Ja nie wiem kiedy to się zaczęło.
Coś świta.
Aaa...
Przedszkole.
To był zwyczajny dzień. Bawiłem się z kolegami.
Przyszła pani i powiedziała, że dziś poznamy naszaego nowego opiekuna.
Przyszedł. Zaczęło śmierdzieć słodkawo. Zbierało mi się na wymioty.
Pani kazała podejść i się przywitać.
Podeszłem.
Nie mogłem się powstrzymać. Ten zapach mnie dusił.
Zwymiotowałem mu na buty.
Następnie...
Podstawówka.
Tym razem był to praktykant.
Podszedł, żeby sprawdzić moje zadanie.
Zwymiotowałem na jego spodnie.
Początek gimnazjum.
Zastępował biologicę.
Wezwał do odpowiedzi.
Zwymiotowałem na koszulę.
A najlepsze w liceum.
Przechodziłem koło niego na korytarzu.
Fajnie wyglądał z substancją zwaną jedzeniem ze stołówki na twarzy.
Ale w końcu wiem dlaczego.
Kocham być wilkiem.
Zbliża się ich ślub.
Nie mogę się doczekać.
Jestem.
On w garniaku.
Podchodzę i...
DLACZEGO?!
Pytam was niebiosa!
Nie mogę zwymiotować.
Żal.
I dostałem rachunek z pralni.
Nienawidzę Edwarda Cullen'a.
Jacob Black
By http://mordercapaluszkow.blog.onet.pl/
MyLittleMoon