Co dalej z wychowaniem w szkole - ks Dziewiecki.pdf

(50 KB) Pobierz
312126689 UNPDF
www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=1532
2006-11-14
Co dalej z wychowaniem w szkole?
1. ¦miertelnie gro¼ne mity o wychowaniu
W mity o wychowaniu bezstresowym i o spontanicznej samorealizacji wierz± ju¿ tylko niektórzy
profesorowie wy¿szych uczelni.
Szlachetne wychowanie dzieci i młodzie¿y to najwa¿niejsze zadanie ka¿dego pokolenia ludzi dorosłych, gdy¿
nic poza dobrym wychowaniem nie mo¿e zapewniæ dobrej przyszło¶ci ani poszczególnych rodzin, ani całego
społeczeñstwa. Nie jest jednak mo¿liwe kształtowanie dojrzałych postaw u dzieci i młodzie¿y, je¶li równie
dojrzali nie oka¿± siê ludzie doro¶li. Kryzys dorosłych nieuchronnie prowadzi do jeszcze wiêkszego kryzysu
ludzi młodych. Tragiczna sytuacja ma miejsce wtedy, gdy dwa kolejne pokolenia okazuj± siê lud¼mi
pozbawionymi solidnego wychowania. A tak± wła¶nie sytuacjê obserwujemy obecnie w Polsce.
Rodzice współczesnych nastolatków byli "wychowywani" w komunistycznych szkołach na fikcyjnych
wzorcach równie fikcyjnych "bohaterów socjalizmu". Z kolei ich dzieci nie s± teraz w ogóle wychowywane w
polskich szkołach, gdy¿ po 1989 roku marksistowskie fikcje zostały niemal natychmiast zast±pione równie
szkodliwymi ideologiami "postêpowych" liberałów. Przez ostatnich kilkana¶cie lat "nowocze¶ni" pedagodzy -
wbrew oczywistym faktom! - powtarzali i powtarzaj± archaiczne mity o spontanicznej samorealizacji, o szkole
neutralnej ¶wiatopogl±dowo (mimo ¿e niektóre ¶wiatopogl±dy s± przestêpcze!) czy o wychowaniu bez
stresów, a zatem równie¿ bez ponoszenia przez uczniów konsekwencji ich własnych czynów.
Jako psycholog i profilaktyk uzale¿nieñ od 1988 roku jestem zapraszany do szkół na spotkania z młodzie¿± i
nauczycielami. Spotkałem w ten sposób ponad æwieræ miliona uczniów oraz ponad dwadzie¶cia tysiêcy
nauczycieli. Dziêki tym spotkaniom, a tak¿e dziêki indywidualnym rozmowom z uczniami, nauczycielami i
rodzicami, ka¿dego roku coraz bardziej upewniałem siê o tym, ¿e w wiêkszo¶ci polskich szkół dyrekcja i
nauczyciele zrezygnowali ju¿ z wychowania, ograniczaj±c siê jedynie do interwencji kryzysowych, i to tylko
wtedy, gdy interwencji tych stanowczo domagał siê kto¶ spoza szkoły (rodzice krzywdzonych dzieci, policja,
dziennikarze).
Od kilku ju¿ lat w czasie spotkañ z nauczycielami oraz w moich ksi±¿kach i artykułach wielokrotnie
wskazywałem fakt, ¿e wiêkszo¶æ polskich szkół funkcjonuje w ¶wiecie fikcji. Nauczyciele i dyrektorzy
twierdz±, ¿e w ich szkołach nie ma alkoholu, narkotyków i nikotyny, ¿e nie dochodzi tam do zastraszania
www.radiomaryja.pl
Strona 1/8
uczniów i nauczycieli, ¿e nie spotyka siê tam przejawów chamstwa, przemocy słownej i fizycznej, kradzie¿y,
molestowania. Mimo drastycznego naruszania regulaminu szkoły usuwanie uczniów ze szkół było dot±d
zjawiskiem zupełnie sporadycznym i zwykle skutecznie blokowanym przez kuratoria, zdominowane przez
"postêpowych" specjalistów od wychowania bezstresowego, którzy znacznie bardziej troszcz± siê o los
bandytów ni¿ o los ich ofiar.
Ju¿ od kilku lat było dla mnie oczywiste, ¿e przyjdzie taki czas, gdy ofiary przemocy przestan± milczeæ i gdy
fikcja o normalno¶ci w polskich szkołach przejdzie do historii. Dramatyczny krzyk ofiar w ostatnich
tygodniach (do samobójstw wł±cznie) przerwał zmowê milczenia i zmusił "postêpowych" ideologów
"nowoczesnej" szkoły do tego, by wreszcie zamilkli i by uczniowie oraz ich rodzice i nauczyciele zaczêli
powracaæ do rzeczywisto¶ci.
2. Koniec tolerancji dla demoralizatorów
¯yjemy w cywilizacji, w której dozwolone jest wszystko, na czym tylko mo¿na zarobiæ.
Powrót do twardej rzeczywisto¶ci jest koniecznym warunkiem, by polska szkoła powróciła do normalno¶ci.
Powrót ten zaczyna siê od uznania faktu, ¿e sytuacja w szkole to lustro, w którym odbija siê wszystko to, co
dzieje siê w całym społeczeñstwie, a zwłaszcza w dominuj±cej obecnie kulturze oraz w mass mediach. A tu
dziej± siê rzeczy nie tylko złe i niemoralne, ale wrêcz okrutne. Okazuje siê, ¿e demokracjê i tolerancjê
zast±piła obecnie bezlitosna dyktatura pieni±dza. ¯yjemy bowiem w cywilizacji, w której faktycznie
dozwolone jest wszystko to, na czym tylko mo¿na zarobiæ. Politycy, prawnicy, pedagodzy, dziennikarze
powtarzaj± hasła o prawach i godno¶ci człowieka, o humanizmie i postêpie, o pañstwie prawa i o walce z
przestêpczo¶ci±, a jednocze¶nie niemal wszyscy doro¶li toleruj± fakt, ¿e demoralizatorzy i cynicy bezkarnie i
bezstresowo zarabiaj± na tym, co poni¿a i upadla człowieka, i co w konsekwencji wyklucza szlachetne
wychowanie młodego pokolenia.
Mam nadziejê, ¿e po ostatnich dramatycznych wydarzeniach w polskich szkołach i po okrucieñstwach,
których dopu¶ciły siê nastolatki, nie bêdzie ju¿ w Polsce mo¿liwe dalsze bezkarne bogacenie siê na filmach,
czasopismach czy grach komputerowych, które promuj± przemoc, traktuj± kobietê jak towar, wmawiaj±
dzieciom i młodzie¿y, ¿e ¿ycie "na luzie" prowadzi do rozwoju czy ¿e prezerwatywa zapewni im bezpieczny
seks. Mam nadziejê, ¿e nie bêdzie ju¿ ¿adnego pobła¿ania dla demoralizatorów, którzy do tej pory bogacili siê
na słabo¶ciach dzieci i młodzie¿y, ¿eruj±c na ich instynktach, popêdach i naiwno¶ci. Zasada: zero tolerancji
dla przemocy w szkołach mo¿e przynie¶æ owoce tylko wtedy, gdy jeszcze bardziej bezwzglêdnie bêdziemy
stosowali zasadê: zero tolerancji dla demoralizatorów w ¿yciu publicznym i w ¶rodkach społecznego
www.radiomaryja.pl
Strona 2/8
przekazu.
3. Koniec ideologicznych mitów o "szczê¶liwym" Europejczyku
W szczê¶liwo¶æ współczesnych Europejczyków mo¿e uwierzyæ tylko ten, kto bada subiektywne deklaracje
zamiast obiektywnych faktów.
Według oficjalnych deklaracji, Europa buduje społeczeñstwo wrêcz "idealne", gdy¿ oparte na demokracji,
tolerancji, dobrobycie i respektowaniu praw człowieka. Europejczycy powinni byæ zatem lud¼mi wyj±tkowo
dojrzałymi i szczê¶liwymi. Tymczasem fakty ¶wiadcz± o tym, ¿e tak nie jest. Kultura ponowoczesno¶ci
okazuje siê bardziej kultur± ¶mierci ni¿ kultur± bogatszego człowieczeñstwa. Wła¶nie dlatego badania nad
kondycj± współczesnego człowieka s± podejmowane w taki sposób, by ich wyniki były zgodne z
oczekiwaniami sponsorów, którzy za te "badania" płac±. Technicznie tego typu "naukowa" manipulacja jest
mo¿liwa. Wystarczy w naukach empirycznych o człowieku skupiæ siê na badaniu subiektywnych deklaracji
badanej grupy zamiast na rejestrowaniu obiektywnych faktów o tej¿e grupie ludzi.
Z subiektywnych deklaracji wynika, ¿e kondycja współczesnych Europejczyków, w tym tak¿e ludzi młodych,
jest zupełnie dobra. Jednak gdy analizujemy obiektywne fakty, a nie subiektywne deklaracje, obraz zaczyna
byæ niepokoj±cy. Te fakty to m.in. wzrost problemów alkoholowych i narkotykowych, rosn±ca przemoc i
przestêpczo¶æ, coraz wiêksza liczba samobójstw w¶ród nastolatków, nowe uzale¿nienia (np. od telewizji,
internetu, gier komputerowych), niezdolno¶æ wielu młodych ludzi do krytycznego my¶lenia, do dojrzałej
miło¶ci oraz do solidnej pracowito¶ci.
Zdecydowana wiêkszo¶æ dziewcz±t i chłopców cierpi obecnie z tego powodu, ¿e do¶wiadczaj± mało miło¶ci
ze strony rodziców i innych bliskich osób. Czêsto w relacjach rodzinnych dominuj± krzywda i cierpienie, a
komunikacja miêdzy nastolatkami jest czêsto banalna albo wrêcz prymitywna i wulgarna. W konsekwencji
wielu młodych ludzi nie wierzy w miło¶æ i nie potrafi kochaæ. Czê¶æ z nich popada w najgro¼niejsz± chorobê,
jak± jest obojêtno¶æ na własny los.
Współcze¶ni młodzi ludzie coraz lepiej rozumiej± ¶wiat wokół siebie, ale coraz mniej rozumiej± samych
siebie. Wielu z nich s±dzi, ¿e wszystko jest subiektywne i ¿e ¿adna obiektywna prawda o człowieku nie jest
im potrzebna. Najbardziej boj± siê logicznego my¶lenia na temat skutków ich własnego postêpowania. Coraz
czê¶ciej u¿ywaj± inteligencji po to, by oszukiwaæ samych siebie. Gdy nie postêpuj± zgodnie z m±drym
my¶leniem, wtedy zaczynaj± "my¶leæ" zgodnie z niem±drym postêpowaniem.
Powa¿n± słabo¶ci± współczesnych nastolatków jest błêdna hierarchia warto¶ci, któr± przejmuj± oni od ludzi
dorosłych. Wielu dorosłych proponuje dzieciom i młodzie¿y warto¶ci drugorzêdne w miejsce warto¶ci
www.radiomaryja.pl
Strona 3/8
podstawowych. Tak jest na przykład wtedy, gdy kto¶ demokracjê czy tolerancjê stawia ponad miło¶ci±,
prawd± czy odpowiedzialno¶ci±. Konsekwencj± naiwno¶ci w sferze aksjologicznej jest błêdna filozofia ¿ycia,
w której chwila przyjemno¶ci stawiana jest dosłownie ponad wszystko: ponad normy moralne, sumienie,
zdrowie, a nawet ¿ycie.
Na kondycjê współczesnych nastolatków w negatywny sposób oddziałuje, dominuj±ca obecnie, niska kultura.
"Postêpowe" ¶rodowiska usiłuj± dowodziæ, ¿e wszystkie kultury s± jednakowo warto¶ciowe. Tego typu
¶lepota nie jest wynikiem naiwno¶ci, lecz cynizmu "mo¿nych" tego ¶wiata, którzy pod pozorem neutralno¶ci
próbuj± promowaæ najni¿sz± kulturê wła¶nie dlatego, ¿e prowadzi ona do degradacji człowieka. Cynicy
wiedz± bowiem, ¿e człowiekiem bezmy¶lnym i uzale¿nionym łatwo manipulowaæ i łatwo na nim zarobiæ,
gdy¿ taki człowiek kupi najbardziej nawet toksyczne towary i usługi, byle tylko prze¿yæ chwilê ulgi czy
przyjemno¶ci.
4. Koniec pedagogicznego populizmu w szkołach
Gdy uczeñ krzywdzi siebie lub innych, to dramat, ale je¶li szkoła mu to ułatwia, to przestêpstwo.
Obecnie szkoła w Polsce - podobnie jak w Europie - znajduje siê pod niezwykle siln± presj± lewicowej i
laickiej cenzury, zwanej polityczn± "poprawno¶ci±". Typowe przykłady bezkrytycznego podporz±dkowania
siê znacznej czê¶ci nauczycieli szkodliwym systemom pedagogicznym to tchórzostwo wobec prawdy o
realiach ludzkiego ¿ycia i rozwoju, tolerowanie nawet drastycznych przejawów łamania regulaminu szkolnego
czy dawanie kolejnej "szansy" najgorszym uczniom kosztem najlepszych, a zatem wiêksza troska o katów ni¿
o ich ofiary.
"Poprawni" politycznie nauczyciele potrafi± zwykle precyzyjnie opisywaæ otaczaj±cy nas ¶wiat, ale nie maj±
odwagi, by równie precyzyjnie opisywaæ rzeczywisto¶æ człowieka. Unikaj± oni powa¿nych rozmów o miło¶ci,
prawdzie i odpowiedzialno¶ci. Gdy analizuj± odmienne postawy i ró¿ne systemy warto¶ci, wtedy uciekaj± w
subiektywizm i sugeruj± wychowankom, ¿e ka¿dy sposób postêpowania jest jednakowo dobry. Dochodzi
nawet do tego, ¿e wpuszczaj± do szkół "profilaktyków", którzy stanowi± zagro¿enia dla zdrowia i ¿ycia
młodzie¿y, gdy¿ rozpowszechniaj± kłamstwa, np. o tym, ¿e antykoncepcja hormonalna nie niszczy zdrowia
albo ¿e prezerwatywa zabezpiecza przed AIDS.
Zasada zerowej tolerancji musi odnosiæ siê nie tylko do demoralizatorów na zewn±trz szkoły, ale równie¿ do
demoralizatorów wewn±trz szkoły, a zatem do tych pedagogów, psychologów i socjologów, którzy nadal
głosz± toksyczne mity o tym, ¿e wychowankowie powinni kierowaæ siê subiektywnymi przekonaniami, ¿e
sami sobie nie wyrz±dz± krzywdy, ¿e nie wolno im niczego "narzucaæ" ani nawet niczego proponowaæ. Nic
www.radiomaryja.pl
Strona 4/8
tak nie szkodzi wychowaniu jak mit o wychowaniu przez brak wychowania. W pedagogice - podobnie jak w
medycynie - obowi±zuje zasada: najpierw nie szkodziæ! Je¶li chcemy, by młode pokolenie Polaków mogło
zdobyæ solidne wychowanie i wykształcenie, to nie pozwólmy, by w naszych szkołach nadal bezkarni byli
demoralizatorzy i fałszywi prorocy łatwego szczê¶cia, a zatem szczê¶cia osi±gniêtego bez zasad moralnych,
bez czujno¶ci i dyscypliny.
5. Koniec ze szkoł±, która krzywdzi
Wychowanie "bezstresowe" to obrona chuliganów, gdy¿ ludzie dobrze wychowani nie robi± niczego, co
mogłoby ich stresowaæ.
M±dry nauczyciel wie, ¿e w człowieku zagro¿one jest to, co dobre i szlachetne. Taki wychowawca potrafi
obroniæ wychowanków nie tylko przed ich agresywnymi czy zaburzonymi rówie¶nikami, ale te¿ przed ich
własn± słabo¶ci± i naiwno¶ci±.
Kompetentny pedagog i psycholog wie, ¿e wiêkszo¶æ wychowanków broni siê jedynie przed tymi lud¼mi,
którzy wyrz±dzaj± im natychmiastow± krzywdê, a tak¿e przed... m±drymi wychowawcami, którzy proponuj±
im drogê do trwałej rado¶ci, której nie da siê osi±gn±æ natychmiast. Niedojrzali wychowankowie nie broni± siê
natomiast przed tymi lud¼mi, którzy ich oszukuj± i krzywdz±, je¶li na pocz±tku jest to miłe (uleganie
popêdom, instynktom i emocjom, poddawanie siê naciskom ciała czy mody, siêganie po substancje
uzale¿niaj±ce, ¿ycie "na luzie", łudzenie siê łatwym szczê¶ciem, np. "wolnymi" zwi±zkami). Niedojrzali
wychowankowie nie broni± siê te¿ przed własn± naiwno¶ci± i słabo¶ci±. Nie potrafi± oni asertywnie
powiedzieæ "nie" samemu sobie wtedy, gdy namawiaj± siebie do tego, co ich krzywdzi.
M±dry wychowawca wie, ¿e wiêkszo¶æ wychowanków to ludzie z definicji niedojrzali, którzy w obliczu
krzywdzicieli albo nie broni± siê wcale, albo czyni± to nieudolnie. Odpowiedzialny wychowawca wie, ¿e
szkoła powinna stanowczo broniæ swoich uczniów przed ich własn± naiwno¶ci± i słabo¶ci±, przed
rówie¶nikami w kryzysie, a tak¿e przed niekompetentnymi nauczycielami. W przeciwnym razie szkoła nie
bêdzie miejscem rozwoju, lecz degradacji.
6. Szansa na szkołê bogatszego człowieczeñstwa
Najwiêkszymi dobroczyñcami ludzko¶ci s± szlachetni wychowawcy.
Sytuacja w polskich szkołach powinna przej¶æ swoistego rodzaju proces dekomunizacji i lustracji, by
www.radiomaryja.pl
Strona 5/8
Zgłoś jeśli naruszono regulamin