Przemoc w TV.doc

(247 KB) Pobierz

Praca pochodzi z serwisu www.e-sciagi.pl <<<>>> Zacznij zarabiać http://partner.e-sciagi.pl


Telewizja to bomba z opóźnionym zapłonem

Nie ma już żadnej wątpliwości, że przemoc w mediach prowadzi do przemocy w życiu - pisze "Gazeta Wyborcza" powołując się na raport nowojorskich naukowców ogłoszony w dzisiejszym "Science".

Wyniki badań naukowców pod kierunkiem Jeffreya Johnsona z Instytutu Psychiatrycznego Stanu Nowy Jork oraz Uniwersytetu Columbia, którzy od 1975 roku obserwowali 707 rodzin wylosowanych w mieście i na przedmieściach Nowego Jorku w sposób niekwestionowany wykazują demoralizujący wpływ telewizji.

Najbardziej przerażającym wynikiem badań jest to, że telewizja działa jak bomba z opóźnionym zapłonem. Nadmiar telewizji w wieku dojrzewania "odzywa" się dopiero we wczesnej dorosłości. Im częściej nastolatek ogląda telewizję, tym większe jest prawdopodobieństwo, że będzie uczestniczyć w aktach przemocy w dorosłości.

Badacze odkryli też kilka zaskakujących zależności - na telewizję inaczej reagują na przykład mężczyźni i kobiety.

Charakter wpływu jest inny - u chłopców telewizja powoduje wzrost zachowań agresywnych w rodzaju udziału w bójkach czy aktach wandalizmu, ale raczej nie ma wpływu na wzrost skłonności do dokonywania przestępstw z premedytacją.

U kobiet jest odwrotnie - telewizja zwiększa ich skłonność do dokonywania przestępczych aktów rabunku czy szantażu.

Naukowcy nie znaleźli wyjaśnienia tej różnicy - być może wynika to z odmiennego profilowania programów dla chłopców, dziewczynek, młodych mężczyzn i młodych kobiet.

Komentując wyniki badań swoich nowojorskich kolegów, psycholodzy z Uniwersytetu Iowa radzą rodzicom ograniczyć swoim dzieciom oglądanie telewizji do godziny dziennie.

 

 

 


Przemoc w mediach i jej wpływ na dzieci i młodzież

Powszechnie w mediach mówi się o wpływie rodziny, środowiska, podupadłych szkół, braku autorytetów, odejścia od wiary i tradycyjnych wartości, przemian społeczno — ekonomicznych oraz ustrojowych i ubóstwa na rosnącą przemoc wśród dzieci i młodzieży.
Według danych policyjnych liczba przestępstw popełnianych przez osoby poniżej 18 roku życia podwoiła się w ciągu ostatnich 6 lat. Liczba zabójstw wzrosła o 40%, rozbojów o 38%, a pobić o 21%. Nasze społeczeństwo upodabnia się do amerykańskiego przez import najtańszej produkcji telewizyjnej.

RODZINA
Bardzo często odpowiedzialnością za przemoc wśród młodzieży obarcza się rodzinę. Ale czy słusznie?
Można na rodzinę spojrzeć z punktu widzenia psychologii i określić jej zadania:
a) zapewnienie wszystkim członkom poczucia bycia kochanym;
b) zapewnienie poczucia bezpieczeństwa;
c) zapewnienie bytu materialnego;
d) prokreacja i wychowanie dzieci;
e) autonomiczny rozwój każdego z członków rodziny.
Czy wypełnianie tych zadań uległo zmianie w ostatnich kilku latach? Z pewnością staje się ono coraz trudniejsze. Sytuacja gospodarczo-ekonomiczna zmniejszyła w wielu rodzinach poczucie bezpieczeństwa i pewność bytu materialnego. Gdy chodzi o wychowanie, rodzicom coraz trudniej przekazywać dzieciom własny, tradycyjny system wartości, jeżeli konkuruje on z wartościami materialnymi. Autorytet szkoły i jej wpływ wychowawczy zostały zachwiane. Ogromną rolę odgrywają media, podważające w zasadzie wszystkie systemy przekonań i wartości. Wprowadzenie religii do szkół upowszechniło uczestniczenie w lekcjach, kosztem niestety poważnego traktowania tego przedmiotu i osłabienia autorytetu Kościoła. Rodzinie z pewnością jest coraz trudniej spełniać swą rolę. Straciła ona swoich tradycyjnych, dotychczasowych sprzymierzeńców w wychowaniu.
W rozważaniach należy ująć społeczny problem nadużywania alkoholu, który ma ogromny wpływ na funkcjonowanie rodziny. W naszym kraju nadużywa go 5 mln osób (z tego 1-2 mln to nałogowi alkoholicy), zakładają one przeciętnie 4-osobowe rodziny. Zatem w Polsce 20 mln osób (połowa to dzieci) żyje w rodzinach z problemem alkoholowym.

INTELIGENCJA A PODATNOŚĆ
Tak jak inteligencja rozkłada się na krzywej Gaussa w taki sposób, że osób o przeciętnej inteligencji jest najwięcej, tak i podatność na wpływ mediów nie jest u wszystkich jednakowa. Jest wielu ludzi, którzy bezkrytycznie poddają się temu wpływowi.
Jest też grupa osób, która pomimo wysokiej inteligencji nie kieruje się zasadami przyjętymi przez społeczeństwo. Inteligencja połączona ze specyficznym przeżywaniem — brakiem odczuwania lęku społecznego, a więc podatności na wstyd, poczucie winy i perswazję — prowadzi do postawy nazywanej psychopatią społeczną.
W Stanach Zjednoczonych od lat próbowano radzić sobie z bezrobociem czarnych obywateli dążąc do podniesienia ich poczucia własnej wartości, aby zaczęli uczestniczyć w życiu społecznym Ameryki. Obecnie podobnie usiłuje się wpływać na grupy aspołeczne, wychwalając artystyczne wartości graffiti, nurty muzyki pop przepełnionej brutalnością. Zgadzamy się na tworzenie idoli — stanowiących negatywne symbole. Zamiast wpływać na grupy a- i antyspołeczne, rozmywamy granicę pomiędzy kulturą i subkulturą, zacieramy granice pomiędzy dawniej bardziej jednoznacznym „dobrem” i „złem”.

WPŁYW PRZEMOCY W TV NA WIDZA
Zwolennicy tezy o zależności przyczynowo-skutkowej odwołują się do reklamy. Skoro można nakłonić tysiące ludzi do kupowania produktu X, pokazując, jak inni go kupują, to dlaczego ludzie nie mieliby pójść za przykładem przemocy? Udowodniono, że młodzież naśladuje prezentowane modele.
Społeczna teoria uczenia się Bandury zakłada, że to, co oglądane, będzie naśladowane lub wpłynie na poglądy dziecka. Naśladowanie „prawdziwych mężczyzn”, gwiazdorów — bohaterów pijących piwo, palących papierosy, agresywnych symboli seksu może być bezpośrednie i natychmiastowe. Istnieją udokumentowane dowody krzywdzenia dzieci i prób samobójczych podjętych w wyniku naśladowania bohaterów telewizyjnych. Teoria Berkowitza mówi, że przeżycia wywoływane przez media mogą wpływać na zachowanie przez dostarczanie skojarzeń, obrazów, przekonań. Na przykład oglądanie usprawiedliwionej przemocy z wysokim prawdopodobieństwem może zostać powtórzone przez widza.
Przeprowadzono tysiące badań i dzisiaj już nie da się podważyć wpływu oglądanej przemocy na widza. Wyniki badań pokazują, że:
- sfilmowana przemoc ma niewielki wpływ na całą populację widzów, ale znaczący wpływ na późniejszą agresję u niektórych z nich,
- u wszystkich powtarzająca się przemoc w TV zmniejsza wrażliwość, osłabia hamulce kontrolujące agresję,
- efekt krótkoterminowy polega na wzbudzaniu podniecenia, które wyraża się w natychmiastowym działaniu agresywnym,
- przemoc uważana za nieuzasadnioną ma silniejszy wpływ,
- szczególnie podatne są dzieci pomiędzy 8 a 12 rokiem życia, nie ma różnicy pomiędzy płciami,
- łatwiej ulegają jej dzieci o słabych wynikach w nauce i mało popularne w klasie szkolnej,
- dzieci agresywne łatwiej ulegają wpływowi przemocy,
- znaczenie ma: ile czasu dziecko spędza przed telewizorem, na ile uważa, że TV odzwierciedla prawdziwe życie i jak bardzo identyfikuje się z agresywnym bohaterem.
Okazuje się, że większość filmów, szczególnie sensacyjnych, a także bloki informacji skonstruowane są w ten sposób, że po treściach łagodnych i spokojnych, pozwalających na odpoczynek i rozluźnienie, widz jest szokowany tzw. „mocnymi” scenami. Powoduje to natychmiastowy stres, wytrysk adrenaliny i mobilizację organizmu do pokonania stresu. Po wielokrotnym powtórzeniu tej reakcji organizm się od niej uzależnia. Widz poszukuje sytuacji, w których określone bodźce zostaną mu dostarczone. Ogląda najchętniej brutalne filmy sensacyjne, których po godzinie ósmej wieczorem ma kilkanaście do wyboru. Równomierna koncentracja, niezbędna w większości zadań życiowych, nie rozwija się lub ulega zatraceniu, co wpływa na efektywność i jakość wykonania zadań zawodowych i edukacyjnych.

PODSUMOWANIE
Pokazywanie przemocy w mediach wywiera wpływ na postawy i zachowania widzów. Wpływ ten jest zróżnicowany i zależy od złożonych czynników, w tym od treści przekazu i osobowości widza. Media wywołują agresywne zachowania, gdy widzowie są nieodporni na przemoc. Aby tak było, muszą zostać spełnione następujące warunki:
- osoby te muszą charakteryzować się podwyższoną agresywnością, skłonnością do rozwiązywania konfliktów przemocą,
- często same były obiektem przemocy,
- mają niższy iloraz inteligencji,
- słabe wyniki w nauce,
- niski status społeczny w szkole lub w życiu zawodowym.
Zbiór powyższych cech i doświadczeń skupionych w jednej osobie czyni ją podatną na przemoc w mediach. Bez wątpienia połączenie powyższych składników i częstego oglądania przemocy prowadzi do zauważalnego wpływu TV na wzrost zachowań agresywnych.
W stosunku do wyników uzyskanych w badaniach w innych krajach, w Polsce należy w rozważaniach brać pod uwagę problem i plagę społeczną, jednoznacznie wpływającą na zachowanie agresywne, to jest nadużywanie alkoholu przeciętnie w co drugiej rodzinie. Rodzina napotyka coraz większe trudności w wypełnieniu roli wychowawczej, a przemoc wobec innych i jej doświadczanie sprzyja uleganiu agresji pokazywanej w mediach.
Natomiast widzowie odporni na przemoc w mediach to ci, którzy: mają normalny lub wysoki iloraz inteligencji, radzą sobie w szkole i w zadaniach życiowych, żyją w stałych relacjach rodzinnych i społecznych, nie są agresywni i nie doznają agresji.

PRZECIWDZIAŁANIE WPŁYWOWI MEDIÓW
Dzięki licznym badaniom, przeprowadzonym w różnych krajach, poznano wzajemnie oddziałujące na siebie czynniki, które sprzyjają negatywnemu wpływowi przemocy w mediach na społeczeństwo. Wynika z nich, że konieczne jest:
- Ciągłe powracanie do tematu przemocy w rodzinie, jego potępiania i pokazywania skutków.
- Potępianie przemocy dokonywanej pod wpływem alkoholu, porzucenie pobłażliwego stosunku do osób nadużywających alkoholu.
- Uświadomienie negatywnego wpływu mediów, zaprzestanie unikania mówienia o nim.
- Docenienie przemożnej siły mediów w kształtowaniu postaw.
- Stworzenie programów w TV, wykorzystujących potężną zdolność edukacyjno-wychowawczą tego środka przekazu do przełamywania negatywnych wzorców.
- Przekonanie twórców programów w mediach do rezygnacji z treści przez większość nieakceptowanych, bez zagrożenia oglądalności.
- Zwrócenie się z apelem do rodziców, przede wszystkim matek i szukanie ich poparcia.

Elżbieta Zubrzycka

 

 

Przy braku pozytywnych wzorców w domu i szkole na młodzież oddziaływują nie zawsze pozytywne osobowości z najbliższego otoczenia, silni charyzmatyczni przywódcy grupowi, zdolni pociągnąć za sobą innych, słabszych. Młodzież wskazuje także na media jako jedno ze źródeł szerzącej się agresywności i brutalności (choć tak sformułowane odpowiedzi mogły powstać pod wpływem sugestii zawartych w pytaniach ankietowych). Z innych badań wiadomo, że młodzież sama chętnie sięga po tzw. filmy akcji. Filmy te cieszą się ogromnym powodzeniem we wszystkich wypożyczalniach filmów video i są oglądane niezależnie od zakazów kierowanych do publicznych i komercyjnych stacji telewizyjnych.

Jednak tym, co wydaje się być najbardziej niepokojące w odpowiedziach przebadanych młodych ludzi, jest ich absolutna bierność wobec powyższych problemów, bierność i bezradność w stosunku do otaczającej rzeczywistości. Tak, jakby kilka lat po upadku komunizmu "homo sovieticus" ciągle dawał znać o swej żywotności, niezależnie od ustroju.

Młodzi jako jedyne rozwiązanie problemu proponują zaostrzenie kar, zwiększenie ilości policji. Nie sprzeciwiają się podobnym do radomskiej akcji "Małolat". Takie działanie władz chętnie widzieliby u siebie, w Przeworsku.

Niech za podsumowanie tej krótkiej analizy opinii młodzieży z Przeworska na temat zagrożeń przemocą, z pewnością nie kończącej dyskusji o przemocy, posłuży fragment jednej z wypowiedzi:

·         Nienawiść jest ostatnio bardzo popularna, jest w modzie.

"MŁODZIEŻ I PRZEMOC"
Raport z badań

Dr Robert Borkowski
Dr Lucyna Kulińska
Dr Włodzimierz Paterek



 

Kraków 1999


BADANIA "MŁODZIEŻ I PRZEMOC"

Fala przemocy i agresji oraz pojawienie się nowych form destrukcyjności w życiu publicznym naszego kraju budzą zrozumiały niepokój wszystkich, którym leży na sercu bezpieczna przyszłość młodych pokoleń Polaków. Szczególne wyzwanie przed naukami pedagogicznymi, humanistycznymi i prawnymi stawiają zjawiska agresji i przemocy wśród młodzieży dotykające boleśnie najważniejszych środowisk wychowawczych czyli rodziny, szkoły i najbliższego otoczenia młodego człowieka. Redakcja EuroDialogu, europejskiego pisma wydawanego w Polsce pod patronatem UNESCO i rozchodzącego się w sieci Internet, podjęła się próby zdiagnozowania sytuacji nasilenia przemocy, patologicznych zjawisk w środowisku młodzieży szkół średnich oraz określenia uwarunkowań narastania agresji. W badaniach ankietowych przeprowadzonych w okresie od jesieni 1997 do wiosny 1999 chodziło o uzyskanie wypowiedzi na temat subiektywnego poczucia bezpieczeństwa młodzieży szkół średnich oraz sformułowanie środków zaradczych , które w opinii samej młodzieży pozwoliłyby powstrzymać narastanie fali destrukcji, agresji, nienawiści, nietolerancji, ksenofobii i różnych form przemocy w życiu publicznym. Poniższy raport jest rezultatem analizy danych uzyskanych z wypowiedzi 1501 respondentów ze szkół średnich (w wieku 15 - 19 lat) pozostających pod patronatem UNESCO. Autorami opracowania jest grupa badaczy skupiona w Zespole Badania Współczesnych Problemów Cywilizacji z Instytutu Nauk Społecznych Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie.

Pytania zawarte w ankiecie były następujące:

1.    Czy spotkałeś/aś/ się z jakimiś przykładami budzenia strachu i nienawiści (na przykład w środkach przekazu, na zebraniach, w prywatnych rozmowach)? Przeciw komu?

2.    Czy znasz jakichś młodych ludzi (lub grupy młodzieży) przejawiających nienawiść i agresję? Wobec kogo?

3.    Skąd biorą się takie postawy - czy to wpływ czyjejś propagandy czy też raczej skutek osobistych przeżyć, doznanej nienawiści, krzywd, nieszczęść, rozpaczy?

4.    Co robić aby temu zapobiegać? Co sami młodzi ludzie - indywidualnie lub zespołowo - mogą zrobić w tej dziedzinie?

WYNIKI BADAŃ

1. Gdzie można zetknąć się z przemocą?

Współczesny świat jest pełen strachu i nienawiści - stwierdzają respondenci - ludzie są obojętni i nie zwracają uwagi na falę agresji jaka zalewa nasz kraj. Blisko trzy czwarte ankietowanych wskazuje, że przyszło im żyć w poczuciu codziennego zagrożenia przemocą , z którą najczęściej stykają się w miejscach publicznych (31,7% odpowiedzi), w miejscu zamieszkania (26,3%) oraz w drodze do/ze szkoły (16,9%). Miejscami szczególnie niebezpiecznymi są stadiony, dyskoteki, koncerty oraz osiedla i ulice miast. Tak więc spędzanie wolnego czasu a nawet samo poruszanie się w rejonie miejsca zamieszkania jest w ocenie respondentów ryzykowne.

Większość ludzi woli zamknąć się w domu unikając potencjalnych zagrożeń. Przyszłość może więc jawić się jako iście antyutopijny świat lepiej wykształconych, uposażonych i unikających przebywania w publicznych miejscach oraz agresywnych, ubogich i sfrustrowanych. Zjawisko określane mianem "piekła osiedli", gdzie gangi o różnym stopniu zorganizowania przejawiają agresje przeciwko wszystkim zdaje się narastać.

Stosunkowo mały odsetek wskazuje szkołę (15,1%) jako miejsce, w którym jest się narażonym na przemoc. Wynika to przede wszystkim z uwarunkowań środowiskowych, w jakich przeprowadzono badania (dobre szkoły średnie, w większości licea ogólnokształcące), zaś uwagi o przemocy szkolnej (mobning, gangi, wymuszenia) dotyczą przede wszystkim reminiscencji z okresu nauki w szkołach podstawowych, w których zjawiska te przybierają poważniejsze rozmiary. Na ostatnim miejscu (2,8%) wskazuje się możliwość zetknięcia z przemocą w środowisku rodzinnym.

Jedynie co dziesiąty z badanych stwierdza, iż nie zetknął się z przemocą i agresja bezpośrednio (9,7% odpowiedzi). Większość respondentów doświadcza też pośredniego kontaktu ze zjawiskami agresji i przemocy wskazując przede wszystkim mass-media (45,3%) jako źródło, z którego zaczerpnęli wiedzę o tych zjawiskach. Nie dziwi tak wysoki odsetek wziąwszy pod uwagę fakt, że oglądanie TV jest na trzecim miejscu jeśli chodzi o formy spędzanie wolnego czasu przez polską młodzież (po słuchaniu muzyki i kinie). Źródłem wiedzy o stosowaniu przemocy i sianiu nienawiści są też rozmowy prywatne (20,5%) na temat zaistniałych aktów przemocy fizycznej oraz inne formy (10,5%) jak np.. spotkania z politykami, zebrania przedwyborcze, itp.


2. Wobec kogo stosuje się przemoc?

Najczęstszym obiektem przemocy są według respondentów wszyscy, których określić można mianem "innych", tzn. różniący się od tych, którzy przemoc stosują. Chodzi przy tym nie tylko o konflikty pomiędzy przedstawicielami różnych subkultur młodzieżowych, ale też kibiców przeciwnych drużyn, mieszkańców innych rejonów miasta, a także reprezentujących odmienne poglądy polityczne czy religijne. Respondenci wskazują też na zjawisko kierowania agresji przeciwko tym, którzy odnoszą sukcesy (wyższy status materialny, dobre wyniki w nauce, różnorakie osiągnięcia, itp.). Świadczy to o dostrzeganiu przez ankietowaną młodzież nietolerancji postępującej w społeczeństwie.

Charakterystyczne, że w opinii większości respondentów odmienność jest jedynie pretekstem do wyładowania własnych frustracji ze strony agresorów, bez względu na to czy "inność" związana jest z odmiennym wyglądem, ubiorem, rodzajem słuchanej muzyki czy też ze światopoglądem, wyznaniem czy opcją polityczną. Inny oznacza obcego, a więc wroga. Ten rodzaj przemocy sprowadzający się w istocie rzeczy do syndromu neoplemieności wskazuje prawie połowa (47,9% badanych).

Najczęściej ofiarami napastników padają dzieci i młodzież. Przemoc stosowana jest wobec rówieśników lub młodszych od siebie (28,1%) w postaci wymuszeń pieniędzy, pobić, gróźb, agresji werbalnej. Zjawisko mobningu (przemocy szkolnej) jest jednak typowe w opinii badanych dla szkół podstawowych oraz zawodowych (problem tzw. fali). Co piąty ankietowany jest zdania, że przemoc stosowana jest wobec słabszych, wszystkich tych, którzy nie są w stanie się obronić (20,2%).

Kolejną grupę narażonych najbardziej na atak, agresję i przejawy nienawiści stanowią mniejszości narodowe (24,8%) oraz cudzoziemcy (23,1%) co dobitnie świadczy o ksenofobii i nietolerancji cechującej agresywne grupy. To również wyraz identyfikacji neoplemiennej, której towarzyszy wrogość do wszystkiego co pochodzi spoza środowiska w jakim działają agresywne jednostki i młodzieżowe subkultury nienawiści. Ankietowani negatywnie odnoszą się do tego rodzaju postaw podkreślając niewiedzę głoszących poglądy rasistowskie, zaskakująco duża liczba respondentów jednak z głosicielami takich poglądów ("inna rasa", "Polska dla Polaków") się styka. Według badanej młodzieży pojawiają się poglądy o zagrożeniu miejsc pracy przez cudzoziemców oraz o ponoszenie ciężarów na rzecz uchodźców. Szczególną niechęcią cieszą się Romowie (Nowy Sącz, Głogów), Żydzi (rejon dawnego COP), Cyganie rumuńscy oraz Murzyni.

Wyrazem frustracji wywołanej socjo-ekonomicznym stresem okresu transformacji jest również agresja ślepa, nieukierunkowana, wymierzona przeciw przypadkowym ofiarom. Prawie co piąty respondent (17,1%) stwierdza, że każda instytucja publiczna, wszystko to co uosabia społeczeństwo, może stać się obiektem ataku lub przedmiotem nienawiści. Nikły odsetek natomiast wskazuje na konkretne instytucje i ich przedstawicieli, przeciw którym kierowana jest agresja. Na rodziców wskazuje 3,3% badanych, na nauczycieli 2,9%, na Kościół zaś jedynie 2,4%.

Niepokojące jest również wskazanie całkiem sporego marginesu okrucieństwa. Blisko co dziesiąty (9,4%) wskazuje, iż często ofiarami przemocy padają starsi, niedołężni i upośledzeni. Chodzi tu rzecz jasna o przemoc uliczną i pospolity bandytyzm.


3. Kto dokonuje aktów przemocy i sieje nienawiść?

Mimo, że co piąty respondent (20,6%) odpowiedział, że osobiście nie zna sprawców aktów przemocy, to nawet ci, którzy udzielili takiej odpowiedzi nie mieli trudności z identyfikacją grup stosujących przemoc. Najczęściej (41% wskazań) wymieniani są przedstawiciele różnych subkultur młodzieżowych (łysi, dresiarze, punki, skejci, metale, dyskomuły, kibice). Na drugim miejscu plasują się grupy przestępcze i chuligańskie oraz gangi osiedlowe (21,6%), na trzecim zaś (20,1%) grupy rówieśnicze w szkole praktykujące tzw. falę.

Zwraca uwagę dość znaczne zróżnicowanie sytuacji w różnych regionach kraju i różnych miastach. W niektórych dominują "szalikowcy" co związane jest z istniejącymi obiektami sportowymi i rozgrywanymi tam meczami, w innych (jak np. w Kielcach) społecznym wręcz problemem są ataki kieszonkowców sięgających do brutalnych metod podczas zdemaskowania w środkach komunikacji miejskiej. Nieostre są też granice pomiędzy pospolitym bandytyzmem i czynami przestępczymi a działaniami subkultur i realizacją ekstremistycznych haseł politycznych. Młodzież podkreśla, że hasła nacjonalistyczne są często przykrywka zwykłych wybryków przestępczych.

W niektórych regionach (Dolny Śląsk, centralna Polska) pojawia się problem działania sekt (7,1%) w tym szczególnie satanistycznych propagujących nienawiść i agresję (np. wiedza o maltretowaniu "ofiarnych" zwierząt). Zwraca uwagę fakt, iż spora część ankietowanych styka się ze zjawiskiem subkultur pośrednio (czerpiąc wiedzę z mass-mediów), część pisze o nim (z wyłączeniem "szalikowców") jako o zjawisku, którego nasilenie już przemija. Wyraźnie sygnalizowana jest natomiast znamienna ewolucja idąca w kierunku tworzenia się gangów osiedlowych stosujących swoiste uliczne rytuały inicjacyjne. Łączenie się młodzieży (szczególnie młodzieży męskiej) w określonym wieku w grupy jest zjawiskiem naturalnym, problem polega jednak na tym czy będą to dwa zespoły koszykówki czy dwa brutalne gangi, z których następuje rekrutacja do świata przestępczego.

Niewielkie rozmiary przybiera również przemoc i propagowanie agresji przez grupy polityczne (bojówkarstwo wskazuje 7,9% ankietowanych), niepokojące jest jednak samo sygnalizowanie tego rodzaju zjawiska. Respondenci wskazują grupy głoszące hasła nacjonalistyczne, subkulturę skinów oraz skrajną prawicę obarczając je odpowiedzialnością za postępującą brutalizacje życia politycznego (...Liga Republikańska nienawidzi wszystkich swoich przeciwników...).

Wielu respondentów wskazuje na jeszcze jeden fenomen ostatnich lat, a mianowicie na to, iż w coraz większym stopniu agresja i stosowanie przemocy fizycznej stają się udziałem dziewcząt, które nierzadko są prowodyrkami zajść (często dziewczyny zaczepiają inne... nawet nie chłopcy, ale dziewczyny...). Świadczy to o specyficznej zmianie ról i pojawieniu się agresywnej formy swoistego feminizmu (lansowanego w kulturze masowej lat dziewięćdziesiątych).


4. Skąd bierze się agresja i skłonność do przemocy?

Ludzie, którzy często doznają krzywd stają się ludźmi bardzo podobnymi do tych, od których ich doznają - stwierdza znaczny odsetek respondentów upatrując pośród przyczyn istniejącego stanu rzeczy doznana przemoc i krzywdę. Byłaby więc przemoc elementem nieprzerwanego łańcucha, efektem wychowania i dorastania w kulturze agresji, w której przemoc jest wręcz "naturalnym" regulatorem zachowań począwszy od życia rodzinnego, poprzez mass-media epatujące widowiskami pełnymi brutalności i okrucieństwa, aż po przemoc jako komponent codzienności w życiu młodego pokolenia. Co drugi ankietowany (48,5%) wskazuje nieprzerwane koło przemocy jako źródło agresywnych postaw i mechanizm reprodukcji brutalnych wzorców stosunków międzyludzkich. Jako norma jawi się wręcz psychika człowieka, który nie doznał w swoim życiu nic dobrego... wtedy właśnie budzi się w nim nienawiść do innych ludzi, a więc często dzieje się tak, że osoba, która kiedyś była ofiarą agresji w rodzinie, wśród kolegów, sama zostaje agresorem.

Co trzeci udzielający odpowiedzi zwraca uwagę na znaczenie środowiska rodzinnego (35,3%) w generowaniu skłonności do stosowania przemocy , a więc chodzi o autorytarne wzorce i stereotypy "tradycyjnego" wychowania jak również uwarunkowania patologiczne gdy przemoc wpisana jest w codzienność życia rodzinnego. Kto poczuł na sobie czyjąś nienawiść, będzie starał się odbić to na innych, często słabszych i bezbronnych. Często też dzieci bite przez rodziców tworzą sobie taki wizerunek świata, w którym panuje zło i przemoc, a nie ma miłości.

Poważne znaczenie ma też brak pozytywnych wzorców i autorytetów (30,4% odpowiedzi). Zapracowani i zajęci swoimi problemami rodzice nie mają czasu dla swoich dzieci, nie dają im oparcia ani opieki. Nie ma kto wyznaczyć celu ani napełnić optymizmem, nie są w stanie uczynić tego dziadkowie zgorzknieli od krzywd wojennych, a rodzice od stanu wojennego. Ów stan etycznej próżni cechuje też niedorozwój emocjonalny, nierozróżnianie dobra i zła co w konsekwencji doprowadzać może do traktowania zachowań agresywnych jako rozrywki i zabawy. Młodzież podkreśla, że istnieje wręcz moda na tego rodzaju zachowania (trzeba być cool, twardzielem...). Nic więc dziwnego, że znaczący odsetek wskazuje, iż pośród przyczyn przemocy pojawia się nuda (16,8%). Młodzież podkreśla, że wielu aktów przemocy, czynów przestępczych i manifestacji agresywnych zachowań dokonują nie tylko dzieci biedne czy pochodzące ze środowisk patologicznych, ale wręcz przeciwnie, z domów zamożnych.

W dalszej kolejności respondenci podkreślają rolę propagandy nienawiści ze strony grup stosujących przemoc (29,5%) umieszczając w tej kategorii zarówno agresywne subkultury jak i świat polityków. Same wzorce kulturowe (moda, muzyka, itp.) stanowić mogą w opinii ankietowanych (13,9%) czynnik zachęcający do przejawiania postaw agresywnych.

Subkultury młodzieżowe są reakcją na istniejącą sytuację socjo-ekonomiczną, natomiast bezpośrednio na przyczyny ekonomiczne jako źródło napięć zwraca uwagę co piaty respondent (21,5% badanych). Bezrobocie i nędza części obywateli, frustracje na tle ekonomicznym, dysonans między rozbudzonymi potrzebami materialnymi a możliwościami ich zaspokojenia, pauperyzacja niektórych środowisk stanowią podłoże agresji w zbiorowej skali a często bezpośredni impuls do instrumentalnego stosowania przemocy (wymuszanie pieniędzy przez szkolne i osiedlowe gangi, rozboje).

Niewielki odsetek upatruje przyczyn wybuchu przemocy w nieodpowiednich działaniach instytucji publicznych takich jak policja (4,4%, co może być reakcja na wydarzenia w Słupsku) oraz szkoła (5,7% wskazuje działania nauczycieli jako źródło frustracji wywołującej agresję uczniów).

Przeszło jedna trzecia ankietowanych ogromną odpowiedzialnością za nakręcanie spirali agresji obarcza mass-media (36,2%). W pierwszej kolejności wskazywano telewizje (brutalne filmy emitowane głównie przez stacje komercyjne, np.. POLSAT, okrutne bajki dla dzieci, programy informacyjne przesycone krwawymi scenami, itp.), filmy video, gry komputerowe eliminujące wrażliwość na wyrządzanie krzywdy, w mniejszym stopniu wskazywano prasę oraz radio (tu wyraźnie wskazano propagandę "Radia Maryja" jako źródło przesłań wypełnionych nienawiścią) i Internet. Złe wzorce są propagowane przez media szczególnie w okresach przedwyborczych, młodzież oburza ostrość i bezpardonowość wystąpień polityków głoszących treści pozbawione tolerancji.


5. Jak przeciwstawiać się przemocy i agresji?

Spośród badanej młodzieży blisko co piąta osoba uważa, że nic się nie da zrobić by przeciwdziałać złu (19,8%). Nie mogę zrobić nic, ponieważ zło tkwi w każdym z nas... ludzie są źli, zawsze byli i będą. Zawsze starają się wyrządzić krzywdę innym... i nie można tego zmienić. Co dziesiąty respondent nie ma na ten temat zdania (11,8%) stwierdzając, iż my jesteśmy potencjalnymi ofiarami i nasze gadanie nic nie pomoże.

Większość propozycji rozwiązania problemu przemocy (30,9%) dotyczyła działań mediacyjnych (dialog, współpraca, integracja agresywnych ale i nieszczęśliwych grup młodych ludzi, fachowa pomoc psychologa, itp.). W każdym człowieku tkwi coś pozytywnego, trzeba tylko pomóc mu to odkryć i wykorzystać. Nie możemy potępiać innych jeżeli nie staramy się im pomóc a młodzi ludzie nie są sami w sobie źli, to świat ich takimi uczynił stwierdzają respondenci podkreślając jednak, że warunkiem powodzenia takich działań powinna być chęć agresywnego osobnika do zmiany swego stylu życia. Dopiero wówczas pomoc może odnieść skutek. 14,2% ankietowanych uważa, że media i Kościół mogą odegrać ważną rolę propagując pozytywne wzorce i autorytety. Często w wypowiedziach (25,7%) pojawia się postulat organizacji czasu wolnego młodzieży (działania szkoły po zajęciach lekcyjnych, tworzenie klubów, sport, kultura, rekreacja). Świadczy to, że ograniczeni funkcji państwa i samorządów w tej sferze wynikłe z nowej polityki społecznej po zmianie ustrojowej w Polsce nie spotyka się z aprobatą młodzieży.

Co czwarty ankietowany (25,5%) jest zwolennikiem zaostrzenia represji i kar w stosunku do sprawców aktów przemocy. W równej mierze pojawiają się postulaty sprawniejszego reagowania policji i innych organów państwa wykazujących bezradność czy nawet pobłażliwość w stosunku do niebezpiecznych grup jak i zwiększenia penalizacji czynów agresywnych. Nieco mniejszy odsetek (19,1%) opowiada się za cenzurowaniem mediów lansujących wzorce zachowań agresywnych. Młodzież domaga się by osoby szerzące nienawiść oraz zachęcające do przemocy i łamania prawa nie stawały się pierwszoplanowymi postaciami programów informacyjnych. Tak dalekie miejsce cenzury środków masowego przekazu w katalogu działań zaradczych dziwi o tyle, że desensytyzacja ("odczulanie") spowodowana nadmiernym eksponowaniem brutalności i przemocy, szczególnie w TV, stanowi, wedle potocznego mniemania, jedno z głównych źródeł patologii społecznych.

Należy wspomnieć o stosunkowo licznej grupie respondentów (12,9%) dostrzegającej możliwość czynnego przeciwstawiania się przemocy. Wskazuje się nader zróżnicowane formy, począwszy od akcji protestacyjnych, marszów przeciw przemocy itp. aż po tworzenie dobrze zorganizowanych grup samoobrony ("grupy interwencyjne", "straże obywatelskie") i przeszkolenie w zakresie sztuk walki.

Nikły procent (1,5%) upatruje remedium na zagrożenie młodzieży przemocą w zreformowaniu szkolnictwa.

 

WNIOSKI

I. Okres transformacji przyniósł obok wolności politycznej oraz wolnorynkowej gospodarki także niechciane dziedzictwo w postaci braku bezpieczeństwa obywateli oraz napięcia i frustracje o socjo-ekonomicznym podłożu. Pośród wielu czynników determinujących wzrost agresji i przemocy najistotniejsze znaczenie mają: sytuacja rodzinna (wychowanie w atmosferze przemocy i krzywd), uwarunkowania psychologiczne (alienacja, brak perspektyw, nuda), kulturowe (desensytyzacja mediów, próżnia etyczna) oraz polityczne (postępująca brutalizacja życia publicznego).

Ankietowana młodzież daje wyraz rosnącemu poczuciu zagrożenia przebywaniem w miejscach publicznych (we własnych miastach, we własnym kraju), wskazując, iż dominującym staje się mechanizm identyfikacji neoplemiennej (wrogość do każdego kto jest inny) oraz , że narasta zjawisko tworzenia się młodzieżowych gangów terroryzujących swoje otoczenie.

Pośród rozlicznych środków przeciwdziałania najczęściej proponuje się udzielanie pomocy zagrożonym patologiami, zorganizowanie czasu wolnego i propagowanie pozytywnych wzorców dla młodzieży, a w odniesieniu do tych wobec których środki perswazji zawodzą, stosowanie represji i zaostrzanie regulacji prawnych.

II. Narastająca fala agresji, brutalizacji obyczajów i patologizacji życia społecznego stawia nowe wyzwania badawcze przed naukami społecznymi oraz pociąga za sobą konieczność:

·         szerszych, multidyscyplinarnych badań zjawisk niebezpiecznych dla stabilności społecznej

·         prac prognostycznych i symulacji rozwoju patologicznych trendów

·         stworzenia państwowego systemu diagnozowania patologii społecznych wśród młodzieży (wzorem takich krajów jak USA czy Francja)

III. Efektem prac badawczych opisujących, wyjaśniających i prognozujących zjawiska przemocy wśród młodzieży, wino być między innymi:

·...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin