ogrod_2005-09-13.pdf

(4529 KB) Pobierz
49171170 UNPDF
Ogrd Ð
Ð sama radoæ
sama radoæ!
intensywne prace wieÄczce sezon, przygotowujce roæliny do bezpiecznego sp«dzenia zimy, rwnieý porzdkowe. Co roku u schy¸ku lata odbywa si« w
Warszawie wystawa ogrodnicza ãZieleÄ to ýycieÒ. Tym naszym Czytelnikom, ktrzy nie mieli okazji si« na ni wybra, uznani w branýy fachowcy udzielaj
cennych porad.
W ramach wspomnieÄ wakacyjnych zagldamy dziæ do parafialnego ogrodu botanicznego w Miko¸owie-Bujakowie. Tej oazy ciszy i przepi«knej zieleni, ale i
ca¸ego przemys¸owego Grnego ålska, strzeýe Matka Boýa Bujakowska, Patronka årodowiska Naturalnego. A moýe juý gdzieæ w Polsce powstaje nast«pny
parafialny ogrd botaniczny...?
Wrzosy Ð ogrodowy makijaý
tura czy liæcie, bo zbij si« w jedn mas«, nie przepuszcz po-
wietrza i w efekcie po odkryciu wiosn wrzosy b«d brzowe.
Dla roælin nie ma znaczenia, o jakiej porze zak¸adamy wrzo-
sowisko. Materia¸ szk¸karski jest w doniczkach, wi«c sadzi mo-
ýemy przez ca¸y sezon. W praktyce jednak poleca¸bym sierpieÄ,
poniewaý o tej porze mamy wgld w wieloæ kwitncych odmian
i pe¸en asortyment w szk¸kach.
Wrzosy powinniæmy sadzi w mniejszej iloæci odmian,
a w wi«kszych plamach. Wyglda to o wiele bardziej efektownie
i naturalnie. Nie warto sadzi po kilka zaledwie wrzosw tej sa-
mej odmiany, bo nie b«dzie tego efektu, to musz by duýe pla-
my. W ofercie mamy blisko 100 odmian o bardzo duýej
rýnorodnoæci, gdy chodzi o termin kwitnienia, wzrost,
kolor kwiatw i liæci. Jest teý ciekawa grupa odmian
wrzosw pczkowych, ktre nie otwieraj pczkw,
a wi«c i nie przekwitaj, dzi«ki czemu wygldaj bardzo
atrakcyjnie aý do silnych mrozw.
Mwi si«, ýe wrzosy s makijaýem ogrodu. Idealnie wy-
pe¸niaj plamy mi«dzy innymi duýymi roælinami, drzewa-
mi lub krzewami. Poýdane jest dla nich ssiedztwo brzz,
ýarnowcw, kolumnowych ja¸owcw, innych roælin z rodzi-
ny wrzosowatych, jak azalie japoÄskie, rýaneczniki, aza-
lie, ktre maj podobne wymagania co do pod¸oýa.
Jeæli zak¸adajc wrzosowisko, starannie dobierzemy
odmiany wrzoæcw wiosennych, letnich i nast«pnie
wrzosw, to od koÄca lutego Ð pocztku marca aý do je-
sieni coæ na wrzosowisku b«dzie kwit¸o Ð wrzoæce krwi-
ste do po¸owy maja, potem bagienne, popielate, Watso-
na i rozpierzch¸e Ð latem, wype¸niajc luk« mi«dzy wrzo-
æcami wiosennymi i wrzosami. Zaleýnie od przebiegu
pogody pierwsze odmiany wrzosw zaczynaj kwitn
juý od po¸owy lipca, a pczkowe wygldaj atrakcyjnie
przez ca¸ zim«.
Marek Majewski, Szk¸ka Roælin Wrzosowatych Majewscy, KoÄskowola:
Schy¸ek lata jest t szcz«æliw por roku, gdy moýemy podziwia
wrzosy i do tego ogranicza si« teraz nasza rola w ich uprawie.
Wiosn piel«gnacj« zaczynamy od po¸owy kwietnia, przycinajc
roæliny po ubieg¸orocznym kwitnieniu. Jest to zabieg niezb«dny.
Jeæli tego nie zrobimy, one zaczn wyrasta z wierzcho¸kw p«-
dw, obnaýajc si« od do¸u i bardzo tracc na atrakcyjno-
æci. Toteý przycinamy je bardzo krtko, poniýej przekwit-
ni«tych kwiatw. Gdy spojrzy si« na roæliny z boku, podno-
szc p«dy, wida na nich wyranie granic« mi«dzy kwiata-
mi i liæmi, i w tym miejscu w¸aænie naleýy ci.
Podstawowym warunkiem powodzenia w uprawie
wrzosw jest stanowisko. Nie moýna ich sadzi w cieniu,
od p¸nocnej strony, w miejscu, gdzie zalega woda. W ta-
kich warunkach brzowiej, przestaj rosn, nie daj
ýadnego efektu dekoracyjnego. A wi«c stanowisko dobie-
ramy starannie Ð suche i s¸oneczne. Gleba musi by kwa-
æna, wi«c pod¸oýe musimy specjalnie przygotowa. Po
wyznaczeniu miejsca pod wrzosowisko zbieramy z wierz-
chu ok. 15-centymetrow warstw« ziemi. Nasypujemy
w to miejsce kwaænego torfu, przekopujemy wszystko na
g¸«bokoæ szpadla, tj. ok. 25 cm. Do æci¸kowania po po-
sadzeniu najlepsza jest kora sosnowa, niekoniecznie mie-
lona. Podnosi ona efekt estetyczny, chroni p¸ytki system
korzeniowy wrzosw przed wysychaniem (zatrzymujc
wilgo w pod¸oýu), ogranicza wzrost chwastw i umoýli-
wia ¸atwe ich usuwanie.
Na zim« wrzosy powinno si« w po¸owie listopada przy-
kry ga¸zkami æwierkowymi lub podwjnie z¸oýon tkanin cie-
niujc, lepsz niý agrow¸knina, bo odporniejsz na uszkodze-
nia przez wiatr. Mocujemy j do pod¸oýa wok¸ roælin kilkoma
szpilkami z drutu. Materia¸ do przykrycia bezwzgl«dnie powinien
przepuszcza powietrze. Nie nadaje si« do tego celu folia, tek-
Jesienne porzdki
Szklarnie Ð
zimowe ogrody
Doktor Jacek Marcinkowski, Byliny w pojemnikach,
J.J. Marcinkowscy, Warszawa:
Waldemar Chruæciel, ACM
AGROCENTRUM, Kielce:
O tej porze roku wærd roælin robimy g¸wnie po-
rzdki. Pewne roæliny moýemy jeszcze przesadza,
np. piwonie. Gdy jest tak sucho, jak teraz, warto po-
czeka na deszcz. Niektre gatunki kwitnce wiosn
i na pocztku lata moýemy przy okazji przesadzania
podzieli. Te prace koÄczymy w po¸owie padzierni-
kwiatw czy kwiatostanw przed¸uýa ich kwitnienie.
Gdy przyjd silniejsze mrozy i cz«æci nadziemne
bylin zmarzn, æcinamy je i przy okazji usuwamy
chwasty. U niektrych gatunkw cz«æ nadziemna
zamiera, a pozostaje ýywotna tylko ta w ziemi. Ja-
ko nieprzystosowane do naszego klimatu mog
zmarzn, wi«c wymagaj
przykrycia, np. zawilce ja-
poÄskie. Po æci«ciu zaschni«-
tej cz«æci nadziemnej i za-
marzni«ciu wierzchniej war-
stwy gruntu okrywamy je
grub warstw suchych liæci
lub traw, czyli lekkim mate-
ria¸em organicznym. Dzi«ki
temu gleba nie zamarznie
g¸«biej. Inaczej przykrywamy
roæliny zimozielone, jak ubio-
rek wieczniezielony. Jeæli ro-
ænie w miejscu bardzo ekspo-
nowanym, s¸onecznym, gdzie
ænieg si« nie trzyma i szybko
topnieje, to w czasie zimy
moýe nie tyle zmarzn, ile
uschn. Dlaczego? Ponie-
waý ziemia jest zmarzni«ta,
korzenie nie funkcjonuj
i nie pobieraj wody, a cz«æ
nadziemna jest ciemnozielo-
na, wi«c si« bardzo nagrzewa, aparaty szparkowe
w liæciach si« otwieraj, woda wyparowuje i na
wiosn«... roælina jest sucha. Mwimy: ãZmarz¸aÒ.
Nie zmarz¸a, lecz usch¸a w czasie zimy. Dlatego
gatunki zimozielone okrywamy lekko siatk cieniu-
jc, ga¸zkami sosny, wi«kszymi trawami lub
trzcin, by zacieniowa i chroni przed nadmier-
nym wysuszeniem, nie przed mrozem.
åwieýo sadzone roæliny przed zim doæ grubo
æci¸kujemy kor, aby zapobiec wypychaniu ich wio-
sn oraz ýeby mia¸y cieplej i nie tak sucho.
Szklarnie przyæcienne mog pe¸ni
funkcj« ogrodu zimowego. Inne mode-
le naleýy w zimie ociepla grzejnikami
wiszcymi lub stojcymi. Nie naleýy
dodatkowo okrywa w¸knin szklarni,
w ktrej prowadzimy zim upraw«,
gdyý o tej porze i tak jest niedobr
æwiat¸a.
Ogrd moýe zakwita
od wiosny do jesieni
Mariusz Krakowski, Szk¸ka Roælin Ozdobnych Saxifraga, Cz«stochowa:
Aktualnie prowadz« hodowl« i upraw«
bylin cieniolubnych, cho takýe zajmuj«
si« zak¸adaniem ogrodw i w¸aænie
z myæl o ogrodach naturalistycznych
specjalizuj« si« w pewnych gatunkach
roælin. W cieniu pi«knie kwitn np. ho-
sty, o kwiatach od bia¸ego poprzez lila
do ciemnofioletowego, wiele odmian
przy tym ¸adnie pachnie, np. jedna
o bia¸ych kwiatach. S takýe tawu¸ki, li-
gularie, wizwki, kokorycz, cimicifu-
ga... Poniewaý wi«kszoæ z nich kwitnie,
umiej«tnie dobierajc gatunki i odmia-
ny, moýna uzyska w zacienionym za-
ktku ogrodu kwitnienie od wiosny do
jesieni. Paleta barw jest szeroka Ð od
bieli poprzez wszystkie fiolety, czerwie-
nie, ý¸cie i b¸«kit.
Jeýeli roæliny s dobrane odpowiednio
do siedliska i warunkw panujcych
w ogrodzie, posadzone s niezbyt g«sto,
aby zachowany zosta¸ mi«dzy nimi prze-
p¸yw powietrza, nie powinna wystpi
ýadna choroba grzybowa. Jej pojawienie
si« moýe wyp¸ywa z czynnikw niezaleý-
nych od kompozycji, np. uwarunkowaÄ
klimatyczno-pogodowych.
ka, bo roæliny musz si« dobrze ukorzeni przed zi-
m. Gdy si« nie ukorzeni, ¸atwiej zmarzn lub po
wiosennych roztopach zostan wypchni«te z ziemi,
gdyý korzenie ich nie trzymaj w ziemi. Jedynie kon-
walie wykopujemy pniej, dopiero po zý¸kni«ciu li-
æci. Tniemy k¸cza na drobne kawa¸ki, wida na nich
wyranie pczki na przysz¸y rok Ð kwiatowe grube
i nabrzmia¸e, a liæciowe wskie, wrzecionowate.
Konwalie sadzimy do listopada.
O tej porze jest jeszcze wiele bylin w pe¸ni kwitnie-
nia Ð rudbekie, dzielýany, astry. Usuwanie przekwit¸ych
Ogrd
P o sierpniowej przerwie zagldamy na karty ãOgrodu Ð sama radoæ!Ò. Juý tylko dni dziel nas od pocztku jesieni. Z jej nadejæciem wiý si« nie mniej
49171170.003.png 49171170.004.png
8 Nasz Dziennik Wtorek, 13 wrzeænia 2005
OGRîD Ð SAMA RADOå!
Ogrd parafialny
Leýcy na Grnym ålsku Bujakw naleýy dziæ do Miko¸owa. Wieæ to stara, zwizana z rodzin Buja-
kowskich. Wed¸ug legendy, æw. Wojciech, pielgrzymujc przez te ziemie do Gniezna, poæwi«ci¸ ok. 995 r.
pierwszy koæci¸ w Bujakowie. Obecna æwitynia liczy sobie juý ponad 500 lat. Historia bujakowskiego
ogrodu parafialnego zacz«¸a si« w 1976 r., kiedy to wczesny proboszcz ks. kan. Jerzy Kempa zacz¸
porzdkowa teren naleýcy do parafii. By¸o to niegdyæ wielkie gospodarstwo rolne. Kiedy zabrano w¸a-
snoæ Koæcio¸owi, przy parafii pozosta¸y jedynie zabudowania gospodarcze, ktre z czasem popad¸y
w ruin«. Ksidz kanonik na uprztni«tych miejscach po rozebranych chlewach i stodo¸ach posadzi¸ ro-
æliny. Z biegiem czasu na obszarze 1 ha powsta¸ ogrd, ktry moýna dziæ nazwa botanicznym.
Po przejæciu ks. kan. Jerzego Kempy
na emerytur« jego dzie¸o podj¸
i z powodzeniem kontynuuje ks. pro-
boszcz Jerzy Walisko. Ð Zawsze lubi-
¸em przyrod« i upraw« roælin. W mo-
jej poprzedniej parafii w Katowicach
Szopienicach uprawia¸em ogrdek,
ale nie taki duýy. Moýe dlatego
ks. abp Damian ZimoÄ przenis¸
miejsce, gdzie fotografuj si« m¸ode
pary. Na kwaterze zielarskiej moýna
zapozna si« z licznymi gatunkami
leczniczymi i przyprawowymi.
Nie same tylko roæliny, cho liczne,
dorodne i pi«knie utrzymane, stano-
wi atrakcj« ogrodu parafialnego.
Oprcz nich obejrzymy tu autentycz-
ne, stare ýarna, ktre pochodz
przez zim« wiewirk«, ktra obgryza-
¸a kor« metasekwoi. Dokarmialiæmy
j nawet orzechami, aby zosta¸a
u nas, ale z wiosn gdzieæ sobie po-
sz¸a. No cý, nie zawsze to, co my lu-
bimy, lubi i zwierz«ta Ð uæmiecha si«
ksidz proboszcz.
Umieszczony na æcianie budynku
plebanii kamieÄ prognozy meteoro-
logicznej uczy trafnego przewidywa-
nia pogody, wywo¸ujc przy tym wie-
le radoæci i æmiechu u zwiedzajcych.
W kciku ogrodu jest zagroda dla
ptactwa domowego, w tym ozdob-
nych kurek. Ð Aby by¸o go wi«cej,
sprowadziliæmy pawie. Cho s pi«k-
ne, odg¸osy przez nie wydawane nie
naleý do najprzyjemniejszych dla
ucha, ale trzeba si« przyzwyczai
Ð dodaje. Ð Jeden rozwalony chlew
przebudowaliæmy, zak¸adajc komi-
nek. Tu rýne grupy parafian, jak se-
niorzy, ministranci, Dzieci Maryi czy
oaza, mog organizowa sobie im-
prezy i kie¸baski upiec, np. z okazji
zakoÄczenia roku. Po to si« to robi,
by by¸o takie miejsce Ð podkreæla.
W ogrodzie jest przewidziane miejsce
na o¸tarz polowy, gdzie po uporzd-
kowaniu i utwardzeniu terenu usypa-
ny zosta¸ kopiec i obsiany traw.
Obok znajduje si« odrestaurowana
stara studnia ze æwieý wod.
Warto zaduma si« przy krzyýu po-
kutnym, jednym z wielu zachowa-
nych do dziæ na ålsku. To æwiadek
zbrodni z 1691 r. na zbierajcej jago-
dy w lesie szlachciance z pobliskich
Ornontowic, pannie Katarzynie Kisie-
loÄskiej. Ð Wwczas by¸ na ålsku
zwyczaj, ýe jeæli morderca bardzo ýa-
¸owa¸ za swj czyn i chcia¸ unikn
kary æmierci, to mu j darowano pod
warunkiem, ýe w¸asnor«cznie wykuje
w jednym kawa¸ku kamienia krzyý
pokutny. Mia¸ on by wyrazem ýalu,
skruchy, ch«ci naprawienia z¸a. By¸
teý przestrog, ýe w tym miejscu do-
konano zbrodni, a poza tym wzywa¸
do modlitwy za niewinn ofiar« oraz
za winowajc«, aby jeszcze w cigu
ýycia zdo¸a¸ odpokutowa za zbrod-
ni« i zadoæuczyni Ð opowiada
ksidz proboszcz.
W ogrodzie panuje cisza i atmos-
fera spokoju. Ð Nasze sanktuarium
mnie w¸aænie tutaj. Z pocztku tro-
ch« mnie to przeraýa¸o, bo jest tu
naprawd« duýo pracy i nie wiedzia-
¸em, jak si« do tego zabra, ale
obecnie wsplnymi si¸ami praca
idzie do przodu. Juý wiem, kto umie
i chce coæ robi, spotykam si«
z ogromn ýyczliwoæci ludzk. My-
æl«, ýe b«dzie coraz wi«cej ch«tnych
do pracy Ð mwi ksidz proboszcz.
W soboty i niedziele ogrd otwie-
ra swoje podwoje dla goæci Ð piel-
grzymw i turystw, dla wszystkich
spragnionych kontaktu z przyrod.
Malowniczo wijce si« æcieýki zapra-
szaj do wejæcia do tego krlestwa
roælin. Wi«kszoæ z nich zaopatrzona
jest w tabliczki z nazwami. Jest tu
wiele gatunkw drzew ozdobnych
i troch« owocowych, krzewy ozdob-
ne i byliny. Wærd ciekawszych roælin
ozdobnych spotkamy m.in. sosn«
ý¸t, metasekwoj«, mi¸orzb japoÄ-
ski, perukowiec podolski, dereÄ bia-
¸y, tulipanowiec, limb«, kryptomeri«.
Gatunki lubice wilgo w pod¸oýu
otaczaj staw b«dcy pere¸k ogro-
du. Pluskaj w nim ryby, wiosn
kumkaj niezmordowanie ýaby,
wærd roælin zagniedzi¸a si« teý dzi-
ka kaczka. Na powierzchni wody
rozk¸adaj si« dorodne grzybienie,
zwane liliami wodnymi, o kwiatach
bia¸ych, kremowych i czerwonych.
Ogromn atrakcj jest wysepka
z mostkiem, z ktrego moýna podzi-
wia ca¸y staw i jego wielobarwne
roælinne obramowanie. To ulubione
z dawnego gospodarstwa lub zosta¸y
przyniesione przez ludzi, oraz stare
ule. Nie brak teý kapliczek przystro-
jonych kwiatami, æwitkw oraz
rzeb ludowych. W koronach drzew
pe¸no estetycznie wykonanych budek
l«gowych, z ktrych ch«tnie korzysta-
j skrzydlaci æpiewajcy mieszkaÄcy
ogrodu. Ð Jeden z parafian w zesz¸ym
roku na wiosn« sam z w¸asnej woli
wi, takie uspokojenie we-
wn«trzne jest cz¸owiekowi
bardzo potrzebne Ð na ¸onie
przyrody, blisko kwiatw,
rýnych roælin, æpiewajcych
ptakw. Nie musz gdzieæ
daleko jecha, wystarczy
wzi rower. W soboty i nie-
dziele przyjeýdýaj ca¸e ro-
dziny i wtedy mamy tu ruch
Ð mwi ksidz proboszcz.
Okaza¸e drzewa daj cieÄ,
w ktrym przy ogrodowych
stolikach pielgrzymi i wszy-
scy inni zwiedzajcy ogrd
maj okazj« wypocz, posi-
lajc si« przy kawie czy her-
bacie s¸ynnym w okolicy bu-
jakowskim ko¸oczem.
W cigu tygodnia nato-
miast praca w ogrodzie
wre. Utrzymanie i piel«-
gnacja ogrodu wymagaj
wielkiej pracy i musi by
w to zaangaýowanych wie-
lu ludzi, bo par« osb nie
da rady. Ð Ogrd za¸oýy¸
ksidz, a prowadz para-
fianie. Staramy si«, by kaý-
dy mia¸ jakiæ wycinek. Jedni
panowie kosz traw«, inni
przycinaj ga¸«zie, ktoæ
przychodzi plewi. Chodzi
o to, by kaýdy si« czu¸ od-
powiedzialny, ýeby coæ od
siebie do¸oýy¸ Ð mwi ks.
proboszcz Jerzy Walisko.
Ð Wtedy to b«dzie wsplne dzie¸o,
nie ksi«dza czy garstki ludzi, ale
wsplnoty. Pracuj takýe osoby
spoza parafii, wolontariusze, ktrzy
specjalnie przyjeýdýaj, poæwi«ca-
jc na to swj wolny dzieÄ, by coæ
dobrego zrobi. Niektrzy sami nie
maj juý w¸asnego ogrdka, wi«c
przyjeýdýaj do nas, by obdarza
nas ciekawymi roælinami, bo za-
uwaýyli, ýe ich tu jeszcze nie ma,
i sadz je. Naleý do przyjaci¸ na-
szego ogrodu. Jest to wi«c wsplne
dzie¸o dla wszystkich, ýeby tu by¸o
¸adnie. Nie chodzi o to, aby cigle
rozwija ogrd, ale by zachowa
i piel«gnowa to, co juý jest, i jego
kameralny charakter Ð podkreæla.
wszystkie budki l«gowe, a jest ich po-
nad 100, pozdejmowa¸, rozebra¸,
oczyæci¸, wymieni¸ przegni¸e deseczki,
naprawi¸ oraz na nowo posk¸ada¸
i zawiesi¸ na drzewach. By¸em mu za
ten trud bardzo wdzi«czny, a ptaki
chyba teý, ýe dosta¸y tak moýliwoæ
wyboru budek. Mieliæmy w ogrodzie
ma charakter rodzinny, ludzie
w ma¸ych grupkach przyjeýdýaj na
rowerach z aglomeracji miejskich
Ð z Miko¸owa, Tych, ûor, Katowic,
Chorzowa, Gliwic, Zabrza, by sko-
rzysta coæ dla ducha w koæciele,
a potem jeszcze wærd zieleni uspo-
koi si« i wyciszy. Jak wszyscy m-
Ð Na pewno wi«ksz radoæ spra-
wia, gdy cz¸owiek nie tylko przyje-
dzie i obejrzy, ale jak moýe powie-
dzie: ãWidzisz, to ja tutaj posadzi-
¸em, tamto podci¸em, a tutaj wy-
plewi¸em ten kawa¸eczekÒ.
W ssiedztwie rozciga si« drugi
ogrd, przepi«knie, wr«cz bajkowo
urzdzony i niezwykle starannie
uprawiany, a w nim czynne ule. Je-
go gospodarzem jest emerytowany
proboszcz i zami¸owany pszczelarz,
ks. kan. Jerzy Kempa.
Jednak wypoczynek w ogrodzie pa-
rafialnym to dopiero drugi proponowa-
ny punkt programu zwiedzania parafii
w Bujakowie. Pierwszym jest wizyta
w koæciele u Matki Boýej Bujakowskiej.
49171170.005.png
OGRîD Ð SAMA RADOå!
Ogrd parafialny
Wtorek, 13 wrzeænia 2005 Nasz Dziennik 9
Ogrd parafialny
Po przejæciu ks. kan. Jerzego Kempy
na emerytur« jego dzie¸o podj¸
i z powodzeniem kontynuuje ks. pro-
boszcz Jerzy Walisko. Ð Zawsze lubi-
¸em przyrod« i upraw« roælin. W mo-
jej poprzedniej parafii w Katowicach
Szopienicach uprawia¸em ogrdek,
ale nie taki duýy. Moýe dlatego
ks. abp Damian ZimoÄ przenis¸
mnie w¸aænie tutaj. Z pocztku tro-
ch« mnie to przeraýa¸o, bo jest tu
naprawd« duýo pracy i nie wiedzia-
¸em, jak si« do tego zabra, ale
obecnie wsplnymi si¸ami praca
idzie do przodu. Juý wiem, kto umie
i chce coæ robi, spotykam si«
z ogromn ýyczliwoæci ludzk. My-
æl«, ýe b«dzie coraz wi«cej ch«tnych
do pracy Ð mwi ksidz proboszcz.
W soboty i niedziele ogrd otwie-
ra swoje podwoje dla goæci Ð piel-
grzymw i turystw, dla wszystkich
spragnionych kontaktu z przyrod.
Malowniczo wijce si« æcieýki zapra-
szaj do wejæcia do tego krlestwa
roælin. Wi«kszoæ z nich zaopatrzona
jest w tabliczki z nazwami. Jest tu
wiele gatunkw drzew ozdobnych
i troch« owocowych, krzewy ozdob-
ne i byliny. Wærd ciekawszych roælin
ozdobnych spotkamy m.in. sosn«
ý¸t, metasekwoj«, mi¸orzb japoÄ-
ski, perukowiec podolski, dereÄ bia-
¸y, tulipanowiec, limb«, kryptomeri«.
Gatunki lubice wilgo w pod¸oýu
otaczaj staw b«dcy pere¸k ogro-
du. Pluskaj w nim ryby, wiosn
kumkaj niezmordowanie ýaby,
wærd roælin zagniedzi¸a si« teý dzi-
ka kaczka. Na powierzchni wody
rozk¸adaj si« dorodne grzybienie,
zwane liliami wodnymi, o kwiatach
bia¸ych, kremowych i czerwonych.
Ogromn atrakcj jest wysepka
z mostkiem, z ktrego moýna podzi-
wia ca¸y staw i jego wielobarwne
roælinne obramowanie. To ulubione
miejsce, gdzie fotografuj si« m¸ode
pary. Na kwaterze zielarskiej moýna
zapozna si« z licznymi gatunkami
leczniczymi i przyprawowymi.
Nie same tylko roæliny, cho liczne,
dorodne i pi«knie utrzymane, stano-
wi atrakcj« ogrodu parafialnego.
Oprcz nich obejrzymy tu autentycz-
ne, stare ýarna, ktre pochodz
z dawnego gospodarstwa lub zosta¸y
przyniesione przez ludzi, oraz stare
ule. Nie brak teý kapliczek przystro-
jonych kwiatami, æwitkw oraz
rzeb ludowych. W koronach drzew
pe¸no estetycznie wykonanych budek
l«gowych, z ktrych ch«tnie korzysta-
j skrzydlaci æpiewajcy mieszkaÄcy
ogrodu. Ð Jeden z parafian w zesz¸ym
roku na wiosn« sam z w¸asnej woli
wszystkie budki l«gowe, a jest ich po-
nad 100, pozdejmowa¸, rozebra¸,
oczyæci¸, wymieni¸ przegni¸e deseczki,
naprawi¸ oraz na nowo posk¸ada¸
i zawiesi¸ na drzewach. By¸em mu za
ten trud bardzo wdzi«czny, a ptaki
chyba teý, ýe dosta¸y tak moýliwoæ
wyboru budek. Mieliæmy w ogrodzie
przez zim« wiewirk«, ktra obgryza-
¸a kor« metasekwoi. Dokarmialiæmy
j nawet orzechami, aby zosta¸a
u nas, ale z wiosn gdzieæ sobie po-
sz¸a. No cý, nie zawsze to, co my lu-
bimy, lubi i zwierz«ta Ð uæmiecha si«
ksidz proboszcz.
Umieszczony na æcianie budynku
plebanii kamieÄ prognozy meteoro-
logicznej uczy trafnego przewidywa-
nia pogody, wywo¸ujc przy tym wie-
le radoæci i æmiechu u zwiedzajcych.
W kciku ogrodu jest zagroda dla
ptactwa domowego, w tym ozdob-
nych kurek. Ð Aby by¸o go wi«cej,
sprowadziliæmy pawie. Cho s pi«k-
ne, odg¸osy przez nie wydawane nie
49171170.006.png
10 Nasz Dziennik Wtorek, 13 wrzeænia 2005
OGRîD Ð SAMA RADOå!
Drzewa w naszym ogrodzie
odmiany (niewiele rýni si« od sta-
rych wzrostem), a wærd nich koniecz-
nie cho jedn tzw. sercwk«, o mi«k-
kim miýszu i bardzo smaczn. Nie
spotyka si« ich w sadach towarowych,
bo le znosz transport, ale smak ma-
j rewelacyjny. Poza tym owocuj
wczeænie, unikajc ataku nasionnicy
trzeæniwki i zwalniajc nas z ko-
niecznoæci dokonania oprysku.
Drzewka starych odmian, jak
kosztela, malinwka czy antonw-
ka, s juý w niektrych szk¸kach.
Inne b«dzie mona zamawia
w Zak¸adzie Sadowniczym ISK
w Prusach. Aby mie wi«cej od-
mian, trzeba rozejrze si« wærd
szk¸ek lub... samemu wzi si« za
szczepienie. W ogrodzie powinno
by jak najwi«cej nie tyle drzew, ile
iloæci odmian. Dzi«ki temu wyd¸uýa
si« czas spoýywania æwieýych owo-
cw, np. jab¸ka mamy od po¸owy
lipca do koÄca listopada, a jak
przechowujemy, to znacznie d¸uýej.
W¸aænie pod tym ktem naleýy my-
æle o ogrodzie, ýeby zapewni ro-
dzinie æwieýe owoce przez ca¸y se-
zon i by moýna je by¸o zagospoda-
rowa. Gdy jest duýy urodzaj, za-
wsze moýna podzieli si« lub wy-
mieni owocami z ssiadem.
Grzegorz Hodun, Instytut Sadownictwa i Kwiaciarstwa, Skierniewice:
ciasta takýe kandyzowany agrest.
Jeæli mamy duýy ogrd, moýemy
pokusi si« o posadzenie co najmniej
kilku drzew starych odmian jab¸oni.
Ale juý z czereæni warto mie nowe
W ogrodach o wi«kszej powierzchni
moýemy z powodzeniem posadzi
wi«ksze drzewa. Na ma¸ej dzia¸ce
jest z tym trudniej, ale i tu mamy wy-
br: moýemy posadzi pi« drzew
ma¸ych lub jedno duýe. Pi« ma¸ych
to zwykle pi« rýnych odmian, ale
gdy mamy jedno duýe, to takýe ¸a-
weczk« i cieÄ. Pozostaje wi«c kwestia
wyboru. Duýe drzewo moýemy takýe
przeszczepi rýnymi odmianami
i wtedy rwnieý mamy kilka odmian.
Stare odmiany by¸y i s uprawia-
ne nadal w bardzo trudnych dla nich
warunkach Ð na nie najlepszym
pod¸oýu, zwykle s¸abo nawoýone.
Rosn dzi«ki temu, ýe wi«kszoæ
z nich jest ma¸o wraýliwa na choro-
by. Jako uprawiane na silnie rosn-
cych podk¸adkach nie wymaga¸y ta-
kiego cz«stego dogldania jak
drzewka niskopienne. Ich zalet jest
d¸ugowiecznoæ. Wysoko po¸oýone
pierwsze odga¸«zienia konarw
w sposb naturalny sprzyjaj unika-
niu zakaýenia chorobami, zw¸aszcza
parchem. Wi«kszoæ zarodnikw
kie¸kujcych wiosn z opad¸ych liæci
nie si«ga aý tak wysoko. W ten spo-
sb wysokopienne drzewa bro-
ni si« przed infekcj.
Dobierajc odmiany, pami«taj-
my, ýe owoce wi«kszoæci nowych
odmian moýemy kupi. Warto
wi«c skupi si« na tych, ktrych
nie ma w handlu, a ktre moýe-
my wykorzysta w kuchni. W wa-
runkach amatorskich czasem
trudno uzyska owoce tak dobrej
jakoæci jak te z sadw towaro-
wych, ale spokojnie moýemy
konkurowa jab¸kami przetwr-
czymi, ktrych nie ma w sprzeda-
ýy Ð tu jesteæmy nawet bezkonku-
rencyjni!
Z antonwek robimy lekkie,
s¸abo rozpraýone marmolady do
ciasta, ktre w s¸oikach przecho-
wamy aý do nast«pnych zbiorw.
B«dzie z nich jab¸ecznik, a ýe
smaczniejszy jest z kawa¸kami
owocw, dodajemy potem do te-
go musu bardzo lekko rozpraýone
owoce innej odmiany, np. deserowe.
Przyjemnie wzbogaca smak i zapach
Ogrd nie musi
by kosztowny
Odtwarzanie pejzaýy
Marek Nabia¸ek, Platan Ð Ogrody w zgodzie z natur:
Ostatnio wzrasta zapotrzebowanie
na ogrody naturalistyczne. Skd si«
ono bierze? Otý ludzie dobrze si«
czuj w otoczeniu przyrody, a jeý-
dýc po lasach, na wycieczki Ð za-
chowuj w pami«ci obejrzany krajo-
braz, ktrym si« zachwycili,
urocze miejsca. Dzi«ki nam
maj to na co dzieÄ. Klienci
przekazuj nam to, co widzie-
li gdzieæ w lesie, a co zapa-
mi«tali lub sfotografowali, po
czym otrzymuj w swoim
ogrodzie te wspomnienia.
Spotka¸em ma¸ýeÄstwo, ktre
si« pozna¸o w jakimæ pi«knym
zaktku. Miejsce to sta¸o si«
im drogie, a ýe leýa¸o daleko,
pragn«li mie taki pejzaý
u siebie Ð wi«c go dostali, do-
k¸adnie to samo.
Odtwarzamy pejzaýe leæne,
strumyki, stawy, rde¸ka. Materia¸ ro-
ælinny stanowi gatunki rodzime, kt-
re sami produkujemy i adaptujemy do
warunkw, w jakich maj rosn. Sa-
mi rwnieý przygotowujemy pod¸oýe,
kszta¸tujemy teren. Nie sporzdzamy
projektu, by niepotrzebnie nie obci-
ýa klienta finansowo, po prostu na
podstawie opisu, zdj« czy filmu przy-
st«pujemy do realizacji.
Ogrd naturalistyczny moýna za-
¸oýy nawet na 30-50 m 2 . Oczywi-
æcie, im wi«ksze b«d jego
rozmiary, tym wi«ksze moý-
liwoæci. Ogromn zalet
ogrodw w zgodzie z natu-
r jest niek¸opotliwa piel«-
gnacja. W pierwszym okre-
sie ogranicza si« ona do
usuwania ewentualnych
chwastw, a pniej ogrd
za¸oýony zgodnie z zasada-
mi sztuki staje si« w 90
proc. bezobs¸ugowy. Roæliny
s dobrane w taki sposb,
by jedna zast«powa¸a dru-
g, gdy ta z jakichæ powo-
dw nie moýe rosn.
Marcin Gajda, prezes Polskiego Stowarzyszenia
Wykonawcw Terenw Zieleni i Architektw
Krajobrazu Ð ZieleÄ Polska, Krakw:
Wszechstronny bambus
dla oka i na pewno nie b«d ele-
mentem wyrýniajcym si« w ogro-
dzie. Zreszt to tylko od nas zaleýy,
czy bambusowi i jego wyrobom przy-
znamy w naszym ogrodzie rol«
pierwszoplanow czy statysty.
Tyczki bambusowe s zdecydowa-
nie bardziej trwa¸e od swych drew-
nianych odpowiednikw (pami«taj-
my, ýe bambus naleýy do rodziny
traw). S zarazem sztywniejsze, lýej-
sze i przede wszystkim taÄsze, toteý
polscy szk¸karze i sadownicy coraz
powszechniej uýywaj w¸aænie bam-
busowych tyczek.
Chiu Yik Wah, dyr. C&L Bamboo, Tarczyn:
Zastosowanie bambusa i jego wyro-
bw w ogrodzie jest wszechstronne.
Drabinki, pa¸ki, kratki, stoýki czy
zwyk¸e tyczki bambusowe s¸uý jako
podpory dla roælin Ð jednorocznych
pnczy, rý, krzeww piennych, m¸o-
dych drzewek. Maty bambusowe mo-
g os¸ania mniej estetyczne miejsca
(kompostowniki, kciki gospodarcze)
albo chroni przed wiatrem lub nie-
poýdanym okiem. Duýym zaintere-
sowaniem w Polsce ciesz si« ele-
menty architektury ogrodowej
z bambusa. Coraz cz«æciej moýna
zobaczy bambusowe p¸otki, pergo-
le, nawet altany.
Podpory, p¸otki czy maty bambu-
sowe maj podobne kszta¸ty i pe¸ni
te same funkcje co ich drewniane
i wiklinowe odpowiedniki. Za spra-
w naturalnego, oliwkowego koloru
bambusa jego wyroby s przyjazne
REKLAMA
Zrzeszamy najlepsze w branýy firmy
i architektw krajobrazu. W ubieg¸ym
roku zostaliæmy przyj«ci do Europej-
skiego Stowarzyszenia Wykonawcw
Terenw Zieleni (ELCA) jako jedyny
przedstawiciel polskiej branýy. Na-
szym zadaniem jest doradzanie klien-
tom, z ktr firm projektow warto
pracowa. Pomagamy wyszuka i pro-
jektanta, i wykonawc«, w zaleýnoæci
od potrzeb. Nie wszyscy dysponuj
duýymi funduszami, wi«c u nas otrzy-
muj wskazwki, do kogo w swoim
regionie zamieszkania mog si«
zwrci, by zaprojektowa¸ im ogrd.
Jego realizacj« mog potem wykony-
wa sami, rozk¸adajc prac« na kilka
lat, by nie nadwer«ýa budýetu.
Gdy chodzi o trendy, obecnie pre-
ferowane s ogrody naturalistyczne,
proste. Okazuje si«, ýe przestrzeÄ
moýna ukszta¸towa przy pomocy
prostych ærodkw, niekoniecznie
kosztownych, nie musz to by ogro-
dy skalne z kamieniami pouk¸adany-
mi w tyralier«. Ostatni konkurs orga-
nizowany przez ELCA wygra¸ ogrd
szwajcarski, w¸aænie dzi«ki swojej
prostocie. By¸ to ogrd geometryczny
z prostym, bardzo naturalnym sta-
wem, w ktrym istnia¸a moýliwoæ
kpieli, a na ktrego brzegu rosn
roæliny. Taki staw ¸adnie wyglda
takýe wtedy, gdy nie moýna z niego
korzysta, czego nie da si« powie-
dzie o innych basenach, np.
z okropn niebiesk foli, ktre by-
najmniej nie zdobi ogrodu.
Nowoæci cebulowe i roælinne
WIOSNA 2005
WIOSNA 2005
Zapraszamy
w godz. 8.00-18.00
sobota 8.00-15.00
Lublin
Lublin , al. Kraænicka 33
P.P.H.U. ã OGRODNIK
OGRODNIK Ò
Ò
rona
tel. (81) 444 62 82/3
Sklep internetowy
Sklep internetowy
www
www .ogrodnik.net.pl
Dodatek przygotowa¸a
Maria KaliÄska.
Krzysztof W rona
Krzysztof W
.ogrodnik.net.pl
49171170.001.png 49171170.002.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin