spotkanie z bibliotekarką.doc

(55 KB) Pobierz
Organizacja i przebieg spotkania:

SCENARIUSZ   SPOTKANIA  Z  BIBLIOTEKARZAMI 

 

Zaproszeni goście: bibliotekarki gminy (5 osób)

Grupa wiekowa: 3-4-5-6-latki

Liczba dzieci: 3 oddziały przedszkolne

Temat: „SPOTKANIE  Z  BAJKĄ

Miejsce: sala przedszkolna, biblioteka wiejska

Czas trwania: około 2 godziny

Cele ogólne:

-         rozbudzanie w dziecku zainteresowań tradycyjnymi baśniami

-         ćwiczenie uważnego słuchania, skupienia i cierpliwości

-         wyrobienie wśród uczestników nawyku poszanowania książek

-         integracja dzieci z oddziałów przedszkolnych

-         pokazanie dzieciom biblioteki (lokal, zbiory, zasady korzystania z jej usług)

Cele operacyjne:

Dziecko:

-         czynnie uczestniczy w zabawie

-         wykazuje się znajomością treści bajek

-         rozumie pytania do treści baśni i potrafi udzielić na nie właściwej odpowiedzi

-         wie, jak należy dbać o książki

-         zna zasady korzystania z biblioteki

Forma: zespołowa

Środki dydaktyczne: dekoracja sali – scena do bajki „Czerwony Kapturek”, duża poplamiona książka wykonana z brystolu, ilustracje do różnych bajek,

nagranie piosenek dziecięcych, pytania dotyczące znanych bajek naklejone na dużą kartkę z brystolu, gazety i trzy kubełki, prezenty dla gości, odznaki dla każdego dziecka „Przedszkolak w bibliotece”.

Organizacja i przebieg spotkania:

 

1.      Przywitanie gości (pań bibliotekarek) i dzieci z poszczególnych grup.

2.      Śpiewanie piosenek pt.; „Książeczka”, „Książki, książki”, recytacja wiersza „Skarga książki” J. Huszczy.

„Książeczka”

W książeczce płynie rzeczka,

w książeczce szumi las.

W prześlicznych tych karteczkach

tysiące przygód masz.

Więc chroń i szanuj książki

i kartek nie rwij też.

Wpierw dobrze umyj rączki,

a potem kartki bierz.

„Książki, książki”

Tyle jest ciekawych książek,

więc czasami martwię się, czy ja je przeczytać zdążę,

książki, książki te.

Mama czasu ma nie wiele,

ale mama kocha mnie,

chętnie czyta mi  w niedzielę,

książki, książki te.

Gdy urosnę, tak jak mama

będę czytać całe dnie.

Jeszcze raz przeczytam sama,

książki, książki te.

 

Skarga książki”

Jan Huszcza

Jestem książka z biblioteki

Wszyscy mówią, żem ciekawa

Więc mnie ciągle ktoś pożycza,

Lecz nie cieszy mnie ta sława.

 

Miałam papier bialusieńki

Ślady na nim Florka ręki

Pozaginał Zbyś mi rogi,

Julek na mnie kładł pierogi.

 

Narysował na okładce

Staś diabełka, małpkę  w klatce

Irka, Janka siostra mała

Ta mi kartki dwie wyrwała.

 

Cóż mi z tego, żem ciekawa

Kiedy żyć tak nie potrafię

Nie będziecie mnie szanować

To się zamknę na klucz w szafie.

 

3.      Przedstawienie przez dzieci 6-letnich bajki, pt.: „Czerwony kapturek”

Narrator:

Niedaleko nad rzeczką,

mieszkała mama z córeczką.

Dziewczynka, chociaż mała,

mamusi pomagała.

A nazywała się Czerwony Kapturek.

Czerwony Kapturek (śpiewa):

Nie Mruczek, nie Burek,

nie jeż, nie ptak –

Czerwony Kapturek

to ja właśnie ja.

Mam warkoczyk, modre oczy,

buzię mam jak mak.

Nie Mruczek.....

Narrator:

W lesie mieszkała babcia Czerwonego Kapturka.

Pewnego razu mama mówi do córeczki.

Mama:

Był leśniczy u mnie z wieczora,

przyniósł wieści, że babcia jest chora,

trzeba szybko jej zanieść lekarstwa,

ja nie mogę zostawić gospodarstwa.

Nie trać córeczko czasu,

leć do babci, do lasu.

Idź prosto, jak ta ścieżka,

nie zbaczaj tylko z drogi,

bo tam w lesie wilk mieszka,

wilk okrutny i srogi.

Słuchaj mojej przestrogi.

Piosenka:

Biegnie Czerwony Kapturek,

jak przykazała matka,

nie zbiera ptasich piórek,

nie zrywa nawet kwiatka.

Tu strumyk, tam pagórek,

a w środku ścieżka gładka.

Biegnie Czerwony Kapturek,

jak przykazała matka.

Narrator:

Malutki ptaszek gil,

ostrzegał dziewczynkę przed grożącym niebezpieczeństwem.

Gil (śpiewa):

Tu, tu, tu gil!

Tu, tu, tu tryl!

Czerwony Kaptur – tur-  tur,

Uważaj tu bór, tu bór, tu bór.

Tu bór, tu las, tu lis.

Lis by cię chętnie zgryzł,

i lis i każdy zwierz.

Śpiesz się, dziewczynko, śpiesz!

Tu, tu...

Narrator:

Wtem, kiedy śpiew gila zmilkł,

zatrzeszczał w pobliżu krzak,

i zza krzaka wychylił się wilk,

i odezwał się basem tak:

Wilk:

Witam Cię, mój prześliczny Czerwony Kapturku,

nie bój się moich ząbków i pazurków.

Ja wywodzę się z takich wilków,

co nie krzywdzą nawet motylków.

Czerwony Kapturek:

Panie wilku, ja idę do babci,

babcia chora i czeka od rana.

Wilk:

A gdzie mieszka babunia kochana?

Czerwony Kapturek:

Za polaną, przy siódmym pagórku.

Wilk:

No to spiesz się, Czerwony Kapturku!

Czerwony Kapturek:

Babcia czeka już od godzin kilku.

Musze lecieć, pa, pa panie wilku!

Piosenka:

Biegnie Czerwony Kapturek,

Biegnie prosto przed siebie,

Nie ogląda wiewiórek,

Ani chmurek na niebie.

Nóżkami szybko drepce,

do babci, co w izdebce,

na przyjście wnuczki czeka

i wypatruje z daleka.

Narrator:

Wilk biegł szybko borem, lasem,

i tak podśpiewywał basem.

Wilk (śpiewa):

W las dam nurka,

i Kapturka sprytnie zmylę.

W mą pułapkę złapię babkę

już za chwilę.

Gdy w brzuchu burczy,

dostaję kurczy

i jem wszystko, że aż furczy,

taki ze mnie wilk!

Moim wrogom, dzisiaj srogą dam nauczkę,

bo mam chrapkę i na babkę i na wnuczkę.

Gdy w brzuchu burczy,

dostaję kurczy

i jem wszystko, że aż furczy,

taki ze mnie wilk!

 

Babcia:

Kto tam?

Wilk:

To ja babciu, Czerwony Kapturek

Borem, lasem przybiegłam tu sama.

Z lekarstwami przysyła mnie mama.

Babcia:

Nie zdążyłam cię dojrzeć przez szybkę,

Chodź do okna...

Wilk:

Niestety, nie mogę,

bo po drodze zraniłam się  w nogę.

Ledwie stoję... Ach, wpuść, babciu miła!

Narrator:

No i babcia drzwi otworzyła.

Wilk:

Mam chrapkę na babkę.

Gdy w brzuchu burczy,

dostaję kurczy

i jem wszystko, że aż furczy,

Narrator:

To rzekłszy wilk połknął staruszkę,

tak jak wróbel połyka muszkę.

Oblizał się, jęzorem mlasnął

wlazł pod pierzynę i zasnął.

Czerwony Kapturek:

Nie Mruczek, nie Burek,

nie jeż, nie ptak –

Czerwony Kapturek

to ja właśnie ja.

Wilk:

Kto tam?

Czerwony Kapturek:

To ja, babciu, Czerwony Kapturek

Borem, lasem przybiegłam tu sama.

Z lekarstwami przysyła mnie mama.

Wilk:

Wejdź do środka.

Czerwony Kapturek:

Już idę, już lecę,

Babciu, może zapalić świecę?

Wilk:

Nie, ja wole, kiedy jest ciemno

Chodź Kapturku, przywitaj się ze mną.

Czerwony Kapturek:

Babciu, taki dziwny masz głos.

Dlaczego mówisz przez nos.

Wilk:

Jesteś niemądra....Ugryzła mnie osa...

Zresztą...nie wtrącaj się do mojego nosa.

 

 

Czerwony Kapturek:

Babciu, dlaczego jesteś taka zła?

Wilk:

Boś za długo tu do mnie szła

Zresztą...nie pytaj już więcej...

Czerwony Kapturek”

Babciu, a gdzie twoje ręce?

Wilk:

Pod pierzyną, bo mi marzną na zimnie.

Przestań pytać i usiądź tu przy mnie.

Czerwony Kapturek:

Babciu, ale ja się trochę boję,

bo te zęby są jakieś nie twoje.

Wilk:

Dobre są każde zęby,

które prowadzą do gęby,

a że jeść tymi zębami wygodnie,

zaraz ci to udowodnię.

Narrator:

To rzekłszy, wilk połknął dziewuszkę,

tak, jak wróbel połyka muszkę.

Oblizał się, jęzorem mlasnął,

wlazł pod pierzynę i zasnął.

Nie troszcząc się więcej o nic.

Ale to moi drodzy nie koniec.

Bo oto przez lasy i dąbrowy

wędruje pan gajowy.

Gajowy (idzie i śpiewa):

Przez lasy, przez dąbrowy,

wędr...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin