2.txt

(26 KB) Pobierz
Gdy wyzwolisz się z pychy, będziesz kochany.
Gdy wyzwolisz się z gniewu, będziesz wolny od cierpienia.
Gdy wyzwolisz się z pragnień, będziesz naprawdę bogaty.
Gdy wyzwolisz się z zachłanności, będziesz szczęśliwy.
(wers sanskrycki)


Ucieleśnienia miłości!

Dopóki człowiek jest pełen pychy, nikt nie będzie go kochać, nawet jego własna żona i dzieci. Dlatego każdy, kto pragnie być kochanym, powinien wyzbyć się przede wszystkim pychy. Pycha rodzi się z egoizmu, tak więc każdy, kto chce kochać i być kochanym, powinien całkowicie wyzbyć się egoizmu.

Dopóki wnętrzem człowieka targa gniew, będzie bardzo cierpiał. Szczęście przyjdzie dopiero wówczas, gdy pozbędzie się swych tendencji do gniewu.

Każdy, kto ma wiele pragnień, jest żałosnym żebrakiem. Dopóki wasze potrzeby wzrastają, dopóty będziecie nieustannie odczuwali niedosyt. Dopiero gdy opanujecie swe pragnienia, odkryjecie czym jest prawdziwy dobrobyt.

Zachłanność sprawia, że człowiek jest żałosny i nieszczęśliwy. Dopiero gdy wyplenicie z siebie zachłanność i skąpstwo, zaczniecie żyć radośnie i w spokoju.

Ucieleśnienia miłości!

Cały świat i wszystkie zawarte w nim przedmioty są wzajemnie powiązane więzami miłości. Miłość łączy całą ludzkość w jedną rasę. Bez miłości świat nie mógłby istnieć. Bóg jest miłością i jako ucieleśnienie miłości jest obecny w sercu każdej istoty. To właśnie w oparciu o tę wielką, fundamentalną prawdę modlimy się o pokój wszystkich ludzi na całym świecie (Loka samasta sukhino bhawantur).

W starożytności wielcy mędrcy i święci poświęcali wszystko dla dobra całej ludzkości. Ich wielka bezinteresowność oraz gotowość do poświęceń są powodem, dla którego pamiętamy o nich nawet dzisiaj. Młodzi ludzie w tamtych czasach, inspirowani wzniosłym przykładem starszych, rozwijali w sobie wielką gotowość do poświęceń. Jednak dzisiejsza młodzież wykazuje się jedynie wielką zachłannością oraz samolubstwem. Ich serca zatrute są zawiścią oraz nienawiścią. W dawnych czasach młodzi ludzie żyli poświęceniem oraz kontrolowali swe zmysły, natomiast dzisiejsza młodzież żyje dogadzaniem sobie na wszelkie sposoby, co zwykle kończy się chorobami oraz utratą zdrowia.

Wyjeżdżając w podróż, zabieramy ze sobą odpowiednią ilość gotówki na cały wyjazd, jednak gdy dojeżdżamy do celu składamy większą część pieniędzy u zaufanych przyjaciół i śpimy spokojnie. Na podobnej zasadzie, każdy człowiek od momentu swych narodzin nosi ze sobą bogactwo miłości. Miłość towarzyszy nam od samego początku. Ale na tym zabieganym świecie zachowanie skarbu miłości wymaga wielkiego wysiłku. Dlatego też każdy, kto chce uwolnić się od niepokoju o swój bezcenny skarb powinien znaleźć zaufanego przyjaciela, któremu może go powierzyć. Dziś jedynym takim przyjacielem jest Bóg. Gdy zaś złożycie skarb swej miłości w dłonie Boga, zaczniecie żyć lekko, beztrosko i szczęśliwie.

Powinniśmy żyć z pełną wiarą w cztery wielkie prawdy:

Nie ma lepszego doradcy niż własne serce,
Nie ma lepszego nauczyciela niż czas.
Nie ma lepszej świętej kięgi niż świat.
Nie ma lepszego przyjaciela niż Bóg.


Boska miłość jest naturalnym dziedzictwem i własnością każdego człowieka. Miłość jest owocem drzewa życia. Zanim jednak zakosztujecie słodkiego smaku owocu miłości musicie wykonać pewne czynności. Po pierwsze musicie obrać owoc ze skórki, a także pozbyć się ze środka wszelkich pestek. Owoc miłości okryty jest grubą skórką egoizmu. Musicie więc pozbyć się tej gorzkiej warstwy, na którą składa się poczucie "ja" i "moje". Dopiero wówczas zakosztujecie czystej słodyczy. Tą słodyczą jest Bóg. Oto dlaczego Wedy opisują Go jako esencję wszelkiej słodyczy.

Dzięki czystej miłości możemy uświadomić sobie swą jedność z Bogiem. Ścieżka miłości jest najkrótszą, prostą drogą do Boga. Ludzkie życie to podróż od "ja" do "my", podróż od indywidualizacji do samorealizacji.

Oznacza to, że powinniśmy każdą swą najmniejszą czynność wykonywać jako ofiarę dla Boga, dla Jego radości. Jednak w dzisiejszych czasach ludzie rozpoczynają swą podróż od małego, żałosnego "ja" i wracają do tego samego "ja"! Skąd ta słabość, która sprawia, że drepczemy w miejscu? Powstaje ona jako konsekwencja samolubstwa. Tak więc w dniu, w którym uwolnicie się od samolubstwa wkroczycie na właściwą ścieżkę.

Istnieją trzy rodzaje miłości: miłość samolubna, miłość interesowna (czyli "coś za coś") oraz wszechogarniająca miłość duchowa. Miłość samolubna przejawia się poczuciem w rodzaju: "To ja muszę być szczęśliwy, należą mi się wszelkie przyjemności oraz wygody. Nic mnie inni nie obchodzą...". Miłość interesowna ogarnia już niewielki krąg rodziny oraz najbliższych znajomych; jest w niej troska nie tylko o siebie, lecz także o szczęście i dostatek najbliższych. Natomiast miłość duchowa wyraża się pragnieniem szczęścia i dobrobytu dla całego świata. Oczywiście, ta wszechogarniająca miłość duchowa jest najwznioślejsza.

Te trzy rodzaje miłości można zilustrować następująco. Miłość samolubna jest jak mała żarówka, która oświetla niewielki pokój. Z pewnością nie jest to miłość dla wszystkich! Światło jest ograniczone do jednego miejsca. Taka miłość właściwie nie zasługuje na miano miłości. Miłość interesowna jak światło księżyca. Choć księżyc świeci we wszystkich kierunkach, jego światło jest przyćmione. Niczego nie widać wówczas wyraźnie i pojawiają się wątpliwości. Możemy wtedy na przykład wziąć kawałek liny leżącej na ziemi za węża lub zwalony pień za postać człowieka... Miłość interesowna jest pełna iluzji. W jej świetle możecie wziąć dobrego człowieka za złego, a z kolei złego uważać za dobrego. Taka miłość myli to, co święte i wzniosłe, z tym, co pospolite i przyziemne. W jej świetle pozornie wszystko jest jasne, a jednak niczego nie widać wyraźnie. W porównaniu z tymi dwoma rodzajami miłości, wszechogarniająca miłość duchowa jest jak światło słońca. W jej jasnym świetle nie ma żadnych wątpliwości. Wszystko widać wyraźnie. Dlatego powinniśmy wzrastać od miłości samolubnej, przez miłość interesowną do pełni miłości duchowej.

Wszelkie wątpliwości, jakie pojawiają się w życiu człowieka wskazują na to, że wciąż trwa on na poziomie miłości interesownej. Wątpliwości, złudzenia oraz iluzja stanowią bowiem jej naturę. Miłość interesowna wątpi nawet w Boga, który jest przecież czystą, wieczną prawdą. Wątpliwości z kolei wciągają człowieka w bagno iluzji. Zaczyna on wówczas kierować się zewnętrznymi pozorami. Łatwo wierzy w słowa złych ludzi, które z pozoru wydają się piękne i słodkie. Natomiast słowa świętych i mędrców często wydają się okrutne, lecz tak naprawdę niosą w sobie słodki nektar prawdy.

Boska miłość jest jak ulewny deszcz. Czasami pojawiają się w nim twarde grudki gradu, które was ranią, jednak prawie natychmiast roztapiają się one w wodę miłości. Dlatego, choć czasami może się wydawać, że Bóg zadaje wam ból, powinniście pamiętać, że to tylko pozory, bowiem tak naprawdę jest to Jego czysta miłość. Postarajcie się zrozumieć naturę tej czystej miłości. Bóg jest miłością. Miłość jest Bogiem. Żyjcie miłością, a przynajmniej powinniście spróbować tak żyć.

Niektórzy dostrzegają w innych nawet niewielkie wady, wyolbrzymiając je na wszelkie sposoby, a pozostają ślepi na swoje, o wiele większe niedociągnięcia. Jest to wysoce niewłaściwe. Najlepszą metodą pomocną w rozwoju duchowym jest wyolbrzymianie swoich własnych, nawet niewielkich błędów i traktowanie ich bardzo poważnie oraz postrzeganie nawet poważnych błędów innych ludzi jako nic nie znaczących pomyłek. W ten sposób szybko opanujecie swe tendencje do popełniania błędów, lub przynajmniej wielce je ukrócicie. Takimi właśnie małymi kroczkami możecie ostatecznie urzeczywistnić Boga.

Miłość człowieka jest ziemska i samolubna, podczas gdy miłość Boga jest niebiańska i bezinteresowna. Te dwa rodzaje miłości są diametralnie różne. Czysta miłość jest boska. Oto dlaczego starożytni opisywali Boga jako wiecznego, nieśmiertelnego, czystego i niepokalanego. Aby więc doświadczyć tej boskiej miłości powinniśmy wzrastać w miłości i wyzbyć się ograniczającego nas samolubstwa.

Jaka jest różnica między boską a ziemską miłością? W dzisiejszych czasach młodzi ludzie uważają swoje małe miłostki za coś wielkiego. Kończą naukę i pobierają się. Na początku miłość ziemska jest tak intensywna, że wydaje się, iż jest jej za dużo. Młody mąż uważa swą żonę za samo tchnienie swego życia. Wkrótce potem wybierają się razem na spacer do parku. Młody mąż dostrzega nagle na ścieżce ostry cierń. Natychmiast reaguje z głębi swej miłości: odsuwa żonę, rzuca się do przodu, podnosi cierń i wrzuca go w krzaki mówiąc: "Uważaj moje kochanie, mogłabyś się skaleczyć!". Jednak kilka miesięcy później w tej samej sytuacji jego reakcja jest już inna. Na kolejnym spacerze mąż, na widok ostrego ciernia na ścieżce, zwraca się do żony szorstko: "Ej, uważaj jak idziesz". Co stało się z tą czułą miłością, którą darzył ją kilka miesięcy wcześniej?... Mija jakiś czas i znowu małżonkowie są na spacerze. Mąż ponownie dostrzega cierń na ścieżce, ale teraz mówi już: "Ej, nie widzisz jak idziesz? Oczu nie masz? Jeszcze w coś wdepniesz i będzie dużo krzyku!". W ten sposób miłość ziemska nieustannie się zmniejsza, podczas gdy boska miłość nieustannie się pogłębia i staje się pełniejsza. Miłość ziemska jest jedynie przywiązaniem. Tak naprawdę, jedynie miłość Boga zasługuje na miano prawdziwej miłości. Jest ona wieczna.

Ale ludzie nie rozumieją wielkości tej boskiej miłości. Nie potrafią pojąć jej ogromu oraz splendoru, mylą ją z miłością ziemską, skutkiem czego często obwiniają nawet Boga. Najpierw modlą się do Niego o zaspokojenie niskich, samolubnych pragnień, a gdy nic się nie dzieje, obrażają się na Boga i wyrzekają się Go. Niektórzy pragną wyzwolenia. Czym jednak jest wyzwolenie? Czy ktokolwiek to rozumie? Nie. Czyż wyzwolenie nie oznacza "wyzwolenia od pra...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin