Tydzień
Tydzień dzieci miał siedmioro: - Niech się tutaj wszystkie zbiorą, ale przecież nie tak łatwo radzić sobie z liczną dziatwą: Poniedziałek już od wtorku poszukuje kota w worku. Wtorek środę wziął pod brodę - chodĄmy sitkiem czerpać wodę. Czwartek w górze igłą grzebie i zaszywa dziury w niebie. Chcieli pracę skończyć w piątek a to ledwie był początek. Zamyśliła się sobota: to dopiero jest robota. Poszli razem do niedzieli tam porządnie odpoczęli. Tydzień drapie się w poniedziałek - No a gdzie jest poniedziałek? Poniedziałek już od wtorku poszukuje kota w worku...
jolai