Miłość po południu (Love In The Afternoon) 1957.txt

(70 KB) Pobierz
{397}{552}MI�O�� PO PO�UDNIU
{569}{659}T�umaczenie: Jolo dzoli@op.pl
{684}{797}<<KinoMania SubGroup>>|subgroup.kinomania.org
{1763}{1827}{Y:i}To jest miasto. Pary�, Francja.
{1839}{1968}{Y:i}Takie, jak ka�de inne du�e miasto,|Londyn, Nowy Jork, Tokio...
{1997}{2055}{Y:i}poza dwiema ma�ymi rzeczami.
{2062}{2121}{Y:i}W Pary�u ludzie jedz� lepiej...
{2134}{2269}{Y:i}i kochaj� si�, c�, mo�e nie lepiej...
{2273}{2317}{Y:i}ale na pewno cz�ciej.
{2373}{2472}{Y:i}Robi� to zawsze i wsz�dzie.
{2476}{2525}{Y:i}Na lewym brzegu...
{2569}{2614}{Y:i}na prawym brzegu...
{2683}{2719}{Y:i}i mi�dzy nimi.
{2764}{2812}{Y:i}Robi� to za dnia...
{2842}{2891}{Y:i}i w nocy.
{2942}{2980}{Y:i}Rze�nik...
{3008}{3039}{Y:i}piekarz...
{3065}{3150}{Y:i}i zaprzyja�niony przedsi�biorca pogrzebowy.
{3218}{3257}{Y:i}Robi� to w ruchu.
{3318}{3381}{Y:i}Robi� to w absolutnym bezruchu.
{3426}{3458}{Y:i}Pudle to robi�.
{3501}{3534}{Y:i}Tury�ci to robi�.
{3585}{3619}{Y:i}Genera�owie to robi�.
{3728}{3817}{Y:i}Czasami nawet egzystencjali�ci to robi�.
{3926}{3964}{Y:i}Kochaj� si� m�odzi...
{4039}{4087}{Y:i}i starzy.
{4259}{4297}{Y:i}Mi�o�� ma��e�ska...
{4384}{4431}{Y:i}i zakazana mi�o��.
{4465}{4512}{Y:i}Wtedy wkraczam ja.
{4550}{4606}{Y:i}Nazywam si� Claude Chavasse.
{4613}{4682}{Y:i}Jestem prywatnym detektywem.
{4702}{4782}{Y:i}Poniedzia�ek, 11 czerwca 6:15 rano.
{4790}{4865}{Y:i}Pracowa�em na nocnej warcie|na placu Vendome
{4869}{4916}{Y:i}przy hotelu Ritz.
{5350}{5476}{Y:i}�eby nie krzywdzi� niewinnych,|nazw� t� spraw� "Spraw� Pani X".
{5491}{5546}{Y:i}Oczywi�cie ona sama nie by�a|ca�kiem niewinna.
{5550}{5643}{Y:i}Kiedy Pan X by� na|konferencji w Londynie...
{5650}{5737}{Y:i}ona konferowa�a noc�|w apartamencie 14 hotelu Ritz.
{6432}{6478}{Y:i}8:45 rano.
{6497}{6567}{Y:i}Podjecha�em pod nr 17, rue Mallebranche.
{6582}{6665}{Y:i}Tutaj mieszkam,|tu mam te� swoje biuro.
{6682}{6789}{Y:i}To bardzo spokojna okolica.|Klienci to lubi�.
{6837}{6900}- Dzie� dobry pani.|- Dzie� dobry panie Chavasse.
{6930}{6986}{Y:i}�yjemy tutaj spokojnie.
{7007}{7109}{Y:i}Tylko ja, moja c�rka|i jej wiolonczela.
{7825}{7884}- Papa?|- Dzie� dobry, Ariane.
{7893}{7928}Dzie� dobry, papo.
{8046}{8088}Mia�e� ci�k� noc?
{8116}{8144}Jako tako.
{8184}{8217}Ciekawa sprawa?
{8233}{8261}Jako taka.
{8279}{8335}- Opowiedz mi o niej.|- Nic takiego.
{8344}{8373}Dlaczego nie?
{8381}{8414}Nic takiego!
{8459}{8539}Papo, martwi� si� o ciebie.|Pracujesz co noc.
{8543}{8580}To najpracowitszy okres.
{8584}{8614}Potrzebujesz odpoczynku.
{8618}{8674}Pracuj� tak, jak lekarz.
{8678}{8726}Musz� by� dost�pny noc i dzie�.
{8730}{8850}Dobry lekarz nie odpoczywa,|dop�ki jego pacjent nie wyjdzie z ��ka.
{8890}{8938}Nigdy nie my�la�am w ten spos�b.
{8945}{8995}Wcale nie powinna� my�le� o tym.
{9010}{9057}Jak ci idzie w konserwatorium?
{9061}{9121}- Jako tako. Mamy pr�by.|- Pr�by czego?
{9138}{9190}Symfonii. 88 Haydna.
{9205}{9294}Zawsze ci m�wi�, co robi�,|a ty mi nigdy nie powiesz.
{9298}{9340}Poniewa� ci� kocham.
{9344}{9440}I chc� ci� chroni� od tych brud�w,|kt�rymi si� zajmuj�.
{9460}{9518}- Wracaj teraz do wiolonczeli.|- Tak, papo.
{9522}{9562}Chcia�by� �niadanie?
{9566}{9630}P�niej. Mam troch� pracy w ciemni.
{9634}{9676}Oczekuj� klienta.
{9733}{9814}Gdyby mama �y�a,|na pewno by� z ni� rozmawia� o pracy.
{9818}{9871}Twoja mama by�a m�atk�.
{9883}{9922}Tak si� ciesz�.
{10301}{10374}- Papo, kawa ci stygnie.|- Jeszcze par� minut.
{10395}{10466}- Mo�esz si� bawi� w detektywa p�niej.|- Dobrze ju�.
{10530}{10595}- Kto to jest?|- Ariane, prosz�!
{10620}{10655}Jest bardzo przystojny.
{10659}{10733}Jest nie do przyj�cia|i w dodatku niemoralny.
{10753}{10799}- Naprawd�?|- I jest niedobry.
{10812}{10862}- Co zrobi�?|- Wystarczy.
{11002}{11061}Chyba nie widzia�am go|jeszcze w kartotece.
{11065}{11119}Ariane! Zagl�da�a� do kartoteki?
{11127}{11152}Nie, papo.
{11181}{11257}To znaczy tak.|Do paru teczek, kiedy odkurza�am.
{11263}{11358}Tysi�ce razy ci m�wi�em,|�eby� si� do nich nie zbli�a�a.
{11370}{11438}Pr�bowa�am, papo,|ale one s� takie fascynuj�ce.
{11447}{11547}W konserwatorium dziewczyny|zazdroszcz� mi takiej biblioteki.
{11551}{11666}To �adna biblioteka.|To rynsztok.
{11678}{11762}Jak mo�esz tak m�wi�?|Niekt�re sprawy s� bardzo romantyczne.
{11770}{11841}- Czyta�am je wiele razy.|- Kt�re sprawy?
{11874}{11944}Moja ulubiona jest w szufladzie "D".
{11965}{12027}Ksi�na Devontry|i jej alpejski przewodnik.
{12038}{12081}To takie pi�kne i smutne.
{12085}{12179}Tw�j tata dosta� prawie ataku serca,|goni�c za nimi na Matterhorn.
{12202}{12271}Musia�a go bardzo kocha�,|skoro zrezygnowa�a ze wszystkiego.
{12286}{12357}Ksi�cia, zamku, koni i ps�w.
{12375}{12446}I dla czego?|Dw�ch tygodni bezwstydnej nami�tno�ci.
{12454}{12495}Dw�ch wspania�ych tygodni!
{12514}{12601}To by� okropny skandal|i tak te� si� sko�czy�.
{12611}{12642}Ale by�o warto.
{12646}{12730}Kt�ra kobieta nie chcia�aby|umrze� razem ze swoim kochankiem?
{12734}{12814}Pochowani pod lawin�,|na zawsze w swoich ramionach.
{12818}{12910}Bzdura. Wyp�yn� w lecie|i tak si� to sko�czy.
{12924}{12984}Papo, jak mo�esz tak m�wi�?
{13009}{13048}Nie masz wsp�czucia?
{13052}{13140}Mam. Dla ksi�cia.|I dla koni i ps�w.
{13154}{13239}A co ze spraw� benedyktyna,|kt�ry z�ama� �luby...
{13243}{13283}dla m�odej wdowy?
{13287}{13385}Po�lubi�a go tylko dlatego,|bo zna� przepis na tajemniczy likier.
{13389}{13446}- Papo, jeste� cynikiem.|- Chyba tak.
{13451}{13497}- Podoba ci si� twoja praca.|- Chyba tak.
{13501}{13587}- Podoba�aby ci si� nawet, jakby ci nie p�acili.|- Tego bym nie powiedzia�.
{13593}{13649}Podoba�o ci si� ujawnienie pani La Roche.
{13659}{13708}Pani La Roche? To te� czyta�a�?
{13712}{13779}I te nami�tne listy|pisane do torreadora...
{13783}{13835}zanim jej m�� go nie rozpru�.
{13839}{13925}Za�o�� wsz�dzie tu|podw�jne zamki.
{13929}{13946}Papo.
{13950}{14029}Ariane, nie wchod� do tego biura|bez mojego pozwolenia
{14033}{14085}i nie wycieraj tu kurzy!
{14091}{14174}I nie otwieraj drzwi.|To m�j klient.
{14186}{14237}Wracaj do pokoju i �wicz.
{14431}{14455}Dzie� dobry.
{14459}{14532}Dzie� dobry.|Jad� prosto z lotniska.
{14536}{14624}- �ona my�li, �e jestem w Londynie.|- Bardzo sprytnie. Tu prosz�.
{14654}{14699}Czego si� pan dowiedzia�?
{14710}{14802}Jeszcze par� minut.|Dowody jeszcze nie wysch�y.
{14839}{14907}- Jaka pogoda w Londynie?|- Kiepska.
{14930}{15009}Tutaj by�o pi�knie.|Ciep�e noce.
{15038}{15109}- A jak interesy w Londynie?|- Okropnie.
{15121}{15185}Szkoda. Tutaj wszystko kwitnie.
{15189}{15279}Mo�emy przerwa� ten straszny ha�as?|Jestem bardzo nerwowy.
{15283}{15319}Oczywi�cie.
{15402}{15474}- Ariane, nie teraz prosz�.|- Dobrze, papo.
{15561}{15628}Zanim panu poka�� zdj�cia...
{15644}{15740}chc� zaznaczy�, �e by�y robione|w bardzo trudnych warunkach.
{15744}{15814}Z�e �wiat�o, znaczna odleg�o��...
{15820}{15865}a k�t by� beznadziejny.
{15869}{15925}Prosz�, czy to dobre czy z�e wie�ci?
{15929}{15979}To zale�y. Czy to pana �ona?
{16014}{16056}- Prosz�.|- Dzi�kuj�.
{16189}{16227}Wygl�da jak ona.
{16238}{16329}- Wi�c z przykro�ci� musz� powiedzie�, �e z�e.|- Jest jaki� m�czyzna?
{16337}{16404}Jest. I niestety|jest bardzo przystojny.
{16478}{16541}- To prawda.|- A tu mamy ich razem.
{16770}{16829}Prosz�, nie wolno si� panu denerwowa�.
{16833}{16899}- Pr�buj�.|- Chce pan troch� brandy?
{16908}{16962}Dzi�kuj�. Mam od niej zgag�.
{16974}{17010}Mo�e aspiryn�?
{17014}{17113}Dzi�kuj�, boli mnie po niej g�owa.|Jak on si� nazywa?
{17128}{17206}Frank Flannagan.|Amerykanin. Bardzo bogaty.
{17222}{17326}Ropa, budownictwo,|silniki odrzutowe, Pepsi-Cola...
{17330}{17363}"Chwila od�wie�enia"?
{17367}{17440}Nie, to drugie:|"Pepsi-Cola trafia w cel!"
{17462}{17515}Ale nie mo�emy wyci�ga� wniosk�w.
{17520}{17593}Ta niepewno��|doprowadza mnie do szale�stwa.
{17633}{17708}Przyje�d�a do Pary�a co roku.|I zawsze wiem, kiedy przyje�d�a...
{17712}{17764}bo moje interesy id� coraz lepiej.
{17768}{17826}Powinienem zabra� �on� do Londynu.
{17830}{17875}W Londynie te� sobie dobrze radzi.
{17879}{17972}Tak�e w Rzymie, Wiedniu, Madrycie.
{17977}{18029}I w krajach skandynawskich.
{18045}{18109}Mia� przygod� w Sztokholmie
{18113}{18177}z siostrami bli�niaczkami.
{18204}{18261}Ale nie b�d� pana zanudza� szczeg�ami.
{18265}{18313}Jak d�ugo to trwa?
{18320}{18388}Chyba odk�d sko�czy� 16 lat.
{18412}{18461}Nie! Mam na my�li moj� �on�.
{18471}{18498}Oko�o tygodnia.
{18502}{18570}Co wiecz�r jedz� kolacj�|u niego w Ritzu.
{18574}{18642}W Ritzu?|Wszyscy nas tam znaj�.
{18649}{18703}Nie martwi�bym si�.|Jest bardzo dyskretna.
{18707}{18822}Zawsze je�dzi wind� s�u�bow�|i nosi woalk�.
{18832}{18853}To dobrze.
{18857}{18969}Zazwyczaj przychodzi do niego o 9.
{18977}{19045}I nie s� sami,|co powinno pana uspokoi�.
{19049}{19070}Nie s�?
{19074}{19141}Zawsze jest tam orkiestra cyga�ska.
{19209}{19298}Zaczynaj� program "Czerwon� Papryk�".
{19322}{19431}Potem Liszt, czardasz
{19445}{19546}i tu� przed 10 graj� "Fascynacj�".
{19566}{19593}Fascynacj�?
{19635}{19688}Nie, nie. To nie tak.
{19819}{19910}- Ca�kiem �adne, prawda?|- Tak. I co potem?
{19922}{20001}To wszystko. Potem wychodz�.
{20006}{20047}- A moja �ona?|- Ona zostaje.
{20122}{20180}Nie mo�emy wyci�ga� wniosk�w.
{20197}{20301}Oto okno apartamentu 14 o 11:00.
{20336}{20363}12:00.
{20378}{20405}1:00.
{20426}{20452}2:00.
{20463}{20515}3:00, 4:00...
{20550}{20619}- Co pan robi?|- Wyci�gam wnioski!
{20630}{20713}Prosz�, niech pan to od�o�y.|Nie wolno panu zabija� �ony.
{20721}{20768}Wszystko pan popsuje.
{20779}{20873}R�ka panu zadr�y, najwy�ej|j� pan zrani w nog� albo r�k�.
{20877}{20924}Zabierze j� pan do szpitala
{20928}{20983}pozna atrakcyjnego lekarza.
{20987}{21049}Nie zastrzel� �ony. Kocham j�.
{21058}{21161}- Siebie te� pan nie mo�e zastrzeli�.|- Siebie? Nic nie zrobi�em.
{21167}{21194}To prawda.
{21198}{21250}Jaki to numer? 1...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin