Halloween 2 (The Nightmare Isn't Over!) (1981).txt

(27 KB) Pobierz
00:00:00:640X272, 23,976 k/s, 695MB
00:00:01:{y:i}T�umaczenie:|BoogeyMan
00:00:17:Haddonfield, stan Illinois
00:00:24:31 pa�dziernika, 1978
00:00:50:S�uchajcie uwa�nie.
00:00:52:Wyjdziecie st�d i p�jdziecie|ulic� do pa�stwa McKenzie'ch.
00:00:56:Zapukacie i powiecie,|�eby wezwali tutaj policj�.
00:01:01:Dobrze? R�bcie, co m�wi�!
00:01:06:Id�cie.
00:01:29:Pomocy! Szybciej!
00:02:47:Czy to by� Boogeyman?
00:02:55:Wygl�da na to...
00:02:57:�e tak.
00:03:53:Co si� tam dzieje?
00:03:55:Wezwij policj�! Powiedz szeryfowi,|�e go postrzeli�em!
00:03:58:Kogo?
00:03:59:- Powiedz, �e uciek�!|- Znowu jakie� �arty?
00:04:02:Mam do�� straszenia na dzi�!
00:04:05:Pan nie wie, co to|prawdziwy strach!
00:04:32:{y:i}W rolach g��wnych
00:04:46:HALLOWEEN II
00:05:03:{y:i}Wyst�puj�
00:06:16:{y:i}Muzyka
00:06:38:{y:i}Zdj�cia
00:06:53:{y:i}Scenariusz
00:07:09:{y:i}Re�yseria
00:07:37:Strachu czas!
00:08:03:Trafi�em go sze�� razy!
00:08:05:- Co?|- Trafi�em go sze�� razy!
00:08:08:Trafi�em go prosto|w serce...
00:08:10:- Nie m�g� zbiec daleko, jedziemy.|- Strzeli�em sze�� razy!
00:08:17:To nie jest cz�owiek!
00:08:41:Harold, posmarowa� ci|kanapki majonezem?
00:08:50:Czy mo�e musztard�?
00:08:52:{y:i}A ju� za chwil� horror wszechczas�w:|"Noc �ywych Trup�w".
00:08:57:Znowu �pisz?
00:09:09:{y:i}WWAR - wydanie specjalne.
00:09:12:{y:i}Policja w Haddonfield dozna�a|{y:i}przera�liwego odkrycia
00:09:15:{y:i}trzech cia� w sypialni|{y:i}na pi�trze tego domu.
00:09:18:{y:i}Do zbrodni dosz�o prawdopodobnie|{y:i}dzisiejszego wieczoru.
00:09:22:{y:i}W�adze potwierdzi�y, �e wszystkie|{y:i}3 ofiary s� nastolatkami.
00:09:25:{y:i}Dwie dziewczyny i ch�opak.
00:09:27:{y:i}Policja poszukuje pacjenta,
00:09:30:{y:i}kt�ry zbieg� zesz�ej nocy z szpitala|{y:i}psychiatrycznego w Smith's Grove.
00:09:34:{y:i}Pacjent prawdopodobnie ukrywa|{y:i}si� w Haddonfield.
00:09:37:{y:i}Na �ywo, m�wi� Robert Mundy.
00:09:44:{y:i}Id� po ciebie, Barbaro.
00:09:49:{y:i}- Jeste� g�upi.|{y:i}- Id� po ciebie.
00:09:53:{y:i}Przesta�. Zachowujesz si�, jak dziecko!
00:09:56:{y:i}Id� po ciebie...
00:09:58:{y:i}Sp�jrz... Jeden w�a�nie nadchodzi!
00:10:00:{y:i}- Us�yszy ci�.|{y:i}- Jest blisko.
00:10:02:{y:i}Zwiewamy!
00:10:26:Pani Elrod?!
00:10:28:Panie Elrod?!
00:10:32:Wszystko w porz�dku?
00:10:47:No, cze��.
00:10:48:W domu obok, kto� krzycza�.
00:10:51:Taa, u pa�stwa Elrod.
00:10:54:�ona zawsze si� go|o co� czepia.
00:10:56:Pewnie si� wkurzy� i j� uderzy�.
00:11:02:Ok, mo�e by�.
00:11:04:{y:i}- Twoi starzy s� w domu?|- Wyjechali.
00:11:07:Tata wzi�� ciotk� Ruby do Harden County,|a matka pojecha�a z nimi.
00:11:13:{y:i}- S�ysza�a� ju�?|- O czym?
00:11:16:{y:i}Zamordowano jak��|dziewczyn� w Haddonfield.
00:11:18:Nadaj� o tym w radiu.
00:11:20:Czekaj.
00:11:23:{y:i}...policja otoczy�a ca�y teren.|Powtarzam.
00:11:26:{y:i}Troje nastolatk�w zosta�o|odnalezionych martwych
00:11:29:{y:i}w p�nocno-zachodniej|cz�ci Haddonfield.
00:11:31:{y:i}Nazwiska ofiar nie|zosta�y podane...
00:11:33:- Nie wierz�.|{y:i}- Wiem.
00:11:35:{y:i}- A my je chyba zna�y�my.|- Gdzie to si� sta�o?
00:11:38:{y:i}Przy Orange Grove.
00:11:40:- To przecie� przy mojej ulicy.|{y:i}- Wiem.
00:11:42:{y:i}Policja potwierdzi�a, �e jedna|z dziewczyn zosta�a uratowana...
00:11:45:Sally, s�ysz� policyjne syreny.
00:11:47:{y:i}M�wili, �e ten psychol uciek�.
00:11:49:- Wiedz�, kto to jest?|{y:i}- Nie.
00:11:53:O, Bo�e.
00:11:55:{y:i}Alice? Alice?
00:11:59:{y:i}Co jest?
00:12:03:Kto tam?
00:12:04:{y:i}Alice? Gdzie jeste�?
00:12:07:{y:i}Szef policji Haddonfield|powiedzia�, �e z�apanie sprawcy,
00:12:11:{y:i}to kwestia kilku godzin.
00:12:14:{y:i}S�siedzi twierdz�, �e s�yszeli|krzyki wczesnym wieczorem,
00:12:17:{y:i}ale uznali, �e to normalne|podczas Halloween.
00:12:43:Wyszed�em na dw�r.|Zapyta�em go, co si� dzieje.
00:12:45:S� w �rodku, ch�opcy.
00:12:47:Powiedzia�, �e do kogo� strzeli�.
00:13:19:W porz�dku, ludzie.|Zr�bcie nam miejsce.
00:13:47:Laurie? S�yszysz mnie?
00:13:49:Nie pozw�l im mnie u�pi�.
00:13:51:Ju� dobrze, spokojnie.|Pojedziemy do kliniki, dobra?
00:13:53:- Nie pozw�l im mnie u�pi�.|- Ju� wszystko dobrze.
00:14:04:Hej, znasz t� babk�?
00:14:08:Tak, to Laurie Strode.
00:14:10:Chodzi do szko�y|z moim bratem Ziggy'm.
00:14:11:Jej stary to ten|od Nieruchomo�ci Strode'a?
00:14:14:- Tak.|- Ok.
00:14:33:Dobrze, tylko spokojnie.
00:14:36:Wszystko b�dzie dobrze.
00:14:37:Powolutku, dobrze?
00:14:39:Wszytko dobrze?|Wszystko dobrze, skarbie?
00:14:44:O, Bo�e.
00:14:46:Masz. Przy��, tylko ostro�nie.
00:14:49:Ju� dobrze? Chod�.|P�jdziemy powoli.
00:15:50:Prosz� to wype�ni�.|Lekarz za chwil� go obejrzy.
00:15:53:Musimy si� z nim|widzie� od razu.
00:15:55:Ma pacjenta. Mo�e pani chwil�|poczeka� w sali A?
00:15:57:Chod�, s�onko. Dzi�kujemy.
00:16:02:Gdzie jest doktor Mixter?
00:16:03:By� w Country Club.|Chyba si� upi�.
00:16:05:Super.
00:16:07:Co tu mamy?
00:16:08:D�gni�cie w lew� cz�� klatki piersiowej,|prawdopodobnie g��bokie.
00:16:11:- To Laurie Strode.|- U��my j�.
00:16:13:...zbita prawa kostka.
00:16:15:Janet, przynie� mi kawy.
00:16:17:Odjedzcie ju� z tym.
00:16:21:O, Laurie.
00:16:23:Cze��.
00:16:25:No dobrze, zobaczmy,|co tu mamy.
00:16:27:No tak...
00:16:29:Straci�a� nieco krwi.
00:16:32:Musimy j� pobra� do kontroli.
00:16:37:Kiedy by�a� szczepiona|przeciwko t�cowi?
00:16:41:Nie wiem.
00:16:48:Podajcie mi...
00:16:50:- 3.0 nylonu...|- W strzykawce?
00:16:52:- Tak.|- Zaraz b�dzie.
00:16:53:- Musimy j� u�pi�.|- Nie!
00:16:56:- Nie usypiajcie mnie.|- Spokojnie.
00:16:58:Nylon ci nie zaszkodzi.
00:17:00:Nie.
00:17:03:Prosz�, nie usypiajcie mnie.
00:17:07:Spokojnie.
00:17:13:Spr�buj si� odpr�y�, Laurie.
00:17:17:Doktor Mixter zszyje ci|t� ran� b�yskawicznie.
00:17:20:Odpr� si�, Laurie.
00:17:24:Zr�b jeszcze jedno okr��enie.
00:17:28:- Ile jeszcze?|- P� godziny. Po�wie� tam.
00:17:31:Tam, w te drzewa.
00:17:33:Nic tam nie ma.
00:17:35:Wi�c, jed� dalej.
00:17:37:Wie pan co, doktorze. Mam ju� do��.
00:17:40:- Czego?|- Twoich rozkaz�w.
00:17:44:Jak chcesz, szeryfie.
00:17:47:Ale i tak musimy go z�apa�.
00:17:50:Pozowli�e� mu uciec.
00:17:51:- Nieprawda.|- Jeste� jego cholernym lekarzem.
00:17:54:Nie wypu�ci�em go.
00:17:56:{y:i}Hej, Brackett, zg�o� si�...
00:17:58:{y:i}Hej, Brackett, zg�o� si�...
00:18:00:Kto m�wi?
00:18:03:Powt�rz, kto?
00:18:04:{y:i}Tu Ramsey.
00:18:06:Gdzie jeste�?
00:18:07:{y:i}Na obrze�ach, kieruj� si� drog� na|{y:i}p�noc do Scottsville.
00:18:10:Cholera, wracaj do miasta.
00:18:12:Jed� 17-nastk�,|spotakmy si� przy obje�dzie.
00:18:14:{y:i}10 - 4 Ramsey, zrozumia�em.
00:18:17:Od��e to!
00:18:21:Nie mog�e� go trafi� sze�� razy.
00:18:23:- My�lisz, �e k�ami�, szeryfie.|- My�l�, �e spud�owa�e�.
00:18:26:- �aden cz�owiek nie prze�y�by sze�ciu kul.|- To nie jest cz�owiek!
00:18:31:Uwa�aj! Zwolnij!
00:18:33:- Po co?|- Tam! Patrz tam!
00:18:38:- To on?|- Nie wiem.
00:18:42:Na bok!
00:18:43:Szybko! Odsu�cie si�!
00:18:45:- Loomis!|- Odsu�cie si�!
00:18:48:- Na bok, dzieciaki!|- Loomis!
00:18:50:- St�j! Z drogi!|- Loomis!
00:18:53:- Loomis!|- St�j!
00:18:57:- St�j!|- Nie strzelaj!
00:19:00:Nie strzelaj do niego!
00:19:14:Szeryfie Brackett.
00:19:17:Pojawi� si� znik�d.|Nie zd��y�em si� zatrzyma�.
00:19:20:To on?!
00:19:27:To on, czy nie?!
00:19:36:Leigh!
00:19:38:- Znale�li�my trzy cia�a.|- Gdzie?
00:19:40:Na przeciwko domu Doyle'�w.
00:19:42:Troje dzieciak�w...
00:19:44:Leigh...|Annie te� tam by�a!
00:19:47:Co?
00:19:58:Bardzo boli?
00:20:01:Co?
00:20:03:S�oneczko, nie rozumiem ci�.|S�uchaj, b�dzie dobrze.
00:20:06:Zagramy sobie w co�...
00:20:08:{y:i}Powtarzam dla tych,|{y:i}kt�rzy teraz w��czyli odbiorniki.
00:20:10:{y:i}Trzy osoby zosta�y zamordowane|{y:i}dzisiejszego wieczoru,
00:20:12:{y:i}przez pacjenta zbieg�ego|{y:i}ze szpitala psychiatrycznego.
00:20:16:{y:i}Rozumiem, �e zostajemy na wizji?
00:20:18:{y:i}Powtarzam dla tych, kt�rzy teraz|{y:i}w��czyli odbiorniki.
00:20:21:{y:i}Trzy osoby zosta�y zamordowane|{y:i}dzisiejszego wieczoru,
00:20:23:{y:i}przez zbieg�ego,|{y:i}choro umys�owego pacjenta.
00:20:26:{y:i}B�dziemy pa�stwu przykazywa�|{y:i}kolejne informacje.
00:20:31:{y:i}M�wi� Robert Mundy, na �ywo.
00:21:06:No, cze��...
00:21:08:Cze��.
00:21:11:Jimmy...
00:21:14:Jak si� czujesz?
00:21:16:Jako tako.
00:21:20:- Co si� sta�o?|- Masz p�kni�t� ko��.
00:21:23:Szcz�cie, �e nie z�aman�.
00:21:25:Doktor Mixter uzna�, �e powinien|poczeka� do jutra z gipsem.
00:21:29:Musisz troch� odpocz��.
00:21:32:Idziemy, Jimmy.
00:21:43:Przynie�� ci co� do picia?
00:21:46:Mo�e col�?
00:21:48:Ok. Dzi�ki.
00:21:51:Ok.
00:21:52:Chod�, Jimmy!
00:21:53:Mamy wezwanie. Potem pogadasz.
00:21:56:Przynios� ci j� p�niej.
00:21:58:Won.
00:22:02:Chwil� temu policja poinformowa�a,|�e Michael Myers,
00:22:05:kt�ry zbieg� zesz�ej nocy z sanatorium|w Smith's Grove, hrabstwa Warren,
00:22:09:sp�on�� �ywcem.
00:22:11:W mi�dzy czasie, znaleziono trzy cia�a|w sypialni domu tu� za mn�.
00:22:15:Rozpocze�a si� identyfikacja ofiar.|Do czasu powiadomienia rodzin...
00:22:19:Zapominj o tym. Chc� skoncentrowa�|si� na tamtym domu.
00:22:22:Popytaj pobliskie dzieciaki.|Mo�e co� widzia�y.
00:22:25:Postaraj si� o zgod�|rodzic�w na wypowied�.
00:22:27:A jak nie znajdziesz rodzic�w,|to ju� byle jak� zgod�.
00:22:32:Nie teraz...
00:22:39:Dajcie nam chwil�, ch�opcy.
00:23:11:Musz� chyba...
00:23:14:...i�� i powiedzie� �onie,|zanim kto inny to zrobi.
00:23:21:Id� do domu, Leigh.
00:23:23:Id� do domu,|zajm� si� tu wszystkim.
00:23:26:- Niech ci� szlag!|- Przykro mi.
00:23:28:- Co� ty narobi�?|- To nie moja wina.
00:23:30:Pozwoli�e� mu uciec!
00:23:32:Wcale nie. Kaza�em im go|bardziej pilnowa�.
00:23:36:Jest co�, co mo�emy jeszcze|dla pana zrobi�?
00:23:39:Je�eli to nie Michael Myers|tam sp�on��...
00:23:43:to b�d� kolejne ofiary.
00:23:45:On nie �yje. Widzia�em
00:23:47:- Widzia�e� cz�owieka w masce.|- T...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin