Zachodni Wiatr (Rozstanie z morzem)
Takie smutne masz oczy kochana,
I uśmiechasz się do mnie przez łzy.
Wiatr za oknem zawodzi od rana,
Jakby wiedział to samo co my.
Wiem, że być już inaczej nie może,
Prawdzie spojrzeć musimy dziś w twarz.
Chodź, pójdziemy pożegnać się z morzem,
Bo ostatni to spacer już nasz.
Zachodni wiatr spienione goni fale,
Wysoko gdzieś zawisnął mewy krzyk.
Gasnący dzień zachodem się rozpalił,
Stoimy tak bez słowa, ja i ty.
Daj dłoń, tak bliską mi i drogą,
Daj dłoń i nie myśl o mnie źle.
Zachodni wiatr, rozstajnym naszym drogom,
Z okrzykiem mew, swe pożegnanie śle.
W mokrym piasku się stopa odciska,
Fala zaraz zabiera ten ślad.
Twoim oczom chcę przyjrzeć się z bliska,
Zanim znowu rozłączy nas świat.
Fale biją o plażę z łoskotem,
Błyszczy okruch bursztynu jak łza.
Nie przyjdziemy tu nigdy z powrotem,
Nigdy razem jak dziś, ty i ja.
Słowa Jacek Kasprowy z repertuaru Sławy Przybylskiej
GX290