Nietolerancja wyznaniowa i wygnanie Arian - Janusz Tazbir.txt

(148 KB) Pobierz
POLSKA    AKADEMIA    NAUK
INSTYTUT  HISTORII
JANUSZ TAZBIR
NIETOLERANCJA WYZNANIOWA I WYGNANIE ARIAN
WARSZAWA   1957 PA�STWOWE    WYDAWNICTWO   NAUKOWE

JANUSZ TAZBIH NIETOLERANCJA WYZNANIOWA I WYGNANIE ARIAN
ROZW�J   NIETOLERANCJI   WYZNANIOWEJ   DO   R.   1655
Od momentu, gdy w walce reformacji z reakcj� katolick� szala zwyci�stwa przechyla si� na stron� kontrreformacji, rozpoczyna si� zarazem proces stopniowego ograniczania i likwidacji polskiego protestantyzmu. Ju� w latach siedemdziesi�tych XVI w. kontrreformacja przechodzi wyra�nie z pozycji obronnych do coraz ostrzejszej ofensywy przeciwko wszystkim r�-nowiercom. Sukcesy jej nie mog�y by� jednak szybkie, skoro � w warunkach polskich - - swobody wyznaniowe szlachty wchodzi�y w zakres jej przywilej�w stanowych, a naruszenie jednych poci�ga�oby za sob� nieuchronne pogwa�cenie drugich.
St�d te� pierwszy atak reakcji katolickiej skierowuje si� w g��wnej mierze przeciw plebejskim wyznawcom ruchu reformacyjnego i przeciw o�rodkom protestanckim w miastach nie stanowi�cych prywatnej w�asno�ci r�no-wierczych pan�w. Opanowywanie miast przez zwyci�sk� kontrreformacj� stanowi problem zbadany dotychczas w bardzo ma�ym stopniu. Du�� rol� odgrywaj� w tym procesie zakony (przede wszystkim jezuici) poprzez kazania i misje, masowo tworzone i wznawiane bractwa oraz o�rodki filantropijne (w rodzaju kas zapomogowych i �bank�w pobo�no�ci") jednaj�ce najubo�sze warstwy ludno�ci dla ko�cio�a. Rezultaty tej polityki, budz�cej przywi�zanie do ko�cio�a i nienawi�� do jego wrog�w, nie daj� d�ugo na siebie czeka�. Zapocz�tkowane napadem na zb�r kalwi�ski w Krakowie (pa�dziernik 1574 r.) tzw. �tumulty wyznaniowe" niszcz� w szeregu rzekomo ��ywio�owych" akcji wa�niejsze o�rodki protestantyzmu we wszystkich wi�kszych miastach Polski, nie szcz�dz�c ani �wi�ty�, ani dom�w prywatnych, ani nawet cmentarzy.
Po napadach z lat 1575, 1577, 1578 i 1587 ostatecznej zag�adzie ulegaj� w r. 1591 zbory krakowskie^ W r. 1616 zostaj� zniszczone zbory pozna�skie, a w jedena�cie lat p�niej (1627) lubelskie. Sprawnie organizowana i inspirowana przez duchowie�stwo akcja �tumult�w" odwo�uje si� w r�wnym stopniu do narastaj�cego fanatyzmu, jak do ch�ci �up�w i �atwych zysk�w, czy wreszcie w pewnych wypadkach wykorzystuje antagonizmy spo�eczne


�   '
H
ts
katolickiego plebsu i posp�lstwa w stosunku do r�nowierczego patrycjatu. Z akcj� ta idzie w parze ograniczanie lub zupe�ne niedopuszczanie protestant�w do prawa miejskiego (Warszawa - - 1580, Pozna� - 1619, Krak�w � 1627, Lublin � 1651), jak i nieprzyjmowanie ich do cech�w, z kt�rych cz�onkostwem po��czony by� obowi�zek spe�nienia okre�lonych katolickich praktyk religijnych 1.
Wszystkie te ograniczenia dotyka�y szlacht� r�nowiercza w stosunkowo ma�ym stopniu, skoro jej przywileje stanowe i obszar prywatnych posiad�o�ci stanowi�y nienaruszalna granice, o kt�rej przekroczenie do ko�ca XVI w. nie pokusi�a si� jeszcze (poza odosobnionymi wypadkami) coraz pot�niejsza kontrreformacja. Sytuacja uleg�a jednak od pocz�tku nast�pnego stulecia zdecydowanemu pogorszeniu, co ma zwi�zek z og�lnym rozwojem wypadk�w w kraju.
Po rokoszu Zebrzydowskiego ob�z reakcji katolickiej z jezuitami na czele obok spo�ecznego staje si� tak�e i politycznym sojusznikiem rz�dz�cej warstwy feudalnej. Zakon, opuszcza wtedy ostatecznie stracone pozycje zwolennik�w monarchii absolutnej czyni�c si� ideologiem i apologet� formalnie �z�otej wolno�ci" szlacheckiej, faktycznie rz�d�w oligarchii magnackiej. Nic ju� wi�cej nie dzieli duchowie�stwa katolickiego od szlachty i magnaterii, ��czy za to wsp�lny interes klasowy � utrzymanie za wszelk� cen� ustroju feudalnego. Publicystyka i ambona, szko�y i misje wytrwa��, wieloletni� propagand� prowadz� do identyfikacji poj�� szlachcic i katolik. W umys�ach szerokich mas szlacheckich pa�stwo uto�samia si� z ko�cio�em, a wrogowie ko�cio�a z^jwrogami pa�stwa^ St�d by� ju� tylko jeden krok do przedstawiania wszystkich �heretyk�w" jako potencjalnych zdrajc�w politycznych �ci�gaj�cych nie tylko najazdy, ale i za swe blu�niercze wyznanie �kar� bo��" na ca�y kraj.
Celowa polityka Zygmunta III pomijaj�ca dysydent�w przy przydzielaniu dotacji i nada� znajduje przed�u�enie i daleko gro�niejsze uzupe�nienie w wyrokach poszczeg�lnych trybuna��w i sad�w kr�lewskich skazuj�cych za propagand� �herezji", �nieprawne" utrzymywanie zbor�w (Lublin 1627) i ministr�w, czy nawet publikowanie ksi��ek protestanckich (s�ynna sprawa Bolestraszyckiego)2t_I'x��mna�y szlacheckie, .jak np. ko-
1  Por. przyk�adowo dla  stosunk�w lubelskich: A. Kossowski, Protestantyzm w Lublinie i w Lubelskiem w XVI-XVH w., Lublin 1933, s. 126-127.
2  W r. 1627 Trybuna� Koronny w Lublinie skaza� kalwina Samuela Bolestraszyckiego  za przet�umaczenie  i wydanie  ksi��ki  swego  wsp�wyznawcy  Piotra   de  Moulina   (pt.   Heraclite ou   de   la   vanite   et   la   tnisere   de   la   vie   humaine)    na    kar�   pieni�n�    i    6    miesi�cy wi�zienia   zakazuj�c   r�wnocze�nie   zupe�nie   bezprawnie   rozpowszechniania   tego   dzie�a   ple-bejuszom pod kar� �mierci, a szlachcie pod gro�b� utraty czci i konfiskaty maj�tku  (A. Kossowski, o. c., s.  137-138).
roimy przyw�aszczaj� sobie, wbrew zakre�lonym kompetencjom, prawo wyrokowania w sprawach wiary. Uzurpacja ta staje si� przedmiotem atak�w zi- strony protestant�w. Ich protesty s� jednak prawie zawsze bezskuteczne, a zg�aszane na poszczeg�lnych sejmikach i sejmach grawamina nie odnosz� zdecydowanych skutk�w. Pod pozorem akcji rewindykacyjnej ko�ci� przy-st�puje_dp systematycznej likwidacji zbor�w, wskutek czego, jak podaje �u-kaszewicz, polscy dysydenci trac� w latach 1606�1620 dwie trzecie swoich
I �wi�ty� ': w r. 1632 /ukazano wznosi� nowe zbory w miastach kr�lewskich. Tak "wi�c pomimo formalnej wa�no�ci uchwa� konfederacji warszawskiej z r. 1573, ponawianych przy ka�dej nowej elekcji, s� one nieustannie naruszane i �amane.
Kalwini i katolicy ��cza sit; jednak wielokrotnie w XVI w., a sporadycznie nawet i w XVII w., we wsp�lnym froncie antyaria�skim. Prze�ladowanie Braci Polskich zaczyna si� niemal od pierwszych chwil ich istnienia jako samodzielnego ugrupowania reformacyjnego, przybieraj�c od pocz�tku daleko ostrzejsze formy represji i ogranicze� ni� te, jakie stosowano wobec kalwin�w czy luteran�w 2. Tak ostre prze�ladowania by�y uwarunkowane zasadnicz� sprzeczno�ci�, jaka zachodzi�a pomi�dzy panuj�c� ideologi� spe�niaj�c� funkcj� s�u�ebn� w stosunku do regresywno-feudalnej bazy tego okresu � a antyfeudalnym nurtem w ideologii aria�skiej.
W pierwszym okresie dzia�alno�ci Bracia Polscy wysun�li postulat gruntownej przebudowy istniej�cych stosunk�w spo�ecznych. Na synodach aria�-skich odbywanych w latach sze��dziesi�tych i siedemdziesi�tych XVI w. pot�piano pa�szczyzn� i podda�stwo ch�op�w nakazuj�c nale��cej do zboru szlachcie i ministrom utrzymywanie si� z w�asnej pracy. W parze z pot�pieniem wyzysku feudalnego szed� w�wczas u arian negatywny stosunek do pa�stwa wyra�aj�cy si� w zakazie obejmowania jakichkolwiek urz�d�w. Szczeg�lnie ostro wyst�powano przeciwko zwi�zanemu z ich pe�nieniem wymierzaniu kary �mierci. Bracia Polscy wyznawali bowiem zasad�, i� z�a nie nale�y zwalcza� z�em. Dlatego te� pot�piali prowadzenie wojen, niezale�nie od ich charakteru, i zakazywali chrze�cijaninowi brania w nich udzia�u. W powy�szych pogl�dach znalaz� wyraz spo�eczny protest nale��cych do zboru element�w plebejskich przeciwko rosn�cemu wyzyskowi ze strony klas panuj�cych.
Pod koniec XVI w. w�r�d Braci Polskich zyskuj� przewag� elementy spo�ecznie umiarkowane, kt�re powoduj� przechodzenie z pozycji bezkompromisowego radykalizmu spo�ecznego na stanowisko w najlepszym razie
1  J. �ukaszewicz, O ko�cio�ach Braci Czeskich w dawnej Wielkiejpolsce, Pozna� 1835, s. 188.
2  Por. J.  Tazbir,  Walka  z Bra�mi Polskimi iv  dobie  kontrreformacji.  Odrodzenie  i  reformacja  w  Polsce, t.  l, Warszawa  1956.



humanitaryzmu ci���cego do z�agodzenia doli warstw uci�nionych1. Przemiany te, zgodne z �yczeniami szlacheckich wyznawc�w arianizmu, niewiele poprawi�y mniemanie o Braciach Polskich istniej�ce w spo�ecze�stwie feudalnym. Innego stosunku do ch�opa ni� traktowanie go wy��cznie jako niezb�dnej do pomna�ania maj�tku si�y roboczej nie wybaczano, zawsze obawiaj�c si� skutk�w aria�skiego humanitaryzmu.
Jak zarzuca Braciom Polskim zjadliwy antyaria�ski paszkwil katolicki z pocz�tk�w XVII w., do ich obyczaj�w nale�y �s�ugom nie �aja�, tylko katolikom. Poddane g�aska�, aby je wys�awiali przed lud�mi" 2. �ywotno�� post�powych spo�ecznie tendencji w ideologii Braci Polskich wyra�a si� w XVII w. nie tylko w humanitaryzmie wielu ze szlachty aria�skiej, skoro w paru mieszcza�skich gminach (m. in. Gda�sk) mamy do czynienia w tym czasie z pr�ba nawrotu do pierwszego, radykalnego okresu dzia�alno�ci arian. Pr�by te t�umi umiarkowane kierownictwo zboru nie bez oporu ze strony plebejskich wyznawc�w ideologii aria�skiej, kt�rych liczba jest w XVII w. do�� znaczna.
Ideologia ta ma w tym okresie szczeg�lnie du�e osi�gni�cia w dziedzinie walki z dyktatur� ko�cio�a prowadzonej pod has�em pe�nej tolerancji dla wszystkich wyzna�: �Cui�ue liberum esto suae mentis in religione iu-i dicium"3. Postulat wolno�ci sumienia rozwijany w traktatach Jonasza Szlichtynga, Stanis�awa Lubienieckiego (m�odszego), Jana Crella i Samuela Przypkowskiego stanowi� wa�n� cz�� sk�adow� ideologii polskich arian. W jego logicznym i konsekwentnym rozwini�ciu domagali si� oni, pierwsi w Europie, rozdzia�u funkcji ko�cio�a i pa�stwa. �W�adza duchowna -pisa� g��wny teoretyk tego pogl�du Samuel Przypkowski �� �agodnym w�dzid�em kieruje umys�y, sumienia i cz�owieka wewn�trznego ku najdoskonalszemu rodzajowi cn�t. W�adza �wiecka za�, wyposa�ona w przymus, tward� uzd� prowadzi cz�owieka zewn�trznego nie ku cnocie, kt�rej nie podobna wymusi�, ale do powstrzymania si� od krzywd i do przestrzegania porz�dku politycznego. Inny przedmiot, odmienny spos�b kierownictwa sprawiaj�,...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin