nowak_poligony.pdf

(846 KB) Pobierz
e09.indd
Andrzej Nowak
Poligony
imperialnej
polityki:
między Barem,
Krymem, Kaukazem
i kazachskim
stepem
Równo sto lat po zawiązaniu Konfederacji
Barskiej zastanawiał się pierwszy wielki historyk tego okresu, Walerian Kalinka, czy mo-
gło być inaczej. Czy Rzeczpospolita mogła uniknąć losu, który ją spotkał w 1768, 1772,
1795 roku? We wstępie do Ostatnich lat panowania Stanisława Augusta zarysował taki
oto scenariusz historii alternatywnej, jakbyśmy to dzisiaj nazwali. Ach, gdyby po śmierci
Elżbiety Piotrownej na tronie rosyjskim zasiadła ostatecznie nie Katarzyna II (po krótkim,
tragikomicznym interludium odegranym przez jej nieszczęsnego męża), ale „geniusz rodzi-
my a uczciwy”, „monarcha prawdziwie narodowy”. Wtedy, zamiast dusić Rzeczpospolitą,
hamować jej reformy i wolność, „rzucać się na starsze od siebie na zachodzie ludy i Kościół
katolicki wywracać”, Rosja mogłaby wypełnić swą naturalną misję cywilizacyjną na wscho-
dzie, w Azji. Gdyby monarcha taki – kontynuował swe marzenie polski historyk – zwrócił
się w tym kierunku, „byłby, nikogo nie krzywdząc, bogactwa i potęgę Rosji wielokrotnie po-
mnożył”. Od razu też dał Kalinka przykład takiej, spóźnionej o sto lat możliwości Rosji na
wschodzie – jako alternatywy dla jej polityki imperialnej na zachodzie. Dopiero co, w 1865
roku, generał Michaił Czerniajew zdobył dla Imperium Taszkient. To jest kierunek, w któ-
rym Rosja mogła była dokonywać podbojów ku chwale ludzkości. Nie gnębiąc nikogo.
Dając interesujący przykład zjawiska, które dziś nazywamy orientalizmem, Kalinka
wyrażał dobitnie swe przekonanie o zasadniczej odmienności ekspansji Rosji na zacho-
dzie, której główną ofiarą była Rzeczpospolita, od tej, której świeżym symbolem był
Taszkient. „Ludy Turkestanu i całej Mandżurii nie mają pojęcia ojczyzny, a wiadomo
o nich, jeszcze od czasów Piano-Karpiny, że ich uczucia i wyobrażenia religijne, mię-
szanina Buddhy z Mahometanizmem, bardzo są wątłe i niepewne. Brak im więc wszel-
kiej moralnej podstawy, aby stanąć przy swojem [...] Kozak, ów symbol barbarzyństwa
w Europie, w tamtych stronach zowie się i jest naprawdę ‘apostołem cywilizacji’.” 1
1 Ostatnie lata panowania Stanisława Augusta , wyd. W. Kalinka, Poznań 1868, Wstęp W.K.: s. LXXI–
–LXXIII i CII–CIV.
88
375338932.002.png
Andrzej Nowak Poligony imperialnej polityki
Nie zamierzam wchodzić tutaj na grunt teoretycznych rozważań nad zawartym
w owej wizji, a ściślej w przeciwstawieniu – „polskie/europejskie okrainy ” i „azjatyckie
kresy” Imperium – zagadnieniem orientalizmu i kolonializmu oraz stosowalności tych
ujęć nie tylko do sytuacji Taszkientu w roku 1865, ale i Baru, Krakowa czy Berdyczo-
wa w roku 1768. Zauważę tylko przy okazji, że zamawiane przez Katarzynę broszury
Woltera i innych jej oświeconych przyjaciół w takiej właśnie „orientalizującej” prespek-
tywie, jakiej Kalinka używa wobec obszarów ekspansji Rosji na wschodzie i południu,
umieszczały Polskę – dziurę na mapie oświecenia, czekającą dopiero na swoich „apo-
stołów cywilizacji” z Północy. I w takiej perspektywie – na jednej płaszczyźnie – ukazy-
wały Rzeczpospolitą, Krym i Kaukaz symbole używane dla odzwierciedlenia triumfów
Księcia Taurydzkiego i jego Cesarskiej „Mateńki”. 2 To temat na osobne, wciąż czekające
na głębsze ujęcie opracowanie.
Interesują mnie tutaj nie subtelne kwestie ideologii, ale prostsze, bardziej może
wymierne zagadnienia praktycznej polityki Imperium Rosyjskiego wobec kolejnych tej
polityki celów, na różnych, zachodnich (związanych z Rzeczpospolitą i jej dziedzic-
twem), wschodnich i południowych wektorach jego ekspansji. Czy rzeczywiście można
oddzielić tak ostro, czy nawet przeciwstawić te kierunki, jak to uczynił Kalinka? Czy
można, jak czyni to cała niemal historiografia polska nie tylko Konfederacji Barskiej,
ale kolejnych także zrywów niepodległościowych pod zaborem rosyjskim i polityki Im-
perium wobec ziem Rzeczypospolitej, ujmować te kwestie osobno – bez powiązania
z poczynaniami petersburskiego centrum wobec innych „okrain”? Powiązania, w któ-
rym odnaleźć można szansę do interesujących porównań, ustalenia istotnego kontekstu,
a może nawet – niekiedy – związku przyczynowo-skutkowego? Oczywiście, można te
powiązania pominąć i analizować „problem polski” w Imperium w relacji z centrum
tylko, nie zaś z innymi peryferiami, a za jedynie istotny kontekst zewnętrzny dla tych
relacji przyjąć wielką grę dyplomatyczną w Europie: z Francją, Prusami, Austrią, Portą
Ottomańską, Anglią. Znakomity dorobek naszej historiografii w tak zakreślonym ob-
szarze – od Kalinki przez Konopczyńskiego, Rostworowskiego, Michalskiego, aż po
wybitnych badaczy współczesnych – dowodzi, że można.
Ośmielam się jednak, nie fachowiec, z innej niejako epoki podchodzący do tej te-
matyki amator, zaproponować spojrzenie, w którym Konfederacja Barska, a raczej po-
lityka rosyjska wypróbowana w stosunku do Rzeczpospolitej w tym czasie, okaże się
elementem innej całości: całości, którą tworzy doświadczenie ekspansji, kontroli, asy-
milacji i eksterminacji gromadzone w centrum Imperium poprzez powiązanie impulsów
docierających doń i wysyłanych zeń w kierunku i Wilna, i Warszawy, i Bachczysaraju,
i Baku, i Tyflisu, i Orenburga, i Taszkientu, i tylu innych jeszcze miejsc na mapie Eurazji.
W jakiej mierze doświadczenia zaczerpnięte w jednym miejscu w praktyce owej polity-
2 Zob. L. Wolff, Inventing Eastern Europe. The Map of Civilization on the Mind of the Enlightenment ,
Stanford 1994; M. Forycki, Anarchia polska w myśli oświecenia. Francuski obraz Rzeczypospolitej szla-
checkiej u progu czasów stanisławowskich , Poznań 2004; A. Zorin, Kormia dwugławogo orła... Literatura
i gosudarstwiennaja ideologia w Rossii w posliedniej trjeti XVIII – pierwoj trjeti XIX wieka, Moskwa 2001,
s. 140–141.
89
375338932.003.png
Arcana 84 listopad, grudzień 2008
ki: społecznej, ekonomicznej, religijnej, kulturalnej – odciskały się w innych? Te z ziem
Rzeczpospolitej na Krymie, Kaukazie, w Azji Środkowej – i odwrotnie: te z Kabardy,
czy Gruzji – na Litwie czy na Wołyniu? I o ile bycie przedmiotem owej imperialnej
polityki i jej szczegółowych praktyk tworzyło poczucie wspólnoty losu, czy też sytuacji
między mieszkańcami (elitami?) różnych, oddalonych od siebie nie tylko geograficznie,
ale także cywilizacyjnie okrain Rosji? Oto pytania, jakich bardzo wstępne rozważenie
chciałem zaproponować na przykładach zaczerpniętych z drugiej połowy wieku XVIII.
Mój warsztat badawczy przygotował mnie odrobinę lepiej do stawiania takich kwe-
stii w kontekście rozwoju Rosyjskiego Imperium raczej w drugiej połowie wieku XIX.
Z tego kontekstu właśnie wyrastające impresje naprowadziły mnie na tropy, którymi
pragnę podążyć wstecz, w czasy Konfederacji Barskiej. Oto w momencie, kiedy ksiądz
Kalinka pisał swoje słowa o możliwości prowadzenia przez Rosję ekspansji, która „ni-
kogo nie skrzywdzi”, na obszarze Azji Środkowej, na czele tej ekspansji postawiony zo-
stał Konstanty Piotrowicz von Kauffman (1818–1882), generał-gubernator turkiestański
od 1867 roku, zdobywca Buchary, Chiwy, Kokandu. Nie zwróciłbym na to uwagi, gdyby
nie fakt, że do Azji Środkowej przyjechał niemal wprost z innej odpowiedzialnej misji –
z Kraju Północno-Zachodniego, jak w urzędowej nomenklaturze Cesarstwa nazywana
była w tym czasie Litwa. Tam właśnie, w latach 1865–1866 Kauffman zastąpił bardziej
utrwalonego w naszej pamięci Michaiła Murawiowa w charakterze generał-gubernatora.
Z Wilna do Taszkientu. Oczywiście na rozkaz z Petersburga, w obu przypadkach. Nie
miejsce tu, by rozwodzić się nad dorobkiem urzędniczym generała Kauffmana w obu
miejscach jego działalności na kresach Imperium. Chcę tylko podkreślić, co zostało już
nawet zauważone przez współczesnych historyków rosyjskich: wielkie znaczenie do-
świadczenia, jakie Kauffman zdobył w pacyfikacji Litwy po powstaniu styczniowym,
w jego polityczno-militarnej działalności w Azji Środkowej. 3
To na Litwie Kauffman dostrzegł po raz pierwszy kapitalne możliwości, jakie da-
wało imperialnej polityce w niepokornej prowincji przeciwstawienie „prostego ludu” –
ziemiańskim, świadomym swej odrębnej tożsamości (religijnej, kulturowej, a w końcu
narodowej) elitom. „Panowie z księżmi i szlachta nie [...] zaprzestaną powstania, dopóki
nad ich głowami nie pojawi się chmura chłopskiego niebezpieczeństwa” – pisał jeszcze
przed objęciem urzędu w Wilnie. 4 Kauffman przede wszystkim planowo uderzał w kler
katolicki jako ostoję odrębnej, nie dającej się zasymilować w Imperium tożsamości. Nie
tylko kasował klasztory (ze 173 na Litwie, po jego rządach zostało 30), zamykał niepo-
kornych księży, ale opracował także system wydobycia miejscowego chłopstwa spod
zgubnych wpływów „polsko-katolickich”. Dwa zwłaszcza elementy tego systemu zasłu-
gują na uwypuklenie. Pierwszy, to projekt nawrócenia „ludu wiejskiego wyznania kato-
lickiego na prawosławie”. Nie natychmiastowego, ale stopniowego. Pierwszym stopniem
do tego celu, miało być zmuszenie księży na Litwie do przyjęcia specjalnej deklaracji
3 Zob. Je. Głuszczenko, Gieroi Imperii. Portriety rossijskich kołonialnych diejatieliej, Moskwa 2001,
s. 120 4 Cyt. za H. Głębocki, Fatalna sprawa. Kwestia polska w rosyjskiej myśli politycznej (1856–1866),
Kraków 2000, s. 475 (memoriał Kauffmana z 10 II 1864 r. do ministra wojny, Dymitra Milutina).
90
375338932.004.png
Andrzej Nowak Poligony imperialnej polityki
oznaczającej przekreślenie zwierzchności
Rzymu nad katolickimi owieczkami w Ro-
sji i stworzenie faktycznie autonomicznego
Rosyjskiego Kościoła Katolickiego, bezpo-
średnio podporządkowanego kolegium du-
chownemu i władzom świeckim w Peters-
burgu. 5 Oto strategia walki z religią stojącą
na przeszkodzie dążeń asymilacyjnych Im-
perium.
Drugi element oryginalnego projektu re-
alizowanego na Litwie przez Kauffmana, to
koncepcja wydostania miejscowych chłopów
spod wpływu polskich, czyli potencjalnie
wrogich elit, za pośrednictwem wprowadze-
nia edukacji w „miejscowych narzeczach”
(czyli po litewsku i białorusku), ale w alfa-
becie rosyjskim. Odcięta w ten sposób od
korzeni elita ulegnie także ostatecznie rusyfi-
kacji: to był cel Kauffmana. Jasno sformułowany w jednym z jego memoriałów: „ do tiech
por kraj etot nie budiet uproczen za nami, poka inteligencija zdies’ nie budiet russkaja ”.
Te słowa Kauffmana doskonale korespondują z celem wytkniętym w tym samym roku
przez jego poprzednika na generał-gubernatorstwie w Wilnie: „ Kramoła zdies’ ugasniet,
kogda pany, kak kazanskije tatary, budut prodawat’ chałaty i myło ”. 6
Kazań i Wilno: dwie stolice podbitych przez Rosyjskie Imperium niezależnych państw,
dwa symbole przeciwstawnych – ale tylko geograficznie – kierunków ekspansji tegoż Im-
perium nie zostały połączone w tej wypowiedzi przypadkowo. Likwidacja niebezpiecznej
dla polityki Imperium religijnej niezależności peryferii od petersburskiego centrum, wy-
niszczenie lokalnej elity i przeciwstawienie jej „prostego ludu”, który stopniowo, także
przy pomocy kolonizacji z głebi Rosji, wytworzy nową, lojalną elitę – dokładnie te same
zadania będzie realizował Kauffman po przeniesieniu z Wilna do Taszkientu: od 1867
roku. I te same będzie stosował metody, dostosowane tylko do lokalnej specyfiki. W Azji
5 Zob. M. Dołbiłow, D. Staliunas, „Unia Mińska”: próba odwrócenia Unii Brzeskiej (cz. 1), „Arcana”,
nr 64–65 (4–5/2005), s. 136–154; cz. 2 („Arcana”, nr 79 (1/2008), s. 41–61 (tu projekt z kwietnia 1866 r.
„stworzenia hierarchii zachodnio-katolickiej, niezaleznej od Rzymu” – s. 42–43)
6 Pierwszy cytat – z listu Kauffmana do ministra wojny, Dymitra Milutina, z 22 VI 1865 r. – za: H. Głę-
bocki, Kresy Imperium. Szkice i materiały do dziejów polityki Rosji wobec jej peryferii (XVIII–XXI wiek),
Kraków 2006 (to wyjątkowa próba porównawczego spojrzenia na politykę imperialną Rosji na jej zachod-
nich, polskich i jednocześnie wschodnich i południowych, muzułmańskich peryferiach; na temat działań
i koncepcji Kauffmana na obu tych obszarów s. 206–7, 240–242, 284–285). Drugi cytat – z wypowiedzi
Michaiła Murawiewa z 1865 r. – za: Zapadnyje okrainy Rossijskoj impierji , red. M. Dołbiłow, A. Miller,
Moskwa 2006, s. 210. Na temat polityki Kauffmana na Litwie zob także analizę litewskiego historyka, Dariu-
sa Staliunasa, Making Russians. Meaning and Practice of Russification in Lithuania and Belarus after 1863,
Amsterdam-New York 2007, m.in. s. 74–84, 135–142, 242.
91
Książę Nikołaj Repnin
375338932.005.png
Arcana 84 listopad, grudzień 2008
Środkowej, tak jak na Litwie, będzie wzmacniał antagonizm „trudowowo nasielienija”
z „wrażdiebnymi russkoj administraciji krupnymi ziemliewładielcami”, będzie ograniczał
wpływy „musulmanskogo duchowienstwa”, by tym samym „izolirowat’ i osłabit’ etot
‘aristokraticzeskij kłass’. Będzie wreszcie wspierał eksperymenty edukacyjne z wprowa-
dzaniem rosyjskiego alfabetu do nauki miejscowych języków. I tylko skala eksterminacji
będzie na tym obszarze bardziej drastyczna niż na Litwie: w Kraju Północno-Zachodnim
liczba egzekucji w latach 1864–1866 nie przekroczyła kilkuset skazanych; 6 VII 1873
roku generał Kauffman wydał rozkaz nakazujący wytępić („istriebit’”) całe, nie dające się
podporządkować plemię koczowników – Jomudów, razem z kobietami, dziećmi i starcami
(plemię liczyło ok. 175 tysięcy osób, rozkaz – wskutek protestów prasy brytyjskiej – nie
został w pełni wykonany). 7
Przypominając sylwetkę generała Kauffmana, syna oficera wojującego jeszcze dla
Imperium pod Aleksandrem Suworowem (nagrodzonego za tę służbę majątkiem w Maj-
danach pod Dęblinem, gdzie też późniejszy zdobywca Chiwy przyszedł na świat), chcia-
łem tylko postawić na tym przykładzie kilka bardziej szczegółowych pytań o relacje
między polityką imperialną Rosji i jej narzędziami na zachodzie, na wschodzie i na
południu. Czy z faktu, że niekiedy były to te same narzędzia, ci sami ludzie, zdobywa-
jący świadomośc problemów, z którymi radzić sobie musi Imperium na nieoswojonych
jeszcze w pełni peryferiach, nie mogą wynikać pewne konsekwencje dla rozwoju metod
radzenia sobie z owymi problemami? Czy generał Kauffman nie brał ze sobą do Tasz-
kientu nie tylko nowych rozkazów z Petersburga, ale także swych osobistych doświad-
czeń i przemyśleń zrodzonych jeszcze w walce z „polską-katolicką intrygą”? Jak w pe-
tersburskim centrum owe przemyślenia się spotykały, wpływały na siebie wzajemnie?
Ale także i to pytanie musiało się zrodzić: od jak dawna kształtowały się owe związki
i wpływy wzajemne? Przecież generał Kauffman nie był ani pierwszy, ani wyjątkowy
w drodze służbowej swojej kariery w służbie imperium: raz na zachodniej granicy, to
znów w Azji... A lansowane przez niego metody nie były przecież nowe.
Z tymi pytaniami powróciłem do Rzeczpospolitej czasów barskich, do rządów car-
skiego ambasadora, które bezpośrednio sprowokowały wybuch Konfederacji. Sięgną-
łem do polskiego wydania Dziennika wojennych działań jenerał-majora Piotra Kreczet-
nikowa , opublikowanego sześć lat po cytowanym na wstępie dziele Kalinki, a rok po
eksterminacyjnym rozkazie Kauffmana. Polski wydawca tego arcyciekawego dokumen-
tu omawia we wstępie jego znaczenie i przypomina jego autora, militarnego egzekutora
woli ambasadora Repnina w Rzeczypospolitej. Prezentacja losów generała Kreczetniko-
wa urywa się jednak gwałtownie na chwili jego odwołania – za zbytnią pazerność w na-
pychaniu własnych kieszeni zabranym pacyfikowanej szlachcie majątkiem – w sierpniu
1768 roku. Wydawca pisze tak: „Dalsze jego losy są obojętne dla nas, gdyż nigdy już
7 Zob. szerzej na ten temat: Centralnaja Azija w sostawie Rossijskoj impieriji , red. S. N. Abaszyn i in.,
Moskwa 2008, s. 247-248; Je. Głuszczenko, Gieroi Imperii ..., s. 108-160; zob. także interesujące wspo-
mnienia słynnego malarza-kronikarza podboju Azji Środkowej: W. W. Wierieszczagin, Na wojnie w Aziji
i Jewropie, Moskwa 1898, s. 57–59.
92
375338932.001.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin