00:00:04:THAlS - opera w trzech aktach,|oparta na noweli Anatole'a France'a 00:00:09:Libretto Louis Gallet 00:00:13:Muzyka 00:00:24:Osoby i wykonawcy 00:00:40:Choreografia|Primaballerina 00:00:45:Orkiestra i chór 00:00:50:Chórmistrz 00:00:55:Dyrygent 00:01:12:Reżyseria TV 00:01:17:Reżyseria, scenografia, kostiumy 00:04:17:Oto chleb... 00:04:25:...i sól... 00:04:29:...i hizop! 00:04:36:Oto miód... 00:04:42:...a to woda! 00:04:55:Każdego ranka niebo okazuje|łaskę memu ogrodowi 00:05:10:niczym świeża rosa. 00:05:16:Czcijmy Boga w dobrach,|którymi nas obdarowuje 00:05:26:i módlmy się do Niego,|by obdarzył nas pokojem! 00:05:45:Niech czarne demony przepaści|oddalą się od naszej drogi! 00:05:59:Oby Twoje silne ramię, Panie, 00:06:05:dosięgło naszego brata, Atanaela! 00:06:13:Atanael! Atanael! 00:06:17:Długa jest jego nieobecność! 00:06:23:Kiedy powróci? 00:06:26:Kiedy więc? 00:06:28:Godzina jego powrotu jest bliska. 00:06:35:Tej nocy ukazał mi się we śnie, 00:06:39:jak podążał do nas|śpiesznym krokiem... 00:06:44:Atanael jest wybrankiem Boga! 00:06:51:Objawia się we snach! 00:07:09:Oto on! Oto on! 00:07:27:Pokój z wami! 00:07:32:Bracie, witamy cię! 00:07:36:Podróż cię znużyła... 00:07:40:Kurz zebrał się na twoim czole... 00:07:44:Usiądź między nami... jedz... pij! 00:07:52:Nie... 00:07:54:Moje serce|jest przepełnione żalem... 00:07:59:Wracam w żałobie i smutku! 00:08:07:Miasto jest wydane na grzech! 00:08:11:Pewna kobieta, Thais...|wypełnia je skandalem! 00:08:17:Przez nią szatan rządzi ludźmi! 00:08:27:Kim jest ta Thais? 00:08:30:Niecna służebnica Wenus! 00:08:47:Jako dziecko znałem ją|dawno temu, 00:09:08:zanim łaska|przemówiła w moim sercu. 00:09:16:Przyznaję ze wstydem, 00:09:20:że pewnego dnia zatrzymałem się|przed jej przeklętym progiem, 00:09:30:lecz Bóg ochronił mnie|przed kurtyzaną. 00:09:41:Tu na pustkowiu|odnalazłem spokój, 00:09:47:przeklinając grzech,|który mogłem popełnić! 00:09:55:Ach! 00:09:59:Moja znękana dusza! 00:10:02:Hańba Thais i zło, które wyrządza, 00:10:09:wywołują we mnie gorzki ból. 00:10:17:Chciałbym zdobyć|tę duszę dla Boga! 00:10:25:Tak, chciałbym zdobyć|tę duszę dla Boga! 00:10:32:Dla Boga! 00:10:35:Dla Boga! 00:10:54:Nigdy nie mieszajmy się|w sprawy ludzkie. 00:11:03:Bójmy się zasadzek Rozumu. 00:11:10:Tak podpowiada nam|wieczna mądrość. 00:11:28:Nadchodzi noc, 00:11:31:módlmy się i śpijmy. 00:11:41:Módlmy się. 00:11:54:Niech czarne demony przepaści 00:12:00:oddalą się od naszej drogi! 00:12:05:Panie, pobłogosław|ten chleb i wodę. 00:12:12:Pobłogosław owoce|z naszych ogrodów. 00:12:19:Daj nam nieprzerwany odpoczynek|pozbawiony snów! 00:12:52:O Panie, 00:12:56:Tobie oddaję moją duszę... 00:16:03:Wstyd! Okropne! 00:16:06:Wieczne ciemności! 00:16:10:Panie! Panie! 00:16:14:Wspomóż mnie! 00:16:35:Chwała Tobie, dobry Boże, 00:16:40:który obdarzyłeś litością|nasze dusze! 00:16:45:Zrozumiałem posłanie ciemności! 00:16:50:Podnoszę się i wyruszam! 00:16:54:Chcę uwolnić tę kobietę|z więzów cielesnych! 00:17:05:Widzę zmartwione anioły 00:17:11:pochylone nad nią w niebiosach. 00:17:17:Czy ona nie jest tchnieniem|Twoich ust, Panie? 00:17:28:lm bardziej jest winna,|tym więcej we mnie współczucia. 00:17:34:Uratuję ją! Panie! 00:17:40:Daj mi ją... Daj mi ją! 00:17:47:A ja oddam ją Tobie|na wieczność. 00:18:01:Bracia! Bracia! Wstańcie wszyscy! 00:18:08:Wstańcie wszyscy! Chodźcie! 00:18:22:Powierzono mi zadanie. 00:18:30:Trzeba, żebym powrócił|do przeklętego miasta... 00:18:37:Bóg broni Thais przed dalszym|upadkiem w otchłań zła. 00:18:47:Mnie wybrał,|żebym Jemu ją zwrócił! 00:19:20:Nigdy nie mieszajmy się|w sprawy ludzkie. 00:19:32:Oto wieczna mądrość. 00:20:22:Duchu światła i łaski, 00:20:29:uzbrój moje serce do walki! 00:20:44:Uzbrój jego serce do walki! 00:20:58:Spraw, bym był silny|jak archanioł. 00:21:15:Spraw, by był silny|jak archanioł! 00:21:26:...wobec uroków demonów! 00:21:39:Uzbrój jego serce! 00:21:43:Uzbrój moje serce... 00:21:51:Uzbrój jego serce! 00:21:55:Uzbrój do walki! 00:22:07:Przeciw urokom demonów! 00:24:15:ldź, żebraku,|szukać gdzie indziej szczęścia. 00:24:22:Mój pan nie przyjmuje|takich psów, jak ty! 00:24:29:Synu mój!|Zrób to, o co cię proszę. 00:24:35:Jestem przyjacielem twojego pana|i chcę z nim zaraz pomówić. 00:24:41:Wynoś się stąd, żebraku! 00:24:44:Bij, jeśli chcesz! 00:24:48:Powiadom jednak twojego pana. 00:24:54:ldź! 00:25:20:Oto okropne miasto! 00:25:31:Aleksandria! 00:25:37:Aleksandria! 00:25:43:Urodziłem się tu w grzechu. 00:25:49:Świetliste powietrze, 00:25:52:w którym oddychałem|okropną wonią luksusu! 00:26:01:Oto lubieżne morze, 00:26:07:w którym słuchałem śpiewu|syreny o złotych oczach! 00:26:15:Tak, oto kołyska mego ciała. 00:26:21:Aleksandrio! Moja ojczyzno! 00:26:27:Moja kołysko, moja ojczyzno! 00:26:42:Od twojej miłości|odwróciłem me serce. 00:26:47:Za twoje bogactwo|nienawidzę cię! 00:26:53:Za twoją naukę i piękno|nienawidzę cię! 00:26:58:Nienawidzę cię! 00:27:03:A teraz przeklinam cię 00:27:07:jak świątynię nawiedzoną|przez nieczyste duchy! 00:27:13:Przyjdźcie, anioły niebios! 00:27:18:Wichry Boga! Przyjdźcie! 00:27:25:Anioły niebios! 00:27:30:Wichry Boga! 00:27:33:Biciem waszych skrzydeł 00:27:38:odmieńcie stęchłe powietrze,|które mnie otoczy! 00:27:46:Przyjdźcie, anioły niebios! 00:27:51:Wichry Boga! Przyjdźcie! 00:27:58:Anioły niebios! 00:28:08:Przyjdźcie! 00:28:42:Atanael! 00:28:44:Mój towarzysz, przyjaciel, brat! 00:28:51:Poznaję cię, 00:28:54:choć jesteś bardziej podobny|do zwierza niż do człowieka! 00:29:04:Uściskaj mnie. 00:29:07:Witam cię serdecznie. 00:29:11:Opuszczasz pustynię?|Powracasz do nas? 00:29:17:Niciasie! 00:29:22:Wracam tylko na jeden dzień,|na godzinę! 00:29:32:Jakie są twoje życzenia! 00:29:34:Niciasie, znasz tę aktorkę? 00:29:41:Kurtyzanę Thais? 00:29:44:Oczywiście, że ją znam! 00:29:47:Mówiąc jaśniej, ona jest moja. 00:29:52:Jeszcze przez jeden dzień! 00:29:57:Sprzedałem dla niej moje winnice 00:30:02:i moją ostatnią ziemię oraz młyn. 00:30:07:Ułożyłem dla niej|trzy księgi elegii. 00:30:15:l to nie jest nic warte! 00:30:20:Chciałbym ją zatrzymać,|uwolniłbym się od bólu. 00:30:29:Jej miłość jest lekka|i ulotna jak marzenie! 00:30:40:Czego od niej chcesz? 00:30:44:Chcę przywrócić ją Bogu! 00:30:50:Mój biedny przyjacielu! 00:30:53:Bój się, że narazisz się Wenus,|której ona jest kapłanką. 00:30:59:Chcę przywrócić ją Bogu! 00:31:04:Wyrwę Thais|z tych nieczystych miłości 00:31:10:i ofiaruję ją|jako małżonkę Jezusowi. 00:31:17:Thais pójdzie ze mną dzisiaj, 00:31:22:żeby wstąpić do klasztoru. 00:31:27:Bój się, że narazisz się Wenus,|wszechmocnej bogini! 00:31:33:Ona się zemści! 00:31:36:Bóg mnie ochroni! 00:31:42:Gdzie mogę spotkać się|z tą kobietą? 00:31:45:Tutaj! Ostatni raz 00:31:50:ma zjeść ze mną kolację|w wesołym towarzystwie! 00:31:56:Dzisiaj gra. Po wyjściu z teatru|przyjdzie do mnie. 00:32:03:Pożycz mi więc, przyjacielu,|jakiś strój z Azji, 00:32:10:żebym mógł godnie uczestniczyć 00:32:15:w tym festynie, który wydajesz. 00:32:22:Crobyle, Myrtale! 00:32:25:Zajmijcie się|moim dobrym Atanaelem. 00:32:50:Znów ujrzę cię świetlistego...|Jak kiedyś! 00:32:59:Tak, pożyczam od piekieł|ich własną broń! 00:33:05:Pyszny filozof!|Dusza ludzka jest delikatna. 00:33:16:Nie obawiam się pychy,|dopóki prowadzi mnie Niebo. 00:33:22:Jest młody! 00:33:24:Jest piękny! 00:33:29:Jego broda jest nieco skąpa! 00:33:32:Jego oczy są przepełnione ogniem! 00:33:37:Ta fryzura dobrze mu pasuje! 00:33:39:Drogi satrapo,|oto twoje bransolety! 00:33:45:Twoje pierścienie! 00:33:47:Pokaż ręce! 00:33:50:Palce! 00:33:52:Jest młody, jest piękny! 00:33:56:Jego oczy są przepełnione ogniem!|Jest młody, jest piękny! 00:34:03:Teraz szata! 00:34:07:Porzuć tę czarną włosiennicę! 00:34:12:Kobiety! Nigdy! 00:34:16:- Niech będzie!|- Niech będzie! 00:34:21:Schowaj swoją surowość|pod tym jedwabiem. 00:34:28:Nie czuj się urażony|ich szyderstwami, 00:34:35:nie spuszczaj przed nimi wzroku! 00:34:39:Raczej podziwiaj je! 00:34:42:Nie czuj się urażony|ich szyderstwami, 00:34:46:nie spuszczaj przed nimi wzroku! 00:34:49:Raczej podziwiaj je! 00:35:00:Pozwól nam włożyć ci|te złote sandały. 00:35:10:Pozwól nam pokropić twoje policzki|tymi perfumami! 00:35:20:Nie czuj się urażony|ich szyderstwami, 00:35:23:nie spuszczaj przed nimi wzroku! 00:35:27:Raczej podziwiaj je! 00:35:35:Raczej podziwiaj je! 00:36:21:Strzeż się! 00:36:24:Oto twój straszny nieprzyjaciel! 00:37:05:Thais! Siostro Gracji! 00:37:09:Różo Aleksandrii! 00:37:13:Piękna niemowo! 00:37:16:Thais! Tak pożądana! Thais! 00:37:24:Droga Thais! 00:37:30:Chereonie! Aristobulosie! 00:37:34:Zenothemisie! Dorionie! 00:37:37:Goście moi! Przyjaciele! 00:37:41:Niech bogowie będą z wami! 00:38:48:Oto Thais, 00:38:53:delikatna boginka,|która przybyła ostatni raz, 00:39:02:by zasiąść|przy ukwieconym stole. 00:39:13:Jutro będę dla ciebie|tylko imieniem. 00:39:31:Darzyliśmy się miłością|przez długi tydzień... 00:39:41:Darzyliśmy się miłością|przez długi tydzień... 00:39:51:To było dużo stałości 00:39:57:i nie skarżę się. 00:40:02:Pójdziesz sobie... wolna,|z dala od moich ramion... 00:40:11:Wolna...|z dala od twoich ramion... 00:40:19:Dziś wieczór bądź radosny. 00:40:23:Pozwólmy trwać|szczęśliwym godzinom. 00:40:35:Nie pytajmy o nic, tej nocy. 00:40:42:Trochę szalonego upojenia|i boskiego zapomnienia! 00:41:04:Jutro!... 00:41:10:Jutro będę dla ciebie|tylko imieniem. 00:41:25:Jutro będę dla ciebie|tylko imieniem... 00:41:39:Tylko imieniem! 00:42:00:Co to za obcy, którego dziki wzrok|tak mnie śledzi? 00:42:10:Nigdy go nie widziałam|na naszych festynach. 00:42:16:Skąd pochodzi? Kim on jest? 00:42:20:Filozof o surowej duszy! 00:42:26:Samotnik z pustyni! 00:4...
tadelugi