[10][39]/Poprzednio w "Hell on Wheels"... [40][72]/Zabił mojš żonę|i synka. [78][96]Może spotkamy się|bez niczyjej wiedzy? [96][121]- Bierzcie go!|- Niczego nie zrobilimy! [121][139]- Ojcze.|- Co cię tu sprowadza? [139][154]Matka nie żyje. [155][182]Ostatnie słowa? [192][206]Opućcie go. [206][243]To twój bałagan|i ty go posprzštasz. [244][268]/- Strzelałe już kiedy?|- Ostatnie słowa? [268][321]Jeli jest na to cień szansy,|uczyń mnie szczęliwym człowiekiem. [401][447]/Najdroższa żono... [797][842]Co to było, do diabła?|Dlaczego się zatrzymalimy? [1776][1818]{Y:b}{C:$00C8FF}:: Project HAVEN ::|PRZEDSTAWIA: [1915][1951]{y:b,u}{C:$00C8FF}Tłumaczenie:|Troll Dad [1960][1994]{y:b,u}{C:$00C8FF}Korekta:|moniuska [1997][2011]trolldad@o2. pl [2028][2064]{Y:b}{C:$00C8FF}Hell on Wheels 1x08 [2205][2228]Proszę pozwolić mi pomóc. [2250][2297]Przeklęci Indiańce, zapłacš|za wykolejenie tego pocišgu. [2337][2394]Wróć do Hell on Wheels|i zbierz tych zapijaczonych żołdaków. [2396][2436]- Tak jest.|- Niech Bohannon z nimi jedzie. [2444][2518]- Pan Bohannon jest zbiegiem.|- Jak to zbiegiem? [2524][2553]Zabił jednego z naszych ludzi, [2553][2596]gdy próbowalimy wieszać|czarnucha w saloonie. [2604][2647]- Wieszalicie czarnucha w saloonie?|- Schwytano go z białš kobietš. [2647][2685]- Z białš kobietš? Czyli z kurwš?|- Tak jest. [2692][2733]Chcielicie powiesić czarnucha|za posuwanie prostytutki? [2736][2767]Wydawało się to właciwe. [2773][2814]Ci wyzwoleńcy pracujš za dwóch|i za połowę stawki. [2814][2865]- Opucili nas?|- Tylko ten, co miał zawisnšć. [2870][2922]Bohannon uwolnił go i uciekł wraz z nim.|Wysłałem za nim pocig. [2924][2961]Przegoniłe człowieka,|którego chciałem wysłać za dzikusami. [2961][2994]wietna robota,|panie Gundersen. [3186][3227]Jestem nieuzbrojony! [3249][3279]Proszę o zmiłowanie. [3552][3592]Nie wierzgaj, piesku. [3712][3737]Panie Bohannon! [3766][3813]- Co pan wyprawia?|- Skończył pan? [3868][3919]Doć tego.|Niech pan wraca do Hell on Wheels. [4187][4228]Nie. To inżynier.|Bardzo ciężko poparzony. [4379][4416]Cóż za potwór|byłby do tego zdolny? [4635][4684]O mój Boże.|Wszystko stracone. [4685][4713]Proszę tak nie mówić. [4744][4796]Głupiec ze mnie, że wierzyłem,|iż miłoć przezwycięży nienawić. [4798][4837]Teraz musi wielebny|wierzyć mocniej niż kiedykolwiek. [4837][4868]Módl się z nami, ojcze. [4891][4914]Módl? [4966][5007]Bóg porzucił|to straszliwe miejsce. [5115][5144]Krew jest tu bogiem. [5159][5205]Tak jak to było w Kansas,|a wieki temu w Babilonie. [5225][5257]Tak jak to było zawsze|i zawsze będzie. [5265][5287]Wielebny, błagam. [5306][5361]Armia wyrżnie twój lud, Josephie.|Wybacz, że cię zawiodłem. [5365][5421]Całe moje życie było pasmem|beznadziejnych porażek. [5468][5508]Jezusie.|Mój Jezu Chryste. [5601][5628]Co mu jest? [5679][5703]Ojcze? [5723][5740]Ojcze? [5858][5902]- Nie pisałem się na zwalczanie Indian.|- Nie pisał się pan na nic. [5903][5960]Oszczędziłem pana, bo rzekł pan,|że budowanie kolei jest jak wojna. [5973][6035]- Oto nasza wojna, panie Bohannon.|- Mam zabrać tego Konfederata? [6037][6088]- Tak.|- Nie. Nie rozkazujesz mi. [6097][6134]Ale rozkazuje ci mój przyjaciel,|generał Dodge. [6140][6179]Wiesz, że pracował dla mnie|jeszcze przed wojnš, prawda? [6179][6214]Mogę wysłać mu telegram,|jeżeli mi nie wierzysz. [6214][6260]- A ten to co?|- To Joseph Czarny Księżyc. [6262][6305]- Zaprowadzi cię do obozu ojca.|- Niby dlaczego miałby to zrobić? [6306][6361]Wynegocjuje oddanie nam bandytów,|którzy wykoleili nasz pocišg. [6371][6419]- W zamian za gwarancję.|- Nie tkniecie kobiet i dzieci. [6499][6561]- Za jakiego żołnierza ty mnie masz?|- Nie wiem, dlatego chcę gwarancji. [6621][6649]Więc mamy zgodę? [6656][6696]Tak.|Chociaż mi się to nie podoba. [6760][6795]Dziękuję.|Możesz już ić. [6836][6894]- Co ja właciwie mam robić?|- Griggs nie może rozpętać wojny. [6896][6918]Nie mamy jeszcze tylu ludzi,|aby pokonać Czejenów. [6919][6952]Ale nie mogš napadać|na mojš kolej. [6952][6986]- Czyli chodzi o zemstę?|- O sprawiedliwoć. [6987][7024]Dwa słowa,|jedno znaczenie. [7039][7075]Macie pozabijać bandytów,|panie Bohannon. [7144][7186]- Co pani tu robi?|- Też miło pana widzieć. [7191][7237]- A co z Angliš?|- Zasmakowałam jej w Chicago. [7246][7269]Musiał to być ohydny smak,|że wróciła pani tutaj [7269][7310]- i zadaje się z kim takim.|- Nie zadaję się z nim. [7311][7340]/- Lily?|- Skoro tak pani mówi. [7389][7417]Nie jestem niczyjš kochankš,|jeli to pan sugeruje. [7417][7454]Więc ot tak wymienia pani suknie|na błoto i na nas, roboli? [7454][7487]Lily, czas na lunch. [7492][7528]- Czyli nie.|- Panie Bohannon.. [7545][7588]Powiedział kto panu kiedy,|jaki z pana nieznony dupek? [7589][7611]Ano. [7625][7666]Do roboty, chłopcy! [7729][7773]Musi być wspaniałš panienkš,|skoro znowu chcesz ryzykować. [7773][7822]- Teraz jest inaczej.|- No to lepiej posłuchaj. [7831][7868]Durant wysyła mnie z Jankesami,|bymy zabili winnych wykolejenia. [7868][7918]- Równie dobrze mogš zabrać skalp tobie.|- Więc pojed ze mnš. [7919][7969]- Pytasz, bo mam u ciebie dług?|- Nie, między nami kwita. [7981][8033]Proszę cię o to, bo ci ufam.|Nie mam nikogo innego. [8060][8101]Nie do wiary.|Brygadzista mnie potrzebuje. [8130][8173]W porzšdku.|Ale najpierw muszę tu zajć. [8183][8223]Nie ocišgaj się,|żeby mi zaimponować. [8292][8329]Wcišgaj portki i wypad. [8340][8370]- Oddaj mu jego pienišdze.|- Nie przeszkadzaj mi w interesach. [8371][8404]- Ja jestem twoim interesem.|- Czyżby? [8404][8425]Dokładnie. [8433][8468]To dawaj dolara|i zabierzmy się do roboty. [8471][8502]- Teraz muszę płacić?|- Zgadza się. [8502][8536]Boję się, że kto cię zabije,|zanim w ogóle zaczniemy. [8545][8592]To Toole wšcha|kwiatki od spodu. [8654][8706]- Taki z ciebie rewolwerowiec?|- Może. [8720][8759]- I niebawem będę zabijał Indiańców.|- Wynocha z mojej izby. [8765][8777]- Co?|- Słyszałe. [8777][8836]Nie chcę zadawać się z umarlakiem.|Prawie ominšł cię stryczek. [8845][8887]Potem uciekłe i byłam pewna,|że tym razem cię zabijš. [8887][8931]A teraz paradujesz tu,|jakby był włacicielem? [8939][9004]- Mylałem, że się ucieszysz.|- Bo się cieszę, idioto. [9012][9044]Dopiero co powiedziałam. [9085][9117]A teraz dawaj tego dolara. [9287][9328]- Jak się miewa twój ojciec?|- Jest bardzo osłabiony. [9328][9376]- Musisz się nim opiekować.|- Dokšd się wybierasz? [9379][9439]- Pomogę odszukać im mojego brata.|- Rodzonego brata? [9439][9482]Trzeba go powstrzymać,|zanim rozpęta wojnę. [9505][9530]Bšd ostrożny. [10070][10104]Spójrzcie tylko. [10113][10176]Indianiec, czarnuch i Konfederata.|Niezła tęcza, chłopcy. [10233][10257]Na koń. [10687][10757]- Nie ma powodów do paniki.|- Nie panikuję, tylko się wyprowadzam. [10796][10827]Ale dokšd się udasz? [10827][10875]Nadal mam namiot Roberta.|Znajdę sobie miejsce. [10886][10927]Czyżby postradała rozum?|Chcesz mieszkać poród tego motłochu? [10928][10977]Do tego zagrażajš nam Indianie.|To zbyt niebezpieczne, nie ma mowy. [10977][11049]- Decyzja nie należy do ciebie.|- Rozumiem. [11073][11158]Mylałem, że nasz wspólny powrót|wiele znaczy, ale się myliłem. [11159][11212]Wróciłam, bo wierzę w ciebie|i przyszłoć tej kolei. [11241][11295]- Wspólnie nam się uda.|- Ale nie będšc razem. [11336][11383]- Przykro mi.|- Mnie również. [11408][11481]Przygarnšłem cię, pocieszyłem,|pomogłem zachować pamięć o Robercie. [11481][11555]Zawsze będę ci za to wieczna.|Proszę, zakończmy to w przyjani. [11631][11681]Wykorzystała mnie, prawda?|Tuż pod moim nosem. [11690][11740]Tutaj, gdy widziałem cię, słyszałem|oraz codziennie czułem. [11796][11824]Na mnie już pora. [11825][11867]Mógłby kazać Henriemu,|aby pomógł mi z torbami? [11873][11919]Nie.|Nie je sobie sama. [12148][12170]Stać! [12344][12399]Podšżymy jeden dzień na północ|Strumieniem Niedwiedzia, potem na zachód. [12399][12450]- Ilu będzie w obozie twojego ojca?|- 50-60 osób. [12454][12489]W większoci kobiety i dzieci. [12513][12549]- A co z wojownikami?|- Sš na polowaniu. [12550][12606]- A gdzie ten cały Paunis?|- Mój ojciec będzie wiedział. [12619][12644]Oby. [12691][12739]Mylisz, że to mšdre mówić mu,|że w obozie sš tylko kobiety i dzieci? [12739][12787]- Jak to?|- Co, jeli twój ojciec go nie wyda? [12817][12872]- Porucznik Griggs dał mi gwarancję.|- Białas dał ci swoje słowo, co? [12968][12990]Poruczniku? [12990][13021]- Jak się pan miewa?|- Dobrze. [13028][13081]- Czy to nie konfederacka szabla?|- Zgadza się. [13099][13153]- Gdzie jš pan zdobył?|- Łup znad Antietam. [13171][13242]- Nazywa pan Sharpsbug zwycięstwem?|- Antietam. I to wspaniałym. [13266][13291]Na koń! [13675][13721]- Poprosimy szeciaka.|- Szeciaka? [13728][13785]75 centów. Chyba że...|ma pani na myli co innego. [13800][13830]Co robisz? [13842][13890]- Zapisz to sobie na mój rachunek.|- Dobrze. Wkrótce się rozliczymy. [13890][13931]Wiesz, gdzie mnie znaleć.|A teraz zmykaj. [13972][14001]Dziękuję.|Oddam ci pienišdze. [14001][14014]Kiedy? [14039][14097]Mam gdzie tutaj portmonetkę|z drobnymi pieniędzmi. [14097][14122]Nie martw się o to teraz. [14122][14165]Spraw sobie cielę|i drewnianš podłogę. [14165][14215]- Inaczej nabawisz się stopy okopowej.|- Nie jest mi to obce. [14216][14247]Spędziłam rok w dziczy. [14255][14292]Jest pani silniejsza,|niż wyglšda, prawda, pani Bell? [14292][14323]- Proszę, mówi mi Lily.|- Dobrze, Lily. [14323][14362]Przypominam o tej podłodze. [14371][14420]Ja musiałam mu dać dwa razy,|zanim porzšdnie mi jš wykonał. [14508][14552]Proszę opowiedzieć o tym|całym zwycięstwie pod Sharpsburgiem. [14600][14630]Niech będzie nad Antietam. [14679][14741]Byłem z 51. Pułkiem Pensylwanii.|Zdobylimy Burnside Bridge. [14755][14790]Zmiękczylimy rebeliantów|ogn...
pochmurna