią samą, lecz
sprowokowanej poniekąd przez młodszego z przybranych
braci, uciekła z domu nad rzekę. Całkowicie, ze straceńczą
wprost zuchwałością zlekceważyła sobie fakt, że radio
wielokrotnie nadawało komunikaty o intensywnych opadach
w górnym biegu i zapowiadało powódź.
Uciekła, zanim ktokolwiek zdążył ją przed tym
powstrzymać. A jej rówieśnik, osiemnastoletni zuchowaty
młodzik, Beau Duvall, wyruszył za nią w pogoń, zanim
ktokolwiek na ranczu zdążył mu wyperswadować samotną
ekspedycję i zorganizować grapę ratowniczą z prawdziwego
zdarzenia.
Dlaczego Beau to zrobił?
Być może chciał uchronić przybraną siostrę przed
niebezpieczeństwem albo też czuł się po trosze winny temu,
co zaszło.
Najprawdopodobniej jednak miał ochotę popisać się przed
ojczymem i resztą rodziny własną sprawnością,
samodzielnością i odwagą!
I tak, powodowani ryzykancką młodzieńczą brawurą,
oboje znaleźli się w śmiertelnym niebezpieczeństwie.
Osiemnastoletnia Caitlin Bodine jakimś cudem zdołała
wyjść z niego obronną ręką. A osiemnastoletni Beau Duvall
utonął.
Po śmierci młodszego o pięć lat brata, Reno Duvall
znienawidził Caitlin, choć wcześniej ją tolerował, a nawet na
swój sposób lubił. Rozwścieczony i równocześnie zacięty w
gniewie Jess Bodine wyrzekł się córki i wyrzucił ją z domu,
surowo zakazując powrotu za swojego życia.
Z pełnej, pięcioosobowej rodziny, jaką tworzyli przez
Zgłoś jeśli naruszono regulamin