00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 00:01:00: T�umaczenie ze s�uchu:| Starless 00:02:06: Naprawd� przykro mi z powodu Dorothy, Walt. 00:02:09: By�a prawdziw� �licznotk�. 00:02:12: Dzi�ki za przybycie, Al. 00:02:42: Czary-mary, fokus-pokus. 00:02:53: Stary chyba nigdy nie zrozumie Ashley. 00:02:56: Zdenerwowa�a go na pogrzebie mamy. 00:02:59: A czego si� spodziewa�e�?|Tata ci�gle �yje w latach 50-tych. 00:03:03: Oczekuje od wnuczki,| aby ubiera�a si� odpowiednio. 00:03:06: Twoje dzieci s� odpowiednio ubrane,|jestem pewien, �e tata jest zadowolony. 00:03:10: Chodzi o to, �e cokolwiek zrobisz| i tak b�dzie niezadowolony. 00:03:14: To nieuniknione. 00:03:19: Dlatego nie robimy �wi�t Dzi�kczynienia. 00:03:22: Pami�tasz ten po�amany kij bejzbolowy?|Zawsze co� nie gra. 00:03:27: Co teraz z nim zrobimy? 00:03:29: Nie uwa�asz, �e mo�e mie� k�opoty,| pozostawiony sam sobie w starej dzielnicy? 00:03:35: To mo�e niech zamieszka z tob�? 00:04:00: �mier�, jest dla nas cz�sto gorzko-s�odk�... 00:04:03: ...okazj�, dla nas - katolik�w. 00:04:06: Gorzk� w �alu.|S�odk� w zbawieniu. 00:04:12: Gorzk� z powodu -| cierpienia w naszych rodzinach. 00:04:17: S�odk� z powodu zbawienia,| kt�re na nas czeka. 00:04:23: I kto� mo�e zapyta�...|Czym jest �mier�? 00:04:27: Czy to koniec? 00:04:30: Czy mo�e pocz�tek? 00:04:33: I czym jest �ycie? 00:04:35: Czym jest to co�,| co nazywamy �yciem? 00:04:38: Wszystkie te pytania,| w tych niepokoj�cych czasach. 00:04:42: I dlatego, trzeba zwr�ci� si� do Pana. 00:04:44: Jezu... 00:04:46: Poniewa� Pan...| jest s�odycz�. 00:05:05: - Czy to tata?| -Nie. 00:05:07: To dziadek, Walt.|Pluton kompanii E, 2 marca 1952 roku. 00:05:11: W Koreii. 00:05:19: - Du�o ludzi pojawi�o si� po mszy.|- Pewnie s�yszeli, �e b�dzie du�o szynki. 00:05:24: Id� do piwnicy przynie�� wi�cej krzese�. 00:05:26: - Ja to mog� zrobi� tato.|- Nie, chc� j� teraz a nie w nast�pnym tygodniu. 00:05:34: Super, znalaz�em medal. 00:05:36: Sp�jrzcie na to... 00:05:59: Jak d�ugo jeszcze musimy zosta�? 00:06:02: Te getto jest martw� stref�| dla mojej kom�rki i nudz� si�. 00:06:05: Ashley kochanie,| mo�e pomo�esz dziadkowi z krzes�ami. 00:06:08: - Ja?!| - Tak ty. 00:06:13: Dziadku Walt, potrzebujesz pomocy z tym - | z krzes�ami? 00:06:17: Nie.| Pewnie by� zdar�a sobie paznokcie. 00:06:25: Tw�j tata doprowadza j� do sza�u. 00:06:30: - Dlaczego mnie zmuszacie do takich rzeczy?|- Ju� dobrze kochanie. 00:07:06: Ile szczur�w bagiennych,| mo�e zmie�ci� si� w jednym pok�j? 00:07:28: Dziadku,kiedy uda�o ci si�,| zdoby� zabytkowy samoch�d? 00:07:34: W 1972. 00:07:40: - Nigdy nie wiedzia�am, �e masz fajny, stary samoch�d.|- Tak. 00:07:43: By� tu zanim si� jeszcze urodzi�a�. 00:07:46: Wi�c... 00:07:49: ...co zamierzasz z nim zrobi� je�li... 00:07:52: ...na przyk�ad...umrzesz? 00:08:01: A co z t� �wietn� kanap� w stylu retro,| kt�r� masz na wyrandzie? 00:08:04: Bo tak sobie my�la�am,| �e zostan� na nast�pny rok, 00:08:07: i naprawd� wygl�da�aby bardzo dobrze w moim pokoju,|a nie mam tam �adnych mebli. 00:08:17: Bo�e... 00:08:23: - A Ty co� za jeden? Czego chcesz?| - Mieszkam obok... 00:08:26: Dobra przesta� pierdoli�| i powiedz czego chcesz? 00:08:29: - Masz jakie� kable do samochodu, bo nasz samoch�d...|- Nie mamy �adnych kabli... 00:08:33: - I oka� wi�cej szacunku baranie.| Jeste�my w trakcie �a�oby. 00:08:38: Trzymasz si� jako� tatku? 00:08:40: Panie Kowalski. 00:08:42: Hmm? 00:08:44: Nazywam si� pan Kowalski. 00:08:47: Zgadza si�, panie Kowalski. 00:08:49: Pa�ska �ona i ja, zbli�yli�my si� do siebie| w ci�gu ostatnich paru miesi�cy. 00:08:52: Prosi�a abym zaopiekowa� si� panem,| kiedy odejdzie. 00:08:55: Powiedzia�em jej,| �e opiekuje si� ca�ym moim stadem, 00:08:58: ale obieca�em,| �e panem zaopiekuje si� w spos�b szczeg�lny. 00:09:01: S�uchaj, doceniam �yczyliwo��,| jak� okaza�e� mojej �onie, 00:09:04: a teraz jak ju� przem�wi�e�,| id� i pogadaj z jak�� inn� owc�. 00:09:08: - W porz�dku?|- Dorothy, szczeg�lnie zale�a�o, aby� odby� spowied�. 00:09:14: M�wi�a, �e nie pami�ta,| kiedy ostatni raz tam by�e�. 00:09:17: - Czy�by...?| - Tak. 00:09:20: Przyznaje, �e Ko�ci�| nigdy mnie za bardzo nie obchodzi�. 00:09:23: Jedynym powodem,| �e tam chodzi�em by�a ona. 00:09:26: Tak�e przyznaje,| �e nie mam zamiaru spowiada� si�, 00:09:29: do ch�opaka,| kt�ry w�a�nie uko�czy� seminarium. 00:10:04: Chcia�bym pom�c tato...|ale musz� odwie�� dzieci do domu. 00:10:10: W porz�dku, jed� ju�. 00:10:13: Zadzwonie do ciebie,| zobaczy� jak si� trzymasz. 00:10:19: Zabi�oby ci�,| gdyby� kupi� ameryka�ski?| 00:10:22: Jezu... 00:10:24: Widzia�a� w jaki spos�b,| spojrza� na samoch�d? 00:10:27: Zawsze mu co� nie pasuje! 00:10:29: Nawet na pogrzebie mamy,| nie m�g� sobie odpu�ci�! 00:10:31: - Przynajmniej tym razem, nic nie powiedzia�.|- Nie musia�. 00:10:34: A czego oczekiwa�e� Mitch?| Facet pracowa� dla Forda przez lata. 00:10:37: - Czyli to wszystko moja wina.|- Daj spok�j, poprostu prowad�. 00:10:40: - Dzieciaki chcecie, �eby w��czy� radio?| - Tak. 00:10:42: Pos�uchajmy jakiej� muzyki. 00:11:00: Cholerni barbarzy�cy. 00:11:05: Jestem taka za�amana. 00:11:08: Chcia�abym aby moja c�rka,| znalaz�a innego m�a. 00:11:12: Gdyby ponownie wysz�a za m��,| mia�aby m�czyzn� w domu. 00:11:16: A co z Thao?| M�czyzna tego domu, stoi tam. 00:11:19: Sp�jrz na niego zmywaj�cego naczynia. 00:11:24: Robi wszystko co karze mu jego siostra. 00:11:27: W jaki spos�b,| kiedykolwiek b�dzie m�czyzn� tego domu? 00:11:30: Oka� cierpliwo��, jak doro�nie,| stanie si� m�yczn� tego domu. 00:11:35: Nic z tego... 00:11:44: Dzisiaj mamy b�ogos�awiony dzie�,| dla dziecka jakie si� urodzi�o. 00:11:50: Ofiarowuj� jedzenie aby �ywi� cia�o dziecka. 00:11:54: Ofiarowuj� odzienie aby chroni� cia�o dziecka. 00:11:59: Dziecko te b�ogos�awione jest,| razem z Matk� i Ojcem. 00:12:03: O, duchu tego dziecka, 00:12:05: powr�� do domu i nie b��kaj si� wi�cej. 00:12:18: Powracajcie do domu duchu i duszo,| powracajcie do domu. 00:12:26: �yj dobrym i d�ugim �yciem. 00:12:42: Jezu... 00:12:44: Niejeden przewr�ci�by si� w grobie,| gdy widzia� co si� dzieje. 00:12:50: Czemu do diab�a, ��tki musia�y,| wprowdzi� si� do tego s�siedztwa. 00:12:55: Dlaczego stary, bia�y cz�owiek tutaj zosta�? 00:13:00: Wszyscy Amerykanie wyprowadzili si� z tej dzielnicy. 00:13:03: Czemu ty si� nie wynios�e�? 00:13:05: Pusz si� gdzie indziej,| ty durny kogucie. 00:13:20: Czy� ty ju� zupe�nie og�uch�? 00:13:24: Cze�� Walt. 00:13:28: S�uchaj, nie jestem twoim koleg�,|wi�c dlaczego ci�gle m�wisz do mnie Walt? 00:13:32: Przepraszam.| Panie Kowalski. 00:13:34: O czym chcesz dzisiaj nawija�...kapelanie? 00:13:37: O niczym.|Wpad�em tylko zobaczy�, jak si� masz. 00:13:39: Nie widzia�em ci� w Ko�ciele| od jakiego� czasu. 00:13:41: Zatem zrobi�e� co nale�y| i mo�e ju� wr�cisz na tras�. 00:13:44: Naprawd� chcia�bym porozmawia�,| panie Kowalski. 00:13:46: Nie w tym �yciu synku. 00:13:48: Dlaczego? 00:13:49: - Ma pan co� do mnie, panie Kowalski?| - Lepiej, �eby� nie wiedzia�. 00:13:52: W�a�nie, �e chc�. 00:13:54: C�, my�l�, �e jeste� przem�drza�ym,| 27 letnim prawiczkiem, 00:13:58: kt�ry lubi trzyma� za r�c�,| wszystkie przes�dne panie, 00:14:01: i obiecywa� im �ycie wieczne. 00:14:20: Hej ��tku, ty jeste� ch�opakiem czy dziewczyn�?|Ja tam nie wiem. 00:14:26: ��tku, jakby� by� facetem,| to zer�n��bym Ci� w dup� i by�by� moj� dziwk�. 00:14:30: Kim ty jeste� os�em w palecie ry�u?|O tak, nie zatrzymuj si�. 00:14:34: Ruszaj si�. 00:14:36: M�wi� do ciebie! 00:14:38: Zobacz jak wygl�dasz ch�opie! 00:14:41: Jebany cwaniak! 00:14:44: Sp�jrzcie na to. 00:14:54: - To m�j ma�y kuzyn.|- To tw�j kuzyn? 00:14:56: Tak to m�j ma�y kuzyn. 00:14:58: - Jeste� z nim blisko?|- Jasne stary. 00:15:02: No to zobaczmy,| czego oni kurwa od niego chc�. 00:15:14: Hej, gadaj�ce psy! 00:15:17: Lecicie w chuja z z�tkami?! 00:15:20: Mo�emy to za�atwi� tu i teraz! 00:15:23: Wypierdala� spowrotem do swojego kraju! 00:15:27: M�dry ��tek si� znalaz�! 00:15:29: Chcecie troch� wi�cej chi�szczyzny?! 00:15:36: Jeszcze si� z�apiemy! 00:15:45: - Thao!|- Dalej stary, wsiadaj do samochodu! 00:15:50: Wskakuj do samochodu stary. 00:15:54: Ci pojebani Meksykanie zadzieraj� z tob�? 00:15:56: W�a�nie uratowali�my ci dupsko psie. 00:15:59: Chod� brachu,| �aduj si� do �rodka. 00:16:01: Co robisz?|No dalej, w�a� do samochodu. 00:16:06: W�a�nie uratowali�my ci dup�, brachu! 00:16:14: No chod� cz�owieku. 00:16:16: Musisz uwa�a�,| albo dasz si� zabi� stary. 00:16:18: Dobra jeba� to.|Hej! Hej! 00:16:21: Jutro, ok?| Jutro ci� tu widz�. 00:16:23: JUTRO! 00:16:25: Dobra chod�, musimy jecha� stary.| Mamy spluw�. 00:16:28: - Pierdol si� cz�owieku!|- Spierdalamy st�d. 00:16:33: Jebana ciota! 00:16:44: Cze�� Theo. 00:16:51: Co s�ycha�? 00:16:54: Co tam Theo? 00:16:58: Nad czym pracujesz ma�y? 00:17:00: Czemu wykonujesz prac� kobiety? 00:17:02: Czego chcesz? 00:17:05: Co? Nie mog� poprostu wpa��,| pogada� z ma�ym kuzynem? 00:17:09: On nie chce z tob� rozmawia�. 00:17:11: C� jestem tu, prawda? 00:17:13: I jak tam Paj�k? 00:17:15: Paj�k?| Teraz tak na ciebie m�wi�, Wong? 00:17:19: Paj�k. 00:17:21: A co, co� nie tak z Paj�kiem? 00:17:23: A ty co tu robisz? 00:17:27: Mentalnie...jestem o wiele| za stara dla ciebie. 00:17:29: Co? 00:17:31: Jeste� po prostu g�upi,| id� do �rodka. 00:17:34: Sue! 00:17:37: Pom� swojemu m�odszemu bratu przy ogrodnictwie. 00:17:40: Cicho g�upcze. 00:17:43: Przejdziesz si� z nami? 00:17:45: Stary. 00:17:47: No chod�, przejed� si� z nami. 00:17:50: Potrzebujesz kogo� kto b�dzie ci� chroni�.| Po to masz starszego kuzyna. 00:17:53: Pos�uchaj, by�em tam gdzie ty,| prze�y�em to wszystko. 00:17:56: W przesz�o�ci ka�dy te� chcia� mi do�o�y�,| a teraz zobacz nikt mi nie podskoczy. 00:18:00: Dalej stary, idziemy. 00:18:02: Jeste�my kuz...
Szeol