1945-12-23 Orientales Omnes Ecclesias.pdf
(
184 KB
)
Pobierz
1945-12-23 Orientales Omnes Ecclesias
PIUS XII PAPIE
Wielebni Bracia
Pozdrowienie i apostolskie błogosławie
stwo
Powrót chrze
cijan wschodnich do Ko
cioła
Papie
e rzymscy, jak na to wskazuje historia, odnosili si
do wszystkich Ko
ciołów
wschodnich zawsze z jak najwi
ksz
yczliwo
ci
, i miło
ci
; dlatego te
patrzyli ze
smutkiem na odł
czanie si
ich od jednej owczarni i, „kieruj
c si
miło
ci
Bo
i ch
ci
zbawienia dusz"
1
, ci
gle je prosili, by jak najpr
dzej naprawiły nieszcz
nic zerwan
jedno
.
Papie
e ci bowiem byli prze
wiadczeni,
e naprawa utraconej jedno
ci b
dzie zdarzeniem
szcz
liwym i
e przyniesie jak najlepsze skutki dla całego chrze
cija
stwa, a zwłaszcza dla
ludów obrz
dku wschodniego, poniewa
pełna i doskonała jedno
wszystkich chrze
cijan
sił
rzeczy przyczynia si
do wielkiego powodzenia mistycznego ciała Jezusa Chrystusa i
jego członków.
Nale
y tu zauwa
y
,
e wierni obrz
dków wschodnich nie maj
adnego powodu do
obaw, by wracaj
c do jedno
ci wiary i rz
du byli zmuszani do porzucenia swego obrz
dku i
swych zwyczajów. W tej sprawie Nasi poprzednicy wielokrotnie z cał
stanowczo
ci
orzekli co nast
puje: „nie macie powodu do obaw by cokolwiek z waszych uprawnie
, z
przywilejów poszczególnych patriarchów lub z obrz
dkowych zwyczajów któregokolwiek
waszego Ko
cioła miało by
usuni
te albo przez Nas, albo przez którego z Naszych
nast
pców"
2
.
Wprawdzie nie nadszedł ów szcz
liwy dzie
, który sprowadziłby wszystkie ludy
wschodnie w Nasze ojcowskie obj
cia, to jednak ju
teraz widzimy z rado
ci
jak liczne ludy
wschodniego obrz
dku, uznały Stolic
wi
tego Piotra za twierdz
jedno
ci katolickiej i
strzeg
tej jedno
ci z najwy
sz
wytrwało
ci
i uporem.
Ko
ciół ruski
Spomi
dzy nich pragniemy dzi
zwróci
uwag
na Ko
ciół ruski. Powody do tego s
szczególnie wa
ne. Ko
ciół ten bowiem nie tylko przoduje ilo
ci
wyznawców i
zapobiegliw
stało
ci
w utrzymywaniu wiary, lecz, co wi
cej, upływa ju
350 lat od chwili
jego powrotu do jedno
ci ze Stolic
Apostolsk
. Szcz
liwy ten fakt b
dzie obchodzony
uroczy
cie i z nale
yt
wdzi
czno
ci
głównie przez wiernych tego
Ko
cioła. Jednak
e
uznali
my za potrzebne przypomnie
go wszystkim katolikom
wiata, by za to wielkie
dobrodziejstwo i oni równie
podzi
kowali Bogu, oraz by wespół z Nami błagali Boga, by
raczył złagodzi
obecny ucisk i udr
k
tego drogiego Nam ludu, chroni
jego naj
wi
tsz
religi
, podtrzymywa
stało
, kierowa
oporem, zachowa
nietkni
t
jego wierno
.
HISTORIA UNII BRZESKIEJ
Jedno
Rusinów ze Stolic
Apostolsk
Wielebni Bracia! Uwa
amy za po
yteczne przedstawi
krótko fakty, o które chodzi w
wietle prawdy historycznej. Na pocz
tek trzeba zauwa
y
,
e na długo przed faktycznym
zjednoczeniem Rusinów ze Stolic
Apostolsk
, co zostało dokonane w Rzymie w r. 1595, a
przyj
te w Brze
ciu w r. 1596, ludy ruskie wielokrotnie zwracały swe oczy, na Ko
ciół
rzymski jako na jedn
matk
wspólnoty chrze
cija
skiej odnosiły si
do niego z płyn
cym z
wewn
trznego przekonania posłusze
stwem i szacunkiem. Tak na przykład
w. Włodzimierz,
ksi
wybitny, którego liczne ludy mówi
c po rusku czcz
jako twórc
i opiekuna swego
nawrócenia si
na wiar
chrze
cija
sk
- chocia
ksi
gi liturgiczne i
wi
te obrz
dy
zapo
yczył od Ko
cioła wschodniego to jednak, pomny swego obowi
zku, nie tylko wytrwał
w jedno
ci katolickiej, lecz równie
pilnie starał si
, by mi
dzy Stolic
Apostolsk
a jego
narodem panowała wzajemna przyja
. Równie
wcale liczni jego potomkowie przyjmowali
legatów papieskich z powinna czci
i utrzymywali bratersk
ł
czno
z katolickimi
społecze
stwami nawet wtedy, gdy Ko
ciół bizanty
ski popadł w schizm
.
Unia na Soborze Florenckim
Dlatego te
Izydor, metropolita kijowski i całej Rusi, działał zgodnie z duchem
odwiecznej tradycji, gdy w roku 1439 podpisał na Soborze Florenckim dekret uroczystej unii
Ko
cioła greckiego z łaci
skim. Niemniej wszak
e, chocia
po powrocie z soboru
przywitany był w Kijowie, swej biskupiej stolicy, z wielk
rado
ci
i czci
, wkrótce jednak
został wtr
cony do wi
zienia w Moskwie, a wreszcie zmuszony był ucieka
i pój
na
wygnanie.
Pami
owego szcz
liwego zjednoczenia si
Rusinów ze Stolic
Apostolsk
nie zanikła w
pochodzie wieków, chocia
smutne wypadki i warunki dawały wiele powodów do jej
całkowitego wymazania z pami
ci ludu. Wiadome jest,
e w r. 1458 patriarcha
Konstantynopola Grzegorz Mammas udzielił, wła
nie w Rzymie, sakry biskupiej niejakiemu
Grzegorzowi, jako metropolicie ludów ruskich, które wtedy podlegały wielkiemu ksi
ciu
litewskiemu. Jest równie
historycznie pewne,
e niejeden z nast
pców tego
lity usiłował
wróci
do jedno
ci z Ko
ciołem rzymskim, na uroczyste ogłoszenie dokonanej unii nie
pozwalały nieszcz
sne wypadki ówczesne.
Upadek i naprawa Ko
cioła ruskiego
Jednak
e przy ko
cu XVI wieku było ju
rzecz
, jasn
,
e upragnionego odnowienia i
zreformowania mocno podupadłego Ko
cioła ruskiego nie mo
na spodziewa
si
sk
din
d,
jak tylko przez powrót do jedno
ci ze Stolic
Apostolsk
. Nieszcz
sny stan tego
Ko
cioła
opisuj
i szczerze wyznaj
nawet schizmatyccy i protestanccy historycy, a przywódcy
Rusinów, zebrani w Warszawie w r. 1585, przedkładaj
c w gorzkich i wyrazistych słowach
swe skargi, stwierdzili, i
zło tak dalece prze
arło ich Ko
ciół,
e czego
podobnego nigdy
dot
d nie było ani w przyszło
ci by
nie mo
e. Nie zawahali si
nawet wezwa
do zaj
cia si
spraw
samego metropolit
, biskupów i przeło
onych zakonów. Ju
sam fakt wyst
pienia
wieckich przeciw hierarchii wskazywał na niemałe rozlu
nienie ko
cielnej karno
ci.
Nie trzeba si
wi
c dziwi
,
e wreszcie sami biskupi, skoro wszystkie dot
d u
yte
rodki
okazały si
bezskuteczne, w ko
cu doszli do przekonania,
e jedynym ratunkiem dla
Ko
cioła ruskiego jest nawrót do jedno
ci katolickiej. Knia
Konstanty Ostrogski,
najbardziej wpływowy podówczas w
ród Rusinów, temu przedsi
wzi
ciu sprzyjał, jednak
e
pod warunkiem,
e do unii z Ko
ciołem zachodnim przyst
pi cały Ko
ciół wschodni. Pó
niej
jednak, gdy widział,
e zamiar nie idzie tak jak sobie tego
yczył, stał si
zawzi
tym
przeciwnikiem poł
czenia.
Przygotowania do unii
Pomimo tego, dnia 2 grudnia 1594 roku nast
piło porozumienie sze
ciu biskupów z
metropolit
na czele, którzy nast
pnie wydali o
wiadczenie, w którym wyrazili sw
gotowo
przeprowadzenia zgody i upragnionej unii. „Do tej decyzji doszli
my - pisz
w swym
o
wiadczeniu - bior
c z bólem serca pod uwag
wielkie przeszkody, na jakie napotykaj
ludzie w d
eniu do zbawienia na skutek braku tej jedno
ci Ko
ciołów Bo
ych, w której
tkwili nasi przodkowie od czasu Zbawiciela naszego Chrystusa i
wi
tych Jego apostołów, i
którzy wyznawali jednego tylko najwy
szego Pasterza i Biskupa w Ko
ciele Ho
ym na tej
ziemi -jak to z cał
oczywisto
ci
wykazuj
uchwały soborów - i za takiego uznawali nie
kogo innego, lecz Jego
wi
tobliwo
papie
a rzymskiego, oraz jemu okazywali
posłusze
stwo we wszystkim, i gdy ten stan rzeczy trwał, zawsze wzrastał w Ko
ciele Bo
ym
ład i cze
Boga"
3
.
Nim jednak zdołali t
chwalebn
decyzj
szcz
liwie wykona
, zmuszeni byli
przeprowadzi
bardzo długie i trudne układy. Po wydaniu dnia 22 czerwca 1595 roku
nowego, podobnego o
wiadczenia przez biskupów ruskich, sprawa posun
ła si
tak daleko,
e rzecznicy całego episkopatu w osobach: Cyryla Terleckiego, biskupa łuckiego i egzarchy
patriarchy konstantynopolskiego, oraz Hipacego Pocieja, biskupa włodzimierskiego, mogli w
ko
cu wrze
nia uda
si
do Rzymu. Rzecznicy ci przywie
li ze sob
pismo z
proponowanymi warunkami, pod którymi biskupi ruscy gotowi byli przyj
uni
. Poprzednik
Nasz, Klemens VIII, przyj
ł posłów bardzo
yczliwie, a przyniesiony przez nich dokument
kazał troskliwie zbada
radzie kardynałów; rezultat bada
całej sprawy był szybki i zgodnie z
yczeniami szcz
liwy. W dniu 23 grudnia 1596 roku posłowie zostali przyj
ci przez Ojca
wi
tego, któremu na uroczystej audiencji przekazali o
wiadczenie całego episkopatu i w
swoim i wszystkich imieniu zło
yli uroczyste wyznanie wiary katolickiej i zaprzysi
gli
posłusze
stwo i nale
n
lojalno
.
Rado
Ko
cioła powszechnego
Tego samego dnia Nasz poprzednik, Klemens VIII, podzielił si
t
radosn
nowin
z
całym
wiatem przez konstytucj
; apostolska. Magnus Dominus et laudabilis nimis
4
. Z jak
za
rado
ci
, i miło
ci
, Ko
ciół rzymski przyj
ł lud ruski do jedno
ci owczarni
wiadczy
równie
list apostolski Benedictus sit Pastor z dnia 7 lutego 1596 roku, w którym Najwy
szy
Pasterz zawiadomił oficjalnie metropolit
i innych biskupów ruskich o szcz
liwie
dokonanym zro
ni
ciu i zjednoczeniu całego ich Ko
cioła ze Stolica. Apostolska.. W li
cie
tym papie
rzymski, przedstawiwszy krótko przebieg pertraktacji rzymskich i dzi
kuj
c
miłosierdziu Boskiemu za dokonane dzieło, orzekł, i
Ko
ciół ruski mo
e nadal zachowa
bez zmian swe prawa, zwyczaje i obrz
dy. „Pozwalamy Warn zachowa
Wasze obrz
dy i
nabo
e
stwa, które nie sprzeciwiaj
si
czysto
ci wiary i wzajemnej z Nami ł
czno
ci, tak
samo, jak pozwolił na nie Sobór Florencki"
5
. Z kolei zapewnia,
e prosił króla polskiego, by
zechciał nie tylko zaopiekowa
si
biskupami i wszystkimi ich sprawami, lecz równie
by dał
im pozycj
jak najbardziej zaszczytn
i dopu
cił ich, zgodnie z ich pragnieniem, do senatu
królestwa. W ko
cu zach
cił ich po bratersku, by zebrali si
jak najpr
dzej na synod
prowincjonalny, celem ratyfikacji i przyj
cia unii Rusinów z Ko
ciołem katolickim.
Unia Brzeska
Synod ten odbył si
w Brze
ciu, a wzi
li w nim udział nie tylko wszyscy biskupi ruscy,
wielu kapłanów i posłowie króla, lecz tak
e biskupi łaci
scy ze Lwowa, Łucka i Chełmna
jako przedstawiciele papie
a. I chocia
biskupi ruscy ze Lwowa i Przemy
la odmówili,
niestety, swej zgody, to jednak dnia 8 pa
dziernika 1596 roku zjednoczenie społecze
stwa
ruskiego z Ko
ciołem katolickim zostało szcz
liwie utwierdzone w swej mocy i ogłoszone. I
mo
na si
było spodziewa
,
e z tej zgody i zespolenia, tak potrzebnych dla narodu ruskiego,
wynikn
skutki bardzo obfite, je
liby zgoda ta była powszechna.
Pierwsze trudno
ci
Przyszedł jednak „nieprzyjazny człowiek" i „nasiał k
kolu miedzy pszenice" (Mt 13, 25).
Na skutek bowiem chciwo
ci niektórych magnatów, wrogo
ci politycznej, oraz zaniedba
w
uprzednim przygotowaniu i wychowaniu kleru i ludno
ci, nast
piły ostre spory i długotrwałe
kl
ski, tak,
e zdawało si
cz
sto, i
dzieło podj
te w
ród jak najbardziej sprzyjaj
cych
okoliczno
ci, załamie si
w sposób po
ałowania godny.
To,
e w
ród zawiłych sporów i zmaga
, za które win
ponosz
nie tylko schizmatycy,
lecz równie
niektórzy katolicy, dzieło nie upadło zaraz na pocz
tku, przypisa
nale
y
głównie Hipacemu Pociejowi i Józefowi Rutskiemu, którzy oddali si
tej sprawie całkowicie.
Ich wysiłek zmierzał głównie w kierunku wychowania kapłanów i zakonników według
wymogów prawa ko
cielnego i nauki teologicznej, ludu za
w cnotach i przykazaniach
prawdziwej wiary.
M
cze
stwo
w. Jozafata
Niewiele lat upłyn
ło, a rozpocz
te dzieło zostało u
wi
cone krwi
m
cze
sk
. Dnia 12
listopada 1623 roku Jozafat Kuncewicz, arcybiskup połocki i witebski, odznaczaj
cy si
wi
to
ci
ycia i apostolsk
gorliwo
ci
, nieugi
ty obro
ca jedno
ci katolickiej, został
schwytany i zamordowany przez zawzi
tych schizmatyków. Lecz
wi
ta krew m
czennika
stała si
w pewnym stopniu posiewem, z którego wyro
li nowi chrze
cijanie. Albowiem sami
mordercy, wszyscy oprócz jednego, przed wykonaniem na nich wyroku
mierci wyrzekli si
schizmy,
ałowali za grzech i pot
pili sw
zbrodni
, Podobnie wstawiennictwu tego
m
czennika mo
na przypisa
. nawrócenie Melecjusza Smotryckiego, który zawzi
cie d
ył
do obj
cia arcybiskupstwa witebskiego w miejsce Jozafata, lecz powrócił do wiary w r. 1627
i, chocia
pocz
tkowo okazał si
chwiejnym, wnet jednak stał si
mocnym obro
c
unii
Rusinów z Ko
ciołem katolickim.
Trudno
ci wszelkiego rodzaju z latami wzrastały i rozpocz
te dzieło ugody stale było
kr
powane. Najgorsze było,
e królowie polscy, którzy na pocz
tku byli uwa
ani za
opiekunów sprawy unijnej, pó
niej robili coraz wi
ksze ust
pstwa wrogom jedno
ci
katolickiej zmuszeni do tego naciskiem wrogów zewn
trznych i domowymi wa
niami partii.
To było powodem wytworzenia si
takiej sytuacji dla dzieła unijnego,
e, jak to wyznali sami
biskupi ruscy, poparcia nie miało ono z ni
, jak tylko ze strony papie
y rzymskich, którzy
Ko
ciołem ruskim opiekowali si
mocno i po ojcowsku, pisz
c listy pełne miło
ci, udzielaj
c
pomocy na jak
tylko było ich sta
, a szczególnie oddziałuj
c przez nuncjusza apostolskiego
w Polsce.
Gorliwo
unickich biskupów ruskich
Im trudniejsze jednak nastawały czasy, tym gorliwszymi okazywali si
biskupi ruscy.
Wkładali oni wiele trudu, by wychowywa
prosty lud w przykazaniach chrze
cija
skich,
podnie
niewykształcone duchowie
stwo na wy
szy stopie
naukowy, wzmocni
rozlu
nion
dyscyplin
- zakonn
, a zakonników natchn
dz
wi
to
ci. Nie upadli na
duchu nawet wtedy, gdy wznowiona została hierarchia schizmatycka i gdy w roku 1632
przydzielono jej wielk
cz
dóbr ko
cielnych, oraz, gdy moc
układu, zawartego z
Kozakami przez króla polskiego, zjednoczenie Rusinów ze Stolic
miało by
zniszczone.
Pomimo tego biskupi uniccy nieust
pliwie bronili powierzonej sobie owczarni.
Rozwój unii
Wszak
e Bóg, który nie dozwala, by jego lud był n
kany zbyt ci
ko, sprawił wreszcie,
e
dla Ko
cioła ruskiego nadeszły po tylu krzywdach i cierpieniach spokojniejsze czasy, a stało
si
to po zawarciu pokoju w Andruszowie, w roku 1667. Z nastaniem spokoju religia
wi
ta
rozwijała si
coraz pomy
lniej, a chrze
cija
ska wiara i obyczaje wywierały tak zbawienny
wpływ,
e zacz
to radzi
coraz powszechniej nad powrotem do owczarni katolickiej nawet w
tych dwu diecezjach, które w roku 1596 nie przył
czyły si
do Unii. Zako
czyło si
to
szcz
liwie, gdy
obie te diecezje zł
czyły si
ze Stolic
Apostolsk
: przemyska w roku 1691
a lwowska w roku 1700. Tak wi
c prawie wszyscy Rusini,
yj
cy podówczas w granicach
Polski, mieli szcz
cie za
ywa
jedno
ci katolickiej. Skoro za
sprawa unii wchodziła w stan
coraz to wi
kszego rozkwitu z wielk
korzy
ci
dla chrze
cija
stwa. Metropolita i wszyscy
biskupi Ko
cioła ruskiego zebrali si
na synod, który odbył si
w Zamo
ciu w roku 1720, by
naradzi
si
wspólnie nad sposobami zaspokojenia narastaj
cych potrzeb wyznawców wiary
Chrystusowej. Uchwały tego synodu, zatwierdzone konstytucj
papie
a Benedykta XIII
Apostolatus officiuni w dniu 19 lipca 1724, przyniosły społeczno
ci ruskiej niemałe korzy
ci
duchowe.
Ci
kie prze
ladowania w zaborze rosyjskim
Atoli z niezbadanych wyroków Boskich społeczno
t
dotkn
ły przy ko
cu wieku XVIII
ci
kie wstrz
sy i prze
ladowania, które w tych cz
ciach jakie na skutek rozbiorów
Rzeczypospolitej Polskiej zostały przył
czone do imperium rosyjskiego, były najostrzejsze i
najtwardsze. A wi
c po
mierci cara Aleksandra l została rozmy
lnie zastosowana twarda
polityka zupełnego zerwania jedno
ci Rusinów z Ko
ciołem rzymskim. Ju
poprzednio
wszystkim biskupom ruskim zamkni
to umy
lnie prawie całkowicie wszelk
mo
no
porozumiewania si
ze Stolic
Apostolsk
. Wnet potem wyznaczono biskupów, którzy byli
przenikni
ci duchem schizmy do tego stopnia,
e mogli sta
si
powolnym narz
dziem
urz
dów pa
stwowych. W seminarium wile
skim, utworzonym przez Aleksandra I, wpajano
w kleryków obojga obrz
dków doktryn
, tchn
c
wrogo
ci
do papiestwa. Zakon
bazylianów, tak pomocny dla katolików obrz
dku wschodniego, został pozbawiony
autonomii zakonnej, a jego zakonników i poszczególne klasztory poddano całkowicie
jurysdykcji konsystorzy biskupich. Wreszcie kapłanom obrz
dku łaci
skiego zakazano pod
ci
k
kar
udzielania sakramentów i niesienia innych posług religijnych Rusinom. I wtedy,
po przeprowadzeniu tego wszystkiego, dokonano w roku 1839 smutnego aktu uroczystego
przył
czenia Ko
cioła ruskiego do schizmatyckiej cerkwi rosyjskiej.
Któ
wypowie, Czcigodni Bracia, cierpienia, straty i ucisk, których podówczas
do
wiadczał szlachetny naród ruski, pod zarzutem jednej tylko zbrodni,
e, zmuszany do
odszczepie
stwa sił
i podst
pem, nie pozwalał na zadanie sobie tej krzywdy i starał si
wszelkimi siłami zatrzyma
sw
wiar
.
Zupełnie wi
c słusznie poprzednik Nasz, papie
Grzegorz XVI, w swej alokucji danej 22
listopada 1839 r., niegodziwo
tego post
powania napi
tnował, opłakiwał i oskar
ał przed
całym katolickim
wiatem. Lecz nawet te uroczyste
dania i protesty nie znalazły posłuchu i
Ko
ciołowi katolickiemu pozostawało tylko płaka
nad wyrwanymi niegodziw
przemoc
ze
swego matczynego łona dzie
mi.
Jakby i tego było za mało, w kilka lat pó
niej nawet diecezja chełmska, nale
ca do
zjednoczonego z imperium rosyjskim Królestwa Polskiego, spotkała si
z tym samym
nieszcz
snym losem. Ka
dy chrze
cijanin, który odmówił odst
pienia od prawdziwej wiary i
Plik z chomika:
m.mlotkowski
Inne pliki z tego folderu:
1968-07-26 Humanae Vitae_1.pdf
(60 KB)
1967-06-25 Sacerdotalis coelibatus.pdf
(213 KB)
1967-03-26 Populorum progressio.pdf
(223 KB)
1965-09-03 Mysterium fidei.pdf
(189 KB)
1965-04-29 Mense maio.pdf
(111 KB)
Inne foldery tego chomika:
- ▧ ▍Programy PC 2014(1)
- ◢◤ GRY - KLASYKA GIER NA PC
- Adobe Acrobat XI Pro 11.0.1 ( PL )( FULL ) 21-01-2013 ◉◉◉◉◉◉◉◉◉◉◉◉◉
- GRY W 1 PLIKU ISO - KAT 2
- - - - - Seriale 2024
Zgłoś jeśli
naruszono regulamin