Szymborska - Poezje.doc

(122 KB) Pobierz
JAN MAJDA

JAN  MAJDA

 

,,ŚWIAT  POETYCKI  WISŁAWY  SZYMBORSKIEJ”

Kraków 1996

 

 

 

 

/opracowanie książki/

 

 

 

 

 

 

WSTĘP

 

              Poezja Szymborskiej przeszła typową dla naszej literatury powojennej ewolucję:

 

-                                  najpierw do roku 1956 była to poezja politycznie zaangażowana, skierowana na sprawy rozgrywające się tu i teraz (związana z programem socjalizmu, od którego później będzie się odcinała)

 

-                                  potem poetka rezygnuje z tej ideowo-dydaktycznej tematyki i nawet jakby odżegnuje się od swoich wierszy pisanych według ówczesnej konwencji, bo je sama usuwa z wydań zbiorowych swoich poezji; jej twórczość od roku 1956 do dziś koncentruje się na tematyce uniwersalnej i filozoficznej. I to ta właśnie tematyka stanowi zasadniczy trzon twórczości poetki.

 

 

 

 

 

POETYCKIE  CREDO  SZYMBORSKIEJ

 

              Szymborska nie formułuje swojego credo ani składników swojej sztuki poetyckiej w sposób oficjalny. Wnosi ona swoje novum do literatury, ale nie afiszuje się z tym w publicystycznych wypowiedziach, lecz cele swojej sztuki poetyckiej formułuje w programowych wierszach. Te autotematyczne poetyckie wypowiedzi przewijają się przez cały okres jej twórczości; poetka stale dorzuca do własnych wcześniejszych założeń nowe zadania dla siebie.

 

              Humor i śmiech to jeden z poetyckich żywiołów autorki tego wiersza. Jest mistrzynią od wyłapywania śmiesznych cech u różnych zjawisk świata i życia, u ludzi i u samej siebie; a jej humor jawi się w różnych wariantach, najczęściej ma postać ironii, kpiarskiej groteski czy żartobliwej drwiny. Na pewno humor należy do programowych składników jej sztuki poetyckiej

 

 

              Filozoficzne medytacje poetyckie nad losem ludzkim to również bardzo ważna cecha autorki , swoją poezję uczyniła siostrą filozofii.

 

              W procesie twórczym towarzyszy poetce ,,radość pisania”, wypływa ona z ,,możności utrwalania” interesujących ją zjawisk życia oraz ukazania zła, albo raczej zaprotestowania przeciw złu.

 

              Radość pisania odczuwa jednak rzadko, częściej odczuwa ból i wtedy formułuje zemstę wobec sprawców zła. Oburza ją np. spłycenie pewnych wartości społecznych, a szczególnie degradacja literatury i roli pisarza we współczesnym świecie: na mecz bokserski idą tłumy, tymczasem na wieczór autorski poety przychodzi zaledwie 12 osób, w dodatki dlatego przychodzą, że pada deszcz i nie mają co robić (,,Wieczór autorski”), współczesny ,,Homer pracuje w biurze statystycznym” (,,Spis ludności”).

              Poetka uświadamia sobie, że dzisiaj ,,być poetą”, to znaczy ,,mieć wyrok skazujący na ciężkie norwidy” (,,Wieczór autorski”). A poznając coraz głębiej świat, jest nim przerażona, bo niby istnieje kosmiczny ład, ale na ziemi rozgrywa się nieustanna tragiczna walka o życie, górę bierze nienawiść, fizyczna siła, a nie szlachetne uczucia, intelekt czy prawo.

              Jednak poezja Szymborskiej buntuje się przeciw wszelkiemu złu i planuje przynajmniej w wyobraźni ludzi stworzyć nowy, lepszy świat. W postawie poetki dale o sobie znać romantyczny demiurgizm, kreatywne stanowisko wobec rzeczywistości, toteż formułuje ona oficjalnie dla swojej poezji w wierszu ,,Obmyślam świat” (z tomu ,,Poezje” 1970):

                                         

Obmyślam świat, wydanie drugie,

wydanie drugie, poprawione.

 

              Planuje dalej poetka opiewać historyczny c z a s, który zmienia świat i ludzi, stąd sporo wydarzeń z historii jest tematem jej wierszy.

 

              ,,Trzeci rozdział” jej poezji ukazuje ,,cierpienie” i ,,śmierć”. I trzeba od razu zauważyć: ten rozdział jest w jej poezji największy i przepełniony tragizmem egzystencji. A w ogóle to poetka chce ukazać ,,Świat tylko taki” – czyli prawdziwy. Ta prawda o świecie jest najczęściej smutna – o czym za chwilę szerzej.

 

              Szymborska ma ambicje być rzeczniczką spraw uniwersalnych, dotyczących wszystkich ludzi na ziemi, ale równocześnie świadoma jest dużego ryzyka z tym związanego. Pisze o tym oficjalnie w wierszu ,,Wielka liczba”(z tomu ,,Wielka liczba” 1976), w którym odsłania dalsze szczegóły swojego poetyckiego credo:

 

                                                        Cztery miliardy ludzi na ziemi,

                                                        a moja wyobraźnia jest jak była,

                                                        (...) wyłania tylko pierwsze twarze z brzegu twarze.

 

Poetka zdaje sobie sprawę, że zestaw ludzkich problemów wymagających ludzkich problemów wymagających literackiej interwencji jest tak wielki, że nie sprostałby im nawet Dante. Toteż musi dokonywać selekcji tematów w swojej poezji:

 

                                                        Wybieram odrzucając, bo nie ma innego sposobu,

                                                        ale to, co odrzucam, liczebniejsze jest,

                                                        (...)

                                                        Na gromkie wołanie odzywam się szeptem,

                                                        Ile przemilczam, tego nie wypowiem.

 

 

 

              Szymborska ustala też w programowych wierszach swoją językowo-stylistyczną grę poetycką; pisze o tej grze m. in. w wierszu Pod jedną gwiazdą” (z tomu ,,Wszelki wypadek”):

 

                                          Nie miej mi za złe, mowo, że pożyczam patetycznych słów,

                                          a potem trudu dokładam, żeby wydały się lekkie.

 

              Tych patetycznych słów jest stosunkowo niedużo w wierszach poetki, natomiast jej kreacyjna gra nastawiona jest bardziej na poetyzowanie zwrotów potocznych języka.

 

              Swój stosunek do świata i ludzi poetka wyraziła zwięźle w wierszu ,,Niebo” (z tomu ,,Koniec i początek” 1993);

 

                                                        Moje znaki szczególne

                                                        to zachwyt i rozpacz

 

Wypada zauważyć, że poetka rzadko zachwyca się rzeczywistością świata, często natomiast rozpacza z powodu aktywnego zła na ziemi.

 

 

              Te szczegółowe rozważania dotyczące ars poetica Szymborskiej, zawarte w jej programowych wierszach, można by teraz wypunktować, aby zorientować się, jakie jest jej poetyckie credo.

 

              Poetka postawiła za cel swojej poezji:

1.                             ukazywanie uniwersalnych spraw dotyczących życia ludzkiego, to życie ukazuje w kontekście historycznym, w którym dominuje tragizm wynikający z siły zła, powodującego cierpienie;

2.                             mnogość palących problemów w ludzkim życiu, wymagających literackiej interwencji, zmusza poetkę do stosowania ich selekcji;

3.                             dążenie do zbratania człowieka z przyrodą dla wspólnej ich korzyści;

4.                             prezentacja obrazu świata i życia w kategoriach prawdy i historiozoficzna medytacja nad losem ludzkim;

5.                             świadomość, że poetycka kreacja nowego, poprawionego świata jest jednak Syzyfowym trudem;

6.                             humor w wydaniu żartobliwej ironii i groteski jako poetycka gra;

7.                             poetyzacja stylu i języka potocznego.

 

Nie jest to pełna prezentacja twórczych założeń poetki.

 

                                                       

 

EGZYSTENCJA  LUDZI  JAKO  INFERNO

 

              Badacze poetyckiej twórczości Wisławy Szymborskiej zgodni są w ocenie, że świat ludziej egzystencji w jej poezji ma wymiar tragiczny, wręcz inferalny.

 

Stanisław Burkot i Marian Stępień”: ,,Piekło wzajemnych doświadczeń ludzi jest jednym ze źródeł dociekliwych poszukiwań Szymborskiej. ,,Obóz głodowy pod Jasłem.. w sposób oszczędny i wręcz niezauważalny buduje obraz ziemskiego piekła, dantejski wręcz, tragiczny przez kondensacje obrazu”

 

Jerzy Jastrębski: ,,całą tragikomedie ludzkiej egzystencji i rozmaite ,,dna piekieł.., które przyszło jej zwiedzić (Szymborska) opisuje następnie językiem pełnym umiaru i precyzji, delikatnej ironii i logicznych paradoksów (...)”

 

Czesław Miłosz też wyraził ,,gorzki” sąd o poezji Szymborskiej: ,,Jest to, powiedzmy szczerze, bardzo gorzka poezja”

 

              Szymborska dość często posługuje się pojęciem  p i e k ł o  czy  i n f e r n o,  które tworzy różne pola semantyczne tego toposu w jej poezji.

              Piekło poezji jako morderczy trud walki poetów ze złem i budowaniem lepszego świata; poeci przezywają inferno, bo ta ich walka jest Syzyfowym trudem – nie przynosi rezultatu, zło na świecie coraz bardziej się rozrasta

              Niemal co drugi wiersz Szymborskiej ukazuje tragiczne zdarzenia, które gnębią ludzkość od zarania dziejów po dzień dzisiejszy. W wierszach poetki niczym na taśmie filmowej przesuwają się tragiczne obrazy z dziejów ludzkości jako motywy jej poezji. Te zdarzenia są pretekstem do poetyckich historiozoficznych medytacji nad istotą ogólnoludzkiej egzystencji i losem w niej pojedynczych ludzi. Poetka koncentruje się na wybranych, wręcz dantejskich cierpieniach różnych ludzi na przestrzeni historii i stwierdza, że te cierpienia w podobnej wersji powtarzają się do naszych czasów (,,Żona Lota”, ,,Ucieczka” – wiersz o upadku Troi, ,,Monolog dla Kasandry” – przepowiedziała upadek Troi).

              Najwieksze inferno powodują wojny wywołane przez totalitaryzmy:

-                                  wiersz o wrześniu 1939 r. - ,,Pamięć o wrześniu”,

-                                  piekło więźniów w obozie pod Jasłem zagłodzonych na śmierć przez hitlerowców -  ,,Obóz głodowy pod Jasłem”

-                                  zagłada Żydów wiezionych w zaplombowanych wagonach, a potem spalonych w krematoriach - ,,Jeszcze”

 

Zdaniem Szymborskiej tragiczne jest nie tylko to, że na przestrzeni dziejów powtarza-

ją się wojny i związane z nimi cierpienia ludzi, ale przede wszystkim to, że ludzkość nie potrafi z tych tragedii wyciągnąć wniosków, żeby im zapobiec w przyszłości. W efekcie takiej postawy ziemia uslana jest miejscami bitew i mogił: ,,Może nie ma miejsc innych jak pobojowiska” – konstatuje poetka w wierszu ,,Rzeczywistość wymaga” (z tomu ,,Koniec i początek”). Z ironia stwierdza dalej poetka, że te miejsca cierpień i przelanej krwi są przez ludzi zapomniane, wnet urządza się na nich nawet miejsca zabaw (gra tam muzyka, ,,pary tańczą”) lub place handlu (w Jerychu stacja benzynowa na placu bitwy) itp. Potrzeby życia i jego atrakcje potrafią zdominować pamięć o cierpieniach i śmierci.

              Szymborska jest tez bardzo wrażliwa na współczesne cierpienia: z bólem zauważa, że ludzkość nie tylko nie potrafi zlikwidować tych cierpień, ale je jeszcze powiększa – współczesna cvywilizacja udoskonala jeszcze sposoby zadawania cierpień i śmierci.

              N i e n a w i ś ć zdaniem poetki jest główną sprawczynią ludzkich nieszczęść. Ale są i czynniki zewnętrzne powodujące ludzkie tragedie: przyrodnicze – zagłada Atlantydy; Bóg karze ludzi – każe Abrahamowi spalić syna Izaaka - ,,Noc”; błędy techniki też powodują cierpienia i śmierci; tragiczna jest też samotność, czy nieludzka polityka.

              Te różne wewnętrzne i zewnętrzne czynniki powodują inferalne cierpienia zarówno zbiorowości ludzkich jak i jednostek Przeżywają ludzie inferno nie tylko za życia, ale i po śmierci.

              Ten rejestr inferalnych koszmarów zawartych w poezji Szymborskiej można by tu jeszcze dalej kontynuować, ale już dotychczasowy ich zestaw dowodzi, że byt ludzki jest jakby systematycznie smagany biczem. Zwątpienie poetki w naprawę ludzkiej egzystencji wynika z tego, że od wieków mechanizm zadawania ludziom cierpienia nic się nie zmienił i trwa nadal – chociaż rozwija się cywilizacja, której niby celem jest tworzenie dobra dla człowieka.

              Oskarżenie historii i współczesności wynikło z tragicznego okresu, w którym poetce wypadło żyć i pisać; sama bowiem była świadkiem dramatycznych zdarzeń i musiała je wraz z innymi przeżywać, toteż nic dziwnego, że widzi analogię między tragizmem egzystencji w przeszłości i współczesności..

             

              Tak więc świat w poezji Szymborskiej to przestrzeń inferalna, bo przedstawione w utworach fakty mówią, że od tysiącleci po dzień dzisiejszy ludzie przeżywają różnorakie tragedie, cierpią i są nieustannie zagrożeni. Taki obraz egzystencji ludzkiej jest jakby potwierdzeniem filozofii Artura Schopenhauera, który też głosił, że życiem rządzą ślepe siły, a jego istotę stanowi cierpienia zadawane sobie nawzajem przez ludzi, co w efekcie powoduje, że egzystencja ma wymiar inferalny.

              Szymborska reaguje mocno na zło tego świata, jest surowym poetyckim prokuratorem dziejów ludzkości, odsłania i oskarża siły sprawcze tego zła: Boga, który nie opiekuje się światem i ludźmi, ślepe prawa przyrody - te trzęsienia ziemi i wulkany, cywilizację za jej nieudolność w zwalczaniu ludzkich tragedii, potępia i samego człowieka, że też nieudolnie niszczy w sobie zarodki zła. W efekcie z wierszy poetki ujawnia się brutalny obraz świata, w którym los drwi sobie z życia i ludzi, a w rezultacie tego człowiek jest często bezradny i samotny - i poddany jest różnorakim cierpieniom. W tym poetyckim przedsięwzięciu może Szymborska konkurować tylko z Dantem. Toteż człowiek w świecie jej poezji, w tym infernalnym teatrum, jest i widzem, i aktorem, ale nie reżyserem.

                          Szymborska obnażyła i odkłamała obraz świata w historii, ukazała go prawdziwym; w jej poezji nie ma snów o arkadii, rajskich kwitnących ogrodach, u niej rozwój historii ludzkości to nakładanie się na siebie warstw cierpienia i zła. To odsłanianie różnych źródeł i składników tragedii życia jest ze strony poetki nie tylko protestem przeciw brutalnym prawom życia i sprawcom zła, ale i wezwaniem do obrony wartości ludzkich. Los drwi sobie często z człowieka, poetka bierze odwet i w imieniu ludzkości drwi sobie z brutalności losu poetyckim słowem. Ta właśnie poetycka walka Szymborskiej z tragizmem egzystencji jest główną cechą jej poezji, a o artyzmie tej walki będą tu dalsze rozważania.

 

 

 

 

 

 

AMOR  TRAGIKOMICZNY

 

            Miłość to jeden z głównych tematów twórczości poetki, jednak wierszo o miłości są smutne. Ogólnie jednak można powiedzieć, że poetka nie stawia miłości jako jakiegoś sacrum w świecie duchowym człowieka, a więc nie jest to siła twórcza i organizująca  jego życie. Przeciwnie jest to siła destrukcyjna, budząca rozczarowanie i dramaty. Zakochani w utworach poetki przeżywają jakąś parodię ilości; przede wszystkim brak między nimi duchowego porozumienia (,,Na wieży Babel”), nie cieszą się ze swojej bliskości (,,Jestem za blisko”).

              Rzadko kiedy Szymborska podaje jakieś erotyczne konkrety, bo przeważają u niej poetyckie mediacje o miłości. Miłość, która z natury swej powinna przynosić ludziom ssczęście, w tym wyoadku jednak spowodowała duchowe inferno. Toteż w efekcie takiej ,,niemiłości” spotkanie partnerów po latach (,,Niespodziewane spotkanie”) zamienia się w farsę.

Amor w poezji Szymborskiej niemal bez przerwy powoduje między nimi jakieś patologiczne zdarzenie i spustoszenia. Zabawy z Amorem urządzą sobie poetka nawet po śmierci kochanków: szczęśliwie można się kochać tylko ze zmarłym partnerem, a nie z żywym, w dodatku nie w rzeczywistym świecie – lecz we śnie. To już apogeum groteski i pesymizmu w sprawach miłości.

W wierszu ,,Miłość szczęśliwa” (z tomu ,,wszelki wypadek” 1972) podaje tragiczne pocieszenie, że miłości szczęśliwej w ogóle nie ma:

 

                              Niech ludzie nie znający miłości szczęśliwej

                              twierdzą, że nigdzie nie ma miłości szczęśliwej.

...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin