Vampire Knight Guilty- 2.txt

(10 KB) Pobierz
00:00:06:To nic.
00:00:10:Zachowywa�em si� dziwnie z powodu dziwnego snu.
00:00:16:No tak...
00:00:17:Po tym ca�ym zamieszaniu Zero musi by� nie�le zakr�cony.
00:00:24:To wszystko...
00:00:27:Dop�ki szczerze nie przyznasz jego niewinno�ci, nie b�d� ci� s�ucha�.
00:00:35:Co ci si� znowu� sta�o?
00:00:37:A, nic.
00:00:39:Robi si� p�no, musimy si� pospieszy�.
00:00:43:Mama...
00:00:45:Zgubi�e� si�?
00:00:48:Zgubi�e� mam�?
00:00:50:Tak.
00:00:52:Zabierz mnie do mamy.
00:00:56:Yuri-chan, zajm� si� nim.
00:00:58:Id� sama.
00:01:00:Poradzisz sobie?
00:01:01:No ba.
00:01:03:No to chod�my.
00:01:06:Prosz�.
00:01:07:To od Rady.
00:01:10:Chc�, aby� obserwowa� nadchodz�cy wampirzy bankiet.
00:01:14:B�d� tam obecni arystokraci, wi�c k�opot�w zapewne nie zabraknie.
00:01:20:Zrozumia�em.
00:03:10:Noc 2: Wieczna Obietnica ~Paradoks~
00:03:12:Odeszli�my do�� daleko od targu.
00:03:14:Jeste� pewien, �e to dobra droga?
00:03:15:Tak.
00:03:21:Shiki, got�w?
00:03:24:Co za k�opot. Nie lubi� miejsc wype�nionych staruchami.
00:03:28:Nie ma co narzeka�, po prostu masz tam i��.
00:03:39:Hanabusa, bankiet organizuje twoja rodzina, prawda?
00:03:44:Czemu si� nie cieszysz? Tw�j ojciec tam b�dzie.
00:03:49:W�a�nie dlatego si� nie ciesz�.
00:03:53:Zignorujemy ostatnie wydarzenia.
00:03:58:Za to porozmawiamy o przysz�o�ci Zera Kiryuu.
00:04:01:Dop�ki zostaniesz w akademii, Kaname-sama...
00:04:05:Dzi�kuj�, Ichiou.
00:04:08:Moj� prac� jest nie tylko os�dzanie zachowa� student�w, ale i ich ochrona.
00:04:12:Zgadzanie si� z takimi rzeczami oznacza, �e odziedziczy�e� spokojn� natur� rodziny Kuran.
00:04:18:Pasujesz na kolejnego lidera.
00:04:20:Tak naprawd�...
00:04:22:Mam pro�b� do Rady Starszych.
00:04:28:Nie �ycz� sobie, by� miesza� si� w sprawy akademii.
00:04:34:M�j pow�d jest taki, jak moich rodzic�w. Nie chc� krwawych walk.
00:04:47:To na pewno to miejsce?
00:04:49:Tak.
00:04:50:Dzi�kuj�, siostrzyczko.
00:04:52:Ba�em si� b�d�c samemu.
00:04:57:Martwi� si� o ciebie, wi�c poczekam tu z tob� na mam�.
00:05:01:Jeste� naprawd� mi�a.
00:05:13:Co?
00:05:17:Co...?
00:05:18:Dzi�kuj�.
00:05:26:Hanabusa.
00:05:28:Co si� sta�o, Akatsuki?
00:05:30:Chyba nie mo�na zignorowa� faktu, �e Yuuki Cross le�y tu nieprzytomna.
00:05:42:Co za k�opotliwe dziecko.
00:05:54:To jest...?
00:06:02:�wietnie. Nie my�la�em, �e obudzisz si� tak szybko.
00:06:08:Kaname-senpai!
00:06:10:Eee... ten...
00:06:15:Yuuki.
00:06:20:Dzi-Dzi�kuj�.
00:06:22:Chcia�a� ze mn� porozmawia�?
00:06:27:O ile przyznasz, �e Zero nie zabi�...
00:06:34:M�wi�em ci, �e nie pr�buj� robi� z niego przest�pcy.
00:06:38:Ale dop�ki nie wiemy, kim jest prawdziwy morderca,
00:06:42:tylko on wchodzi w gr�.
00:06:46:Rozumiem, ale...
00:06:50:Swoj� drog�, Yuuki.
00:06:52:My�la�a�, �e rozmawiaj�c ze mn� w ten spos�b mnie nie zdenerwujesz?
00:06:58:A-Ale... sam jeste� sobie winny.
00:07:01:Mo�e i tak.
00:07:04:Wiesz, kto jest winny?
00:07:10:Twoje serce bije szybko.
00:07:12:Chyba wiesz, do czego zmierzam.
00:07:17:Mo�esz wej��.
00:07:21:Ichijou-senpai!
00:07:23:Yuuki-chan, obudzi�a� si�! Wspaniale.
00:07:27:Wystraszy�a� mnie, tak le�e� na ziemi.
00:07:31:Co ci si� sta�o?
00:07:33:Zaprowadzi�am zagubionego ch�opca do jakiego� starego budynku.
00:07:37:Podzi�kowa� mi poca�unkiem w policzek,
00:07:40:po czym...
00:07:42:Jego rodzice musz� by� na tym bankiecie.
00:07:45:Wampirze dzieci wysysaj� z innych energi� �yciow�.
00:07:50:To podziemna willa nale��ca do rodziny Aidou.
00:07:56:W�a�nie tu odbywa si� bankiet dla wampir�w.
00:08:03:Pojawi�o si� tu wielu arystokrat�w.
00:08:10:Kto by pomy�la�, �e taki staruszek jak Ichiou przyjdzie na bankiet.
00:08:13:No, troch� to dziwne.
00:08:16:Hanabusa, nie b�d� taki przybity.
00:08:19:Dla �owc�w obserwacja tak du�ego bankietu
00:08:23:jest tylko zgod� na utrzymanie pokoju, co?
00:08:26:Ale dlaczego akurat on?
00:08:32:Oj, mistrzu.
00:08:34:Jo, g�upi uczniu.
00:08:36:Czemu tu przyszed�e�?
00:08:38:Z tego samego powodu, co ty.
00:08:40:Poradzi�bym sobie sam.
00:08:44:Mo�esz ju� przesta� mnie czochra�.
00:08:47:Jeste� taki ch�odny.
00:08:50:Nie dosta�e� rozkazu.
00:08:52:Bez obaw. Powiedzieli, �e to "ku utrzymaniu pokoju mi�dzy lud�mi, a wampirami."
00:08:59:W �yciu bym nie przypuszcza�, �e to wyczujesz.
00:09:02:Czy nie to nazywa si� ogl�daniem bitwy z dystansu?
00:09:07:Kaienie Cross.
00:09:10:Ichiou-sama.
00:09:12:Czemu kto� ze Rady Starszych tu przyszed�?
00:09:15:Pewnie przez ostatnie wydarzenia...
00:09:19:Wampiry, kt�re to rozumiej�, co?
00:09:24:Chc�, aby� poczeka�a tu na m�j powr�t.
00:09:29:Skontaktuj� si� z dyrektorem.
00:09:34:W tym pokoju nie ma okien.
00:09:36:Wydaje si� dziwnie znajomy.
00:09:43:Co?
00:09:48:Ludzka siostrzyczko, przepraszam za wcze�niej.
00:09:52:Jeste� wampirem, tak?
00:09:55:Znalaz�e� mam�?
00:09:57:Czekaj!
00:10:02:Co?
00:10:08:�wiat�o?
00:10:12:Tak jak my�la�em, lepiej by�oby nie przychodzi�.
00:10:15:Senri, dawno�my si� nie widzieli.
00:10:20:Nie�le wyros�e�.
00:10:23:Kop� lat, wuju.
00:10:26:Ale wygl�dasz na niedo�ywionego.
00:10:29:Powiniene� dobrze si� od�ywia�, to cia�o jest wa�ne nie tylko dla ciebie.
00:10:37:Postaraj si� wkr�tce odwiedzi� matk�.
00:10:40:Do zobaczenia.
00:11:07:Wampirzy bankiet...
00:11:11:Ale s� tu s�awni aktorzy i piosenkarze.
00:11:15:A tamten to szef firmy tworz�cej oprogramowanie.
00:11:20:Oni s� wampirami?
00:11:31:Cz-Czemu?
00:11:41:Czemu Zero...?
00:11:50:Czemu Zero tu jest?
00:11:52:Raczej nie by� zaproszony.
00:11:57:Mo�e ma tu jak�� robot�.
00:12:02:Zero si� nie zmieni�.
00:12:05:No tak.
00:12:09:Ale czemu wci�� o tym my�l�?!
00:12:27:Przepraszam, nie chcia�em przeszkodzi�.
00:12:31:Prosz� kontynuowa� zabaw�.
00:12:34:Kaname-sama, chodz� plotki, �e wszed�e� w konflikt z Rad� Starszych, aby ochrania� ludzi.
00:12:39:To prawda.
00:12:42:Mo�na si� by�o tego po tobie spodziewa�.
00:12:44:Chce, aby wszyscy byli przyjacielscy i �yli w zgodzie z lud�mi.
00:12:49:Jak�e honorowo.
00:12:54:Kaname-sama, dzi�kuj� za pilnowanie mojego syna.
00:12:57:Dzi�kuj� za zorganizowanie tego bankietu, panie Aidou.
00:13:02:Nie za cz�sto uczestnicz� w czym� takim...
00:13:06:Nie martw si�.
00:13:08:Co wi�cej, mam do ciebie wa�n� spraw�.
00:13:12:Tsukiko?
00:13:14:Ojcze!
00:13:16:To jest moja c�rka, Tsukiko.
00:13:17:Licz�, �e pewnego dnia zwr�cisz na ni� swoj� uwag�.
00:13:21:Tego pragnie moja rodzina.
00:13:23:Ojcze, przesta�, prosz�.
00:13:25:Kaname-sama, ja tego nie chcia�em.
00:13:28:Nie wiem, co przyniesie przysz�o��, acz zapami�tam twoj� pro�b�.
00:13:32:Kaname-sama, zwr�� te� uwag� na moj� c�rk�.
00:13:35:Moj� r�wnie�.
00:13:36:Koniecznie rozwa� te� moj� c�rk�.
00:13:38:Kaname-sama, moja c�rka...
00:13:40:Kaname-sama si� zmieni�.
00:13:42:Wcze�niej nie dba� o takie rzeczy.
00:13:47:Chyba zrozumia� przeznaczenie czysto krwistych.
00:14:04:Ichiru!
00:14:10:Musz� pa�stwo by� zszokowani.
00:14:13:�e te� m�j dziadek zaszczyci� ten bankiet sw� obecno�ci�.
00:14:16:Hm? O co chodzi?
00:14:19:O nic. My�la�em o rzeczach, kt�re nie maj� ju� znaczenia.
00:14:22:H�?
00:14:23:Spodziewam si� wkr�tce �mierci jednego z nas.
00:14:29:Tej n�dznej, ludzkiej kreatury.
00:14:34:Witaj, Zero.
00:14:37:Co robisz w takim miejscu?
00:14:40:Wygl�dasz na zdrowego, co?
00:14:42:My�la�em, �e ju� jeste� na poziomie E.
00:14:46:Ichiru.
00:14:49:Wracamy.
00:14:50:B�dziesz towarzyszy� Ichiou-sama podczas podr�y.
00:14:53:Tak jest.
00:15:03:Ichiru, ty...
00:15:05:Teraz pracuj� w Radzie Starszych.
00:15:08:Kto wie, co si� stanie przy naszym nast�pnym spotkaniu?
00:15:12:W�a�nie, Zero.
00:15:14:Wiesz, co to jest przekle�stwo bli�ni�t?
00:15:17:O czym ty m�wisz?
00:15:19:Nie wiesz?
00:15:21:No to do zobaczenia.
00:15:33:Wiedzia�am, �e mi�dzy nami jest ogromna przepa��.
00:15:37:Ale nie chcia�am, �eby to si� sta�o.
00:15:41:Mog� wej��?
00:15:44:Tak.
00:15:51:Nie m�wi�em ci, aby� nie opuszcza�a pokoju?
00:15:54:Ano... przepraszam.
00:16:04:To niewybaczalne.
00:16:08:Nie ma opcji, �eby tak przeprasza�.
00:16:19:Czemu wysz�a�?
00:16:22:To dziecko. Chcia�am zapyta�, czy odnalaz� mam�.
00:16:30:Chod�my.
00:16:31:Dobrze, mamo.
00:16:35:Rozumiem. Ichiru jest...
00:16:39:Tylko mi tu czego� nie wywi�.
00:16:42:Nie zamartwiaj ma�ej pani prefekt.
00:16:47:Nie jest taka ma�a.
00:16:51:Dla mnie znaczy bardzo du�o.
00:17:07:Kaname-senpai.
00:17:09:Zosta� tak, dop�ki ci nie wybacz�.
00:17:13:Jestem zm�czony.
00:17:18:Dobrze, zrobi� wszystko,
00:17:22:je�li ty o to prosisz.
00:17:36:Kaname-sama, kocham ci�.
00:17:40:Rozpocz��e� m�j �wiat.
00:17:43:Z twojego powodu nie poddawa�am si�, ani nie ba�am.
00:17:53:Yuuki?
00:17:56:Zdecydowa�am nie nazywa� ci� ju� Kaname-sama.
00:18:01:Nie jestem takim ignorantem, jak wcze�niej.
00:18:07:Wierz�c, �e dystans pomi�dzy nami jest tak wielki...
00:18:11:Z tego powodu zdecydowa�am...
00:18:15:My�la�am, �e sama pami�� o twojej dobroci wystarczy, ale...
00:18:28:Kaname-senpai?
00:18:44:Dla nas twoje istnienie jest kruche.
00:18:50:Chcia�aby�...
00:18:54:Sta� si� wampirem?
00:18:59:Tak jak ja, �yj�c dzi�ki piciu krwi...
00:19:04:Chcesz sp�dzi� ze mn� niesko�czono��?
00:19:11:Chc�.
00:19:28:Przepraszam. Przesadzi�em z t� kar�.
00:19:31:Nic ci nie zrobi�.
00:19:39:Przepraszam, �e ci� przestraszy�em.
00:19:43:Kaname-senpai, ja...
00:19:47:Czemu masz tak� min�?
00:19:49:Mam nadziej�, �e od teraz b�dziesz trzyma� si� z dala od niebezpiecznych miejsc.
00:19:54:To wystarczy.
00:19:57:Powinna� ju� wraca�.
00:20:02:Witaj z powrotem, Yuuki.
00:20:04:Wr�ci�am, Yori-chan.
00:20:05:Przepraszam, �e ci� martwi�am.
00:20:10:�nieg?
00:20:15:Ten bia�y �nieg przypomnia� mi wype�nione czerwieni� obrazy.
00:20:20:Dziesi�� lat temu ziemia by�a pe�na krwi.
00:20:24:Osob�, kt�ra poda�a mi d�o� by� pi�kny ch�opiec, r�wnie� pokryty krwi�.
00:20:29:�cisn�am t� d�o�.
00:20:35:Nie musz� si� ba�, kiedy towarzyszy ...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin