To trzeba wiedzieć o kolce u noworodka.docx

(15 KB) Pobierz

To trzeba wiedzieć o kolce u noworodka

Anna Haman

 

Często spędza sen z powiek młodym rodzicom i potrafi doprowadzić ich niemal na skraj obłędu. Krąży na jej temat wiele sprzecznych informacji. Które z nich są prawdziwe, a które nie.

 

Twój noworodek właśnie przestał płakać z powodu kolki. No to masz chwilę, żeby dowiedzieć się więcej na jej temat. Dzięki temu łatwiej pomożesz dziecku. Pamiętaj zatem o kilku sprawach.

 

Kolka u noworodka to nie choroba

Prawda. Choć atak kolki wygląda dramatycznie (maleństwo krzyczy, jest czerwone z wysiłku, ma wzdęty brzuszek, pręży się, na przemian gwałtownie podkurcza i prostuje nóżki), nie oznacza niczego złego. To przykra, ale na szczęście niegroźna dolegliwość.

 

Gdy noworodek ma kolkę nie musisz iść do lekarza

Nieprawda. Kolka to nie choroba, ale lepiej pokazać dziecko pediatrze, by wykluczył inne przyczyny bólu brzuszka. W grę może wchodzić m.in. niedrożność jelit, infekcja, np. zapalenie ucha (u malutkich dzieci pierwszym objawem choroby jest często ból brzucha), alergia. Szybko skontaktuj się z lekarzem, jeżeli pojawiają się inne niepokojące objawy, np. biegunka.

 

Atak kolki u noworodka zaczyna się nagle

Prawda. To dla kolki bardzo charakterystyczne. Spokojny malec zaczyna nagle przeraźliwie płakać. Gdy atak w końcu minie, będzie wyglądał tak, jakby w ogóle nic się nie stało.

 

Noworodka boli o stałej porze

Prawda/Nieprawda. Na ogół ból brzuszka dopada po południu albo wieczorem. Jednak dziecko to nie zegarek i może się zdarzyć, że atak pojawi się o innej niż zwykle godzinie.

 

Nie wiadomo, skąd się bierze kolka u noworodka

Prawda. Jest mnóstwo hipotez na ten temat. Część badaczy uważa, że kolka jest skutkiem niedojrzałości układu pokarmowego. Ale są i inne możliwe przyczyny – być może maluszek zbyt dużo zjadł, nałykał się w czasie ssania powietrza, jest podekscytowany z powodu nadmiaru bodźców w ciągu dnia, zaszkodziło mu coś, co zjadła mama i co przeniknęło do jej pokarmu, ma alergię lub cierpi na nietolerancję laktozy.

 

Kolka u noworodka mija po trzech miesiącach

Nieprawda. Najczęściej właśnie tak jest, ale niestety... nie zawsze. Bywa, że kolka męczy dziecko jeszcze w piątym albo nawet szóstym miesiącu życia. Pierwszy atak może się pojawić między trzecim dniem a trzecim tygodniem.

 

Noworodek może cierpieć wiele godzin

Prawda. Są dzieci, które przestają krzyczeć już po kilku czy kilkunastu minutach, ale są i takie, które męczą się przez wiele godzin, doprowadzając swoich rodziców niemal do obłędu. Potem zmęczone zasypiają. Gdy się budzą, wszystko jest już w porządku.

 

Noworodkowi pomaga tylko koper włoski

Nieprawda. Koper włoski ma działanie wiatropędne i rozkurczowe, dlatego pomaga uporać się z kolką. Jednak leków łagodzących tę dolegliwość jest o wiele więcej. Niektóre (m.in. preparat Woodward’s Gripe Water) są oparte właśnie na koperku, inne (m.in. czopki homeopatyczne Viburcol albo Infacol czy Espumisan) zawierają zupełnie inne substancje. Np. w skład Infacolu i Espumisanu wchodzi simetikon – związek, który ułatwia usuwanie gazów z jelit. Leki te są całkowicie bezpieczne, gdyż w ogóle nie wchłaniają się z przewodu pokarmowego. Płaczącemu z bólu maleństwu można też podać Paracetamol w czopku. A lekarz przepisuje czasem lek regulujący pracę jelit, np. Debridat.

 

Lepiej przerwać karmienie noworodka piersią

Nieprawda. Twoje mleko jest najlepszym pokarmem dla oseska i na pewno mu nie szkodzi. Zwróć raczej uwagę na to, co sama jesz i pijesz. Zrezygnuj z kawy, mocnej herbaty, cebuli, czosnku, ostrych przypraw, wzdymających warzyw (kalafior, brukselka) i wszystkiego, co ciężkostrawne. Uważaj na produkty, które często wywołują alergię: mleko i jego przetwory, orzechy, miód, jajka, czekoladę, ryby, pomidory, seler, cytrusy i truskawki. Czasem mleko i jego przetwory trzeba na kilka dni odstawić. Jeśli po przejściu na taką dietę ataki ustaną, prawdopodobnie będziesz musiała nadal jej przestrzegać.

 

Najdoskonalszym lekiem na kolkę u noworodka jest po prostu czas

Prawda. Nosisz maluszka godzinami na rękach, poisz koperkiem, masujesz mu brzuszek, przeszłaś na dietę, a kolka wciąż go dręczy? No cóż, bywa i tak. Choć teraz pewnie wydaje ci się, że ataki nigdy się nie skończą, już wkrótce będą tylko wspomnieniem. Wykorzystaj nasze rady i... uzbrój się w cierpliwość. Maluch wyrośnie wkrótce z kolki.

Zgłoś jeśli naruszono regulamin