Rafa Wojaczek.doc

(202 KB) Pobierz
Rafał Wojaczek - biografia

Rafał Wojaczek biografia    

Rafał Wojaczek urodził się 6 grudnia 1945 roku w Mikołowie, był więc – jak to określił Adam Zagajewski – rówieśnikiem Polski Ludowej. Pochodził z rodziny nauczycielskiej. Miał dwóch braci, z których młodszy, Andrzej, został aktorem. Do szkoły podstawowej i średniej uczęszczał w rodzinnej miejscowości, jednak z powodu częstych konfliktów z nauczycielami zmuszony był przenieść się do liceum w Katowicach, a potem w Kędzierzynie. Najprawdopodobniej wtedy zaczął pić i dość szybko popadł w uzależnienie. Interesował się harcerstwem, fotografią i żeglarstwem, jako szesnastolatek uzyskał patent sternika. Jako piętnastolatek podjął pierwszą nieudaną próbę samobójczą. W przyszłości miało ich niestety być więcej… W 1963 roku podjął studia na wydziale polonistyki Uniwersytetu Jagiellońskiego, jednak z powodu choroby musiał porzucić je już po pierwszym semestrze. Rok później przeniósł się do Wrocławia, gdzie mieszkał jego starszy brat – Piotr. Przez pewien czas pracował w MPO jako dyspozytor, jednak już w maju trafił do kliniki psychiatrycznej, gdzie rozpoznano u niego schizofrenię. Tam właśnie poznał swą przyszłą żonę, Hannę Janas, z którą miał córkę. Małżeństwo to zakończyło się rozwodem zaledwie po pół roku. Później związany był jeszcze z dwiema kobietami – Teresą Ziomber i Grażyną Lisowską. Obu kobietom zadedykował część ze swoich wierszy. Zmarł śmiercią samobójczą, zażywszy środki nasenne w nocy z 10 na 11 maja 1971 roku. Pochowano go we Wrocławiu na cmentarzu św. Wawrzyńca.

Wojaczek zaczął pisać najprawdopodobniej około 17. roku życia (najwcześniejszy jego wiersz „Wyrok na mnie już zapadł” datowany jest na 1962 rok), jednak jego oficjalny debiut poetycki przypada na rok 1965, kiedy to jego wiersze ukazały się w pierwszym numerze „Poezji”. Brał czynny udział w życiu wrocławskiej cyganerii, uczestniczył w rozmaitych konkursach poetyckich. Za życia opublikował dwa tomy poezji: „Sezon” (1969), za który otrzymał nagrodę Ugrupowania 66 w kategorii „najciekawszy tomik młodego poety” i „Inna bajka” (1971). Kolejne dwa zbiory – „Którego nie było” i „Nie skończona krucjata” ukazały się już po śmierci poety, w 1972 roku. Pośmiertnie przyznano mu również nagrodę literacką im. Andrzeja Bursy. W 1997 roku w Mikołowie, w domu rodzinnym poety utworzono Instytut Mikołowski im. Rafała Wojaczka, w którym rokrocznie organizuje się m.in. Turniej Jednego Wiersza jego imienia.

 

Rafał Wojaczek jest, obok Andrzeja Bursy czy Edwarda Stachury, jednym z polskich poètes maudits – poetów przeklętych. Krótkie, burzliwe życie pełne alkoholowych ekscesów i naznaczone piętnem choroby psychicznej w połączeniu z brutalną, wręcz wulgarną choć pełną ekspresji poezją, przyczyniły się do zaistnienia legendy związanej z jego osobą. Nazywano go nawet czasem Rimbaudem znad Odry.

Edward Kolbus pisał o Wojaczku:

„Powiedzieć o Wojaczku, że był poetą, jednym z najtragiczniejszych i najbardziej kontrowersyjnych prekursorów rodzimej kontestacji – to dużo i mało zarazem. Dużo – bowiem wyraża się w tych słowach prawie wszystko, co mogło mieć i chyba miało najistotniejszy wpływ na dramaturgię zdarzeń, tak w sensie artystycznych jak i społecznych jej uwarunkowań. Mało – gdyż tak ścisłe powiązanie nie tuzinkowej w końcu biografii poety z uprawianą przezeń twórczością, jak ma to miejsce w przypadku Wojaczka, rodzi pokusę i stwarza nieograniczone wręcz możliwości mnożenia przymiotników jeszcze bliżej i precyzyjniej dookreślających sytuację poety”.

 


Kalendarium

1945

Narodziny Rafała Grzegorza Mikołaja Wojaczka.

Chrzest w kościele pod wezwaniem św. Wojciecha w Mikołowie.

1947

Urodziny brata, Andrzeja Feliksa Wojaczka.

1952

Początek nauki R.W. w Szkole Podstawowej nr l w Mikołowie.

1954

Ojciec, Edward Wojaczek, przenosi się do Kędzierzyna-Koźla, gdzie podejmuje pracę w Liceum Ogólnokształcącym nr 24 przy ul. Kozielskiej 28 i zamieszkuje na poddaszu Domu Nauczyciela przy ul. Leśnej 21.

1958

Ojciec kupuje Rafałowi aparat "Druh" (później zamienił go na "Smienę" i "Zorkę") i urządza mu na tyłach mieszkania (ul. 1 Maja 8) ciemnię fotograficzną.

1959

Kurs żeglarski w ośrodku ZHP w Wiśle Wielkiej przy Jeziorze Goczałkowickim.

Początek nauki R.W. w Liceum Ogólnokształcącym im. Karola Miarki przy u1. Żwirki i Wigury w Mikołowie.

R.W. urządza w domu mały warsztat stolarski.

1960

Wstąpienie do Związku Harcerstwa Polskiego.

 

1961

Obóz żeglarski na Mazurach (kurs sternika jachtowego).

Przeniesienie R.W. do VII Liceum Ogólnokształcącego im. Harcerzy Obrońców Katowic w Katowicach.

1962

Zarejestrowanie R.W. w Poradni Antyalkoholowej.

Pierwsza potwierdzona próba samobójcza R.W. (w czasie nieobecności rodziców odkręca kurki od gazu i przecina przeguby obu rąk w wannie).

Dwutygodniowy rejs bałtycki na "Czerwonych Żaglach"

 

Przeprowadzka R.W. do Kędzierzyna - Koźla (do ojca); początkowo nauka w Liceum Ogólnokształcącym przy ul. Kozielskiej 28, a po krótkim czasie w Liceum Ogólnokształcącym dla Pracujących.

Poznanie w Harcerskim Ośrodku Wodnym w Wiśle Stefanii Cisek, z którą R.W. korespondować będzie do roku 1966.

1963

Kolejna próba samobójcza R.W. w mieszkaniu ojca w Kędzierzynie-Koźlu (odkręcenie gazu oraz podcięcie żył); "Obraz był «ładny» - kałuża krwi, coraz więcej jej było i ciągły syk ulatniającego się gazu" (z listu do S. Cisek).

Egzamin maturalny i ukończenie liceum w Kędzierzynie-Koźlu.

Egzaminy wstępne na polonistykę Uniwersytetu Jagiellońskiego i przyjęcie na studia.

Fiasko uczestnictwa w rejsie morskim "Zawiszą" dookoła Anglii (z powodu konfliktu z pilotem chorągwi harcerskiej).

Początek pracy nad powieścią pt. Piąta pora roku (nieukończona, zaginiona).

Zakwaterowanie w Domu Akademickim "Żaczek" w pokoju nr 407; Kraków, al. 3 Maja 3.

Początek roku akademickiego.

1964

R.W. nie uzyskuje zaliczenia z łaciny u prof. Adama Heinza z powodu licznych nieobecności.

Wieczór poetycki Juliana Przybosia w "Żaczku"

Dojrzewanie planów studiowania na filozofii.

Opinia dra psychiatrii Leonarda Fingera: "Nie może studiować na żadnej wyższej uczelni.

Przyjazd do Wrocławia i zamieszkanie u brata na ul. Przelot 17.

Próba samobójcza przy pomocy żyletki (w domu brata).

RW. wyjawia (w liście do S. Cisek) zamiar zgłoszenia się do kliniki psychiatrycznej we Wrocławiu.

Dwutygodniowy okres pracy w Miejskim Przedsiębiorstwie Oczyszczania we Wrocławiu (jako dyspozytor samochodowy).

Zamieszkanie na sublokatorce przy ul. Stolarskiej 76.

1965

Pobyt na oddziale w Klinice Psychiatrycznej we Wrocławiu; poznanie Anny Kowalskiej (staż pielęgniarski).

Debiut poetycki w "Poezji" nr 1 (wiersze: "Martwy sezon", "Nasza pani", "Mit rodzinny", "Wiem kto to jest", "Mój pies bardzo przyjemny", "On", '** [Ludzie kładą się spać].

1966

Ślub z Anną Kowalską.

Druk w "Odrze" wierszy: "Sezon", "Piszę wiersz", "Pewna sytuacja", "Wiesz, jest mała radość" (jedyny dedykowany żonie).

Ostatni list do S. Cisek.

Pięciodniowy pobyt u żony w Obornikach k. Wrocławia.

Poznanie Janusza Stycznia i wprowadzenie R.W. do środowiska literackiego.

Pijacka libacja, urządzona przez R.W. w Klubie Związków Twórczych z okazji przyjęcia go do "towarzystwa".

Poznanie Teresy Ziomber i początek ponad trzyletniego związku.

Przyjazd Anny do Wrocławia i jej groźby samobójcze (próba trucia się luminalem).

Rozpowszechnianie przez R.W. informacji o samobójczej śmierci żony oraz urządzenie "stypy" w PA,X-ie (z udziałem. J. Stycznia, H. Wolniaka, J. Feusette'a, J. Ciechanowicza).

Narodziny córki Dagmary.

Samookaleczenie (żyletką) po wieczorze poetyckim w Jeleniej Górze.

Opuszczenie sublokatorki na ul. Stolarskiej 76 i przeprowadzka na ul. Śniadeckich 2 na Zaciszu (500 zł czynsz, 50 zł opał)

1967

Wieczór autorski w PAX-ie.

Zabieg laryngologiczny ucha.

Krótkotrwały pobyt w mieszkaniu brata Piotra.

Stypendium ze Związku Literatów Polskich (3250 zł).

Propozycja wydania tomu poetyckiego w PAX-ie.

Awantura pod restauracją "Silesia" w Mikołowie (przepychanki, pyskówki, rozbicie szyby).

Wyjazd do chorego ojca do Kędzierzyna-Koźla.

Pobyt z bratem Andrzejem na Mazurach i w Kazimierzu nad Wisłą.

Powstanie Sanatorium, poematu w siedmiu częściach.

Obrażenie kilku osób (m.in. Z. Kubikowskiego) i powieszenie na wieszaku portiera w Klubie Związków Twórczych w czasie wizyty pisarzy z NRD.

Doprowadzenie Wojaczka na Komendę Dzielnicową MO, a następnie dwumiesięczny pobyt w areszcie przy ul. Fiołkowej 38 (Ośrodek Pracy Więźniów).

1968

Pobyt nad morzem w Karwi.

R.W. wyskakuje z okna Stanisława Chacińskiego z drugiego piętra (w reakcji na groźbę zerwania ze strony T. Ziomber), co kończy się zwichnięciem kostki.

R.W. sporządza testament, w którym wszystkie prawa do swoich utworów przekazuje T. Ziomber (nigdy nieegzekwowane).

Kilkudniowy pobyt u T. Ziomber w sanatorium w Kudowie Zdroju.

Poznanie, a po pewnym czasie romans z Grażyną Lisowską.

Złożenie dokumentów ślubnych z T. Ziomber (planowany termin: maj 1969) i wycofanie ich po jakimś czasie.

Poznanie Stanisława Srokowskiego.

1969

Awantura w Klubie Dziennikarza, R.W. wybija ciałem szybę w drzwiach lub witrynie; mając do wyboru 12 dni aresztu lub zapłacenie kosztu wstawienia szyby, reguluje rachunek.

Ukazanie się debiutanckiego tomu Sezon w Wydawnictwie Literackim.

Samookaleczenie szklanką w restauracji "Ratuszowa".

Przepraszający list do ojca (po wcześniejszym, obraźliwym).

Dwutygodniowy pobyt w Domu Pracy Twórczej "Astoria" w Zakopanem (sprowo-

kowanie bójki).

Odrzucenie podania R.W. o przyjęcie do Związku Literatów Polskich.

1970

Nagroda im. Tadeusza Peipera wrocławskiego Ugrupowania Literackiego 66 za Sezon (najciekawszy tomik wrocławskiego młodego poety 1969 roku).

Druga książka poetycka: Inna bajka” (Ossolineum).

Wtargnięcie na wieczór poetycki Mirona Białoszewskiego w Klubie Muzyki i Literatury.

1971

"Lekkie uszkodzenie ciała" Ludwika Gułaja-Korzeniowskiego (rozbicie na czole filiżanki) w Empiku aresztowanie i rozprawa w trybie przyspieszonym, skierowanie na przymusowe badania psychiatryczne (diagnoza biegłych sądowych).

Powstanie ostatniego wiersza ("Zmierzch łagodnie rozsupłał") i kryzys twórczy RW.

Poznanie Elżbiety Fediuk w Krakowie na przedstawieniu dyplomowym Gry w zabijanego” Ionesco na scenie w Krakowie.

Wspólne Święta Wielkanocne z E. Fediuk w pokoju gościnnym Teatru Współczesnego.

Spoliczkowanie o godz. 18.30 portiera w Klubie Książki i Prasy we Wrocławiu.

Zobowiązanie się na piśmie do nieprzychodzenia do Klubu Książki i Prasy w stanie

Nietrzeźwym.

Ostatni pobyt w Mikołowie.

Samobójstwo R.W. w pokoju sublokatorskim przy ul. Lindego 12 przy pomocy leków.

Pogrzeb na cmentarzu św. Wawrzyńca we Wrocławiu przy ul. Bujwida.


Krótka charakterystyka poezji Rafała Wojaczka

Po ukazaniu się debiutanckiego tomiku Sezon pojawiły się głosy zarzucające Wojaczkowi udziwnienia gramatyczne, „murzyńskość składni” i „łączenie turpizmu z wrzaskliwym erotyzmem, ekshibicjonizmem czy pornografią”. Równocześnie jednak dostrzegano w tych wierszach niezwykły autobiografizm poety, zwracano uwagę na nowatorstwo języka i fakt, że poezja ta cała była w swej istocie poszukiwaniem. Poszukiwaniem prawdy o transcendencji, sensu, istoty rzeczy, a wreszcie – poszukiwaniem siebie samego.

Jego wiersze to przede wszystkim poetycki – choć czasem zupełnie sprozaizowany – zapis bólu spowodowanego odczuciem wyizolowania ze świata, stanów psychicznych, jakie były jego udziałem, wszechobecna fascynacja biologią i fizjologią, wyrażona przede wszystkim poprzez drastyczne obrazy ludzkiej cielesności, obsesja brzydoty i śmierci.

Wbrew obiegowym opiniom wyrobionym na podstawie oceny patrona poetyckiego debiutu – Tymoteusza Karpowicza, nie należy traktować poezji Wojaczka tylko i wyłącznie w kategorii ekshibicjonistycznego biografizmu czy psychicznej wiwisekcji, jakiej poeta dokonuje sam na sobie. Owszem, w jakiejś mierze tak właśnie jest, trudno też zaprzeczyć, że pisanie jest dla niego pewnym rodzajem autoterapii, jednak pamiętać należy, że Wojaczek potrafił doskonale posługiwać się różnego rodzaju maskami – na dowód wystarczy wspomnieć cykl wierszy, w których wypowiada się jako kobieta. Jak zauważa jeden z badaczy: „to przede wszystkim domena świadomej kreacji, mozolnie i z rozmysłem budowanej fikcji”. Jest to związane z mocno kreacyjnym charakterem tej liryki, z budowaniem przez poetę drugiego, alternatywnego „ja”, z poszukiwaniem, o którym była już tutaj mowa.

Wojaczek – twórca i niszczyciel

Tymoteusz Karpowicz wskazał w swoim komentarzu do wierszy Wojaczka trzy podstawowe źródła postawy poetyckiej: ponadprzeciętną wrażliwość, patronów literackich takich jak Villon, Rimbaud, Kafka, de Sade i Hłasko, ale przede wszystkim „zagwarantowany sobie ostentacyjnie status alkoholika, awanturnika, status clocharda znad Sekwany, przeniesiony nad brudne kanały Odry – wtórny więc i bez blasku oryginału. Jest to wybór absolutnie trzeźwy, w pełni prowokującej świadomości. Była to najpierw zabawa, a potem nieodwracalny dramat konsekwencji”.

Trudno się z tą opinią nie zgodzić. O zafascynowaniu Rafała Wojaczka Markiem Hłaską wiadomo nie od dziś, nie sposób też nie zauważyć w jego liryce wpływów poezji francuskiej schyłku XIX wieku, myli się jednak Karpowicz, pisząc o jej wtórności wobec poprzedników. Wojaczek naśladuje, ale robi to z pełną premedytacją. Czerpie z tradycji literackiej bardzo obficie, ale przetwarza to na swój unikalny sposób. Odświeża dawne schematy i motywy, jednak nie robi tego poprzez proste przywołanie. W liryce Wojaczka wiele jest świadomych cytatów i kryptocytatów (czasem także z jego własnej twórczości). Przeważnie są to tytuły lub motta do wierszy, rzadziej treść. Często są one osią konstrukcyjną utworu, inspiracją, źródłem poetyckiej polemiki nawiązywanej z poprzednikami. Wojaczek wykorzystuje je w sposób otwarty, przekształca, rozwija, tworzy kolejne „warianty”, ujęcia znanych już motywów, nadając im własny „Wojaczkowy” rys. Burzy utarte konwencje, zwłaszcza te językowe, pozornie spłyca ważkie tematy, odziera z patosu, demitologizuje, a jednocześnie w przewrotny sposób nadaje nową rangę temu, co dotąd „nie mieściło się” w poezji, bo było zbyt mało wzniosłe.

Wojaczek a Rimbaud

Twórczość i osoba Artura Rimbaud zajmuje szczególne miejsce w łańcuchu poetyckich inspiracji Wojaczka. Fascynacja tym francuskim symbolistą miała kilka płaszczyzn. Pierwszą z nich był poziom biografii poety. Wojaczek nie tylko interesował się życiem Rimbauda, wierząc w reinkarnację, wierzył, że jest jego kolejnym wcieleniem. Jak wynika z relacji przyjaciół, bardzo przeżył informację, że ma identyczny rozmiar stopy, a nawet – per analogiam – próbował być homoseksualistą. Sam świadomie kreował swoją osobę na poète maudit.

Drugi, głębszy poziom, dotyczy twórczości. Wojaczek szukał w niej inspiracji, chciał podjąć jej twórczą kontynuację. Już sam tytuł pierwszego tomu wierszy jest wyraźną aluzją do „Sezonu w piekle”. Podobnych nawiązań jest więcej: wiersz „Fotografia” zawiera motto z „Poranka odurzenia”, „Piosenka z najwyższej wieży” jest nie tylko nawiązaniem czy odniesieniem (Rimbaud napisał dwa takie utwory), ale daleko idącym wzbogaceniem. Być może również motyw murzyna zaczerpnął poeta ze spuścizny literackiej swego poprzednika.

Co istotne, zabiegi tego rodzaju były też dla Wojaczka sposobem na określenie własnej przynależności poetyckiej.

Język poetycki Wojaczka

Tym, co najbardziej zwraca uwagę w lirykach polskiego Rimbauda, jest specyficzny język. Wiele tu słów potocznych, wręcz wulgarnych, zwłaszcza tych związanych z fizjologią ludzkiego ciała:

 

gdzie moja męskość głową fioletową straszy

poślubiona dziewica regularnie krwawi

(Ballada bezbożna”)

 

nie ta która cieknie z wargi

przegryzionej przy orgazmie

nie ta którą wieprze broczą

na użytek kaszanki

(Ballada o prawdziwej krwi”)

 

Dla Wojaczka pojęcie tabu językowego właściwie nie istnieje, a jeśli nawet – służy tylko temu, by je przekroczyć. Poeta łamie je w dwóch wymiarach – na poziomie obrazowania:

 

Dla kogo, gdy odpinam ci spinkę u stanika

I dotykam twych piersi, nieumyślnie się wzdrygasz?

(Ten trzeci”)

 

Któż to chodzi z butami po nagim ciele kobiecym

Odpowiadam: p...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin