Intrygujące, niepoliczalne - matematyka przez zabawę dla dzieci młodszych..doc

(205 KB) Pobierz
Intrygujące niepoliczalne - matematyka przez zabawę

Intrygujące niepoliczalne

- matematyka przez zabawę

Maluchy uwielbiają zabawy piaskiem, błotem, wodą... A przy okazji wyrabiają sobie pojęcie o objętości.



Jacuś chwycił kubeczek z kompotem i ochoczo przelał go do dzbanka. Co ty wyprawiasz - zdenerwowała się mama na widok zachlapanej podłogi. Gdyby Jacuś już mówił i rozumiał sens swoich poczynań, mógłby odpowiedzieć: "zgłębiam pojęcie objętości".

Maluchy uwielbiają zabawy piaskiem, wodą, błotem, śniegiem... Te swobodne, w których poznają je wszystkimi zmysłami, i te zaplanowane przez dorosłego po to, by mogły poznać specyficzne właściwości tych substancji. Piasek wsypany do wody opada na dno, sól też, ale po chwili... znika. Tak jak cukier, który jednak nadaje jej zupełnie inny smak. Woda rozlewa się na ziemi, a z piasku powstaje kopczyk, który po chwili rozwiewa wiatr. Te zjawiska są dla dziecka nowe i niezwykle intrygujące.
 

Substancje niepoliczalne są atrakcyjne z jeszcze jednego powodu. Można je łączyć, dzielić, przesypywać, przelewać, mieszać, rozdmuchiwać, wyciskać z plastikowych pojemników. A że przyjmują kształt naczynia, można go dowolnie zmieniać. Daje to dziecko zadowolenie płynące z panowania nad materią.
Aby uniknąć bałaganu, wiele zabaw można przeprowadzić w wannie bez wody (włóż do niej podkładkę antypoślizgową i wstaw mały stołeczek) czy w kuchni. Jeśli nie ma w niej miejsca, połóż folię na podłodze w pokoju. A w ciepłe dni najlepiej pobawić się na dworze. Nie pozwalaj dziecku na umyślne rozchlapywanie wody po całej kuchni, ale nie karć go, jeśli pochłonięte swymi eksperymentami wyleje ją niechcący (wtedy po prostu razem wytrzyjcie podłogę).
Pomóż dziecku podsumować wyniki obserwacji i eksperymentów. Zwróć uwagę, że piasek jest sypki, a błoto kleiste, że ryż, gdy go potrząsamy, grzechocze inaczej niż cukier, że woda przelewana z jednej butelki (małej) zmieściła się w drugiej (dużej), ale nie odwrotnie. Używajcie do zabawy pojemników o różnych rozmiarach, kształtach i kolorach. Także przeźroczystych, bo oglądanie ich z różnych stron, pustych, pełnych i niepełnych, rozwija wyobraźnię przestrzenną dziecka. Bawcie się w rozpoznawanie pojemników z zamkniętymi oczami. Niech dziecko zgaduje, czy dotyka dna, wieczka, szyjki itp.

Muzykalny ryż
Potrzebne będą: duża blacha do pieczenia, ryż lub kasza jaglana, 3 plastikowe pudełeczka różnej wielkości z nakrętkami (bezpieczne dla dziecka), łyżka i łyżeczka.
Aniela wsypuje ryż do wszystkich trzech pojemników, przesypuje go z jednego do drugiego. Robi to palcami, łyżką lub łyżeczką. Mama pozwala jej na swobodną zabawę. Potem sprawdza, czy córeczka zauważyła, że zawartość różowego pojemnika mieści się w zielonym ale nie odwrotnie. Pokazuje, jak zakręcić pojemnik, potrząsnąć nim i posłuchać, jak grzechocze. Zachęca Anielę, żeby zobaczyła, jak zmieni się dźwięk, kiedy słoiczek będzie wypełniony najpierw cały, a potem tylko częściowo, a także wówczas, gdy potrząsa się nim to szybko, to znów wolno.
Dodatkowe korzyści z zabawy: zachęca do eksperymentowania, rozwija wnikliwość i zdolność obserwacji, wyostrza zmysł dotyku i słuchu, poprawia koordynacje ruchów, uczy przeciwieństw: pełen-pusty, cicho-głośno, itp.

Nietypowy pacjent
Potrzebne będą: fartuszek, plastikowe nakrętki w trzech rozmiarach, strzykawka (tłoczek musi się łatwo przesuwać), miseczka z kolorową wodą, taca.
Mama kładzie na tacy trzy nakrętki i stawia miskę z "lekarstwem" (żółtą wodą). Weronika leczy nakrętki wstrzykując do nich lekarstwo. Mama pyta, w której z nich zmieściło się najwięcej strzykawek wody. Potem powtarzają zabawę i liczą wspólnie.
Dodatkowe korzyści z zabawy: zachęca do liczenia, rozwija precyzję ruchów.

 

Zagadkowa przemiana
Potrzebne będą: fartuszek, folia na podłogę, przezroczyste plastikowe butelki (bezbarwna i niebieska, np. po płynach do prania), dwie miski, żółta woda, malutka łyżeczka, listek, orzeszek ziemny, patyczek do lodów, gąbka, styropianowa tacka, inne.
Weronika i Mateusz sprawdzają, jak przy pomocy nietypowych przyborów napełnić butelki kolorową wodą. Mateusz wybrał najskuteczniejszą metodę - wyciska wodę gąbką. Mama pyta, dlaczego w niebieskiej butelce jest zielona woda. Czy naprawdę zzieleniała, czy tylko tak wygląda i jak to sprawdzić? Weronika zastanawia się przez chwilę i poprawnie odpowiada na pytanie. Pamięta, że wlewała żółtą wodę. Wylewa trochę wody z niebieskiej butelki na styropianową tackę, żeby to pokazać. (Rok wcześniej nie umiałaby rozróżnić pomiędzy tym, jak jest naprawdę, a jak się nam wydaje).
Dodatkowe korzyści z zabawy: rozwija myślenie, pokazuje, jaki jest efekt mieszania barw, uczy odróżniać to co jest od tego, co się wydaje.

Czary mary
Potrzebne będą: fartuszki, folia na stół, płaska blacha do pieczenia, plastikowa miseczka z solą, plastikowa łyżka i widelec, rolka po papierze toaletowym, kubeczek z wodą, gumowa gruszka.
Felicja przesypuje sól z miseczki na blachę i z powrotem. Luis odciska na niej kółeczka za pomocą tekturowej rolki i rysuje po powierzchni widelcem. Mama pyta o kształt rolki (walec) i pozostawiany przez nią ślad (okrąg). Luis tworzy coraz to nowe dzieła, a Felicja zasypuje je solą. Potem Luis nabiera do gruszki wodę z kubeczka, sprawdza jej smak i rysuje wyciskając ją na sól. Blaszka zaczyna wypełniać się wodą, a sól osiada na dnie. Czy nadal da się na niej rysować? Czy można będzie formować z niej kopczyki lub robić w niej otworki? W miarę przybywania wody soli ubywa. Co się z nią dzieje? A jak smakuje woda w blasze?

Dodatkowe korzyści z zabawy: zaciekawia, uczy współdziałania, zaznajamia ze zjawiskiem fizycznym, jakim jest rozpuszczanie się soli.

Magiczny słoik

Potrzebne będą: plastikowy słoik z nakrętką, deska do prasowania, ryż, różne drobne przedmioty (kolorowe kamyki, muszelki, klocki, ludziki z zestawu lego, nakrętki od butelek, piłeczka pingpongowa, mały samochodzik...).
Luis wkłada do słoika kilka kolorowych przedmiotów, a wolne przestrzenie wypełnia ryżem. Liczy obiekty, które widać przy ściankach, toczy słoik po desce i powtarza liczenie (jeśli dziecko jeszcze nie liczy, wystarczy oglądanie i nazywanie przedmiotów). Czy ich ilość się zmieniła? Teraz sprawdza, jak się zachowa zawartość słoika, gdy zmieni ilość wsypanego doń ryżu, a jak gdy wymieni schowane w nim drobiazgi na inne. Zauważa, że czasami słoik równo toczy się po desce, a czasami skręca w bok i spada. Czemu? Jedne drobiazgi łatwo zmieniają swoje położenie, inne z trudem lub wcale. Czasem widać prawie wszystkie, a czasem prawie żadnego.
Dodatkowe korzyści z zabawy: rozwija wyobraźnię przestrzenną, zachęca do liczenia i eksperymentowania, zapoznaje dziecko z ruchem po równi pochyłej.

Wzory i kolory
Potrzebne będą: fartuszek, taca, płaskie plastikowe pudełka (lub blachy do pieczenia), galaretki w dwóch (lub więcej) kolorach, pojemniki na rozpuszczenie galaretki, łyżka wazowa, foremki do ciasta.
Mama rozpuszcza galaretkę w gorącej wodzie (robi gęściejszą niż w przepisie). Melania wlewa łyżką wazową nieco ochłodzony roztwór na dno pudełka. Powtarza to samo z drugim kolorem. Kiedy galaretka po wstawieniu do lodówki dobrze się zestali, mama przekłada placuszki na tacę, a córeczka wycina z nich kilka kształtów foremkami do ciasta. Mama zachęca do nazwania ich kolorów, porównania kształtów (zaokrąglone, z rogami, długie, krótkie itp.) i wielkości.
Dodatkowe korzyści z zabawy: budzi ciekawość (zestalenie się galaretki), zapoznaje z różnymi kształtami, kolorami i rozmiarami.

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin