ogrod_2006-03-14.pdf

(4273 KB) Pobierz
09 OGRODZIK
Ogrd Ð
Ð sama radoæ
sama radoæ!
Na pocztku kaýdej pory roku przyroda nie jest podobna do modniarki,
¸amicej sobie g¸ow«, by wynale nowe formy ubraÄ i p¸aszczy. Wr«cz
przeciwnie, widzimy j, jak ca¸kiem naturalnie nie przestaje wydawa
cigle ten sam liæ, t« sam rý«, takiego samego ptaka, takiego samego
motyla. Takiego samego i jednak nie takiego samego.
Paul Claudel
Jeszcze troch« cierpliwoæci i staniemy si« æwiadkami definitywnego zwyci«stwa
wiosny nad zim. Jak to dobrze, ýe wiosna nie zaskoczy nas niczym innym poza
swoj æwieýoæci i zwiewnoæci. Znowu spod resztek topniejcego æniegu, nic
sobie nie robic z panujcego ch¸odu, zaczn si« ukazywa jej pierwsze
odwaýne kwiaty. Niby takie same, jak przed rokiem, a jednak nie takie same.
Szczeglnie gdy zadbamy o potrzeby kwitncych roælin, dostarczajc im
w nawozach sk¸adnikw pokarmowych i nawadniajc je w razie suszy.
KoÄczy si« czas na zakup nasion warzyw i kwiatw. Juý wkrtce, gdy
ziemia rozmarznie, nieco przeschnie i si« ogrzeje, przystpimy do sieww.
Przedtem przejrzyjmy dost«pne w sprzedaýy odmiany i wybierzmy... polskie,
jako najbardziej pewne i przygotowane do warunkw naszego klimatu.
Przedwioænie jest por robienia porzdkw wærd roælin pokojowych.
Podejmujemy wi«c wiele zabiegw majcych przywrci im urod«,
nadwer«ýon po ciemnych zimowych miesicach. Niektre gatunki, m.in.
pnce, moýemy teraz rozmnoýy z sadzonek liæciowych.
Kontynuujemy poznawanie historii klasztornych ogrodw i zwiedzamy
wirydarz zakonny. Niejednego moglibyæmy si« nauczy od dawnych
klasztornych ogrodnikw Ð umiej«tnoæci praktycznych, zmys¸u gospodarskiego,
wraýliwoæci na pi«kno, ktre zawar¸ w przyrodzie jej Stwrca.
Rozmnaýamy pncza
Pncza naleý do roælin pokojowych, ktrymi szczeglnie ch«tnie
dekorujemy mieszkanie. Za ich pomoc moýemy utworzy ca¸e æcia-
ny zieleni, ktre pos¸uý za t¸o lub ýyw przegrod« albo zamaskuj
æciany pomieszczenia lub rýne defekty mebli. Przedwioænie jest po-
r rozmnaýania tych roælin. Teraz ukorzenione i posadzone, juý
pod koniec lata b«d ozdob mieszkania.
W uprawie cisusa zachowujemy
umiarkowan wilgotnoæ pod¸oýa
i powietrza oraz temperatur« uprawy
20-24 st. C.
Fatsheder« (Fatshedera lizei) roz-
mnaýamy z sadzonek p«dowych, naj-
lepiej od po¸owy lutego do koÄca
kwietnia lub od po¸owy sierpnia
do koÄca wrzeænia. Pobieramy sa-
dzonki zdrewnia¸e, np. wierzcho¸kowe,
z 2-3 liæmi, æcinajc je przed rozpo-
cz«ciem wzrostu, w lutym. Najlepsze
s z roælin niezbyt silnie rosncych
i o liæciach æredniej wielkoæci. Pozosta-
¸e cz«æci p«du tniemy na odcinki z jed-
nym liæciem, gdy d¸ugoæ mi«dzyw«li
wynosi wi«cej niý 2-3 cm, lub z 2-3 li-
æmi, gdy mi«dzyw«la s krtkie.
Sadzonki umieszczamy w mieszani-
nie piasku z torfem lub perlitem i utrzy-
mujemy temperatur« 18-20 st. C.
W wyýszej co prawda ukorzeniaj si«
szybciej, ale i ¸atwiej gnij. Ukorzenie-
nie nast«puje po 2-4 tygodniach. Roæli-
na ma ma¸ zdolnoæ do rozga¸«ziania
si«, nawet po uszczykni«ciu.
Fatshedera ma niewielkie wyma-
gania æwietlne (przy nadmiarze æwia-
t¸a dochodzi do ý¸kni«cia liæci i za-
hamowania wzrostu) oraz glebowe
(pod¸oýe ærednio zasobne, prchnicz-
ne, lune). Na spodzie naczynia ko-
nieczny jest drenaý do odp¸ywu nad-
miaru wody. To æwietna roælina
do uprawy w ch¸odnym pomieszcze-
niu Ð dobrze roænie juý w 14-16 st. C,
a znosi spadki temperatury do 4-6 st.
C. Jest bardzo odporna na suche po-
wietrze, ale jej cienkie i delikatne ko-
rzenie s wraýliwe na zasuszenie.
Filodendrona sercolistnego
(Philodendron scandens) rozmnaýa-
my od po¸owy lutego do koÄca mar-
ca z sadzonek p«dowych d¸ugoæci 4-
6 cm, z jednym liæciem, pobranych
z roælin niezbyt silnie rosncych.
Do sadzonkowania nie wybieramy
p«dw bardzo cienkich oraz cz«æci
wierzcho¸kowych bez normalnie wy-
kszta¸conego liæcia.
Sadzonki umieszczamy w ciep¸ym
pod¸oýu, w mieszaninie torfu i perlitu,
lekkim i przepuszczalnym, w pomiesz-
czeniu o temperaturze 22-24 st. C.
Utrzymujemy wysok wilgotnoæ po-
wietrza przez cz«ste zraszanie,
a w s¸oneczne dni roæliny cieniujemy.
Juý po 2-3 tygodniach u nasady liæci
pojawiaj si« m¸ode korzenie. Naj-
szybciej ukorzeniaj si« sadzonki z p«-
dw grubszych i o wi«kszych liæciach.
Ukorzenione roæliny sadzimy
do doniczek o ærednicy 6 cm, po 2-3
sztuki dla ¸adniejszego wygldu. Jako
czamy na ciep¸ym spodzie w pomiesz-
czeniu o temperaturze 22-25 st. C. Uko-
rzenienie nast«puje ¸atwo (po 2-3 tygo-
dniach), poniewaý podczas wzrostu
na ca¸ej d¸ugoæci p«du tworz si« korze-
nie przybyszowe, ktre przysychaj i nie
rozwijaj si«, ale po posadzeniu do pod-
¸oýa zaczynaj szybko rosn. Sadzon-
kom zapewniamy wysok wilgotnoæ
powietrza. Ukorzenione roæliny sadzimy
pojedynczo do doniczek o ærednicy ok.
6 cm, do ærednio zasobnego pod¸oýa,
ktre rozluniamy przez dodatek 50
proc. perlitu. Hoja tworzy w krtkim cza-
D¸ugie i pnce si« ulistnione p«dy to
g¸wny walor tych roælin. Szczeglnie
dekoracyjne liæcie ma fatshedera Ð duýe,
niezwykle efektowne, 5-klapowe i bar-
dzo trwa¸e. Dodatkowo p«d tej roæliny
jako elastyczny moýe by dowolnie pro-
wadzony w rýnych kierunkach
przy podporach. Pi«kne ulistnienie to nie
jedyny walor hoi Ð roælina ta rwnieý ob-
darza nas kwiatami. Kremowobia¸e,
z czerwonymi przykoronkami, przyjem-
nie pachnce kwiaty o oryginalnej bu-
dowie ukazuj si« w pierwszej po¸owie
lata. Od po¸owy lutego do koÄca marca
(fatsheder« do koÄca kwietnia) rozmna-
ýamy wiele gatunkw pnczy. Pobiera-
my z nich sadzonki liæciowe, ktre na-
st«pnie umieszczamy w p¸askim naczy-
niu wype¸nionym specjalnie przygoto-
wanym pod¸oýem. Nie dopuszczamy, by
liæcie poszczeglnych sadzonek nak¸a-
da¸y si« na siebie, a w przypadku filo-
dendrona sercolistnego nie powinny
takýe dotyka pod¸oýa.
Cisusa (Cissus antarctica) roz-
mnaýamy od lutego do wrzeænia,
jednak najlepszym terminem jest
czas od po¸owy lutego do koÄca mar-
ca. Sadzonki pobieramy z roælin ma-
tecznych o silnym wzroæcie i odpo-
wiednio wykszta¸conych p«dach Ð
zdrewnia¸ych i o gruboæci co naj-
mniej 4 mm. Tniemy je na odcinki
4-6-centymetrowe o co najmniej 1 li-
æciu, prostopadle do osi p«du. Waýne
jest miejsce ci«cia: tniemy ok. 1 cm
nad oczkiem znajdujcym si« w pa-
chwinie ogonka liæciowego. Ale uwa-
ga: w pachwinie ogonka liæciowego,
obok ktrego leýy ws czepny, nie
ma oczka, z ktrego mg¸by wyro-
sn nowy p«d. Sadzonka taka co
prawda si« ukorzeni, ale p«d z niej
nie wyroænie. Dlatego z takich odcin-
kw p«du sadzonek nie pobieramy.
Przygotowane sadzonki umiesz-
czamy w mieszaninie odkwaszonego
torfu, piasku i perlitu (1:1:1). Liæcie
nie powinny si« z sob styka, gdyý
narazi¸oby je to na gnicie. Utrzymu-
jemy temperatur« pomieszczenia ok.
25 st. C, sadzonki cz«sto zraszamy
wod, by utrzyma wysok wilgot-
noæ powietrza. Ukorzenione po 3-4
tygodniach m¸ode roæliny sadzimy
do doniczek o ærednicy ok. 6 cm,
do mieszaniny ærednio zasobnej zie-
mi i perlitu lub torfu (3: 1). Po posa-
dzeniu zraszamy je i w razie potrzeby
cieniujemy.
Sercowate liæcie filodendrona s prawdziw ozdob tej roæliny
Cisusa cz«sto spotykamy w domowej uprawie
pod¸oýa uýywamy ærednio zasobnej
ziemi lub substratu z dodatkiem 50
proc. perlitu. Utrzymujemy tempera-
tur« 20 st. C, sadzonki cz«sto zrasza-
my i w razie potrzeby cieniujemy.
Filodendron ten ca¸kiem dobrze
znosi niedobory æwiat¸a, okresy prze-
suszenia pod¸oýa i niedostatek sk¸ad-
nikw pokarmowych.
Z hoi , zwanej teý woskownic (Hoya
carnosa), pobieramy sadzonki p«dowe
od po¸owy lutego do koÄca marca, tnc
p«d na odcinki d¸ugoæci 4-5 cm z jedn
par liæci. Sadzimy je do lunego pod¸o-
ýa, np. mieszaniny torfu, piasku i perlitu
(1:1:1). Skrzynk« z sadzonkami umiesz-
sie d¸ugie i szybko rosnce p«dy. Pami«-
tajmy o wczesnym ich uszczykni«ciu, by
pobudzi roælin« do rozkrzewienia.
Hoj« cechuje duýa odpornoæ
na okresowe niedobory wody Ð nie-
podlewana nawet kilkanaæcie dni nie
wykazuje objaww wi«dni«cia, zasy-
chania czy zamierania liæci. Przy tym
posiada doæ duýe wymagania pokar-
mowe. Mimo to pozostawiona 2-3 la-
ta w tej samej doniczce i niezasilana
nie marnieje i nie traci walorw deko-
racyjnych, a tylko ogranicza wzrost.
Roæliny zaniedbane cz«sto niezwykle
pi«knie kwitn. To znany w æwiecie ro-
ælin sygna¸ zagroýenia organizmu.
Ogrd
49176011.007.png 49176011.008.png
Szukamy dobrych odmian
Przed¸uýajca si« w tym roku zima daje nam troch« wi«cej niý zwykle czasu na skompletowanie potrzebnych na ten sezon
nasion warzyw. Nim wybierzemy si« na zakupy, dok¸adnie zaplanujmy, ktre gatunki i w jakiej iloæci b«dziemy uprawia.
OGRîD Ð SAMA RADOå!
tego np. unikamy tu uprawy odmian
o bardzo d¸ugim okresie wegetacji,
jak rwnieý zbyt wczesnego rozpo-
czynania uprawy gruntowej, zw¸asz-
cza gdy nie dysponujemy os¸onami
w rodzaju tunelu, szklarni czy choby
w¸kniny do os¸oni«cia przed ch¸o-
dem wysadzonych roælin lub wysia-
nych nasion.
Do uprawy amatorskiej najlepsze
s odmiany ãniek¸opotliweÒ, czyli od-
porne lub przynajmniej tolerancyjne
na choroby i szkodniki, niezbyt wraý-
liwe na niesprzyjajce warunki pogo-
dowe, wytrzymujce okresowe nie-
dobory wody w pod¸oýu, bardzo
plenne oraz dajce plony o wysokich
walorach smakowych i dobrej jako-
æci. Oczywiæcie, nie obejdzie si« bez
naszej systematycznej i umiej«tnej
piel«gnacji. Nawet najlepsza odmia-
na rosnca w zachwaszczeniu, prze-
suszonym pod¸oýu i niezasilana Ð nie
wyda plonu, o jakim byæmy marzyli.
Spoærd szerokiej oferty, jak pro-
ponuje handel, warto wybra polskie
odmiany polskich firm nasiennych.
Nasiona krajowej hodowli sprawdza-
j si« w naszych warunkach klima-
tycznych, w odrýnieniu od tych im-
portowanych z Zachodu. Poznajmy
dziæ niektre polskie odmiany wa-
rzyw oferowane przez Przedsi«bior-
stwo Nasiennictwa Ogrodniczego
i Szk¸karstwo Oýarw Mazowiecki.
S one przeznaczone dla amatorw
Ð w¸aæcicieli ogrodw przydomowych
i dzia¸ek. By moýe znajdziemy wærd
nich takie, ktre okaý si« znakomite
do warunkw glebowych w naszym
ogrodzie, do specyfiki panujcego
w nim mikroklimatu, a dzi«ki swym
walorom smakowym i zasobnoæci
w sk¸adniki odýywcze b«d odpowia-
da gustom i potrzebom rodziny. Za-
ch«camy PaÄstwa do podzielenia si«
po sezonie swoimi obserwacjami na
temat uprawianych odmian, nieko-
niecznie tylko tych dziæ polecanych.
W¸asne nowalijki
i nie tylko
Justyna i Ewelina to odmiany sa¸at
mas¸owych o delikatnych, jasnozielo-
nych, niezwykle smacznych liæciach.
Tworz duýe, 400-500-gramowe
g¸wki. Sa¸ata krucha Krlowa Lata
ma jasnozielone, kruche liæcie, a jej
g¸wki osigaj do 1 kg wagi. Poleca-
na jest do wczesnowiosennej uprawy
w tunelu. Dzi«ki temu, ýe nie wybija
w p«dy kwiatostanowe, moýna j tak-
ýe uprawia od wiosny do jesieni
w gruncie.
Jutrzenka uwaýana jest za najdeli-
katniejsz z rzodkiewek Ð jest soczysta
i ma bardzo ¸agodny smak. Jej cylin-
dryczne korzenie d¸ugoæci 4-6 cm s
jasnorýowe. Cenn jej cech jest to,
wr«cz nieodzowny. Na zielono, do
kwaszenia, suszenia i mroýenia na-
daj si« odmiany Szmaragd i Tur-
kus . Obie s wysokoplenne, daj
silnie ulistnione i bardzo aroma-
tyczne roæliny.
Wyæmienita na soki, barszcz czy
koncentraty odmiana buraka to Re-
gulski Cylinder . Ta najsmaczniej-
sza z odmian o intensywnie czerwo-
nym, s¸odkim miýszu zawiera duýo
suchej masy, cukrw i barwnika be-
taniny. Szybko tworzy cylindryczne
korzenie. Dobrze znosi susz«.
Z ogrkw gruntowych Reja F1
nadaje si« do konserwowania
i kwaszenia, a Rodos F1 polecany
jest na korniszony. Obydwie te od-
miany mieszaÄcowe cechuje wyso-
ka odpornoæ na mczniaka rzeko-
mego. Ich owoce s kszta¸tne, cy-
lindryczne, zielone, z nielicznymi
brodawkami, pozbawione goryczy.
Nie maj tendencji do przerastania
na gruboæ.
Na przetwory i soki szczeglnie
nadaj si« pomidory gruntowe kar-
¸owe Hubal i Ondraszek . Pierwszy
z nich wytwarza owoce o masie ok.
120-150 g, drugi Ð ok. 100 g. S
one okrg¸e, o jednolitym purpuro-
Warzywa z w¸asnej grzdki przezna-
czamy zarwno do bezpoæredniego
spoýycia, jak i przechowania oraz
przerobienia na przetwory. Wybiera-
my zatem odmiany i wczesne, i te
pniejsze. Upraw« wczesnych od-
mian u¸atwi nam niewielki tunel fo-
liowy czy ogrodowa szklarnia. åwieýe
warzywa trafi w tym przypadku
szybciej na nasz st¸ niý uprawiane
w gruncie. Pod os¸onami moýemy
takýe pokusi si« o upraw« odmian
pniejszych, ktre na zwyk¸ej grzd-
ce nie zdýy¸yby jesieni osign
dojrza¸oæci. Przy doborze odmian let-
woczerwonym miýszu, bardzo
mi«siste i smaczne. D¸ugo utrzymu-
j wartoæ konsumpcyjn Ð nie
mi«kn i nie zmieniaj smaku.
ýe nie parcieje i nie wybija w p«dy na-
sienne, co sprawia, ýe zachowuje deli-
katny smak nawet w uprawie letniej.
Dorodne plony
Wiktoria Skierniewic to warta zainte-
resowania odmiana cebuli o bia¸ym, ¸a-
godnym w smaku miýszu. Tworzy kuli-
ste cebule o ci«ýarze ok. 150 g, pokry-
nich uwzgl«dnijmy rwnieý termin
wakacyjnego wyjazdu, aby nie pokry¸
si« on z por zbiorw plonw.
Wybierzmy nast«pnie te, ktrych
uprawa ma szans« powodzenia
w warunkach, jakie moýemy im
stworzy. Pod uwag« bierzemy tu
warunki klimatyczne panujce w re-
jonie, gdzie znajduje si« nasz ogrd.
W p¸nocno-wschodniej cz«æci Polski
moýna si« cz«æciej spodziewa p-
nowiosennych bd wczesnojesien-
nych przymrozkw niý na przyk¸ad
w zachodnich regionach kraju. Dla-
Cukinia Nefryt F1 jest bardzo
plenn odmian mieszaÄcow pole-
can na marynaty, do kiszenia i mro-
ýenia. Najwartoæciowsze s owoce
m¸ode, o d¸ugoæci 12-15 cm, inten-
sywnie zielone z kremowymi c«tkami.
te ý¸t ¸usk. Duýy udzia¸ w plonie sta-
nowi cebule o ærednicy powyýej 7 cm.
Nawet do 40-50 strkw na 1 roæli-
nie moýe da Polka , ý¸tostrkowa
fasola szparagowa. Ale jej wysoka
plennoæ to nie wszystko. Strki u tej
odmiany s d¸ugie (12-14 cm), proste,
mi«siste i bezw¸kniste.
REKLAMA
Kto lubi zajada nasiona dyni, tego
usatysfakcjonuje odmiana Junona .
Wytwarza owoce o masie ok. 3 kg,
ktre zawieraj ok. 350 nasion Ð du-
ýych, oliwkowozielonych i pozbawio-
nych ¸upiny nasiennej.
Z myæl
o przetworach
W warzywniku nie powinno zabrak-
n kopru, ktry w kuchni jest
10 Nasz Dziennik Wtorek, 14 marca 2006
49176011.009.png
OGRîD Ð SAMA RADOå!
Wtorek, 14 marca 2006 Nasz Dziennik 11
Wychuchane i zadbane
Nasza pewnoæ co do nadejæcia oczekiwanej wiosny z kaýdym
dniem si« zwi«ksza. W walce z ostatnimi podrygami dokazujcej zi-
my wiosna odniesie zwyci«stwo lekk r«k. Zimn biel æniegu juý
wkrtce wypr kolorowe punkciki jej najodwaýniejszych kwiatw.
Stopniowo rozrosn si« w barwne plamy i kobierce, ktrymi nie spo-
sb si« nie zachwyca. Troskliw i umiej«tn piel«gnacj sprawimy,
ýe ich uroda rozwinie si« w pe¸ni.
Pierwsi odwaýni kwitn
mog¸oby je to uszkodzi. Nast«pnie p¸yt-
ko spulchniamy powierzchni« pod¸oýa,
by wymiesza nawz z ziemi.
Rabaty z kwitncymi roælinami cebu-
lowymi na bieýco odchwaszczamy,
aby nie narazi uprawianych roælin na
konkurencj« o wod« i sk¸adniki pokar-
mowe. Dodatkowo niektre chwasty
s ýywicielami chorb i szkodnikw.
Tego zabiegu piel«gnacyjnego nie za-
niedbujemy rwnieý po przekwitni«ciu
roælin. Tuý po przekwitni«ciu usuwamy
kwiaty i wszystkie spad¸e p¸atki kwia-
towe. Ma to zapobiec tworzeniu si« na
nich przetrwalnikw grzyba wywo¸uj-
cego szar pleæÄ, ktre s zdolne
przeýy w glebie kilka lat. Na bieýco
usuwamy takýe i palimy roæliny z obja-
wami chorobowymi wraz z bry¸k zie-
mi. Kaýdorazowo po uýyciu sekatora
lub noýa do ci«cia kwiatw dezynfe-
kujemy jego ostrze. Zwalczamy poja-
wiajce si« mszyce, zw¸aszcza po kwit-
nieniu, majc na uwadze, iý przeno-
sz one choroby wirusowe.
Pami«tajc o bardzo wysokich wyma-
ganiach wodnych roælin cebulowych, co
kilka dni (zaleýnie od pogody) podlewa-
my je obficie. Pod¸oýe, w ktrym rosn,
powinno by stale umiarkowanie wil-
gotne. Podczas podlewania unikamy
moczenia liæci wod, zw¸aszcza gdy
czynnoæ t« wykonujemy wieczorem.
Susza powoduje nie tylko gorszy wzrost,
lecz takýe os¸abia kwitnienie i ogranicza
przyrosty cebul. Tulipany i narcyzy koÄ-
cz wegetacj« w czerwcu lub na poczt-
ku lipca. Do nast«pujcego potem let-
niego okresu spoczynku musz si« do-
brze przygotowa, dlatego teý przestaje-
my je nawadnia z koÄcem maja.
Uporczywa w tym roku zima opnia
nadejæcie wiosny, a wi«c rwnieý poja-
wienie si« pierwszych jej kwiatw.
Up¸ynie jeszcze troch« czasu, nim znik-
nie pokrywajca gleb« lodowa skoru-
pa, a pierwsi odwaýni przebij war-
stw« æniegu. Gdyby wszystko odby¸o
si« w terminie, harmonogram kwitnie-
nia przedstawia¸by si« nast«pujco:
Ð ciemiernik bia¸y (najpniejsze
odmiany), zawilec gajowy, przy-
laszczka, przebiænieg, ænieýyca wio-
senna, kosaciec ýy¸kowany, mi¸ek
amurski, rannik zimowy
W marcu:
Ð dereÄ jadalny
Ð cebulica syberyjska, ænieýnik
lænicy, szafran (krokus) wiosenny,
g¸odek mrzyg¸d, pierwiosnek, fio¸ek
wonny, sasanka, niektre odmiany
narcyzw
Na przedwioæniu, czyli na prze¸o-
mie lutego i marca:
Ð leszczyna, wierzba iwa, wawrzy-
nek wilcze¸yko, oczar, wrzosiec krwisty
Rabaty z wiosennymi roælinami cebulo-
wymi, ktre æci¸kowaliæmy jesieni
s¸om, liæmi lub ga¸«ziami iglakw,
musimy w odpowiednim czasie uwolni
od tego okrycia. Mia¸o ono zapobiec
g¸«bokiemu przemarzni«ciu ziemi oraz
raptownym zmianom temperatury
podczas pnozimowych czy wczesno-
wiosennych odwilýy, przeplatanych
nierzadko silnymi o tej porze mrozami.
Od pocztku swego rozwoju liæcie ro-
ælin cebulowych powinny mc normal-
nie si« zazielenia. Dlatego teý os¸on«
usuwamy na tyle wczeænie, by szybko
rosnce liæcie nie wrasta¸y w ni. Prze-
oczenie w¸aæciwego momentu zdejmo-
wania okrycia utrudnia wykonanie tej
czynnoæci bez ryzyka uszkodzenia liæci.
Mimo ýe przed jesiennym sadzeniem
cebul kwiatowych pod¸oýe zosta¸o na-
wiezione obornikiem (rok wczeæniej)
i nawozami fosforowo-potasowymi, nie
obejdzie si« bez zasilania wiosennego.
O tej porze stosujemy nawozy azotowe:
wczesn wiosn, po ukazaniu si« liæci
1/3 dawki w formie azotanowo-amo-
nowej oraz 1/3 w formie azotanowej tuý
przed kwitnieniem, po ukazaniu si« p-
kw kwiatowych. Zak¸adamy, ýe pierw-
sz dawk nawozu azotowego (rwnieý
1/3) zasililiæmy roæliny jesieni. Nawozy
sypiemy wok¸ roælin, nie na liæcie, gdyý
Kwitncymi wiosn roælinami cebulowymi mog si« cieszy takýe posiada-
cze balkonw czy tarasw. Wystarczy jesieni do odpowiednio duýego (za-
opatrzonego w otwory w dnie) i ¸adnego pojemnika posadzi Ð analogicz-
nie jak do gruntu Ð np. cebule tulipanw czy narcyzw i przez zim« prze-
chowa go w ch¸odnej piwnicy. Po wystawieniu wiosn na balkon otoczo-
ne troskliw piel«gnacj roæliny zakwitn nie mniej pi«knie niý na grzdce.
I cho efekt b«dzie krtkotrwa¸y, moýe warto takim ýywym akcentem ko-
lorystycznym zaznaczy nadejæcie wiosny. Wi«cej informacji o kwiatach
cebulowych znajd PaÄstwo na stronie www.krokusy.pl
REKLAMA
49176011.010.png 49176011.001.png 49176011.002.png
12 Nasz Dziennik Wtorek, 14 marca 2006 OGRîD Ð SAMA RADOå!
W klasztornym ogrodzie
W poprzednim numerze dodat-
ku ãOgrd Ð sama radoæ!Ó po-
znaliæmy tradycyjny plan bene-
dyktyÄskiego ogrodu klasztor-
nego znaleziony w opactwie
Sankt Gallen w Szwajcarii. Ten
niezwykle przemyælany wzorzec
zawiera¸ liczne elementy two-
rzce harmonijn ca¸oæ, ktra
mia¸a s¸uýy wsplnocie zakon-
nej i zapewni jej samowystar-
czalnoæ. Uýytkowe ogrody
klasztorne dostarcza¸y wi«c
owocw i warzyw na bieýce po-
trzeby oraz na przechowanie.
Dziæ pora odwiedzi klasztorny
wirydarz, zwany teý rajskim
dworem lub rajskim ogrodem,
a takýe ogrody rýnych zako-
nw w Polsce.
ogrd uýytkowy w obramowaniu wy-
sokiego muru. By¸ on podzielony
na kwadratowe bd prostoktne
kwatery, wewntrz ktrych mieæci¸y
si« grz«dy z warzywami, zio¸ami lub
kwiatami, drzewa owocowe, a nie-
kiedy nawet sadzawki. Brzegi kwater
obsadzano strzyýonym ýywop¸otem
albo drzewami, co tworzy¸o aleje
spacerowe. Wed¸ug relacji francu-
skiego pos¸a z 1635 r. przy kolegium
jezuitw w GdaÄsku by¸ ãniezmierny
ogrd, ktry si« aý na gr« rozciga,
skd na ca¸y GdaÄsk i okolic« prze-
æliczny roztacza si« widok. Pe¸no
w tem ogrodzie rozmaitych owocw,
nawet winogron, zasadzonych
na po¸udnie, cigiem murowanych
parkanw, doyrzewaj w listopadzie,
wzi«te zaæ w usta, smakiem swem
przypominaj agrest. Jab¸ek, gru-
szek, æliwek, orzechw moc nie-
zmierna i doæ s dobreÓ. Kroniki
klasztorne z pniejszych lat zawie-
raj teý informacje o prowadzonych
w ogrodzie pracach. ãZasta¸em ten
ogrd zaniedbany i niekszta¸tny, od-
waýy¸em si« nada mu inn form«,
przenoszc pagrki z jednego miej-
sca na inne, tak, ýe teraz zalicza si«
do najlepszych ogrodw w tych stro-
nachÓ. Z kolei ogrd przy klasztorze
jezuitw w Nieæwieýu w latach 1755-
1756 podzielony by¸ na dwie cz«æci.
W wi«kszej ros¸y drzewa i krzewy
owocowe, a wærd nich dla ozdoby
i wypoczynku zbudowano altan«.
W ma¸ym ogrodzie, o urozmaiconej
konfiguracji terenu, by¸y wymodelo-
wane i starannie utrzymane pagrki,
zaopatrzone w schodki, oraz dolinki.
Uprawiano tam rwnieý pewn iloæ
drzew i krzeww owocowych, zio¸a
i kwiaty, przy czym niektre roæliny
rozpi«to na kratach bd innych kon-
strukcjach.
Szczeglnie burzliwe by¸y dzieje
opactwa tynieckiego, wielokrotnie
pldrowanego i profanowanego
przez rýnych najedcw, n«kanego
kontrybucjami. Kiedy w TyÄcu podj«-
to prby odbudowy opactwa, w 1807
roku ãpod klasztorem na dole by¸
ogrd, przy nim szklarnia, a pod g-
r, na ktrej na skale sta¸ klasztor
i koæci¸, od strony po¸udniowej d¸u-
gim rz«dem ustawione by¸y
w ogromnych cebrach drzewa cytry-
nowe, pomaraÄczowe i figoweÓ.
Wirydarz pe¸ni¸ funkcj« ogrodu
ozdobnego i podr«cznego apteczne-
go, poniewaý uprawiano w nim kwia-
ty, zio¸a lecznicze i roæliny przyprawo-
we. By¸ to stosunkowo niewielki teren
otoczony kruýgankami i czworobo-
kiem zabudowy. W odrýnieniu
od krajw po¸udniowych, gdzie kruý-
ganki otaczajce wirydarz pozosta-
wiano w pe¸ni otwarte, w Polsce
i w innych krajach po¸oýonych na p¸-
nocy z uwagi na warunki klimatyczne
by¸y one zamkni«te oknami. Wed¸ug
planu z Sankt Gallen klasyczny wiry-
darz mia¸ mie boki liczce 100 stp
d¸ugoæci, tj. ok. 30 m. Zwykle przyj-
mowa¸ form« kwadratu, rzadziej pro-
stokta podzielonego geometrycznie
krzyýujcymi si« æcieýkami. W cen-
tralnym punkcie sytuowano akcent
pionowy: studni«, niejednokrotnie
ozdobn, drzewo lub krzew zimozie-
lony albo fontann«. Powierzchnia wi-
rydarza pokryta by¸a trawnikiem, kt-
ry mia¸ wyglda jak zielony kobie-
rzec. Dooko¸a sadzono aromatyczne
zio¸a o s¸odkiej woni, mi«dzy innymi
rut«, bazyli«, majeranek, czber, sza¸-
wi« i mi«t«, oraz zio¸a kwitnce: na-
gietki i fio¸ki, a takýe rýe i lilie. Cz«-
sto znajdowa¸a si« tam darniowa ¸a-
wa, przy ktrej sadzono winoroæl i tak
j prowadzono, ýeby ocienia¸a teren.
Wirydarz s¸uýy¸ do spacerw i rozmy-
ælaÄ, by¸ najwaýniejszym i sta¸ym ele-
mentem klasztornych za¸oýeÄ,
poniewaý zapewnia¸ wsplnocie za-
konnej kontakt z przyrod.
Klasyczny wirydarz przyjmowa¸ form« kwadratu podzielonego geometrycznie krzyýujcymi si« æcieýkami, w
centralnym punkcie sytuowano akcent pionowy, np. ozdobn studni«. Powierzchni« pokrywa¸ trawnik, ktry
mia¸ wyglda jak zielony kobierzec
Formu¸a wirydarza nawizywa¸a
do antycznego rzymskiego niewielkie-
go ogrdka otoczonego perystylem,
ãcavum aediumÓ, a samo okreælenie
ãviridariumÓ, od ktrego pochodzi na-
zwa ãwirydarzÓ, oznacza¸o w staroýyt-
nym Rzymie ogrd spacerowy.
Podobnie jak w szeroko poj«tej
kulturze æredniowiecza, tak i w sztuce
ogrodniczej tego okresu funkcjono-
wa¸y elementy symboliczne. Rýa,
ktrej sadzonki przywieli do Europy
krzyýowcy, symbolizowa¸a krew m«-
czeÄsk, zaæ lilia Ð czystoæ wiary.
Niektre drzewa i kwiaty symbolizo-
wa¸y dobre uczynki, a spotykane cz«-
sto w klasztornych wirydarzach kwa-
dratowe kamienie Ð cztery cnoty kar-
dynalne: roztropnoæ, wstrzemi«li-
woæ, m«stwo i sprawiedliwoæ.
Z benedyktyÄskiego wzorca czer-
pa¸y rwnieý inne zakony, zwykle
wnoszc coæ swojego. Dla kartuzw
charakterystyczny by¸ jeden wielki wi-
rydarz, w ca¸oæci przeznaczony
na ogrd ozdobny i cmentarz. Oto-
czony kruýgankiem, z jednej strony
przylega¸ do bry¸y koæcio¸a, domu
przeora i innych budynkw klasztor-
nych, z trzech pozosta¸ych Ð wycho-
dzi¸y naÄ usytuowane szeregowo pu-
stelnie. Przy kaýdej z nich by¸ niewiel-
ki ogrdek kwiatowy. Ogrdki kwia-
towe zakonw eremickich sta¸y si«
pewnym wzorcem dla kszta¸towa-
nych w przysz¸oæci ozdobnych parte-
rw kwiatowych. O tym, jak wysoko
rozwin«¸o si« ogrodnictwo u kartu-
zw, niech æwiadczy fakt prowadze-
nia przez niektre klasztory eksportu
pewnych uprawianych przez nie zi¸.
Do ogrodu kartuzw bardzo zbliýo-
ne by¸o za¸oýenie ogrodowe kamedu-
¸w na Bielanach pod Krakowem,
na szczycie Gry Srebrnej. W ma¸ych
ogrdkach przy celach Ð pustelniach
zakonnikw, znajdowa¸y si« partery
kwiatowe i bukszpanowe o bogatej
ornamentyce. Sam ogrd uýytkowy Ð
warzywny, podzielony na cztery tara-
sy, spuszcza¸ si« ku brzegom Wis¸y.
Po 1454 roku u stp wzgrza wa-
welskiego za¸oýony zosta¸ ogrd
klasztorny bernardynw, podzielony
skrzyýowanymi drogami na trzy duýe
kwatery, charakterystyczne dla klasz-
tornych ogrodw w¸oskich tej epoki.
Prawdopodobnie dwie kwatery
wschodnie stanowi¸y ogrd warzyw-
ny, zachodnia Ð sad, a p¸nocna two-
rzy¸a g¸wne wn«trze ogrodu ozdob-
nego. Przy klasztorze w po¸owie
XVI wieku istnia¸a obszerna apteka
dla ubogich, funkcjonujca niewt-
pliwie na bazie klasztornego ãherbu-
lariusaÓ (ogrodu zio¸owego). Kra-
kowscy kapucyni (1699 rok) oprcz
ogrodu warzywnego i owocowego
posiadali cieplarnie i inspekty, utrzy-
mujc wysoki poziom uprawy. Specy-
ficzne warunki do za¸oýenia ogrodu
mia¸y w Warszawie na skarpie wiæla-
nej wizytki, a takýe karmelici. Po-
wsta¸y tam zatem ma¸e tarasy
od strony rzeki z kilkoma parterami
kwietnymi, zaæ na samej skarpie zna-
laz¸y si« sady i warzywniki.
Klasztory jezuickie zak¸adane
w Polsce pod koniec XVI i na poczt-
ku XVII w. posiada¸y zazwyczaj oto-
czony kruýgankami wirydarz oraz
Jak najwczeæniej wysiewamy
wczesne odmiany grochu na zielone
ziarno. Kie¸kuje on juý w temperatu-
rze 2 st. C, a jego m¸odym roælinom
niestraszne s nawet kilkustopniowe
przymrozki. Wczeænie wysiany groch
da wi«kszy plon i nie zaszkodzi mu
atak szkodnikw. Wczesne siewy sto-
sujemy takýe w uprawie marchwi,
pietruszki, cebuli siedmiolatki, rzod-
kiewki. Nieco pniej sadzimy cebul«
dymk«, czosnek, rozsad« sa¸aty,
wczesn kapust« i kalafiory.
æcie oraz æci¸k«, a gleb« spulchnia-
my. Chcc przyspieszy owocowanie,
wczesne odmiany moýemy przykry
w¸knin lub postawi niski tunel fo-
liowy. Poziomki wysiane w lutym
do skrzyneczek piku-
jemy teraz w marcu,
w rozstawie 5x5 cm.
ogrodowej, dzierotki. Do pojemni-
kw w mieszkaniu wysiewamy ga-
tunki uprawiane z rozsady Ð cynie,
aksamitki, astry, ýeniszki, lobeli«,
niecierpki.
Stopniowo, w zaleýnoæci od po-
gody, zdejmujemy os¸on« z wraýli-
wych na mrz roælin ozdobnych.
Na rýach i budlei pozostawiamy
jeszcze na jakiæ czas kopczyki.
Z rozpocz«ciem prac w warzyw-
niku poczekajmy cierpliwie, aý ca¸-
kowicie stopnieje pokrywajcy zie-
mi« ænieg. Nie wolno przekopywa
æniegu w glebie, gdyý opni¸oby to
jej nagrzanie si«, a przez to i jej
wiosenn upraw«. Po starannym
wygrabieniu przekopanej jesieni
ziemi wytyczamy grzdki. Najodpo-
wiedniejsza ich szerokoæ, umoýli-
wiajca swobodne si«ganie podczas
prac piel«gnacyjnych do ærodka za-
gonu Ð to 1,2 m. Szerokoæ æcieýek
powinna wynosi 30 cm, a dla ruchu
taczek ok. 50-60 cm. åcieýki nie po-
winny by zbyt g¸«bokie, gdyý wsku-
tek tego dochodzi¸oby do przesusze-
nia brzegw grzdek i w konse-
kwencji rosncych w tych miej-
scach roælin.
Pora zacz ci«cie krzeww
kwitncych pn wiosn i latem,
takich jak: hortensja, z¸otlin japoÄ-
ski, rýe, ýylistek, jaæminowiec,
pne odmiany kalin i tawu¸.
Po tegorocznej
mronej zimie na pniu
i konarach drzew mo-
g¸y pojawi si« p«k-
ni«cia i inne rodzaje
ran. Czyæcimy je i po-
krywamy past grzy-
bobjcz lub bia¸ far-
b emulsyjn z dodat-
kiem ærodka grzybo-
bjczego. Przez tak
zabezpieczone rany
nie wnikn czynniki
chorobotwrcze.
¥¥¥
REKLAMA
Nowoæci cebulowe i roælinne
WIOSNA 200
W mieszkaniu pikujemy siewki
ærednio wczesnej kapusty, broku¸y,
pory i letnie odmiany kalafiorw.
Nie przeoczmy terminu siewu pomi-
dorw Ð 50-60 dni przed por sadze-
nia rozsady do gruntu. Gdy umieæci-
my pojemnik w temp. ok. 22 st. C,
nasiona skie¸kuj po 7-10 dniach.
Po rozwini«ciu pierwszych liæci
w¸aæciwych pikujemy je do doniczek
8-10-centymetrowych.
¥¥¥
WIOSNA 2006
Zapraszamy
w godz. 8.00-18.00
sobota 8.00-15.00
Lublin
Lublin , al. Kraænicka 33
P.P.H.U. ã OGRODNIK
OGRODNIK Ò
Ò
rona
tel. (81) 444 62 82/3
Sklep internetowy
Sklep internetowy
www
Po ogrzaniu si«
gleby przyst«pujemy
do sieww pierw-
szych kwiatw:
smagliczki, groszku
pachncego, czar-
nuszki,
www .ogrodnik.net.pl
Gdy tylko b«dzie to moýliwe,
przygotowujemy do sezonu in-
spekt i rozsadnik. Powinny one
znajdowa si« w miejscu dobrze
nas¸onecznionym i os¸oni«tym
od wiatrw.
Prace piel«gnacyjne w cz«æci sa-
downiczej ogrodu zaczynamy od upo-
rzdkowania zagonu truskawek i po-
ziomek. Usuwamy i palimy wszystkie
ubieg¸oroczne zaschni«te i chore li-
ostrýki
Dodatek przygotowa¸a
Maria KaliÄska
ogrod@naszdziennik.pl
W klasztornym ogrodzie
Krzysztof W
Krzysztof W rona
.ogrodnik.net.pl
49176011.003.png 49176011.004.png 49176011.005.png 49176011.006.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin