38.pdf
(
1405 KB
)
Pobierz
24
www.mateusz.pl/ligamm
Rok IX nr 4 (38) 2001
Koszt egz.: 2,5 z³
Dziesiêæ
powodów,
by pragn¹æ
dziecka
Oddajemy ten numer
do druku tu¿ po wiêtach
Bo¿ego Narodzenia, kiedy
zatrzymujemy siê przy
Józefie i Maryi, którzy
przyjêli DZIECKO, choæ
wszystko przemawia³o
przeciw temu. To dobry
czas na refleksjê o naszym
kolejnym dziecku...
Powód drugi:
Pragn¹æ dziecka, aby wnieæ w nasze
¿ycie radoæ.
Nie ma wiêkszej radoci ni¿ przy-
jêcie kolejnego dziecka do naszego
¿ycia. Bêdziecie na nowo zachwycaæ
siê, jak doskonale ukszta³towane jest
wasze maleñstwo i szybko zakocha-
cie siê w nim bez pamiêci. Bêdziecie
oczarowani ka¿dym, najdrobniejszym
elementem jego wygl¹du. Kolor w³o-
sów, kszta³t noska i przebojowy
umiech bêd¹ przedmiotem niekoñcz¹-
cych siê rozwa¿añ i sporów, po kim
z rodziny (oczywicie z Twojej stro-
ny) odziedziczy³o te urocze cechy. Na-
rodziny dziecka po³¹cz¹ was z Bogiem
mocniej ni¿ kiedykolwiek w pe³nej sza-
cunku i zachwytu wdziêcznoci.
Myla³am kiedy,
¿e bêdê s³awn¹ artystk¹
i stworzê wielkie dzia³a sztuki.
Zamiast tego Bóg uczyni³ mnie
matk¹, a moje dzieci
s¹ Jego arcydzie³ami.
Wzorzec ich ¿ycia
bêdzie istnia³ o wiele d³u¿ej ni¿ ja.
To, co jest namalowane
w ich sercach,
bêdzie trwa³o wiecznie.
Oto synowie s¹ darem Pana,
a owoc ³ona nagrod¹ (Psalm 127)
Powód trzeci:
Pragn¹æ dziecka, by wzrastaæ
w cnotach i wiêtoci.
Dla tych, którzy pobieraj¹ siê i za-
k³adaj¹ rodziny, dzieci s¹ g³ówn¹ po-
moc¹ dan¹ przez Boga, by wzrastali
w wiêtoci i cnotach. Dzieci ucz¹ ro-
dziców cierpliwoci, wytrwa³oci, mi-
³osierdzia i pokory. Daj¹ im okazjê do
praktykowania uczynków mi³osier-
nych co do cia³a i co do duszy: przy-
chodz¹ na wiat nagie, a my je ubiera-
my; g³odne i karmimy je; spragnione
i zaspakajaniu ich pragnienie. Wszyst-
ko, co mamy czyniæ jednemu z tych
braci najmniejszych, czynimy naj-
pierw i przede wszystkim naszym
dzieciom. w. Katarzyna ze Sieny mia-
³a wizjê, w której Bóg zabra³ j¹ do sali
pe³nej krzy¿y i kaza³ wybraæ jeden
z nich. w. Katarzyna wskaza³a na naj-
wiêkszy i najciê¿szy z krzy¿y, ale Bóg
powiedzia³, ¿e nie jest on przeznaczo-
ny dla niej by³ zarezerwowany dla
rodziców licznego potomstwa.
...porodzi³a swego pierworodnego
Syna, i owinê³a Go w pieluszki. (£k 2,7)
Powód pierwszy:
Pragn¹æ dziecka, aby z³¹czyæ siê
z Bogiem w dziele stworzenia
niemiertelnej duszy.
Rodzice otrzymuj¹ niewiarygodn¹
mo¿liwoæ towarzyszenia Bogu
w stwarzaniu duszy niemiertelnej. Jak
powiedzia³ nie¿yj¹cy ju¿ kardyna³
Mindszenty:
Najwa¿niejsz¹ osob¹ na wiecie
jest matka. Nie mo¿e ona wprawdzie
pochwaliæ siê wzniesieniem katedry
Notre Dame, ale nie musi - zbudowa³a
co o wiele wspanialszego ni¿ katedra
mieszkanie dla duszy niemiertelnej,
maleñkie doskona³e cia³o jej dziecka.
Nawet anio³owie nie otrzymali takiej
³aski! Czy¿ jest co wspanialszego ni¿
byæ matk¹?
Dokoñczenie na s. 4
ISSN 1234 8112
C
YKLE
NOWA REGU£A -
PODSUMOWANIE
Jak ju¿ pisalimy, Liga Ma³¿eñstwo Ma³¿eñstwu postanowi³a dla ujednolicenia i uproszczenia zasad
interpretacji cyklu przyj¹æ regu³ê opracowan¹ przez doktora Josefa Rötzera jako podstawow¹ metodê
wyznaczania pocz¹tku okresu niep³odnoci po jajeczkowaniu. W dwóch poprzednich numerach
wprowadzalimy w temat, dzi natomiast proponujemy podsumowanie nowych zasad.
eli trzy kolejne niezak³ócone temperatury s¹ wy¿sze
od szeciu poprzedzaj¹cych, oznacza to, ¿e wzrost tem-
peratury jest zwi¹zany z odbyt¹ owulacj¹. Dla u³atwie-
nia interpretacji szeæ temperatur poprzedzaj¹cych wzrost
warto ponumerowaæ w ten sposób, ¿e ostatni¹ ni¿sz¹ tem-
peraturê przed wzrostem oznacza siê cyfr¹ jeden, wcze-
niejsz¹ cyfr¹ dwa itd. a¿ do szeciu.
Nastêpnie sporód temperatur przedwzrostowej szóstki
wybiera siê tê wartoæ, która jest najwy¿sza na tej karcie,
i na jej wysokoci rysuje siê poziom¹ liniê, która wyzna-
cza tak zwany poziom ni¿szy temperatur.
Poziom ni¿szy jest to linia przechodz¹ca przez naj-
wy¿sze punkty przedwzrostowej szóstki.
Teraz rysuje siê drug¹ liniê liniê poziomu wy¿szego.
Jest ona po³o¿ona o 2/10 stopnia Celsjusza powy¿ej linii
poziomu ni¿szego. Rysuje siê j¹ niejako automatycznie. Po
prostu o dwie kratki wy¿ej.
sz¹ z szeciu przedwzrostowych temperatur nale¿y popro-
wadziæ liniê poziomu ni¿szego. O dwie kratki wy¿ej rysu-
je siê liniê poziomu wy¿szego. Widaæ ju¿, ¿e nast¹pi³ owu-
lacyjny wzrost temperatury.
Trzy kolejne niezak³ócone temperatury s¹ wy¿sze od
szeciu poprzedzaj¹cych. Czy mo¿na ju¿ uznaæ, ¿e rozpo-
czê³a siê faza niep³odnoci? Mo¿na, jeli spe³nione s¹ dwa
warunki.
1) Wszystkie trzy temperatury wy¿sze wystêpuj¹ po dniu
szczytu luzu.
2) Trzecia z temperatu wy¿szych znajduje siê na linii
poziomu wy¿szego lub nad t¹ lini¹.
Jeli te warunki s¹ spe³nione, to czas niep³odnoci
poowulacyjnej rozpoczyna siê wieczorem trzeciego dnia
wy¿szych temperatur.
Uwaga! Jeli trzecia z wy¿szych remperatur nie znaj-
duje siê co najmniej na linii poziomu wy¿szego, czeka-
my jeszcze jeden dzieñ na pocz¹tek fazy niep³odnoci.
Popatrzmy na kartê:
Temperatury w piêtnastym, szesnastym i siedemnastym
dniu cyklu s¹ wyranie wy¿sze ni¿ w poprzednich dniach.
Pocz¹wszy od 15 dnia cyklu nast¹pi³ wzrost temperatury.
Temperatura w czternastym dniu cyklu jest ostatni¹ spo-
ród temperatur ni¿szych, dlatego oznaczmy j¹ cyfr¹ 1.
Kolejno do ty³u, w dniach od czternastego do dziewi¹tego,
numerujemy szeæ temperatur przed wzrostem. Te dni na-
zywamy szóstk¹ przedwzrostow¹. Najwy¿sza wartoæ spo-
ród tych temperatur to wartoæ 36.4 stopnia Celsjusza. Jest
to temperatura w dziewi¹tym dniu cyklu. Przez tê najwy¿-
Zobaczmy to na autentycznej karcie:
Wykrelamy temperatury zak³ócone. Autorka karty sy-
gnalizuje z³e samopoczucie w 7 dniu cyklu. Temperaturê
w tym dniu przekrelamy i nie uwzglêdniamy jej w inter-
pretacji karty .
Popatrzmy na obraz luzu. Pojawi³ siê on w szóstym
dniu cyklu jako nieprzezroczysty. W dniach 11 i 12 by³
rozci¹gliwy a potem sta³ sie lepki. Zatem 12 dnia cyklu
luz by³ jeszcze typu bardziej p³odnego a potem nast¹pi³a
zmiana jakoci luzu jego zagêszczenie. Dzieñ 12 jest
dniem szczytu luzu.
2
Fundamenty Rodziny
nr 4 (38)/2001
J
C
YKLE
A co z temperatur¹? Wzrost nast¹pi³ ju¿ po dniu szczy-
tu. Trzy wy¿sze temperatury zanotowano w 14, 15 i 16
dniu cyklu.
Temperatury od 13 dnia wstecz oznaczamy cyframi 1
6. Przez najwy¿sze prowadzimy liniê poziomu ni¿szego.
Jest na wysokoci 36,4C. Poziom wy¿szy 36,6C.
Wszystkie trzy s¹ wy¿sze od linii poziomu ni¿szego, a
trzecia jest ponad lini¹ poziomu wy¿szego. Te trzy tempe-
ratury oznaczymy kólkami. Obydwa warunki naszej regu-
³y s¹ spe³nione, zatem wieczorem 16 dnia cyklu rozpoczy-
na siê czas niep³odnoci poowulacyjnej. Od tej pory a¿ do
koñca cyklu nie ma mo¿liwoci poczêcia dziecka.
Pionow¹ lini¹ oddzielamy czas p³odnoci i niep³odno-
ci. Wieczór 16 dnia cyklu nale¿y ju¿ do fazy niep³odno-
ci, dlatego liniê rysuje siê pomiêdzy 15 i 16 dniem cyklu.
faza III rozpoczyna siê wieczorem dnia 16.
á
á
á
áá
I jeszcze jedna karta:
W 3 i 4 dniu cyklu wykrelamy temperatury zak³ócone.
luz pojawi³ siê w 10 dniu cyklu. Najpierw by³ przez 3 dni
lepki, potem przez 6 dni rozci¹gliwy i natychmiast znik-
n¹³. Osiemnastego dnia jest rozci¹gliwy a 19 i w nastêp-
nych ju¿ sucho.
Dniem szczytu luzu jest wobec tego 18 dzieñ cyklu.
Wzrost temperatury nast¹pi³ w 17 dniu cyklu gdy¿ tempe-
ratury w 17, 18 i 19 dniu s¹ wy¿sze od 6 poprzedzaj¹cych.
Przedwzrostowa szóstka to temp. w 16, 15, 14, 13, 12 i 11
dniu cyklu. Poziom wy¿szy przechodzi przez najwy¿sze z
tych szeciu czyli przez dwie z szóstki przedwzrostowej i
jest na wysokoci 36,5C. Poziom wy¿szy 36,7C.
Czy temperatury w dniach 17,18 i 19 sygnalizuj¹ ko-
niec p³odnoci? Nie. Dopiero temperatura w 19 dniu cyklu
jest pierwsz¹ po dniu szczytu. Zatem druga jest w dniu 20,
a trzecia w 21 dniu poniewa¿ jednak temperatura ta nie
osi¹ga poziomu wy¿szego, trzeba czekaæ na czwart¹ wy-
¿sz¹ temperaturê. Wszystkie cztery temperatury (19, 20,
21 i 22 dzieñ cyklu) s¹ wy¿sze od poziomu ni¿szego.
Wszystkie wystêpuj¹ po dniu szczytu. Poniewa¿ trzecia nie
osi¹gnê³a poziomu wy¿szego - niep³odnoæ poowulacyjna
rozpoczyna siê wieczorem czwartego dnia wy¿szych tem-
peratur, które wyst¹pi³y po dniu szczytu luzu. Liniê pio-
now¹ rysujemy pomiêdzy 21 i 22 dniem cyklu.
Przypomnijmy raz jeszcze: jeli trzecia wy¿sza tempe-
ratura nie jest co najmniej na poziomie wy¿szym czekamy
na czwart¹ temperaturê. Wystarczy , ¿e jest wy¿sza od po-
ziomu ni¿szego.q
Oto inna karta:
Wykrelamy temperatury zak³ócone. W³acicielka kar-
ty podaje, ¿e w 17 dniu temperatura zosta³a zmierzona pó-
niej ni¿ zwykle. luz pojawi³ siê w siódmym dniu cyklu.
Zanotowano odczucie mokroci. Potem zanotowano, ¿e luz
by³ rozci¹gliwy a¿ do 13 dnia. Czternastego dnia cyklu ju¿
nie ma luzu i zanotowano odczucie suchoci.
Ostatnim dniem, w którym zaobserwowano luz typu
bardziej p³odnego, by³ dzieñ 13. Wpisujemy S w rubryce
szczyt luzu. A co mówi temperatura? Wzrost nast¹pi³ 11
dnia cyklu. Temp. w 11, 12 i 13 dniu cyklu s¹ wy¿sze od
szeciu poprzedzaj¹cych. Przedwzrostowa szóstka to tem-
peratury w 10, 9, 8, 7, 6 i 5 dniu cyklu. Linia poziomu
ni¿szego biegnie przez najwy¿sze temp. z tych szeciu, to
jest na wysokoci 36,3 stopnia Celsjusza. Poziom wy¿szy
- 36,5 stopnia Celsjusza. Czy temperatury w 11, 12, 13 dniu
cyklu wskazuj¹ ju¿ pocz¹tek niep³odnoci poowulacyjnej?
Nie. Wyst¹pi³y bowiem przed dniem szczytu luzu (ozna-
czamy je strza³kami, aby wskazaæ, ¿e nale¿¹ ju¿ do fazy
temperatur wy¿szych). Pierwsz¹ wy¿sz¹ temperaturê przy-
padaj¹c¹ po dniu szczytu mamy dopierow 14 dniu cyklu.
Temperatury w 14, 15 i 16 dniu oznaczamy kó³kami. Trze-
cia z nich le¿y na linii poziomu wy¿szego wyznacza za-
tem pocz¹tek niep³odnoci poowulacyjnej. Linia pionowa
przebiegaj¹ca pomiêdzy 15 i 16 dniem cyklu wskazuje, ¿e
Aleksandra Strus
Autorka wraz z mê¿em, Romanem, jest wspó³za³o¿ycielk¹ Ligi
Ma³¿eñstwo Ma³¿eñstwu w Polsce; posiada wieloletnie dowiadczenie
w uczeniu metod NPR. Ola i Roman maj¹ piêcioro dzieci, mieszkaj¹
w Piasecznie, w Wigiliê zostali dziadkami.
Jeli macie Pañstwo karty obserwacji ilustruj¹ce trudne do interpretacji
cykle, przylijcie je do nas - ich omówienie na ³amach Fundamentów
Rodziny pomo¿e innym; zyskamy w ten sposób tak¿e ciekawy materia³
badawczy. Oczywicie zapewniamy dyskrecjê i anonimowoæ.
Fundamenty Rodziny
nr 4 (38)/2001
3
R
ODZINA
Dziesiêæ powodów,
by pragn¹æ dziecka
Dokoñczenie ze s. 1
i jest silniejszy ni¿ wiê miêdzy naj-
bli¿szymi przyjació³mi.
Oto jak dobrze i jak mi³o,
Gdy bracia mieszkaj¹ razem;
(Ps 133,1)
Jak mo¿e byæ za wiele dzieci? To
tak jakby powiedzieæ, ¿e jest za du¿o
kwiatów! (Matka Teresa z Kalkuty)
Powód czwarty:
Pragn¹æ dziecka, by pomóc po³o¿yæ
kres aborcji.
Gdy m³oda matka zapyta³a Matkê
Teresê z Kalkuty, jak najlepiej dzia³aæ
w obronie poczêtego ¿ycia, otrzyma³a
odpowied: mieæ du¿¹ rodzinê.
To najlepszy sposób, by po³o¿yæ
kres aborcji. Nietrudno zrozumieæ tê
prawid³owoæ: poniewa¿ jest coraz
mniej dzieci z powodu antykoncepcji,
sterylizacji i aborcji, w coraz szerszych
krêgach spo³eczeñstwa wci¹¿ bardziej
obca jest radoæ i nadzieja, jak¹ mog¹
daæ tylko niemowlêta i dzieci. W tym
klimacie antykoncepcja i aborcja pobu-
dzaj¹ siê nawzajem, a szerz¹cy siê ego-
izm sprawia, ¿e rodzi siê coraz mniej
dzieci.
Pragn¹c kolejnego dziecka, poka-
zujecie wiatu jeszcze raz, ¿e dzieci s¹
najwiêkszym darem Boga. To one bu-
duj¹ ¿ycie rodziny i spo³eczeñstwa, jak
powiedzia³ Jan Pawe³ II. Dziecko staje
siê darem dla swoich braci i sióstr, ro-
dziców i ca³ej rodziny. Nie tylko dla
tych, którzy sami przyjêli ten dar, lecz
tak¿e dla wszystkich, którzy docenia-
j¹ jego obecnoæ, jego wk³ad w ich ¿y-
cie w dobro wspólne i w budownie
wspólnoty rodzinnej.
Im wiêcej w spo³eczeñstwie dzie-
ci, tym mocniej to spo³eczeñstwo bê-
dzie broniæ ¿ycia i tym ³atwiej bêdzie
wyeliminowaæ raz na zawsze wielkie
z³o, jakim jest aborcja.
Wybierajcie wiêc ¿ycie, abycie ¿yli
wy i wasze potomstwo (Pwt 30,19)
Powód ósmy:
Pragn¹æ dziecka, by przyczyniæ siê do
rozwoju ekonomicznego.
Ludzie, którzy maja dzieci, s¹ si³¹
napêdow¹ ekonomii, kupuj¹ domy i
samochody i p³ac¹ za naukê. Bez m³o-
dych ludzi wchodz¹cych na rynek pra-
cy za³amie siê system ubezpieczeñ
spo³ecznych. Bez dzieci chodz¹cych
do szko³y nauczyciele stan¹ siê bez-
robotni. Wiele ga³êzi przemys³u od
odzie¿owej po sklepy z zabawkami
jest mocno uzale¿nionych od pracy dla
dzieci i dziêki dzieciom. I to samo
mo¿na powiedzieæ o ca³ym systemie
ekonomicznym.
Ma³¿onka twoja jak wonny szczep
winny we wnêtrzu twojego domu. Sy-
nowie twoi jak sadzonki oliwki doko³a
twojego sto³u. Oto takie b³ogos³awieñ-
stwo dla mê¿a,który boi siê Pana.
(Ps 128, 3-4)
Powód pi¹ty (B):
Pragn¹æ dziecka, by wasi synowie
mieli siostry, a wasze córki mia³y
braci.
Ch³opcy, którzy maj¹ siostry, pozna-
j¹ godnoæ kobiety. Ucz¹ siê traktowaæ
inne dziewczêta i kobiety z szacunkiem
tak jak chcieliby, by by³y traktowane
ich siostry. Dziewczêta, które maj¹ bra-
ci, ucz¹ siê, ¿e mê¿czyni i kobiety uzu-
pe³niaj¹ siê - wszyscy stworzeni na ob-
raz i podobieñstwo Bo¿e.
Mi³oæ zaczyna siê od zaopieko-
wania siê najbli¿szymi tymi, którzy
s¹ w domu.
(Matka Teresa z Kalkuty)
Powód szósty:
Pragn¹æ dziecka, abycie nie byli
samotni na staroæ.
Ludzie, którzy maj¹ dzieci, nie mu-
sz¹ na stare lata zdawaæ siê na opiekê
obcych osób. Dzieci stan¹ siê rodzica-
mi waszych wnuków, a one wnios¹ w
wasze ¿ycie radoæ i sprawi¹, ¿e na
nowo poczujecie siê wa¿ni i potrzebni.
Koron¹ starców synowie synów,
a chlub¹ synów ojcowie.
(Prz 17,6)
Powód dziewi¹ty:
Pragn¹æ dziecka, by zapobiec
wyludnieniu ziemi.
Ka¿dy, kto przemierza³ nasz kraj,
widzia³ rozleg³e puste, niezagospoda-
rowane tereny, na których nie ma kto
pracowaæ. Na pewno nie grozi nam
przeludnienie. Wspó³czynnik p³odno-
ci na ca³ym wiecie maleje. Ludnoæ
wiata ju¿ nigdy nie podwoi swej licz-
by. Je¿eli utrzyma siê obecny trend,
liczba mieszkañców Ziemi osi¹gnie
szczyt w po³owie naszego wieku, a
potem zacznie siê demograficzny spa-
dek. Naszym d³ugofalowym proble-
mem nie jest zbyt du¿a, a zbyt ma³a
liczba dzieci. Pragn¹c dziecka, poma-
gamy odsun¹æ zagra¿aj¹ce wiatu za-
³amanie siê populacji.
B¹dcie p³odni i rozmna¿ajcie siê,
abycie zaludnili ziemiê (Rdz 1, 28)
Powód siódmy:
Pragn¹æ dziecka, poniewa¿ ludzie s¹
najwiêkszym bogactwem naturalnym.
Ludzie obdarzeni s¹ darem rozumu
i dobrej woli. To ludzka pomys³owoæ
odkrywa twórcze rozwi¹zania staj¹cych
przed nami problemów. Ludzie rezy-
gnuj¹cy z potomstwa powinni pamiê-
taæ, ¿e to czyje dziecko zostanie leka-
rzem, byæ mo¿e dokonuj¹cym operacji
ratuj¹cej ich ¿ycie; to czyje dziecko bê-
dzie stra¿akiem, który uratuje ich dom;
to czyje dziecko zostanie in¿ynierem.
Powód pi¹ty (A):
Pragn¹æ dziecka, aby twoi synowie
mieli braci, a twoje córki mia³y siostry.
Dzieci, które maj¹ rodzeñstwo,
wczenie ucz¹ siê dzieliæ z innymi.
Ucz¹ siê dostrzegaæ innych i przedk³a-
daæ ich potrzeby nad w³asne. Zwi¹zek
³¹cz¹cy braci i siostry trwa ca³e ¿ycie
Dokoñczenie obok
4
Fundamenty Rodziny
nr 4 (38)/2001
R
ODZINA
Planowanie rodziny
w badaniach statystycznych
Potrzeba
edukacji
rzeczyta³am ostatnio ciekawy
artyku³ na temat pogl¹dów na
kwestiê rodzicielstwa w ma³-
¿eñstwach tu¿ po lubie i z 12-letnim
sta¿em. Interesuj¹ce jest, jak zdanie na
temat regulacji poczêæ w rodzinie
mo¿e siê zmieniæ po wspólnym wie-
loletnim po¿yciu ma³¿eñskim. S¹ to
wprawdzie dane, zebrane 12 lat temu,
ale Wydaje siê siê, ¿e w du¿ej mierze
s¹ dalej aktualne.
W badaniach GUS-u pytano ma³-
¿onków o to, czy i jakie metody regu-
lacji poczêæ stosuj¹ w swoich ma³¿eñ-
stwach. W pocz¹tkowej fazie
ma³¿eñstwa prawie 40% nowo¿eñców
nie stosuje ¿adnych metod, poniewa¿
w krótkim czasie chc¹ narodzin swo-
jego dziecka. Po 12 latach ma³¿eñstwa
ju¿ tylko ok. 11% par nie stosuje ¿ad-
nych metod regulacji poczêæ, w tym
czêæ z powodu ci¹¿y ma³¿onki lub
pragnienia powiêkszenia rodziny.
Na pocz¹tku ma³¿eñstwa, jak i po
wielu latach jego trwania najpopular-
niejszymi metodami regulacji poczêæ
okazuj¹ siê: stosunek przerywany oraz
metoda Ogino-Knausa, czyli popular-
ny kalendarzyk, uwa¿ane za metody
bardzo niepewne, ale proste w stoso-
waniu. Zaledwie 1% ma³¿eñstw o d³u-
goletnim sta¿u stosuje metodê objawo-
wo-termiczn¹, prawdopodobnie z
powodu niedostatecznej wiedzy na ten
temat. Nowo¿eñcy natomiast znacznie
czêciej stosuj¹ nowoczesne metody
naturalne ponad 14% par. Jest to byæ
mo¿e wiedza wyniesiona z kursów
przedma³¿eñskich, jak równie¿ wyraz
d¹¿enia do harmonijnego ³¹czenia w³a-
snej satysfakcji z szacunkiem dla po-
czêtego ¿ycia.
Stosunkowo du¿y odsetek ma³-
¿eñstw (ok. 30%) w obu badanych gru-
pach stosuje ³¹cznie metody naturalne
i antykoncepcyjne, u¿ywaj¹c tych
ostatnich w dniach p³odnych.
Z wielu wypowiedzi wynika, ¿e
antykoncepcja uwa¿ana jest za meto-
dê alternatywn¹ wobec aborcji, za
mniejsze z³o, gdy¿ wiele osób nie zda-
je sobie sprawy z wczesnoporonnych
dzia³añ niektórych rodków. Panuje
przekonanie, ¿e metody antykoncep-
cyjne jedynie zapobiegaj¹ zap³odnie-
niu i w odró¿nieniu od metod natural-
nych (przy czym badani najczêciej
rozumiej¹ pod tym pojêciem kalen-
darzyk), s¹ skuteczne. Wyniki badañ
pokazuj¹, ¿e a¿ blisko 50% ma³¿eñstw
z d³u¿szym sta¿em stosuje metody an-
tykoncepcyjne, gdy wród nowo¿eñ-
ców ta liczba ogranicza siê do zaled-
wie 10%. Wród tych metod bardzo
czêste okaza³y siê spirale i pigu³ki anty-
koncepcyjne, maj¹ce jak wiemy dzia³a-
nie wczesnoporonne. Stosunek do abor-
cji równie¿ by³ dla mnie zaskakuj¹cy, bo
a¿ 30% kobiet stwierdzi³o jasno, ¿e usu-
nê³yby nieplanowan¹ ci¹¿ê.
Reasumuj¹c, najczêciej wiêkszoæ
par stosuje wiêcej ni¿ jedn¹ metodê
regulacji poczêæ, g³ównie jednak ma³o
skuteczn¹ i ograniczaj¹c¹ satysfakcjê
seksualn¹. wiadczy to g³ównie o ni-
skiej wiedzy na temat ró¿nych metod,
sposobów i skutecznoci ich dzia³ania.
Istnieje zatem ogromna potrzeba
uwiadamiania ma³¿onków w tych
istotnych dziedzinach ¿ycia, przy
czym dotyczy to tak¿e ma³¿eñstw
z wieloletnim sta¿em.q
Urszula Gzyl
(Opracowano na podstawie: Prokre-
acja w rodzinie, GUS Warszawa 1989,
Zbigniew Smoliñski i Marlena Kuciarska
Ciesielska.)
Polecamy ksi¹¿kê
ks. dr. Artura J. Katolo:
EMBRION LUDZKI -
OSOBA CZY RZECZ?
Status i moralne prawa
nienarodzonego we w³oskiej
literaturze teologiczno -
bioetycznej po Soborze
Watykañskim II
Wielkim wyzwaniem dla bioetyków,
a tak¿e teologów moralistów,
pozostaje zagadnienie manipulacji
genetycznych, takich jak klonowanie,
sztuczne zap³odnienie i eksperymenty
na embrionach. Autor ksi¹¿ki doktor
teologii moralnej, bioetyk
przedstawia najwa¿niejsze aspekty
refleksji nad statusem embrionu
ludzkiego. Ksi¹¿ka jest obiektywn¹
prezentacj¹ katolickiego punktu
widzenia na temat moralnych praw
bytu ludzkiego szczególnie aktualn¹
w kontekcie niedawnej dyskusji wokó³
badañ na komórkach macierzystych.
Powód dziesi¹ty:
Pragn¹æ dziecka, by pomóc zaludniæ
niebo
Dziecko, które wielkodusznie
przyjmujemy od Boga, zosta³o stwo-
rzone, aby mog³o wróciæ do Niego po
¿yciu pe³nym mi³oci, s³u¿by i pos³u-
szeñstwa na ziemi; by mog³o spêdziæ
wiecznoæ z Bogiem w niebie. Nasz
Bóg sam powiedzia³, ¿e w Raju jest
wiele mieszkañ dla tych dusz niemier-
telnych. W Niebie nie ma problemu
przeludnienia!
W domu Ojca mego jest mieszkañ
wiele (J 14, 2).q
Steve Mosher
(Przedruk z materia³ów
Population Research Institute
www.pop.org)
Fundamenty Rodziny
nr 4 (38)/2001
5
P
Plik z chomika:
PiterMax2024
Inne pliki z tego folderu:
48.pdf
(1923 KB)
47.pdf
(1426 KB)
46.pdf
(1652 KB)
45.pdf
(934 KB)
44.pdf
(1233 KB)
Inne foldery tego chomika:
Aborcja
Akt małżeński
Antykoncepcja a małżeństwo
Audiobooki
Biblia - Pismo św
Zgłoś jeśli
naruszono regulamin