wiersze o zawodach z ilustracjami(1).doc

(37836 KB) Pobierz

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

MALARZ

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

AKTOR

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

"GÓRNICZEK"

Jestem sobie górniczek.

Kopię w kopalni chodniczek.

Kopię węgiel ładniutki,

jestem cały czarniutki.

Na głowie mam czapeczkę,

a w ręku mam lampeczkę.

Kopię węgiel stuk, stuk, suk.

Każdy mówi, żem ja zuch.

 

 

Idzie górnik drogą,
piórko mu się kiwa,
wali grajek w bęben,
trąbka mu przygrywa.

Piórka mu u czapki
pięknie powiewają.
Na czarnym mundurze
guziki błyskają.

 

"Praca dla wszystkich" J. Tuwim

Murarz domy buduje,
krawiec szyje ubrania,
ale gdzieżby co uszył,
gdyby nie miał mieszkania?

A i murarz by przecież
na robotę nie ruszył,
gdyby krawiec mu spodni
i fartucha nie uszły.

Piekarz musi mieć buty,
więc do szewca iść trzeba,
no a gdyby nie piekarz,
to by szewc nie miał chleba.

Tak dla wspólnej korzyści
i dla dobra wspólnego
wszyscy muszą pracować,
mój maleńki kolego.

 

"Lekarz" Z. Holska


gdy jesteśmy chorzy,
leczy nas pan doktor,
szybko nam pomoże.
I jeszcze tak powie:
- ćwiczenia to zdrowie!
Oddech głęboki
przysiad, podskoki,
Hop! hop! Podskoki!
hop hop hop!

 

 

"Dentysta" Z. Holska

Gdy się źle czujemy,
gdy zaboli ząbek,
już dentystka nasza
leczy, kładzie plombę.

I jeszcze tak powie:
- myć zęby to zdrowie!
Pasty troszeczkę,
małą szczoteczkę,
szur, szur szczoteczką,
po ząbkach szur.

 

Pielęgniarka" Z. Holska

Gdy ktoś nabił guza,
albo się skaleczył,
pani pielęgniarka
zaraz nas wyleczy.
I jeszcze tak powie!
- że kąpiel to zdrowie!
Miło jest w wodzie
chlapać się co dzień:
chlap, chlap!

 

"Strażak" K. Różecka

Każdy chłopiec, nawet mały,
gdy jest zręczny, dzielny, śmiały
i jest dobrym przedszkolakiem,
może kiedyś być strażakiem!

 

Początek formularza

Dół formularza

"Piekarz" S. Aleksandrzak

Trzaska radośnie ogień
i w piecu płonie jasno.
Piekarz rozczynia mąkę
na białe, pulchne ciasto.

Gdy cicha noc przeminie,
i wesół z łóżka wstaniesz,
będziesz miał chlebek świeży
i bułki na śniadanie.

 

Początek formularza

Dół formularza

"Stolarz" F. Leszczyńska

Jestem stolarz,
mam tu piłę
i ostre hebelki.
z gładkich desek
dla przedszkola
wykonam mebelki.

Ostrą piłą
poprzerzynam
gładziutkie deseczki
będą mieli
szafy, stołki
chłopcy i dzieweczki.

Początek formularza

Dół formularza

"Listonosz" M. Terlikowska

Przez ulice długie,
od samego rana,
idzie pan listonosz
torbę ma wypchaną.

Czy pogoda
czy dzień mglisty
pan listonosz
nosi listy.

Stuku, puku - proszę
wpuśćcie listonosza.
Pan listonosz listy niesie,
nie pomyli się w adresie.

Początek formularza

Dół formularza

„Kto pamięta” I. Salach

„Kto pamięta” I. Salach

Leśnik sarnom wyniósł siano
I sól do solniczki,
A wiewiórka chowa w dziupli
Swoje smakołyczki.

Lis futerko kupił nowe
Wróble zaś zmieniły piórka.
W sen zapadły jeże, żaby
Śpi już nawet mała pszczółka.

Cisza w lesie coraz głębsza
Pochowały się zwierzęta.
Co też zima będą jadły?
Czy też o nich ktoś pamięta?

Pan leśniczy dba o sarny
W swej leśnej zagrodzie.
My o ptaki dbać musimy
Lecz w naszym ogrodzie.

 

„Pan zegarmistrz” I Salach

„Pan zegarmistrz” I Salach
Pan zegarmistrz to jest mistrz
Wielki nad mistrzami.
On naprawi każdy zegar
Nawet z kurantami.

Kiedy wchodzisz do zakładu
Wita cięmuzyka
Każdy zegar i zegarek
Swą melodię cyka

Cyk, cyk, cyk. Bim, ba, bom
Nawet się rozdzwonił dzwon..
Tyk, tyk, tyk, deń, deń, deń
Słychać śpiew przez cały dzień.

Kiedy z szafy spadnie budzik
Lub kukułka się popsuje
Biegnij zaraz do zakładu
Gdzie zegarmistrz je ratuje.

 

Strażak" E. Sobólska – Majewska

Hej, strażaku
włącz syrenę
załóż hełm!
Ogień bucha
gdzieś za lasem
aż tam, hen!

Hej, strażaku
pompę włączaj
pożar gaś!
Białym dymem
już zasnuty
cały las!

Hej, strażaku
wodę pompuj,
ile sił!

Przyduś ogień.
Dym obłaskaw.
Sadze zmyj!

Hej, strażaku!
Tuż po akcji
ile tchu
wracaj
- choćby ogorzały -
do nas, tu.

 

A jeśli..." E. Sobólska – Majewska

A jeśli będę policjantem
Nie będę jeździł trabantem
Lecz bardzo szybkim autem
Z komputerem w kokpicie.
Zobaczycie!

A jeśli będę pilotem
Oblecę ziemię samolotem
Tam i z powrotem
I na każdym zakręcie
Zrobię beczkę i spiralę.
Wcale się nie chwalę!

A jeśli będę podróżnikiem
Spotkam się z Turkiem i Anglikiem.
Odwiedzę wszystkie mysie nory
I gwary niedźwiedzie
I ławice, w których żyją śledzie
Przemierzę Las Stumilowy.
I z głowy!

 

U dentysty B. Forma

Pan dentysta leczy zęby,
wszyscy o tym wiedzą.
A szczególnie dzieci, które
wciąż cukierki jedzą.

Kiedy nagle ząb zaboli
na fotelu siadasz.
I po chwili mocną plombę
w zębie już posiadasz.

Szczotka, pasta to są zębów
wielcy przyjaciele
Myj dokładnie swoje zęby,
nie tylko w niedzielę.

 

GÓRNICZA CZAPKA
Cz. Janczarski

Ta czapka górnicza
Ma puszyste piórka
Pamięta tę czapkę
Niejedna Barbórka

Jest czapka jak węgiel
Ze ścian korytarzy,
A znaczek na czapce
Wesoło się jarzy

I nosi ja tata,
Jak tylko pomiatam,
Od wielkiej parady,
Jak mówi – od święta.

Ta czapka jest sławna
Szeroko na świecie,
Bo był w niej mój tata
Na zdjęciu w gazecie.

Jak godnie, jak pięknie
Wyglądał w tej gali.
Bo przecież to górnik
Ze śląskiej kopalni.

 

 

Na dzień górnika


W głębi kopalni
Co dzień od świtu
Słychać donośny
Głos dynamitu.

Dzwonią kilofy
W ciemnych chodnikach,
To kruszy węgiel
Praca górnika.

Robota idzie aż patrzeć chce się
Już winda w górę ładunek niesie.
Górnik rozumie, że z jego trudu,
Budzi się jasność i przyszłość ludzi.

 

PRACA GORNIKA
Ostrołęcki

Praca górnika
Twarda jak węgiel.
Co dzień pod ziemią
Górnik wykuwa
Z czarnych kamieni
W łomocie świdrów
W huku wybuchów
Kraju potęgę.
Górnik pracuje by rosły miasta,
Żeby pędziły elektrowozy
Prędzej i prędzej,
Żeby na chwilę nawet nie zgasły
Hutnicze piece.

Górnik jak żołnierz
Zawsze być musi.
Gotów do ciężkiej
Wytrwałej walki
W głębokich sztolniach,
W mrokach kopalni
Żebyś wieczorem mógł
W ciepłym domu
Zasnąć spokojnie.

A kiedy rano w ogrzanej klasie
Otwierasz książkę
Pomyśl kto sprawił właśnie,
Że w każdym domu, na wsi czy w mieście
Ciepło jak promień jasny przenika,
Pomyśl o ciężkiej, twardej pracy górnika.

Kominiarz

„Kominiarz” Broniewski Władysław
„Kominiarz”

Jeśli wierzyć kominiarzom
do kominów czyści włażą,
ale potem, już od rana,
twarz sadzami uwalana.
Na ramieniu miotły, sznury,
na świat cały patrzą z góry.
Cały dzień po dachach łażą -
dobrze czarnym kominiarzom.

 

Górnicy



Mknie ze Śąska pociąg z węglem
Dokąd to i po co?
Do fabryki patrz jej okna
od świateł się złocą
Mknie ze Śląska pociąg węglem
Dokąd to i po co?
Widzisz hutę nad nią łuna
Płonie dniem i nocą
Z pieca płynie potok stali
Biały rozpalony
Będą szyny i traktory mosty i wagony
Jedzie śpieszy pociąg z węglem
Dokąd spieszy po co?
Po...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin