Takie pojednanie.pdf

(24 KB) Pobierz
Takie pojednanie
TAKIE POJEDNANIE?
"Wybaczamy i prosimy o wybaczenie" te słowa z listu biskupów polskich do biskupów
niemieckich z 1965 r. wywołały wściekłość komunistów, a zwłaszcza Gomułki. Niesłusznie, bo
przecieŜbyłyoneroztropnymkrokiemkupojednaniuzNiemcamiiobecnieuznawanesązajednoz
przełomowychwydarzeńtamtychlat.Abyjednakmogłodojśćdotakiegopojednania,naleŜystanąć
nagruncieprawdy,tzn.wskazaćsprawcęzła,którymusiwyznaćwinęiwyrazićskruchę.
O ludobójstwie dokonanym na polskiej ludności cywilnej z Wołynia przez ponad pół wieku
milczano. Teraz wreszcie przerwano ciszę, a telewizja pokazała relacje świadków tamtych dni.
Wstrząsającabyłaopowieśćkobietyotym,jak"banderowcy"wrzucilijąwtedymatądziewczynkę
dostudni.Ktośinnyprzywołałpotwornywidokpolskichdzieciniesionychnawidłachprzezpochód
ukraińskich morderców. I jeszcze ów starszy męŜczyzna: wspominał swoje cudowne ocalenie z
masakrywporyckimkościele,boleŜałprzygniecionyciałemmartwejmatki.Minęłotylelat,aoni
nadaltłumiąpłacz,wspominającokrucieństwosotninacjonalistówukraińskich,palącychkościołyi
pacyfikującychcałewsie.
Rocznicę zbrodni poprzedziła debata sejmowa nad projektem uchwały w sprawie jak to
bałamutnie nazwano "tragedii wołyńskiej". CóŜ, nie przystoi zakłamywać prawdy historycznej
eufemizmami (np. "konflikt polskoukraiński") w imię "poprawności politycznej". Bo to grozi
zrównaniem statusu ofiar z katami i jest sprzeczne z polskim interesem narodowym. Pomiędzy
posłami przetoczył się spór o jedno, ale jakŜe brzemienne, słowo: ludobójstwo. Wymordowano
przecieŜwówczasitowyjątkowopotwornymimetodamikilkadziesiąttysięcyPolaków,którzymieli
odwagę bronić swojej toŜsamości. Sygnałem do takiej czystki etnicznej był rozkaz UPA z wiosny
1943 r., wzywający do likwidacji ludności polskiej z terenu m.in. Wołynia i Polesia, województw
tarnopolskiegoistanisłowskiego,awięcówczesnychKresówWschodnich.Nieszczęśniludzieuciekali
przed bojówkami OUNUPA do miast, bo eksterminację przeprowadzano przede wszystkim we
wsiach. A nie zamierzano ich jedynie przepędzić; musieli zginąć, a przedtem wiele wycierpieć.
Rąbano więc ich siekierami, przerzynano piłami, wbijano na pale, rozrywano końmi, a dzieci
wiązanowpęczkidrutemkolczastymizabijano,abyniewyrośliznichmściciele.WśródUkraińców
było równieŜ, na szczęście, wielu ludzi przyzwoitych, którzy ryzykując własnym Ŝyciem
uprzedzaliPolakówozagroŜeniach,anawetukrywaliich.Gdybynieoniiochronaludnościcywilnej
przez Ŝołnierzy Armii Krajowej oraz Batalionów Chłopskich moŜe nie pozostałby przy Ŝyciu Ŝaden
świadek tej zbrodni? W imię jakich racji tylu aktualnych posłów tej straszliwej rzezi nie chciało
nazwaćludobójstwem?
Posześćdziesięciulatachnadarzyłasięokazja,abyprzybliŜyćhistorycznepojednaniepomiędzy
naszyminarodami,ale,niestety,niewykorzystanojejnaleŜycie.Zadowolonosięspektaklem,który
był zaledwie namiastką tego, co powinno się stać, a do czego wzywał w swoim posłaniu Ojciec
Święty. Szkoda, bo przecieŜ jesteśmy skazani na wzajemne sąsiedztwo, a Ukraina jest dla nas
jednymzestrategicznychpartnerównaWschodzie.Czytrzebaprzypominać,Ŝetowłaśniemyjako
pierwsiuznaliśmyjejniepodległośćporozpadzieZwiązkuSowieckiego?
Powiada się, Ŝe nie naleŜy rozdrapywać ran, ale one mogą zabliźnić się jedynie na gruncie
prawdy.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin