porady na zdrowie nr 1 (12) 2010.pdf

(40636 KB) Pobierz
250367013 UNPDF
W numerze:
- chore mleko
- ropa naftowa lekiem
- złe i dobre zapach~
- "niwersaln~ propolis
- dieta dla trzeciego
wieku.
250367013.002.png
Lepiej zapobiegać
niż leczyć
Chcąc się zdrowo odżywiać, mu-
sielibyśmy przy pomocy wehikułu
czasu wrócić co najmniej do XIX wie-
ku, kiedy ludzka fantazja i technika
nie zmieniały pokarmów zaprojekto-
wanych przez Stwórcę. Nie było też
przemysłu zatruwającego środowisko.
Czy jednak w obecnym czasie musimy
truć się tym, co nazywamy żywnością?
Pełno takich artykułów w sprzedaży,
dlatego ostrzegamy i piszemy o szko-
dliwych składnikach.
Na szczęście przybywa gospo-
darstw ekologicznych, dających na-
prawdę zdrową żywność. Jakpodkreśla
przy każdej okazji Zbigniew Przybylak,
żadna technologia ani proces "ulepsza-
nia" nie wytworzy nic lepszego ponad
to, co oferują nam rolnicy gospodaru-
jący zgodnie z naturą. Taki pokarm od
początku świata został przeznaczony
dla mieszkańców Ziemi i człowiek nie
może go ulepszyć. Może tylko zepsuć.
I robi to - dla korzyści materialnych,
nie patrząc na skutki.
Gdybyśmy mogli żywić się tak jak
nasi przodkowie sprzed kilkuset lat,
pewnie by nie trzeba lekarstw i tylu
szpitali, człowiek by żył sto i więcej
lat w dobrej kondycji. Żywność byłaby
lekarstwem. Tymczasem przemysł spo-
żywczy wspierany przez reklamę, do
tego powszechna żądza zysku, wpy-
chają nam na stoły coś, co powoduje
choroby. Bo choćby wypić setki litrów
kolorowych napojów i zjeść tyleż ham-
burgerów, nie wzmocni się zdrowia.
Czy można więc uznać za normalne,
że żywność zagraża naszemu życiu?
A przecież w prawie każdym produkcie,
nawet w owocach i warzywach, znaj-
dziemy dodatki będące w większym
lub mniejszym stopniu truciznami.
Dużo ludzi nie jest uświadomio-
nych o tych zagrożeniach, a gust
przeciętnego klienta kształtują rekla-
my. Dlatego przy wejściu do każdego
sklepu spożywczego powinno wisieć
ostrzeżenie: "Przed zjedzeniem za-
kupionego towaru, przeczytaj ulotkę
albo skontaktuj się z lekarzem lub far-
maceutą"·
Krzysztof Kamiński
PS: Dziękujemy wszystkim, którzy
pozostają z nami czwarty rok. Obie-
cujemy, że nie będziemy truć, a "Pora-
dy" pomogą żyć lepiej i mądrzej.
Porady na zdrowie - kwartalnik, ISSN 1897-8592
Wydawca: Agencja Dziennikarska REPORTER, Regon 370486059, NIP 684-120-93-16
Adres redakcji: 38-402 Krosno, ul. Mickiewicza 23/63, tel. 013 432 57 04
Redaktor naczelny: Krzysztof Kamiński, tel. 0-604 739 893, e-mail: krzkam@wp.pl
Stale współpracują: Kazimierz Ivosse, Marcin Kijak, Zbigniew Kuraś, Jadwiga Łopata
(Fundacja /CPPC), lek. med. Leonid Marczuk, Jolanta Miklar, Maria Niedbała, Zbigniew
Przybylak, Grażyna Radek, dr jacek Roik, dr Henryk Różański, Wacław Samsel,
o. dr Albin Sroka OFM, Miłosz Woiniak, redakcja portalu www.senior.pl.
Skład: GRAFF/A, Krosno, ul. Kościuszki 49 (www.grettie.pl).
Druk: HEDOM Krosno, ul. Kletówki 54 a, tel. 0734320202
Redakcja ma prawo dokonywać skróty w nadesłanych tekstach.
Przedruki - wyłącznie za zgodą redakcji.
3
250367013.003.png
PORADY PRAKTYCZNE
Chore mleko
Mleko - podstawowy produkt
żywnościowy, nieodzowny w jadło-
spisie, zaczyna wzbudzać kontro-
wersje. Jego zwolennicy powołu-
ją się na wielowiekową tradycję
i nawiązują do czasów biblij-
nych, gdzie było symbolem do-
statku i bogactwa. Przecież zie-
mia obiecana Mojżeszowi przez
Pana Boga miała być "mlekiem
i miodem płynąca". Dlaczego
więc mleko ma być niezdrowe?
Rzeczywiście, od dawien dawna
dieta ludzi, szczególnie najuboż-
szych, była nierozerwalnie związana
z mlekiem spożywanym w różnych
postaciach. Piło się "prosto od kro-
wy" lub zsiadłe, sporządzało polew-
ki zaprawiane śmietaną, wytwarzało
masło i maślankę. W codziennym
jadłospisie był twaróg dobroczynnie
wpływający na wątrobę, szczególnie
obciążoną alkoholem lub ciężko-
strawnym jadłem. Zaś serwatkę, pro-
dukt uboczny przy wyrobie twarogu,
pito lub karmiono nią zwierzęta, nie
wiedząc o jej cennych, wręcz lecz-
niczych właściwościach. Zawiera
bowiem dużo minerałów i witamin
głównie z grupy B, a neutralizując
nadmiar kwasów w organizmie, lecz-
niczo wpływa na nadkwasotę i wrzo-
dy żołądka.
Dziś reklamuje się mleko przede
wszystkim jako najlepsze i najtańsze
źródło wapnia, które ma zapobiec
osteoporozie. Mówi się też o korzyst-
nym jego wpływie na układ odpor-
nościowy, pracę serca i ciśnienie
krwi. Podkreśla zasobność w białko
i witaminy. Dlatego niezrozumiałe
jest - szczególnie dla korporacji mle-
czarskich - że ostatnio w Polsce i na
świecie następuje stagnacja w spo-
życiu mleka. Firmy przeciwdziałają
temu i prowadzą szeroko zakrojoną
kampanię reklamową, mającą uwraż-
liwić społeczeństwo oraz spowo-
dować wzrost popytu. Przeciwnicy
próbujący obalić tezę, że "mleko to
zdrowie" argumentują, że tak inten-
sywne propagowanie jego picia jest
podyktowana jedynie chęcią zysku,
a nie troską o zdrowie społeczeństwa.
Ich zdaniem, mleko było w pierwszej
kolejności przeznaczone dla cieląt,
tylko nadwyżki dla ludzi i to była
prawidłowa, zdrowa gospodarka.
Natura daie,
Piło się prosto od krowy. ..
człowiek psuie
Nigdy przedtem nie spożywali-
śmy takiej ilości mleka i jego produk-
tów do jakiej jesteśmy mobilizowani
obecnie. Pazerność posunęła czło-
wieka do eksploatacji krów ponad
miarę. Aplikując np. hormon rBST,
zamienia się krowę w fabrykę na czte-
rech nogach, produkującą do 100 I
mleka dziennie. Ta procedura jest
nieetyczna nie tylko ze względu na
nieludzkie traktowanie zwierząt, ~
4
250367013.004.png
PORADY PRAKTYCZNE
ma też negatywny wpływ na jakość
mleka. Zdaniem specjalistów, pocho-
dzące od tak "dopingowanych" krów
może fatalnie wpłynąć na zdrowie
człowieka (nienaturalny wzrost dzie-
ci, zwiększona zachorowalność na
nowotwory piersi u kobiet).
Intensywne rolnictwo z dużą ilo-
ścią nawozów i oprysków, kiepska
jakość pasz, sianokiszonki z plasti-
kowych balotów, pozostałości le-
ków weterynaryjnych (antybiotyki)
i chemikaliów (dezynfekcja dojarek)
- wszystko to wpływa na pogorszenie
jakości i smaku mleka. Także proces
pozyskiwania, począwszy od dojenia
przy pomocy maszyn, przez miesza-
nie w schładzalnikach, pompowanie
do cystern, wstrząsy podczas dłu-
giego transportu, prowadzą do nisz-
czenia struktury cząsteczek białka
i tłuszczu oraz do destabilizacji flo-
ry bakteryjnej tego cennego płynu.
Następnym negatywnym czynnikiem
- niestety koniecznym w przemysło-
wym przetwórstwie - jest pasteryza-
cja, czyli krótkotrwałe podgrzanie
mleka do temperatury 80 0 C w celu
przedłużenia jego zdatności do spo-
życia. Proces ten obniża zawartość
witamin, powoduje denaturalizację
białka, w konsekwencji pogarsza
jego przyswajalność przez organizm.
Przy okazji wspomnę o mleku
UHT, mającym termin jego trwało-
ści aż 6 tygodni! Uzyskuje się taką
przez kilkusekundowe podgrzewanie
do temperatury 150 0 C. Technolodzy
nazwali ten zabieg "cudem", nato-
miast zdaniem żywieniowców, taki
produkt to tylko "martwy twór". Nie-
stety, cieszy się dużym powodzeniem
u konsumentów.
Wszystkie wspomniane czynniki
znacząco pogarszają jakość mleka
i przysparzają coraz więcej proble-
mów zdrowotnych. Są to np.: osła-
bienie odporności, skłonność do
przeziębień, grypy, zapalenia oskrze-
li, astma, alergie, choroby stawów,
Karmi się niemowlęta sztuczną odżywką ...
fi} Intensywne rolnic-
two z dużą ilością nawo-
zów i oprysków, kiepska
jakość pasz, sianokiszonki
z plastikowych balotów,
pozostałości leków wete-
rynaryjnych (antybiotyki)
i chemikaliów (dezynfek-
cja dojarek) - wszystko to
wpływa na pogorszenie
jakości i smaku mleka.
fi}
Odpowiedź nie jest trudna. Nasz
inteligentny (!) organizm potrafi te
składniki otrzymywać z rozmaitych
produktów spożywczych, nieko-
niecznie musi to być mleko. Dziś
już wiadomo, że mniemanie niektó-
rych uczonych z dziedziny żywienia
o wyższości białka zwierzęcego nad
roślinnym jest pozbawione podstaw.
Zboża, ziemniaki, rośliny strączkowe
i zielone, poza tym marchew, orze-
chy, mak, owoce, zioła (np. pokrzy-
wa) dostarczają również dobrej jako-
ści białko.
A co z osteoporozą?
Przesadą jest twierdzenie, że tyl-
ko wapń zawarty w mleku może
przed nią uratować. Prawda, że za-
wiera dużą jego ilość, ale niema-
ło wapnia jest też w warzywach,
owocach, zbożu, ziołach. Niektóre
narody azjatyckie, jak Japończycy
czy Chińczycy, nie znają osteopo-
rozy, a przecież prawie nie spoży-
wają mleka. W przeciwieństwie do
Europejczyków czy Amerykanów,
u których występuje dość duży
wskaźnik zachorowalności na tę
niestrawność, biegunki, zaburzenia
pracy jel it.
Co robić?
Jeśli zrezygnuje się z mleka i jego
przetworów, to w jaki sposób za-
spokoić zapotrzebowanie na białko
i wapń?
5
250367013.005.png
PORADY PRAKTYCZNE
chorobę - przy właśnie dużym jego
spożyciu.
Kto nie chce zupełnie zrezy-
gnować z mleka, może je kupować
u rolników ekologicznych. Podobnie
przetwory mleczne. Świeże, niepaste-
ryzowane, ekologiczne, bez chemicz-
nych dodatków, przetwarzane w pro-
sty domowy sposób, mają największą
biologiczną wartość, walory zdrowot-
ne i niepowtarzalny smak.
A, B1, B2, B 12, C, F, PP. Najbardziej
charakterystyczny dla owczego mle-
ka jest wysoki poziom witaminy B 13
(kwas orotowy), jakiemu przypisuje się
właściwości lecznicze, m.in. reduko-
wanie osadów w naczyniach krwio-
nośnych, co zmniejsza ryzyko zawału
i wylewu.
Świeże niepasteryzowane mleko
owcze jest lekiem na wrzody żołądka,
na chroniczne zapalenie błony ślu-
zowej żołądka (gastritias) i marskość
wątroby. Poleca się też dawać je nie-
mowlętom z anemią lub zaburzeniami
pracy jelit. Dawniej, górnicy chorują-
cy na pylicę płuc łagodzili jej objawy,
pijąc właśnie mleko owiec. Co więcej,
zauważali, że przebywając wśród
tych zwierząt odczuwają wyraźną
ulgę. Dlatego po szychcie fundowali
sobie taką kilkugodzinną "inhalację"
w owczarniach.
Zdrowie w proszku
Ostatnio coraz więcej młodych
matek skarży się na mało pokarmu
dla niemowląt lub w ogóle jego brak.
Wynika to przede wszystkim z niepra-
widłowego odżywiania. W codzien-
nym menu za dużo jest rafinowanych,
mocno przetworzonych produktów,
jak białe pieczywo, słodycze, wędliny,
smażone lub pieczone mięso, kawa,
papierosy. W tej sytuacji, zamiast od
początku ciąży wyczulać młode ko-
biety na ten problem i doradzać jak
zmienić dietę, zaleca się im, by dawały
dzieciom sztuczne odżywki w proszku
jako najbardziej właściwe, zbilanso-
wane, wyważone i antyalergiczne. No
i do tego wygodne. Tymczasem żadna
mikstura wyprodukowana w sterylnym
laboratorium, nasączona witaminami
i aromatami nie zastąpi naturalnego
pokarmu matki, będącego źródłem
naturalnych substancji wzrostowych,
białek, witamin, minerałów, przeciw-
ciał! Mleko matki zawiera dużą ilość
laktozy (cukier mlekowy), która w je-
licie grubym dziecka wpływa korzyst-
nie na rozwój flory bakteryjnej, przez
to wzmacnia układ odpornościowy
i na długo chroni przed infekcjami.
Tak karmione dzieci są nasycone, za-
dowolone, pogodne.
Z niewiedzy, a może z niefraso-
bliwości ignorujemy ten problem.
Idąc "z duchem czasu" karmi się nie-
mowlęta sztuczną odżywką, potem
mlekiem z kartonu, a potem ... nic
dziwnego, że dziecku leje się z nosa
i uszu. Idą w ruch antybiotyki nisz-
czące florę bakteryjną jelit, osłabiają-
ce odporność organizmu, stąd dalsze
częste infekcje.
Szkoda czcigodny Hipokratesie, że
twoje genialne przesłanie "niech po-
karm będzie waszym lekarstwem a le-
karstwo pokarmem" dziś tak niewiele
znaczy ...
A może owcze?
Osobiście polecam spróbować jak
smakuje mleko owcze. Szkoda, że
jego właściwości są u nas tak mało
znane. A przecież najstarsi i najzdrow-
si mieszkańcy naszego globu żyjący
w górskich terenach Bułgarii czy Kau-
kazu, odżywiali się głównie mlekiem
owczym i jego przetworami (słynny
jogurt!). To najzdrowsze charakteryzu-
je się najwyższą zawartością tłuszczu
i białka, zawiera całą gamę witamin:
żadna mikstura nasączona witaminami
i aromatami nie zastąpi
naturalnego pokarmu matki
fot. www.sxc.hu
Jolanta Miklar
Od redakcji: Do tematu mleka będzie-
my wracać w kolejnych numerach.
250367013.001.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin