rqchunek sumienia.pdf

(44 KB) Pobierz
146512773 UNPDF
• Czy łatwiej mi przychodziło okazywanie gniewu za pomocą Internetu? Czy
potrafiłem pohamować swoje emocje i słowa?
Rachunek sumienia internauty
Niekiedy poważnym grzechem, który tu pielęgnujemy jest lenistwo:
. Codziennie zastanawiamy się nad naszymi relacjami z Bogiem,
funkcjonowaniem w rodzinie, szkole czy zakładzie pracy. Może warto
zastanowić się również jak wygląda moje internetowe życie.
Niby wirtualne a wywołujące tyle emocji i uczuć. Czasem
niepotrzebnie pochłaniające mnóstwo cennego czasu, innym razem
stwarzające okazję do poznania przyjaciół...
• Czy zaniedbywałem swój rozwój w realnym świecie, gdyż ten wirtualny
wymagał ode mnie mniejszego zaangażowania?
• Czy zaniedbywałem modlitwę po nocy spędzonej przy komputerze?
• Ile razy przywłaszczyłem sobie cudze prace, ponieważ to ograniczało mój
własny wysiłek?
• Czy korzystanie z Internetu ograniczało później moje działanie w realnej
rzeczywistości?
• Czy moja obecność w sieci ograniczała się jedynie do rozrywki?
Ileż to godzin spędziliśmy w sieci poszukując różnych informacji. Ile z
nich było rzeczywiście ważnych, a ile zupełnie bezużytecznych.
Internet stał się miejscem gdzie winniśmy dawać chrześcijańskie
świadectwo. Czy potrafimy temu sprostać? Chyba czas sobie na to pytanie
odpowiedzieć.
Dla jednych internet stał się domem, dla innych miejscem pracy czy
okazją do spotkań towarzyskich. Dla niektórych stał się miejscem
szukania Boga...
A czym jest dla mnie?
Może tu kształtuje się moja pycha:
• Czy oszukiwałem innych w Internecie, chcąc przedstawić siebie w
lepszym świetle?
• Czy umyślnie kreowałem siebie na lepszego, zdolniejszego,
bogatszego, przystojniejszego?
• Czy wywyższałem się prowadząc internetowe rozmowy?
• Czy korzystając z list dyskusyjnych, forum, czatów celowo
występowałem przeciw innym ludziom, aby dać upust swojej
fałszywej, jedynie internetowej elokwencji?
• Ileż to racy zwabiony pozorną anonimowością w internecie
poniżałem, oczerniałem, pogardliwie wypowiadałem się o innych?
• Czy podkreślałem własną osobę, lekceważąc słuchanie i czytanie
wypowiedzi innych osób?
• Czy zdarzało mi się nie szanować czyjejś prywatności i przekonań?
• Czy zaślepiony swoją wyjątkowością ograniczałem swobodę
publicznego wyznawania praktyk religijnych?
A może Internet pozwala rozwijać się chciwości:
Podobnie jak w realnym życiu za naszym przyzwoleniem możemy
kształtować tutaj zazdrość:
• Czy potrafiłem dzielić się z innymi przydatnymi i wartościowymi
informacjami znalezionymi w sieci?
• Czy zazdroszcząc popularności w Internecie, celowo oczerniałem
innych?
• Ileż razy zmieniałem zdanie, ukrywałem własne poglądy, aby zdobyć
uznanie, szacunek, aprobatę?
• Czy przebywając pośród osób niewierzących wstydziłem się i
ukrywałem swoją wiarę, tylko po to, aby nie zostać odrzucony?
• Czy pragnąłem zdobyć przyjaźnie innych za wszelką cenę, nie
zważając tym samym na własną godność?
• Czy moje funkcjonowanie w wirtualnym świecie opierało się na
permanentnych oczekiwaniu pochwał ze strony innych?
• Czy próbowałem wydobyć od innych informacje o nich, ich
problemach, aby zaspokoić chęć posiadania?
• Czy dążyłem za wszelką cenę do wzrostu popularności mojego
bloga, strony internetowej etc.?
• Czy okradałem innych ściągając nielegalnie z Internetu muzykę,
filmy, programy?
• Czy używałem nielegalnego oprogramowania?
• Czy pragnąłem czatowej i forumowej popularności?
Codziennie zastanawiamy się nad naszymi relacjami z Bogiem,
funkcjonowaniem w rodzinie, szkole czy zakładzie pracy. Może warto
zastanowić się również jak wygląda moje internetowe życie.
• Czy zazdrościłem innym wykreowanego w Internecie wizerunku?
• Czy nie podważałem autorytetu userów, operatorów, moderatorów
chcąc w ten sposób zdobyć uznanie innych ludzi?
• Czy nie nazbyt łatwo przyjmowałem informacje od innych ludzi jako
prawdziwe, autentyczne, tym samym wzbudzając swoją zazdrość?
• Czy kierowany zazdrością kopiowałem wypowiedzi innych,
przywłaszczając sobie internetową własność prywatną i cudze
zasługi?
Nieumiarkowanie to jedno z najpoważniejszych zagrożeń:
• Czy zdarzało mi się spędzić cały dzień przed komputerem?
• Czy zaniedbywałem swoje obowiązki, rodzinę, praktyki religijne
kosztem wielogodzinnego przebywania w sieci?
• Czy racjonalnie wykorzystywałem swój wolny czas?
• Czy zastanawiałem się jak niezdrowe jest przesiadywanie przed
komputerem?
• Czy nie zaniedbywałem snu kosztem przyjemności serfowania i
czatowania?
• Czy stałem się niewolnikiem Internetu?
• Czy potrafiłem oddzielić rzeczy ważne od przyjemnych?
• Czy zaniedbywałem realne kontakty na rzecz wirtualnych
znajomości?
• Ileż to razy zapominałem o modlitwach, ponieważ „zasiedziałem się”
przy komputerze?
Internet to także możliwość propagowania nieczystości:
• Czy korzystając z Internetu zaglądałem na strony pornograficzne?
• Czy nie oszukiwałem współmałżonka/współmałżonki,
dziewczyny/chłopaka szukając nieczystych wirtualnych znajomości?
• Czy nie używałem Internetu jako środka do rozładowywania napięć
seksualnych?
• Czy cechowała mnie rozwiązłość w rozmowach z innymi
internautami?
• Czy ograniczałem dzieciom dostęp do stron pornograficznych?
• Czy deprawowałem w sieci osoby nieletnie?
Czasem przyzwalamy na rozwój gniewu:
• Czy wykorzystywałem Internet do rozładowywania własnych emocji?
• Czy obwiniałem osoby przebywające w sieci, za własne
niepowodzenia, porażki?
• Czy złapany w iluzję anonimowości przebywania w Internecie
stawałem się wulgarny i opryskliwy?
• Czy zakładałem maskę w momencie włączenia komputera, gdyż w
rzeczywistości nie miałem odwagi dać upustu swojej złości?
Zgłoś jeśli naruszono regulamin