CAŁA PRAWDA O DAVID'ZIE BOREANAZ'IE.docx

(81 KB) Pobierz

CAŁA PRAWDA O DAVID'ZIE BOREANAZ'IE

 

http://img6.imageshack.us/img6/4171/36823508.jpg

 

Gwiazda Bones, David Boreanaz, kocha Hidden Hills (miasto w Californi). Razem z żoną Jamie i dwójką swoich dzieci, 9-letnim Jaden i Bellą, która skończy dwa latka w sierpniu, przeprowadzili się tam w zeszłym roku i mimo, iż aktor mówi, że to było całkowita zmiana w porównaniu z Hollywood Hills, bardzo im się tam podoba.

"Szukamy lepszego miejsca żeby wychować nasze dzieci, żeby mogły wyjść na zewnątrz pojeździć na rowerze. Szkoły są tu fantastyczne i kiedy przyjechaliśmy, wiedzieliśmy, że to to. Podoba nam się, że mamy blisko do Westlake (również miasto w Californi), a ludzie świetnie nas tu przyjęli.

Boreanaz mówi, że dla jego żony, miejsce przypomina trochę Utah, gdzie dorastała przy stadninie koni, a on czuje się trochę jak na wschodnim wybrzeżu, gdzie mieszkał jako dziecko. Jego życie zaczęło się najpierw w Buffalo, Nowym Jorku, potem w Philadlephii, gdzie jego rodzina przeniosła się gdy miał 8 lat z powody pracy ojca w biznesie rozrywkowym.

Ma dwie starsze siostry i opisuje swoją rodzinę jako "bardzo kochaną".

"Mój tata był dla mnie prawdziwą inspiracją. Pamiętam przebywanie z włoskimi rodzinami i robienie grilla w soboty, który trwał cały dzień, ze świetnym jedzeniem i dzieciakami biegającymi naokoło, jeżdżenie na rowerach, napoje gazowane, lody na patyku w zamrażarce, młodsze i starsze dzieci, sąsiedztwo, w którym mam szczęście być dzisiaj – razem ze swoimi dziećmi. Dostałem świetne wychowanie. Mój tata miał swój program, gdzie operował marionetkami. Moje wczesne dni były pełen fantazji i wizji o rzeczach, w które dopiero zaczynam wchodzić.

Boreanaz nie zamierzał zostać aktorem. Był bardziej zainteresowany reżyserią, ale utorował sobie drogę do Californi po skończeniu Ithaca College. Znalazł pracę w produkcji żeby nie musieć pracować jako barman żeby się utrzymać i dostał swoją pierwszą gażę w reklamie w 1991 roku przez przypadek, kiedy towarzyszył swojemu koledze w przesłuchaniu, a został do niej wybrany.
Sposób w jaki znalazł agenta był bardzo pomysłowy – dzwonił do nich, mówiąc, że oddzwania, bo powiedzieli, że chcą się z nim zobaczyć. Drugi został jego agentem w '93 i dwa tygodnie później wysłał go na przesłuchanie do "Married... With Chlidren", gdzie zagrał w jednym odcinku, grając randkę Kelly Bundy.
Potem nie grał jakiś czas, jak sam mówi, ponieważ poświęcił trochę czasu na nadrobienie technicznych usterek. "Byłem niedoświadczony", mówi. "Ale potem uczyłem się u Stephen'a Book'a, który nauczył mnie techniki "Voila Spolin improvisational" (technika improwizacji). Wcześniej grałem bez żadnego stylu. Trochę się popisywałem, myśląc, że jestem Marlon'em Brando w filmie "Streetcar". Mógłbym jeździć na kolanach po podłodze, krzyczeć, płakać i krwawić. Myślałem, że jeśli będę krwawił obficie, wykonuję swoją pracę, co było trochę szalone.
Również życie, którego wtedy doświadczał, było szalone – rock'n'rollowy styl życia rodem z filmu "Sunset Blvd". 

"Spędzałem czas na Sunset Marquis (w Holywood), spotykając różnych wspaniałych rock'n'rollowców jak John Entwistle z zespołu "The Who" i doświadczając takiego życia. Chodziłem późno spać, ucząc się i to wszystko było trochę wykańczające.
"Przez książki i moją rodzinę utknąłem w domu i wtedy stała się dziwna rzecz – wyprowadzałem mojego psa na spacer i znalazł mnie manager. To było jak ze starej holywoodzkiej historii. On nadal jest moim menadżerem. Tydzień później, trafiłem do Buffy."
Boranaz mówi, że granie Angel'a w "Buffy. Postrach Wampirów" było wspaniałym doświadczeniem. Półtora roku później, zaczął grać w spin-offie tego serialu o nazwie "Angel".

Opisuje to jak szalone tornado, które wciągnęło go do środka i zakręciło dookoła. "Nigdy nie wiesz gdzie cię coś zabierze. W jednym momencie głodujesz, szukając pracy, a w następnym robią ci zdjęcia na okładki. To niesamowite zjawisko i szalone doświadczenie. Spoglądam w przeszłość i myślę, 'Tak, byłem trochę uziemiony,' ale nie do końca. Byłem lekkomyślny i nieodpowiedzialny w niektórych sprawach mojego życia – z pieniędzmi i rzeczami, które z tym wszystkim przyszły, mówiąc ogólnie. Wiele doświadczyłem i wiele przeszedłem. To było w moich późnych latach 20'."
Przewinęło się kilka niedużych ról filmowych zanim zaoferowano mu rolę w Bones, który to serial od razu pokochał. "Uważałem, że to fantastyczny pomysł. Przypominał mi trochę "Moonlighting" (serial)", mówi Boreanaz, grając agenta specjalnego Seeley'a Booth'a już szósty sezon.
Ożenił się z Jamie Bergan w 2001 roku, a ich pierwsze dziecko, Jaden, urodziło się rok później. "To była niezła zmiana dla nas i naszego stylu życia, kiedy uczyliśmy się i popełnialiśmy błędy, ale byliśmy dla siebie nawzajem przechodząc przez to wszystko i dorastając do bycia rodzicami. To było ciężkie,", przyznaje. "Był czas kiedy nam się nie udawało, ale też wspaniałe, piękne momenty. Przez swoje dziecko uczysz się o sobie dużo więcej, niż byś się kiedykolwiek spodziewał, nie bycia samolubnym i nie patrzenia tylko na siebie ale dawania całej miłości i uwagi dziecku. To bardzo satysfakcjonujące dla duszy jeśli pozwolisz sobie na to. Potrzebujesz wiele cierpliwości i mocnego poczucia skąd pochodzisz i kim jesteś."
Kiedy przeprowadzili się do Hidden Hills, było to w ciężkim dla ich małżeństwa czasie, spowodowanego jego publicznie ogłoszoną zdradą. Jako jedna z niewielu, para walczy aby utrzymać swój związek. "Ten krok był dla mnie jak nowe narodziny. Było to też takie same dla Jamie i naszego związku," mówi Boreanaz.
Kiedy przechodzisz przez ciężkie doświadczenia jakie przeszliśmy moja żona i ja, w jakiś sposób, na koniec dnia, mimo tego wszystkiego, stajecie się sobie bliżsi. Oczywiście, zmagania są dziesięciokrotnie większe, ale przez nie utwierdziliśmy nasz związek i to utrzymało nas razem, naszą rodzinę. Oczywiście, zdarza się, że chciałbym to wyłączyć, nie mówić o tym, bo jest to prywatne i moje małżeństwo jest czymś co wysoko cenię i chciałbym zachować to dla siebie."
"Moja żona i ja dużo przeszliśmy," kontynuuje. "Spowodowałem jej wiele cierpienia i bólu w przeszłości. Są dni kiedy jest bardzo ciężko, ale są też takie kiedy jest świetnie. Czas leczy rany i pracujemy nad sobą indywidualnie, co zbliży nas bardziej do siebie. Spotkaliśmy się z publiczną opinią na temat tego wszystkiego, kiedy ludzie odwracali głowy i wywracali oczami, ale gdybyśmy dali się w to złapać, stracilibyśmy to co ważne. Każdy może mówić co chce. Przeszliśmy przez to i rośniemy w siłę. Jesteśmy tu dla siebie i dla naszych dzieci i to jest najważniejsze.

Zgłoś jeśli naruszono regulamin