09 - Niszczyciel ORP Orkan.pdf

(1212 KB) Pobierz
382075568.004.png
TADEUSZ KONDRACKI
BARWA l BROŃ
NISZCZYCIEL ORP
„ORKAN"
1942-1943
ILUSTRACJE BARWNE
ARNOLD BULCZYŃSKI
Pamięci poległych na O R P „Orkan" pracę tę poświęcam
autor
8 października 1943 roku: roku przełomowego w dziejach Bitwy o Atlan- tyk, w walce z
nieprzyjacielem zatonął ORP „Orkan".
W czasie swej niespełna rocznej służ- by pod biało-czerwoną banderą okręt przebył ogółem 53 tysiące
mil morskich, przeprowadził 18 patroli operacyjnych, odbył 15 walk z okrętami podwodnymi i 18 walk z
lotnictwem wroga, osłaniał 20 konwojów... l właśnie w osłonie konwoju S.C. 143, w walce z -
usiłującymi dopaść statków transportortowych - U-bootami zatonął, przed świtem 8 października 1943
roku... Stało się to na północnym Atlantyku, na południe od Islandii, w pozycji 56°08'N i 27°05'W (wg
danych niemieckich 56°30'N i 26°26'W).
W następstwie storpedowania i zato- nięcia „Orkana" zginęło około 200 ludzi, w tym 178 Polaków, co
stanowi około 45 procent wszystkich strat bojowych Polskiej Marynarki Wojennej na Zacho- dzie! Była
382075568.005.png 382075568.006.png
to największa jednorazowa strata poniesiona przez naszą flotę w latach II wojny światowej. Na
„Orkanie" poległo więcej oficerów, podoficerów i marynarzy PMW niż w następstwie zatonięcia
wszystkich pozostałych pięciu naszych okrętów, utraconych w walkach na Zachodzie w latach 1939-
1945. Dramat „Orkana" może być porównywa- ny jedynie z tragedią „Orła", na którym zginęła cała, 60-
osobowa załoga. Należał „Orkan" do najdzielniejszych okrętów
naszej „małej, lecz wielkiej duchem, floty" zyskując wysokie oceny Kierownic- twa Marynarki Wojennej
i Brytyjskiej Admiralicji. To, między innymi, wyznacza temu właśnie niszczycielowi poczesne miejsce w
Pan-teonie Chwały Polskiej Marynarki Wojennej.
Pragnę wyrazić wdzięczność wszyst-
Kmdr por. Hryniewiecki, jakim zapamiętali go podwładni • w „duffle coacie", białym szaliku, z
lornetką na piersiach.
m, którzy okazali pomoc przy opraco-
aniu tej książki:
Stowarzyszeniu Marynarki Wojennej w Londynie i całemu środowisku kombatantów Polskiej Marynarki
Wo- jennej, a w szczególności: Konstante- mu Chrapowickiemu, Wojciechowi Franckiemu, Romanowi
Jakubow- skiemu, Bronisławowi Jaszczukowi, Wiesławowi Krzyżanowskiemu, Ro- mualdowi Nałęcz-
Tymińskiemu, Ma- riuszowi Ołdakowskiemu, Janowi Pawlicy, Józefowi Pściukowi, Tadeu- szowi
Sroce, Jerzemu Tumaniszwili, Janisławowi Wańkowskiemu, Leonar- dowi Wójcickiemu, Konstantemu
Zubkowskiemu. Panu Stanisławowi M. Piaskowskiemu dziękuję za udostęp- nienie do druku planów
ORP „Orkan" a także planów jego uzbrojenia i wy- posażenia.
382075568.007.png 382075568.001.png
Najbliższym kmdra por. Hryniewiec- kiego - córce Pani Ewie Hryniewiec- kiej-Baranowskiej i siostrze -
Pani Helenie Sakiel oraz siostrze kpt. mar. Różańskiego - Pani Ludwice Różańskiej-Kurowskiej.
Dziękuję też Panom Józefowi Grzonce i Stefanowi Grosickiemu.
Pracownikom Instytutu Polskiego
i Muzeum im. Generała Sikorskiego w Londynie, a zwłaszcza kierowniko- wi Archiwum Panu
Andrzejowi Suchcitzowi.
- Kierownictwu i pracownikom Archi- wum Wytwórni Filmów Dokumental- nych i Fabularnych w
Warszawie, a w szczególności Panu Włodzimie- rzowi Rekłajtisowi i Pani Krystynie Kuźniarskiej oraz
pracownikom Archi- wum Dokumentacji Mechanicznej.
- Za konsultacje munduroznawcze dziękuję Panom: Jarosławowi Krzywa- ni, Wiktorowi Podoskiemu (z
Muzeum Marynarki Wojennej w Gdyni) oraz Henrykowi Wieleckiemu (z Muzeum WP w Warszawie).
- Za wszechstronną pomoc dziękuję kierownictwu Muzeum Marynarki Wojennej w Gdyni,
kierownictwom Oddziałów Wychowawczych - Do- wództwa MW i 3 Flotylli Okrętów.
Specjalne podziękowanie składam dowództwu i załodze ORP „Orkan".
Dziękuję też za pomoc moim przyjaciołom z Instytutu Historii PAN:
Magdalenie Hułas, Markowi Ney- Krwawiczowi i Zbigniewowi Wawrowi.
ORP „Orkan" w marszu z dużą szybkością. Zwracają uwagę wielkie odkosy fal dziobowych
oraz wyjątkowo wyraźny ślad torowy.
Okręt
Nazwa „Orkan", nadana niszczycie- Iowi wprowadzonemu do służby w listo- padzie 1942 roku,
przewijała się już w Polskiej Marynarce Wojennej w okre- sie wcześniejszym. Pierwszy impuls dała tu
dyskusja na forum Kierownictwa Mary- narki Wojennej nad wyborem nazw dla dwóch niszczycieli
(kontrtorpędowców) budowanych w Wielkiej Brytanii. 11 lutego 1936 roku kpt. mar. Stanisław Lasocki
złożył propozycje kilku nowych nazw, odpowiadających zjawiskom atmo- sferycznym (co było zgodne
z systemem nazewnictwa polskich niszczycieli), wśród nich zaś wymieniał „Orkana". Ta sama nazwa
382075568.002.png
pojawiła się też we wniosku szefa Oddziału Planów i Ewidencji KMW. Mimo, iż ostatecznie - w
dyskusji z 1936 roku - przyjęto dla nowych okrętów naz- wy „Grom" i „Błyskawica", inne propo- zycje
nie poszły w zapomnienie. Gdy pod koniec 1938 roku rozpoczęto w Gdyni wstępne prace przy
budowie dwóch nas- tępnych niszczycieli typu „Grom" ustalo- no dla nich nazwy: „Huragan" i - właśnie
- „Orkan". Charakterystyki obu okrętów miały być zbliżone do prototypowego „Groma" - długość
między pionami 111 m, wyporność 2214 ton, moc ma- szyn 56 500 KM, szybkość 39 węzłów.
Uzbrojenie miało być wzorowane na uzbrojeniu „Groma" i „Błyskawicy" (arty- leria główna - 7 dział 120
mm Bofors), choć myślano o zastąpieniu francuskich nkm-ów 13,2 mm Hotchkiss nkm-ami 20 mm
produkcji polskiej. Wybuch wojny przerwał wszelkie prace przy budowie obu okrętów. Sprowadzone
już blachy kadłubowe i kształtowniki zostały wyko- rzystane do opancerzenia pociągu pan- cernego
„Smok Kaszubski" i samocho- dów pancernych.
Nazwa „Orkan" nie od razu pojawiła się w naszej, walczącej na Zachodzie, Marynarce Wojennej.
Pierwszy niszczy- cie! przyjęty na czas wojny w użytko-
wanie od Royal Navy utrzymał, ze wzglę- dów kurtuazyjnych, nazwę „Garland". Nazwa „Huragan"
pojawiła się w postaci starego niszczyciela, czasowo przejętego po Francuzach (Okręt Francuski
„Oura- gan"). Niszczyciel przejęty w listopadzie 1940 roku otrzymał - już wkrótce okrytą chwałą -
nazwę „Piorun"; wreszcie trzy niszczyciele eskortowe wprowadzone do służby w latach 1941-1942
powróciły do nazw torpedowców sprzed wojny - „Krakowiak", „Kujawiak" i „Ślązak".
„Orkanem" nazwano ostatni niszczy- cie!, jaki w latach wojny zasilił Polską Marynarkę Wojenną.
Na przejęcie „Orkana" w końcu 1942 roku złożyło się szereg przyczyn. Dzięki napłynięciu do
Marynarki dużej grupy ochotników ewakuowanych z ZSRR, powstała poważna nadwyżka kadrowa do
służby na okrętach; prawda, że ludzi jeszcze niewyszkolonych i niezoriento- wanych czym jest służba
na morzu. Zarazem w stoczniach brytyjskich, budujących na dużą skalę nowe okręty, znajdowało się
szereg jednostek dla których szukano załóg. W tej sytuacji gotowość Polskiej Marynarki Wojennej do
obsadzeni dużego niszczyciela została przyjęta z zadowoleniem.
Polakom zdecydowano oddać w użyt- kowanie znajdujący się w budowie w Glasgow niszczycie! typu
L/M o nazwie „Myrmidon".
W historii brytyjskiej Royal Navy nazwa „Myrmidon" (dosłownie: „zbir", „siepacz") pojawiła się,
począwszy od końca XVIII wieku, kilkakrotnie:
Pierwszy „Myrmidon" był 22-działowym okrętem żaglowym (481 ton) zbudowa- nym w 1811 r.
Drugi „Myrmidon" był 20-działowym słu- pem zbudowanym w 1811 roku w Milford. Rozebrany w Port
South w 1822 roku.
Trzeci „Myrmidon" powstał, po 20-letniej przerwie, w 1844 w Blackwall i był parow-
382075568.003.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin