Bonded By Blood (2010) DVDRip.XviD-IMAGiNE.txt

(55 KB) Pobierz
{2740}{2796}Tu nie mogło być happy endu.
{2820}{2912}FILM OPARTY NA FAKTACH
{3141}{3221}Jane? pisz?
{4450}{4499}Mick.
{4630}{4682}Co to za gówno?
{4734}{4783}Będziesz jadł taki szajs?
{4787}{4852}- Jem go od pięciu lat.|- Widać.
{4856}{4940}Nie liczę na salony,|ale to jest niejadalne.
{4944}{4997}Głodny nie wybrzydza.
{5001}{5058}To trujšce resztki plamiaka.
{5096}{5176}Pierdolić go|i matkę kucharza też!
{5180}{5222}Nie jesz?
{5226}{5312}Nawet jakby mi skrócił|odsiadkę o pół roku.
{5316}{5351}Dzięki.
{5500}{5553}Za długo kiblujesz.
{5557}{5622}Czasem zbrodnia nie popłaca.
{5780}{5894}Któremu jebakowi tak stanšł,|że wsadził go w mój obiad?
{5898}{5948}Nie podoba się, to nie jedz.
{5952}{6008}Otrucie kogo to przestępstwo.
{6012}{6085}Nikomu nic nie będzie.|Jedz albo spadaj.
{6089}{6209}- Jaka tam była data ważnoci?|- Nie trzeba tak się jej trzymać.
{6213}{6315}Tu chodzi o plamiaka,|który zawsze jest gówniany.
{6319}{6381}Zacznijcie patrzeć na datę.
{6748}{6809}Dajcie na talerz|co normalnego.
{6813}{6901}Koniec tego!|Wynocha ze stołówki!
{6921}{6957}Jeszcze raz...
{6984}{7033}Vic! Wypad.
{7281}{7316}Mickey Steele.
{7419}{7478}Walczyłe o swoje, młody.
{7482}{7576}Klawisze się ugnš.|Zobaczysz.
{7580}{7662}- W porzšdku?|- Tak, ekstra.
{7719}{7789}Was trzech|kontra reszta wiata?
{7793}{7873}Chcemy rozmawiać|z naczelnikiem.
{7877}{7947}Przepisy zdrowotne|i bezpieczeństwa
{7951}{7991}zostały złamane.
{7995}{8044}Chcemy złożyć skargę.
{8048}{8125}Będziecie mu|tym zawracać głowę?
{8141}{8172}Tak.
{8916}{8997}Co nie tak, Steele?
{9022}{9131}Chłopak odkrył, że podajš nam|przeterminowane ryby.
{9178}{9277}Wiem, że to więzienie,|tu odbywa się karę...
{9281}{9386}ale nigdzie nie jest napisane,|że musimy jeć stare resztki,
{9390}{9457}które sš groniejsze|od noża w brzuchu.
{9490}{9565}Wiedziałem,|że data minęła 10 dni temu,
{9569}{9634}ale wydawał się dobry.
{9692}{9776}Jak widać, nie jest.|Znamy ródło niedogodnoci.
{9780}{9874}Więc podajmy im co innego,|co wieżego.
{9891}{9927}Tak jest.
{10040}{10082}Frajerzy.
{10096}{10136}Wpierdalaj.
{10235}{10353}W klubach na 800 wiary|jest komu sprzedawać.
{10357}{10408}Ale tu nie radzę.
{10412}{10495}Ludzie z Basildon|bawiš się gdzie indziej.
{10499}{10538}A tu przyłazi hołota.
{10542}{10601}- Co mam zrobić?|- Znasz mnie.
{10605}{10686}Jak jaki burak chce|w mordę, to wyłapie.
{10690}{10744}Mam słabš obsadę bramki.
{10748}{10788}Samymi pozerami.
{10792}{10865}Przyjdzie co do czego,|to łeb w piach.
{10889}{10948}Daj mi kogo od siebie.
{10952}{11072}Ja pozostanę kierownikiem,|ty wystawisz lewe fakturki.
{11089}{11147}- Jak będzie?|- Wchodzę w to.
{11151}{11200}Zgarnš po 1500 za weekend.
{11204}{11277}Tylko daj mi swoich|najgorszych skurwieli.
{11281}{11341}- Inni sobie nie poradzš.|- Zobaczę.
{11762}{11822}Rozumiem,|że lubna poza domem.
{11826}{11889}Weekend u teciowej.|Na szczęcie.
{12025}{12067}Dobre?
{12071}{12156}- Jeszcze nie wiem.|- Zaraz się dowiesz.
{12187}{12256}- Szybko daje.|- Widzisz?
{12260}{12336}Nawet nie trzeba zapijać,|żeby walnęło.
{12365}{12461}- Jeszcze takiej nie próbowałem.|- Załatwię ci każdš.
{12465}{12556}- Skšd to, z Kolumbii?|- Aż tak dobra nie jest.
{12560}{12652}- Skroiłem dilera na Laos.|- Podpierdoliłe?
{12656}{12768}Nie znajš mnie. Nastukałem im,|powyrywałem zęby obcęgami.
{12772}{12820}Komu się poskarżš?
{12846}{12916}Przydałby mi się|kto taki jak ty.
{13052}{13098}Którš bierzesz?
{13146}{13181}Obie.
{13185}{13229}A ty spadaj.
{13275}{13345}Żartuję!|Dawaj, idziemy na dupy.
{13363}{13408}Dziewczyny!
{13418}{13471}Bo już się ciemnia.
{13545}{13628}Patrz na te melony.|"Jak się miewasz?".
{13660}{13718}Mick, co to za gociu?
{13740}{13843}- Ty nie jeste Tate?|- Spierdalaj, klawiszu.
{13847}{13888}Nowy?
{13892}{13970}Kawał chuja, wyglšda|jakby się urwał z "Komando".
{14056}{14096}Czeć, chłopaki.
{14120}{14160}Pat Tate.
{14220}{14253}Ja pierdolę.
{14257}{14348}Pan Mickey Steele|we własnej osobie.
{14352}{14423}Chod no tu.|Ale mi się gęba cieszy.
{14435}{14506}- Dobrze cię widzieć.|- Ciebie też.
{14510}{14564}Słyszałem, że cię przenieli.
{14568}{14644}Gadasz, z kim trzeba,|smarujesz, komu trzeba,
{14648}{14718}dajesz właciwe dragi,|i czary-mary.
{14722}{14790}Z kotwicy do morza.|Dobra miejscówa.
{14794}{14842}No i razem z tobš.
{14846}{14899}Strasznie się cieszę.
{14903}{14938}Jack Whomes.
{14942}{15004}- W porzšdku?|- Tak.
{15027}{15102}- A to Darren Nicholls.|- Młody.
{15106}{15160}Widział, jak wchodzisz.
{15164}{15232}Mówił, że wyglšdasz|jak kawał chuja.
{15236}{15308}- Wcale nie...|- Pokaż się.
{15329}{15400}Musiałby trochę przypakować.
{15404}{15466}Żeby nie wyglšdał|jak chłopczyk.
{15470}{15569}Nie możesz całe życie|trzepać w celi, bo olepniesz.
{15573}{15636}- Jest w porzšdku.|- Dobry chłopak.
{16227}{16282}Co ty robisz? Chod.
{16505}{16579}- To o nich ci mówiłem.|- Majš towar?
{16583}{16652}2 gramy za stówkę.|Majš czym zapić.
{16672}{16732}- Mieli szkolenie?|- Jeszcze nie.
{16736}{16818}Bšd cicho,|to czego się nauczysz.
{16822}{16886}Zasady sš proste:|tylko wy dwaj
{16890}{16950}możecie tu sprzedawać ecstasy.
{16954}{17021}Bernie powie o was bramkarzom,
{17025}{17082}żeby dali wam spokój.
{17086}{17184}W razie nalotu, was zgarnš,|a tej rozmowy nie było.
{17188}{17236}- To oczywiste.|- Czyżby?
{17240}{17291}Wielu już tak mówiło.
{17295}{17395}A jak psy pomerdały medalikiem,|to zmieniali piewkę.
{17399}{17455}Jak wypowiecie moje nazwisko,
{17459}{17505}rozerwę was na strzępy.
{17509}{17568}Nie spocznę,|póki tego nie zrobię.
{17572}{17616}- Dotarło?|- Tak.
{17620}{17677}- A do ciebie?|- Jasne.
{17705}{17803}Za wyłšcznoć do klubu|płacicie 1500 od weekendu.
{17807}{17861}- Pasuje?|- Tak jest.
{17882}{17927}I to by było na tyle.
{17931}{18009}Sprzedam 120 i lecę.|Widzimy się w pištek.
{18013}{18112}- Znowu czego nie rozumiem?|- Kasa za towar.
{18151}{18210}Ale z ciebie zabawny skurwiel.
{18243}{18301}Dymać stšd, pajace.
{18353}{18423}Przewieć cię Porszakiem?
{18427}{18512}Mama miała gest|albo było jej mnie szkoda.
{18516}{18571}Rzuciła się na półki sklepowe.
{18575}{18669}Dzieci to by się cieszyły|z gogli i pary płetw,
{18673}{18721}ale ona poszła na całoć:
{18725}{18780}maska do snorkowania,|wszystko.
{18784}{18828}I wtedy patrzy,
{18832}{18919}"Karty do gry.|Może kupię talię".
{18923}{18977}Ja stoję przy kasie,
{18981}{19038}a mama krzšta się całe wieki.
{19042}{19084}"Mamo, co tak długo?".
{19088}{19193}"A bo szukam fajnej talii|z ładnymi widokami Grecji".
{19197}{19290}Pytam, "Co za różnica?|Czemu nie wemiesz tej?".
{19294}{19365}Bierze jš i mówi,
{19369}{19453}"Na co mi talia|ze zdjęciem jakiej wywłoki
{19457}{19512}"ze Snickersem XXL w gębie?".
{19516}{19577}Podchodzę, oglšdam te karty
{19581}{19671}i mówię, "Mamo, to nie Snickers.
{19675}{19717}"To murzyńska pyta.
{19735}{19793}"Proszę, załóż okulary".
{19816}{19932}Potem zdzieliła mnie przez łeb|i nawyzywała od zboczeńców.
{19936}{20034}- Jakby to był mój sklep.|- Przekaż mamie, że jš kocham.
{20038}{20073}Genialna kobieta.
{20092}{20160}To tutaj. Raquels.
{20175}{20258}Tu jest więcej bójek|niż w reszcie klubów.
{20262}{20324}Melina nie do zdarcia.
{20328}{20390}Lato Miłoci było spalone.
{20394}{20431}Co?
{20453}{20509}Jak było w latach 60.?
{20513}{20604}Bunt przeciw ustrojowi,|nie przeciw ludziom.
{20608}{20717}W 1969 wszyscy byli naćpani,|zjednoczeni. Wolna miłoć.
{20721}{20801}Potem znudziły się przytulanki|i taplanie w błocie.
{20805}{20853}Stracilimy Puchar wiata.
{20857}{20961}Wszyscy zaczęli żłopać piwsko|i tłuc się na trybunach.
{20965}{21109}Przyszły lata 80. z nie lepszš muzykš.|Za to z Miami przyleciała dobra koka.
{21113}{21199}Wszyscy wcišgajš,|ale trzeba jeszcze zapijać.
{21203}{21260}Gorzała tylko pogarsza sprawę.
{21264}{21371}Na ulicy tyle przemocy,|że Thatcher musi interweniować.
{21375}{21418}Wiesz, jakš mam teorię?
{21422}{21538}Margaret Thatcher potajemnie|robiła i rozprowadzała ecstasy.
{21542}{21605}Jak inaczej miała|powstrzymać kiboli?
{21609}{21676}Znowu wszyscy się tulili|i kochali do rana.
{21705}{21758}W 1988 było Lato Miłoci.
{21762}{21874}Nie na długo. Ludzie sš chciwi.|Robiš coraz słabsze piguły.
{21878}{21970}Teraz ludzie wolš kokę,|kilka browarów,
{21974}{22057}wyjć i spucić wpierdol|jakiemu biedakowi.
{22061}{22124}A skšd tyle agresji?
{22128}{22247}Bo nie potrafię już tak kochać,|odkšd diler rozcieńcza mi towar.
{22251}{22352}Wszystko się zmienia.|Czasy, muzyka, narkotyki.
{22366}{22414}Lato 1988.
{22449}{22505}To już nie wróci.
{22553}{22627}Ciekawa lekcja historii.
{22643}{22700}Skšd tyle wiesz o prochach?
{22721}{22778}Bo jestem dilerem.
{22802}{22859}Tylko się nie rozczulaj.
{22863}{22925}Wolisz łyknšć ecstasy|i go ucałować
{22929}{23006}czy wcišgnšć kreskę|i wyrwać chwasta?
{23010}{23071}Ja tam wolę kokę.|Wolę cieżkę.
{23075}{23126}Tu i teraz.
{23568}{23605}Witka, Tone.
{23609}{23691}- Nie mylałem, że wpadniesz.|- A jednak.
{23695}{23823}- Byłe na wakacjach?|- Tak, i już wróciłem.
{23827}{23894}Gdzie moja forsa,|zdechlaku jebany?
{23898}{23938}Daj mi kilka dni.
{23995}{24030}Zamknij się!
{24252}{24331}- Czujesz kopa?|- Niele buzuje.
{24335}{24382}Towar pierwszy sort.
{24524}{24599}Od kilku tygodni|ginš rzeczy w bloku C.
{24603}{24677}Prochy, pornosy,|praktycznie wszystko.
{24681}{24792}Nie doć, że tu siedzisz,|to jeszcze ci buchnš wierszcze.
{24796}{24872}Złodziej cwelony.|Wiesz, który to?
{24876}{24951}Podobno jaki męt|imieniem Rajeef.
{24955}{25072}Pod jego łóżkiem była koka,|spid, wierszczyki. Nie jego.
{25076}{25157}Goć chyba nie jarzy,|jakie tu mamy zasady.
{25161}{25265}Trzeba gnojowi dać znać,|że okradamy tylko klawiszy.
{25284}{25352}Chyba mu...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin