0:00:42:Nie, ty ju� dosta�e�.|No id� ju�! 0:00:59:Chod�, Pramod!|Musisz i�� na lekcje! 0:01:32:- Chc� ci� pozna�.|- Mnie? Jak to? 0:01:36:- Chc� ci� pozna�.|- Ale dlaczego? 0:01:39:Nie wiem.|Po prostu chc� ci� pozna�. 0:01:49:CEO to du�ska organizacja,|a on chce poda� ci r�k�... 0:01:53:...zanim zdecyduje si�|da� nam pieni�dze. 0:01:56:Mo�e nie ufa Indianom. 0:02:00:- Niech przyjdzie, to podam mu r�k�.|- On chce �eby� ty pojecha� do Kopenhagi. 0:02:04:Wiem, czego chce,|ale ja tam nie pojad�. 0:02:15:"To jest kot..." 0:02:18:- "... kt�ry zabi� szczura." 0:02:21:To nie mo�liwe.|Nie mog� zostawi� dzieci. 0:02:26:"... kt�ry le�y w domu..."! 0:02:27:"... kt�ry zbudowa� Jack." 0:02:30:Pramod ma nied�ugo urodziny.|Nie ma szans, pani Shaw. Nie teraz. 0:02:34:"... kt�ry martwi� kota..." 0:02:37:"... kt�ry zabi� szczura." 0:02:49:Mam jecha� taki kawa� do Danii|tylko po to, �eby poda� komu� r�k�? 0:02:53:�eby on m�g� zrobi� nam zdj�cie|i pokaza� swoim bogatym przyjacio�om... 0:02:56:...jaki to jest hojny? 0:02:58:To nie podlega dyskusji. 0:03:05:No nie wiem. 0:03:07:- Musz� to przemy�le�.|- Nie, nie musisz. 0:03:10:Pojedziesz, za�o�ysz garnitur, uczeszesz si�|i b�dziesz mi�y i u�miechni�ty. 0:03:17:Prosz�, Jacob. 0:03:19:Oboje dobrze o tym wiemy,|�e to nasza ostatnia deska ratunku. 0:03:24:W przeciwnym razie|b�dziemy musieli zrezygnowa�. 0:03:28:A wtedy te dzieci|nie b�d� mia�y si� gdzie podzia�. 0:03:33:Sko�cz� na ulicy. 0:03:36:Prosz�. 0:03:37:Chocia� tyle jeste� im winien. 0:03:46:To nasza ostatnia szansa. 0:04:42:AFTER THE WEDDING 0:04:54:Czy tam dok�d jedziesz|s� tylko bogaci ludzie? 0:04:58:- Tak.|- Nikt nie jest biedny? 0:05:00:Nie. Wszyscy maj� wi�cej lub mniej. 0:05:02:Gdybym by� bogaty, by�bym szcz�liwy. 0:05:05:Ty na pewno, ale tamci to idioci. 0:05:07:Nienawidzi pan wszystkich bogaczy,|panie Jacob?! 0:05:10:Bo je�li domy s� r�ne,|to ludzie te�? 0:05:14:Opowiem wam o tym|gdy tylko wr�c�, zgoda? 0:05:31:Co jest? Pramod? 0:05:38:Ja wiem, �e ty nie wr�cisz. 0:05:42:Obiecuj�, �e wr�c� na twoje urodziny. 0:05:45:No m�wi� ci.|Pramod, daj spok�j. 0:05:50:Id� sobie! 0:05:53:- Przesta�...|- No id� w ko�cu! 0:06:15:Panie Jacob! 0:06:32:- Dlaczego musisz jecha�?|- Bo musz�. 0:06:36:Musz� wr�ci� do domu|i spr�bowa� zdoby� pieni�dze. 0:06:39:�eby�my mogli kupi� ksi��ki, lekarstwa|i jedzenie, i pom�c wszystkim. 0:06:45:Obiecujesz przyjecha�|na moje urodziny? 0:06:48:Przysi�gam. I wiesz co... 0:06:52:B�d� do ciebie dzwoni�|co drugi dzie�. 0:06:54:Ok? 0:06:56:A nie b�dzie tego du�o,|bo wracam ju� za osiem dni. 0:07:02:Mo�e zabierzesz mnie tam kiedy�. 0:07:07:By� mo�e. 0:07:09:- Jeste� g�odny?|- Tak. 0:08:10:"Na podw�rzu zobaczy�a go|gromada wr�bli i zacz�a krzycze�:..." 0:08:15:"Tit tit! Tit tit!|Sp�jrzcie na Nils'a G�uptasa." 0:08:20:"Patrzcie na Thumbietot'a!|Patrzcie na Nils'a Holgersen Thumbietot'a!" 0:08:25:"Kukuryku! - p�aka� kogut." 0:08:29:"Kukuryku!" 0:08:32:"Nagle przysz�a kura.|Koko, koko, koko..." 0:08:40:Na tym dzi� sko�czymy.|Musicie i�� spa�. 0:08:46:Do ��eczek. 0:08:51:�pijcie dobrze. 0:09:01:Dobranoc. 0:09:03:Dobranoc, Morten.|Dobranoc, Martin. 0:09:24:�miesznie by�oby przekona� si�|o czym zapomnia�am. 0:09:28:Tak, na pewno. 0:09:32:Dop�ki starczy jedzenia i wina,|wszystko b�dzie dobrze. 0:09:36:- Wcale si� nie denerwujesz?|- Nie, traktuj� to jak sprawdzian. 0:09:41:Czego? 0:09:43:Anna jeszcze wiele razy|wyjdzie za m��. 0:09:47:Pierwszy �lub jest zawsze ci�ki.|Przy odrobinie szcz�cia b�dzie dobrze. 0:09:56:Jorgen... Jorgen?! 0:10:00:Tak? 0:10:02:- Mamo, a ty nie w ��ku?|- Nie mog� si� po��czy�. 0:10:08:Nie m�w do mnie,|jak do ma�ego dziecka. 0:10:11:- Dlaczego si� nie ��czy?|- Zaraz zobaczymy. 0:10:14:Za trzy minuty zaczyna si� poker. 0:10:15:Dlaczego my musimy mie�|to ��cze radiowe? 0:10:20:O, ju� dzia�a. Dzi�kuj�. 0:10:24:Dobrej nocy. 0:10:25:Dobranoc.|Nie �l�cz nad tym ca�� noc. 0:10:33:Przepraszam. 0:10:35:- Mo�e najpierw nauczymy j� puka�?|- Pr�bowa�em, z ni� jest jak z dzieckiem. 0:10:41:Tylko wtedy kiedy chce. 0:10:45:- Jutro wy�l� j� do domu.|- Obiecujesz? 0:11:03:- Wr�� pr�dko.|- Na razie, Jacob. 0:11:06:- Pa pa.|- Do widzenia, panie Jacob! 0:11:44:To ja. 0:11:47:- Wzi�� pa�ski baga�?|- Nie, dzi�kuj�. 0:11:52:Prosz� wej��.|To g��wny kontakt. 0:11:57:Sypialnia. Telewizor B&O. 0:11:59:Pierwsza z dw�ch �azienek.|Pr�cz tego s� jeszcze trzy toalety. 0:12:04:Mini bar. Sejf. 0:12:06:Tu s� wi�ksze butelki. 0:12:07:Je�li b�dzie czego� brakowa�|prosz� powiedzie�. 0:12:10:P�aski telewizor. Klimatyzacja.|W rogu B&O stereo. 0:12:13:Sauna. Regulacja temperatury.|Timer. W��cznik, wy��cznik. 0:12:17:Taki sam jest dla Jacuzzi.|W��czone, wy��czone. 0:12:20:Prywatny taras.|Widok na stary Uniwersytet... 0:12:23:...katedr�, gdzie bra� �lub nast�pca tronu|oraz na Okr�g�� Wie��. 0:12:32:Je�li b�dzie pan czego� potrzebowa�|wystarczy nacisn�� tr�jk�. 0:13:22:Przepraszam. 0:13:23:Przepraszam pana. 0:13:25:- Jacob Pedersen?|- To ja. 0:13:28:Christian Refner,|mam pana odebra�. 0:13:30:- Ma pan jaki� p�aszcz, lub...|- Nie. 0:13:33:No dobrze, chod�my wi�c. 0:13:37:- Pok�j panu odpowiada?|- Tak, w porz�dku. 0:13:40:Niegdy� to by� dom towarowy.|Zabawne prawda? 0:13:43:Tak. 0:13:46:- Jacob przez C czy przez K?|- Przez C. 0:13:52:Ja jestem Christian. Tak�e przez C. 0:14:00:- Wi�c masz spotkanie z Jorgen'em?|- Tak. 0:14:04:- Dobrze go znasz?|- To m�j te��. 0:14:07:- W�a�ciwie to zostanie nim w Sobot�.|- Moje gratulacje. 0:14:11:Jorgen jest fantastyczny.|Naprawd� kapitalny. 0:14:18:Ludzie czasem si� go boj�,|ale bez obaw. 0:14:21:Dobrze. 0:14:25:Jest wart ponad miliard|a zaczyna� kompletnie sp�ukany. 0:14:28:- Ale nie powiedzia�by�.|- �e zaczyna� kompletnie sp�ukany? 0:14:34:Nie, nie... 0:14:51:- Jacob Pedersen przyszed�.|- Prosz� usi�d� sobie na chwil�. 0:14:55:- Mi�o mi by�o ci� pozna�, Jacob.|- Mnie ciebie r�wnie�. Powodzenia. 0:14:58:Pozdr�w Jorgen'a ode mnie. 0:15:00:Cze��. 0:15:01:- Zaj�ta?|- Troszk�. 0:15:04:- �adnie ci w tym.|- Dzi�ki. 0:15:09:- Mi�ego dnia �ycz�. Pa.|- Pa. 0:15:14:Jacob. 0:15:17:Witam. 0:15:18:Nazywam si� Jorgen Hansson. 0:15:20:- Jacob.|- T�dy prosz�. 0:15:22:- Przyjemny lot?|- Tak. 0:15:25:To dobrze. 0:15:27:Tu w�a�nie �yj�. 0:15:37:W pogodny dzie� jest tu|pi�kny widok na Szwecj�. 0:15:41:A jak widzisz, tak w�a�nie jest. 0:15:43:Co� do picia? 0:15:45:Nie, dzi�kuj�. 0:15:50:Zdrowie. 0:15:56:Masz nagranie, kt�re da mi|pewien obraz tego, co si� tam dzieje? 0:16:01:Nagranie nie wystarczy,|�eby to zrozumie�. 0:16:05:To znaczy? 0:16:06:Bombay ma ponad milion|dzieci�cych prostytutek. 0:16:10:Cztery z pi�ciu os�b|cierpi� na niedo�ywienie. 0:16:13:Tego nie ma na kasecie. 0:16:15:Nie wspominaj�c ju� o tych,|kt�rzy gin� ka�dego dnia na... C�... 0:16:20:...lekkie choroby, zaka�enia...|Kompletnie nie gro�ne sprawy... 0:16:25:...kt�re mo�na leczy� za �mieszne pieni�dze|gdyby znalaz� si� kto� kto je ma. 0:16:30:Sporz�dzili�my list�|najwa�niejszych spraw... 0:16:34:Jeste� rozgniewany. To dobrze.|To dodaje ci skrzyde�. 0:16:41:Potrzeba tak�e �rodk�w do nauki|do tego ksi��ki, sto�y, krzes�a, ��ka - 0:16:47:...ale najbardziej pilne s� lekarstwa. 0:16:51:W ko�cu chcieliby�my te�... 0:16:57:Tak, tak. 0:16:58:Chcieliby�my zabra� ich z ulicy|dwa razy wi�cej... 0:17:02:- Te� chcesz?|- Nie, dzi�kuj�. 0:17:05:Chcieliby�my zakwaterowa�|ich dwa razy wi�cej... 0:17:08:...co jest do zrealizowania|za mniej ni� pi�� koron dziennie. 0:17:12:Chcieliby�my te� zmieni�|nasz program �ywienia... 0:17:16:- Wszystkie �pi� w tym samym pokoju?|- Tak, obecnie jest ich 45. 0:17:20:Ruszamy w teren i w ci�gu dw�ch minut,|zbiera si� 40-50 dzieci, kt�re karmimy. 0:17:28:Ale po pi�ciu minutach,|jest ju� ich 500. 0:17:31:- Wystarczaj�co ju� zobaczy�em.|- Ci�gle przychodz� nowe... 0:17:35:Tw�j projekt robi ogromne wra�enie. 0:17:41:Ogromne wra�enie. 0:17:43:Zastanawia�em si� w jaki spos�b|m�g�bym udzieli� pomocy. 0:17:47:Dzi�kuj� bardzo. 0:17:49:Og�lnie znalaz�em pi��|r�nych projekt�w. 0:17:53:Tw�j jest jednym|z najbardziej interesuj�cych. 0:17:57:Dzi�kuj�. Mi�o mi to s�ysze�.|Mog� zapyta� dlaczego? 0:18:02:Tak jak powiedzia�em...|To znakomity projekt. 0:18:07:My�la�em nad czteroletni� dotacj�|w wysoko�ci miliona dolar�w rocznie. 0:18:12:Jednak potrzebuj� jeszcze czasu,|�eby przemy�le�... 0:18:18:...w kt�re projekty|chc� si� zaanga�owa�. 0:18:21:Nie chc� wi�c by� od razu|robi� sobie nadziej�. 0:18:26:Oczywi�cie... odnios�em|nieco inne wra�enie. 0:18:29:Sp�jrzmy wi�c raz jeszcze|na dokumenty, bo... 0:18:32:Nie, nie. Zapomnijmy o nudnej,|papierkowej robocie do poniedzia�ku. 0:18:38:Zjemy wtedy lunch i powiem,|jak� podj��em decyzj�. 0:18:43:- Czeka mnie pracowity weekend.|- Tak, s�ysza�em. 0:18:48:Ten m�czyzna, kt�ry mnie podwi�z�.|�eni si� z pa�sk� c�rk�, tak? 0:18:52:Ach tak, Christian. 0:18:55:- Ty jeste� �onaty?|- Nie. 0:18:56:- Masz tu jak�� rodzin�?|- Nie, nie mam. 0:19:01:To mo�e przyjd� na �lub. 0:19:04:Nie... 0:19:04:P�niej jest du�a impreza.|Sam nie znam po�owy go�ci. 0:19:09:- By�oby mi�o.|- Musz� jeszcze... 0:19:12:Na pewno nie masz innych plan�w. 0:19:19:Na dzi� ko�czymy. 0:19:23:Widzimy si� jutro?|Ju� nie mog� si� doczeka�. 0:19:26:- B�dziemy mogli si� lepiej pozna�.|- Dzi�kuj� za spotkanie. 0:20:05:- Cze�� tato!|- Co u was? 0:20:11:Skaka�y�cie na trampolinie?|Poka�cie jak. 0:20:15:- Cze��.|- Cze��. 0:20:19:Wszystko ok? 0:20:23:Poza Annette, kt�ra nie radzi|sobie ze stresem. 0:20:27:Wi�c to z�y moment by powiedzie�,|�e kolejny go�� przychodzi. 0:20:31:Partner w interesach z Indii. 0:20:34:Zr�b to delikatnie... na raty. 0:20:45:Witam, witam. 0:20:51:- Zmieni�a� zdanie?|- Nie. 0:20:53:Jeszcze nie jest za p�no. 0:20:55:- No, dawaj... Masz czas.|- Jeste� po prostu zazdrosny. 0:21:00:Naturalnie, �e tak.|Jeste� dla niego zbyt pi�kna. 0:22:01:...i �lubujesz jej mi�o��,|wierno�� i uczciwo�� ma��e�sk�... 0:22:09:...oraz, �e...
inne_kino