Morris Krok - Owoce. Pożywienie i lekarstwo.doc

(562 KB) Pobierz

 

 

 

 

 

 

 

                                                                      

                             MORRIS KROK

                                        

 

                              O W O C E

                       pożywienie i lekarstwo

   

 

                        

                           Sekrety zdrowia

 

 

 

 

 

 

                       Oficyna Wydawnicza "SPAR"

 

                   

 

OD AUTORA                         

 

   "I  te  nauki  są  dla  wszystkich ludzi, jako że wiodą nas wstecz do

naszego naturalnego dziedzictwa i wszystkiego, co jest obce".

                                      Nr 1, str 15 Kindred Soul, rozdz.I

 

 

   Oryginalna  wersja tej  książki  została  ukończona  w 1961 roku  pod

tytułem "Zwycięstwo  nad  chorobą". Pomimo  tego, główny  temat  czy też

końcowy  problem   pozostaje   ten  sam,   ponieważ    dotyczy   sposobu 

odżywiania pozostającego w harmonii z działaniem ludzkiego ciała.

   Dzięki   środkom   masowej   komunikacji  istnieje  obecnie   większa

świadomość  dotycząca  potrzeby życia w bardziej rozsądny sposób. Pomimo

tego istnieje wciąż duża niepewność, dotycząca tego tematu. Powód  złego

stanu zdrowia i zapobieganie mu jest dziś taką samą tajemnicą,  jaką był

dla naszych zamieszkujących jaskinie przodków.

   Współegzystuje  z  tym  zamieszaniem  niekończące  się   poszukiwanie

form  leczenia  i  podział objawów na wiele kategorii. Nikt nie powinien

być  z  pewnością   przeciwny   badaniom   czy   poszukiwaniom  lepszych 

dróg  działania   czy   klasyfikowania   innych   aspektów   naturalnego  

prawa  oczekujących   na   ujarzmienie  choroby.  Powinno   się   jednak

sprzeciwiać poszukiwaniom rozwiązań bez brania pod uwagę przyczyn.

   Tak  więc  książka  ta  nie zawiera długiej listy produktów lub soków

oraz kombinacji różnych pokarmów, jako recept lub kuracji poszczególnych

objawów. Pokaże ona jednak, jak zdecydowaną poprawę  zdrowia  przyniesie

zmiana  rafinowanych  i  szkodliwych  produktów  na  produkty  całe, nie

rafinowane  i  nie  zepsute. Fermentacja  pokarmów  poprzez oczyszczanie

w fabrykach białego cukru i białej mąki, lub wyciskanie oleju z nasion i

orzechów  nie  może  poprawić  ogólnego  stanu  naszego zdrowia. Poprzez 

rafinację żywności usuwamy bardzo potrzebny błonnik i części niestrawne,

jak  również witaminy i sole mineralne. Kiedy usuwamy olej z ziarna,  to

nie  tylko  usuwamy  niestrawne   części  z  naszej  diety,  gdyż   olej 

najprawdopodobniej  zjełczeje  i  stanie  się  toksyczny  dla  ludzkiego

organizmu. Co więcej, duże ilości tłuszczów i olejów, niezależnie czy są

nasycone  czy  nie,  nie tylko  zakłócają trawienie innych pokarmów, ale

same w sobie są trudne do użycia czy utlenienia.

   Podobnie jest, kiedy  spożywamy  duże  ilości  cukrów, włączając w to

miód,  melasę   i   syrop    klonowy,    zapełniamy     ciało     wysoce  

skoncentrowanym  pożywieniem  -  substancją,  którą  organizm   powinien

uzyskać, rozkładając bardziej złożone  pożywienie, jak  marchew, buraki,

owoce, kiełki, całe ziarna i orzechy.

   Każdy  może  stwierdzić  to,  co  jogowie,  że  można odmłodzić ciało 

przekroczywszy 50 lat  życia. Spotkałem  wielu maratończyków w wieku lat

50. i  60., będących we wspaniałej  kondycji  fizycznej  dzięki reżimowi

dietetycznemu i treningowi. Ale zasadniczą  cechą systemu odmładzającego

jest  to,  że  musi  on  być dokonany przez  nasze  wysiłki zużytkowania

darów natury takich, jak wysiłek fizyczny, słońce i świeże powietrze.

   Ten  wstęp  został  w  zasadzie ukończony w miesiąc po moim starcie w

siódmym  z  kolei  Maratonie  Przyjaciół   w  dniu  1 czerwca 1984 roku.

Uzyskałem  wówczas czas  8 godzin i 30 minut w kilka tygodni po moich 53

urodzinach. Udało  mi  się  to  osiągnąć  przez  skoncentrowanie  się na

treningu przez ostatnich 6 tygodni przed  biegiem i przez  dodanie około

godziny  ćwiczeń jogi  dziennie  oraz  zachowywanie zasad dietetycznych,

zawartych  w  tej  książce. Niewątpliwie, podstawowe dla dobrego zdrowia

jest  takie  życie, w  którym  osiąga  się  końcowe   samozadowolenie  -

preludium  do  daru  życia  żywym  uczuciem  -  bez  angażowania  się  w

dodatkowe ćwiczenia i aktywność.  W końcu  zwierzęta  żyjące  naturalnie 

gotowe są do wysiłku bez ćwiczeń, bo  specjalnie  nie  trenują. Człowiek 

musi  wybrać  sobie  inteligentny  program   zdrowotny  tak,  aby   mógł

wykorzystać najlepsze z tego, co życie oferuje i mieć energię do życia.

 

 

 

                                                 

 

                                                             Morris Krok

 

 

 

1. JAK FUNKCJONUJE CIAŁO

 

   * Wielka tajemnica życia *  Błędne  sądy  o białku i  komórce * Leki,

odporność i teoria zarazków * Jak osiągnąć zdrowie

 

 

   "I człowiek  winien  być  na  zawsze  zainspirowany,  gdy  czuje  swe

pokrewieństwo z  wszelkimi  formami życia,  swoją  wewnętrzną  jedność z

wszystkimi jego przejawami".     

                                         Kindred Soul, rozdz. 1, str. 17

 

 

   Tajemnica   życia  jest  zbyt  głęboka,  by  przeniknęli   ją   nawet

filozofowie i święci.  Ani rozmyślania,  ani  dyskusje i pisanie o życiu

nie  są  w  stanie  wyjaśnić  jego  istoty. Tylko doskonałe zdrowie może

pozwolić  naszym  siłom  witalnym   wybuchnąć   z mocą, która sprawi, że

będziemy cieszyć się każdą chwilą.

   Życie jest zasadniczo utkane  z  energii, siły i magnetyzmu.  Teorie,

wierzenia, myśli, definicje  nie  mają  nic wspólnego z tajemnicą życia.

Oczywiście, w dążeniu  do  wyjaśnienia  sensu  istnienia  używamy opisów

słownych, lecz bez  względu  na to co myślimy, życie wibruje wokół nas w

swój własny, dziki i nieokiełznany sposób.

   Życie jest tak wielką tajemnicą, że żaden uczony nie potrafi wyjaśnić

drzemiącej  w  mikroskopijnym   zarodku   zdolności  rozwinięcia  się  w

człowieka,  zwierzę  czy   roślinę.   Nikt   nie  potrafi   wyczerpująco

odpowiedzieć,  jak  z  powietrza, którym  oddychamy  i  jedzenia,  które

spożywamy, powstaje krew, tkanki, mięśnie i kości. Co w  gruncie  rzeczy 

wiemy o funkcjonowaniu wzroku, słuchu i innych zmysłów?

    

                     BŁĘDNE SĄDY O BIAŁKU I KOMÓRCE

 

   Współcześni   dietetycy    twierdzą,  że  do  budowy  i  uzupełnienia

tkanek potrzebujemy białka  - lecz  czym  jest  białko?  Uważają  także,

że nie będziemy zdrowi, jeśli  nie  dostarczymy organizmowi odpowiedniej

ilości  węglowodanów   i  tłuszczów,   będących    źródłem   energii   i

zapewniających nam ciepło.

   Na długo zanim zaczęto spisywać historię, człowiek i zwierzęta żywili

się tym, co mogli odpowiedniego znaleźć dla swych przewodów pokarmowych,

nawet jeśli były to tylko dzikie owoce lub trawy. Dzikie zwierzęta robią

to  także  dziś.  Ludzie  nie  zastanawiali  się  nad swym pożywieniem w 

kategoriach  białek, tłuszczów, soli mineralnych, witamin i aminokwasów.

Interesowały ich  pokarmy smaczne. To, że  były  one naturalne, surowe i

spożywane w całości sprawiało, że dieta była odpowiednia.

   Również i dziś zwierzęta  pozostają zdrowe, jedząc tylko jeden rodzaj

pokarmu.

   Pomimo tak istotnych  przesłanek, przemawiających za dietą naturalną,

uważa się, że człowiek  musi  odżywiać się w sposób zrównoważony. Co zaś

się składa na dietę zrównoważoną, to  tajemnica, której  nauka nigdy nie

wyjaśni, o ile nadal rozpatrywać będzie pożywienie w kategoriach białek,

tłuszczów i kalorii, a także  podtrzymywany  będzie  fałszywy pogląd, że

człowiek musi jeść mięso, aby budować swe ciało.

   Nauka twierdzi także, że organizm odnawia ciągle swój skład komórkowy

i dziś nie jesteśmy już tacy sami jak wczoraj. Jeśli tak jest w istocie,

to dlaczego nabyta w dzieciństwie głęboka blizna nie zmienia się w ciągu

życia? Świadczy to, że tkanki mają zdolność wzrostu i zabliźniania  ran,

ale rodzimy  się  i  umieramy z tą samą powłoką zewnętrzną i wewnętrzną.

Gdyby  komórki  ciągle  się  wymieniały, to nasz wygląd zmieniałby się z

czasem, gdyż  w  procesie tworzenia  nigdy  nie powstają dwie identyczne

rzeczy.

 

                    LEKI, ODPORNOŚĆ i TEORIA ZARAZKÓW

 

   Współcześni  lekarze  klasyfikują  choroby, nadając im tysiące  nazw,

lecz  czy  potrafią  wyjaśnić  prawdziwą  przyczynę  choroby  lub  nawet

zwykłego kataru? Czy  rozumieją naukę Hipokratesa głoszącą, że  jedzenie

musi być naszym lekarstwem, a lekarstwem - jedzenie?  Na rynku pojawiają

się coraz to nowe leki, lecz w jakim naprawdę stosunku pozostaje  to  do 

sił  życiowych - zawsze,  od początku  stworzenia takich  samych?   Leki

usuwają lub tłumią jedynie objawy, a nie przyczynę choroby.  Można nawet 

posunąć  się  dalej  i stwierdzić,  że  nie  istnieje  nic  takiego, jak

lekarstwo.  Teoria   leków   zakłada,   że   ludzkie   nawyki   nie   są 

odpowiedzialne za choroby  i  że  człowiek  może  postępować  jak  chce,  

byleby tylko przestrzegał przepisów leczenia.

   Arogancja  łączy  się  z  głupotą,  gdy  człowiek naiwnie wierzy,  że

choroby są  powodowane  przez  zarazki  -  mikroskopijne  istoty zesłane

na  naszą  planetę, by  polować  na  nas  niczym demony, powodować ból i

cierpienie.   Jest   to   szalenie    wygodna    teoria,    przesuwająca

odpowiedzialność  za  chorobę z  troski o właściwe pożywienie  i  dbania

o kondycję fizyczną  na  bakterie,  które  po  prostu  wypełniają  swoją

oczyszczającą rolę.

   Człowiek najwidoczniej nie zdaje sobie sprawy z tego, że bez bakterii

życie przestałoby istnieć. Naszym prawdziwym problemem jest ignorancja i

zagnieżdżone w naszych umysłach przesądy, szczególnie dotyczące zdrowia.

   Życie przedstawia sobą tajemnicę zupełnie  inną niż sądzimy. Jako  że

tajemnica  ta  dotyczy  cudownego  dzieła, które  "zostało  stworzone na

wieczność  w  niebiosach"  -  spójrzmy  na  nie z nietechnicznego punktu

widzenia. Pozwoli nam  to  może  znaleźć  prawdziwe  rozwiązanie naszych

zdrowotnych i dietetycznych problemów. 

 

                          JAK OSIĄGNĄĆ ZDROWIE?

 

   W  rezultacie  istniejących   wątpliwości,    dotyczących   tego   co

powinniśmy, a czego  nie powinniśmy robić, by zachować zdrowie, człowiek

nie wie w końcu od czego zacząć. Z jednej strony skali znajdują się zbyt

trudne i daleko idące próby, z drugiej - brak  jakichkolwiek  wysiłków i

oczekiwanie, że to inni rozwiążą jego problemy.

   Przeciętna  osoba, której rodzice  byli zdrowi, nauczona prawidłowego

odżywiania i praktykująca  ćwiczenia na świeżym  powietrzu, teoretycznie

powinna  przejść  przez  życie  bez  żadnych   dolegliwości  i  zaburzeń 

psychicznych.

   Gdybyśmy  żyli  zgodnie  z   naturą,   niepotrzebne   byłoby    nasze

poszukiwanie  sposobu  na  zdrowie,  a  naszych  umysłów   nie   mąciłby 

nienaukowy  żargon,  dotyczący zarazków, immunizacji, cudów  medycyny  i

zrównoważonej  diety.  Przy  sprawnej  pracy  naszego  organizmu:  biciu 

serca,  oddechu   czy   funkcjonowania   jelit,   nie  potrzebujemy  - w

pewnym sensie - mieć żadnej wiedzy o innych, ważnych organach ciała, jak

wątroba,  trzustka  czy  nerki.  Dowodzi  to,  że  właściwy  tryb  życia

umożliwia  "wewnętrznej  inteligencji"  objęcie   kontrolą organizmu bez

jakiejkolwiek ingerencji z naszej strony.

   W  ciągu  całego  życia  Natura  -  w  formie  objawów  chorobowych -

ostrzega,  by  kojarzyć  ból  i  cierpienie z  naszym postępowaniem. Jej 

zasadniczym przesłaniem jest, że musimy najpierw  zrezygnować z zachowań 

ewidentnie  szkodliwych  tak,  żeby  w  końcu  udało  się nam wykorzenić

subtelniejsze czy bardziej ukryte przyczyny chorób.

   Nie  ma  zwycięstwa  większego  i  bardziej  satysfakcjonującego, niż

przezwyciężenie złych nawyków i uwolnienie umysłu z przesądów, niewiedzy

i  strachu  wynikających z błędnych przekonań. Jeśli  jesteśmy  świadomi

potrzeby  rezygnacji  z czegoś, co - niezależnie jak cenne i drogie jest

dla nas  -  powoduje  ból  i  cierpienie,  to  wówczas  nawet niewielkie

zwycięstwo nad chorobą da nam poczucie wolności.

   Gdy  wszystkie nasze  poprzednie wysiłki okazały się bezowocne, wtedy

zwykła  rezygnacja  z  czegoś  może  przynieść tak poszukiwane, cudowne

uleczenie.  Taka,  oparta  na  zrozumieniu  i  świadoma  kuracja, będzie

skuteczna i okaże się  łatwa.

   "Wiedza jest  światłem,  lecz  wiedza  ze  światła  jest  największym

objawieniem".

 

 

                              *   *   *

 

   Ciało,  inteligentna,  samolecząca  się  jednostka  pracuje  bardziej

wydajnie, jeśli nie ingerujemy w jego zdumiewającą strukturę i czynności

substancjami i praktykami nie harmonizującymi z jego wrodzoną mądrością.

 

2. OCZYSZCZAJĄCE PROCESY W NASZYM CIELE

 

   *  Ciało  jako  destylująca  fabryka  *  Fermentacja   w   przewodzie

pokarmowym *  Odkładanie  się  złogów w błonach śluzowych *  Zły  sposób 

myślenia *  Ciało odrzuca tylko to,  czego nie  potrafi zużyć *  Choroba

zajmuje miejsce,  ma  swą  masę  *  Rafinacja  żywności  jest  błędem  *

Dlaczego chorują  zwierzęta w Yosemite? *  Zdrowie jako równowaga między

przyswajaniem a wydalaniem * Objawy procesu oczyszczania się organizmu *

Substancje drażniące

 

   "Oświecony  człowiek może zapoczątkować  samoleczenie i podtrzymujące

zdrowie  procesy  dane  nam  przez  Stwórcę,  nieskończenie  wyższe  niż

chirurgia i leczenie lekami. Bóg  skieruje jego  siłę życiową tam, gdzie

lekarz nie dotrze swym skalpelem".

                                         Kindred Soul, rozdz. 4, str. 45

 

   Nie  istnieje  urządzenie   porównywalne  z  zadziwiającą   strukturą

ludzkiego  ciała.  Praktycznie  wszystko,  co  człowiek  jest  w  stanie

wynaleźć  w formie maszyn i urządzeń  (pompy,  koła napędowe,  dźwignie,

telefony,  systemy   komunikacji,   wodociągi,   komputery,  laboratoria  

chemiczne),  możemy   znaleźć   wewnątrz  siebie.  Ale  z  dietetycznego

punktu  widzenia  -  bez  względu  na  to, jak skomplikowane może się to

wydawać  -  ciało  jest  fabryką  destylującą. Pożywienie, które jemy, a

także powietrze, którym oddychamy.

   Układy asymilujące  naszego  organizmu wyodrębniają z roślin i owoców

najcenniejsze  ekstrakty  i  wchłaniają  je do krwiobiegu. Te składniki,

które są zbyt trudne do przyswojenia, jak  błonnik, celuloza  i  inne są

wydalane przez  jelito. Niezależnie  od  tego kosmki, pokrywające jelito

cienkie,  wchłaniają  jak  gąbka  wszystko  inne co zjadamy, czy jest to

biały  chleb,  lody,  skrobia,  ciastka,  tłuszcze,  środki  chemiczne i

barwniki  zawarte  w  pożywieniu  lub,  mówiąc  ściśle,  w  tak   zwanym

pożywieniu.

 

                   FERMENTACJA W PRZEWODZIE POKARMOWYM

 

   Skądinąd,  z  powodu  ciastkowego  charakteru  rafinowanej  żywności,

cała wyściółka jelita cienkiego - włączając w to dwunastnicę i żołądek -

może  zostać  dokładnie   oblepiona   resztkami   pożywienia.   Produkty

nabiałowe, jak  mleko,  śmietana i sery, na równi z jajkami  i  tłustymi 

porcjami mięsa, mogą powiększać jeszcze warstwę szlamu.

   Wszystkie  te  pozostałości  fermentują w wewnętrznym cieple przewodu

pokarmowego, podsycając  nasze  bóle,  przeziębienia  i  gorączki,  przy

ciągłym odkładaniu się dalszych resztek. Substancje  gnilne  nie  są  aż

tak  trujące, aby  nas  zabić od  razu, lecz wystarczająco szkodliwe, by

spowodować wieloletnie cierpienia. Są  stopniowo  transportowane poprzez

krew do tkanek lub odkładane na błonach śluzowych.

 

             BŁONY ŚLUZOWE - MIEJSCE ODKŁADAJĄCYCH SIĘ ZŁOGÓW

 

   Błona   śluzowa   jest   wyściółką   wnętrza  naszego  ciała. Pokrywa

żołądek, jamę  ustną,  przełyk, zatoki, trąbki  słuchowe, jelito cienkie 

i grube, wątrobę,  gruczoły, układ  oddechowy,  uszy, nos, serce, nerki,

pęcherz, pochwę, żyły, naczynia krwionośne i tętnice.

   Uboczne produkty trawienia są w stanie wędrować wzdłuż błon śluzowych

do różnych  części  ciała.  Wyjaśnia to np., dlaczego wydzielina śluzowa

dróg oddechowych może dotrzeć przez jamę ustną do jelita cienkiego.

   Wewnętrzna organizacja naszego  ciała  jest  taka, że jeśli odżywiamy

się  niewłaściwie  -  rafinowaną,  przemysłowo  produkowaną   żywnością:

ciastkami,  słodyczami,  herbatnikami   oraz   produktami    pochodzenia

zwierzęcego, jak  mięso,  ryby, mleko, ser, śmietana i jajka,  które  są

źródłem cholesterolu i  kwaśnego  szlamu   -   wtedy całe  błony śluzowe

pokryte są szkodliwymi złogami.

   Niezależnie  od  ilości nieodpowiedniego jedzenia, pewna ilość osadów

pokryje  błony  śluzowe  gardła, płuc,  uszu,  nosa,  jelita  i  pochwy.

Oczywiście, ich zagęszczenie będzie większe, jeżeli  będziemy regularnie

spożywać  większe ilości pokarmów  szkodliwych,  choć umiarkowana ilość,

także może spowodować powstanie złogów.

   Trzeba zaznaczyć, że nasz organizm nie jest odpowiednio wyposażony do

walki  ze  złogami  i  toksynami,  choć  posiada wspaniały system naczyń

limfatycznych  i  węzłów  chłonnych.  Te  złogi  nie  stają  się częścią

naszego  ciała,  są  raczej  odkładane  tam,  gdzie  - z punktu widzenia

funkcjonowania  organizmu  - będą najmniej szkodliwe. Jednakże stają się 

one przeszkodą dla  naszej  energii  życiowej  i  działają  jako  źródło 

fermentacji i produkcji gazów  gnilnych,  które są powodem dolegliwości,

jak również powstawania brodawek, głównie w rejonie ramion i pleców.

   To, co usiłuję tu wyjaśnić, nie jest rzeczą  powszechnie  znaną, gdyż

na ogół uważa się, że wszystko  co  przyswajamy  jest  przekształcane  w

zdrowe  tkanki i  krew.  Co więcej, istnieje  mylne przekonanie, że siła

organizmu jest tak wielka, że odrzuci złe rzeczy i wyselekcjonuje dobre.

   Taki pogląd jest zupełnie  niesłuszny, ponieważ  procesy w organiźmie

przebiegają w sposób bezwładny. Innymi słowy,  wszystko,  cokolwiek jest

możliwe do przyswojenia przez przewód pokarmowy, zostanie przefiltrowane

do  krwi  i  układu  limfatycznego,  niezależnie  czy jest to substancja

trująca i pozbawiona wartości odżywczych, czy nie.

   Wszystkie syntetyczne substancje używane przy produkcji żywności, jak

środki  zapachowe,  barwiące  czy  stabilizujące  nie  posiadają  żadnej

wartości   odżywczej.   Podobnie   jest   z  lekarstwami,  sporządzonymi 

syntetycznie lub  z trucizn ze świata roślin, a ich działanie  lecznicze

wynika  z ich stymulujących  lub sedadywnych  (depresyjnych)  własności.

Za  chwilową  ulgę  przynoszoną  przez  te  tzw.  lekarstwa   przychodzi

potem płacić wysoką cenę.

 

            CIAŁO ODRZUCA TYLKO TO, CZEGO NIE POTRAFI ZUŻYĆ

 

   Innym   ważnym  i   ogólnie   niezrozumianym   faktem  jest  to,   że

jakiekolwiek substancje, które są wydalane przez  skórę, jelita, pęcherz

i otwory naturalne, jak nos, usta i uszy,  nie przynoszą żadnego pożytku

organizmowi.  Widać  to  wyraźnie  na  przykładzie  błonnika, celulozy i 

niestrawionych  resztek  wydalanych  przez  jelita.  Zanim   będą    one

odrzucone, wyizolowane zostaną  wszystkie  nadające się  do przyswojenia 

składniki spożytego pokarmu.

   Podobnie, jeśli przy poceniu się pozostaną na skórze kryształki soli.

Jest to  wskazówką, że ciało nie potrafi zużyć całej, dostarczonej soli,

a także, iż budowa cząsteczkowa  jej  kryształków  jest  nieodpowiednia,

by stały  się  one  składnikiem odżywczym komórek czy mięśni.  Wydalając

sól, organizm nie utracił niczego cennego.

   Ktoś  mógłby  naturalnie powiedzieć, że jest oczywiste, iż substancje

syntetyczne, leki i jady roślinne  nie  mają wartości odżywczej. A także

w żaden sposób nie zmieniają  funkcji ciała, jak  przewodzenia  impulsów

nerwowych,  krążenia  płynów,  ruchów  stawów  i  kończyn i tajemniczych

funkcji  mózgu - magazynowania  doświadczeń i przywoływania  ich, gdy są

potrzebne.

   To, co  nie jest oczywiste i pozostaje  wciąż  jeszcze  tajemnicą dla

...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin