Giełkot_mowa bezładana(1).pdf

(157 KB) Pobierz
58684327 UNPDF
GIEŁKOT ‐ mowa bezładna
             Strona główna    >  Zaburzenia mowy   >  Rozpoznanie i terapia
Giełkot (ang. cluttering, niem. poltern, fran. bredouillement, łac. tachyphemia, tumultus sermonis, pol. mowa bezładna ) jest zaburzeniem mowy
trudnym do jednoznacznego zdefiniowania. Najbardziej znana definicja giełkotu brzmi:
„jest to zaburzenie mowy charakteryzujące się jego nieświadomością, małym zakresem uwagi, zakłóceniem percepcji, artykułowania i formułowania
wypowiedzi. Jest to również zaburzenie procesów myślowych programujących mowę, a bazujących na dziedzicznych predyspozycjach. GIEŁKOT
to mowa manifestująca Centralne Zaburzenie Mowy (Central Language Imbalance), które oddziaływuje na wszystkie kanały komunikacji, to jest na
czytanie, pisanie, rytm, muzykalność i zwykłe zachowanie” (Weiss, 1964, s.3).
Niektórzy autorzy kładą nacisk na jeden albo na kilka elementów powyższej definicji. Jedni twierdzą, że giełkot jest wyrazem wrodzonych
i dziedzicznych trudności wypowiadania się, inni zaś, że jest syndromem rozwojowym, będącym wyrazem ogólnych trudności językowych. Becker i Sovak
(1981) uważają, że giełkot to zaburzenie koordynacji mowy, wynikające z przyspieszonego tempa mówienia A zatem, giełkot rozwija się na bazie
konstytucjonalnych zadatków i może zawierać wszystkie lub kilka następujących cech:
1. mowę opóźnioną
2. zaburzenia artykulacyjne
3. słabą zdolność słuchowego różnicowania
4. trudności w czytaniu i pisaniu
5. zaburzenia lateralizacji
6. ogólną niezdarność
Karczmarek L. (1981) twierdzi, że giełkot to organiczne zaburzenie centralnego mechanizmu mowy, który charakteryzuje się:
1. szybkim tempem mówienia
2. powtórzeniami
3. opuszczaniem, a także krzyżowaniem sylab i wyrazów, szczególnie podczas czytania i pisania
4. redukcją grup spółgłoskowych
5. licznymi przejęzyczeniami w mówieniu, czytaniu i pisaniu.
Z przedstawionych wyżej prób definiowania giełkotu wynika, że zaburzenie to nie jest izolowaną jednostką nozologiczną, lecz przypomina syndrom,
więc stanowić może kombinację następujących zaburzeń:
1. psychologicznych, np.: zaburzeń koncentracji uwagi i chaotyczność myślenia, nieświadomości lub  obojętnego stosunku do swego zaburzenia
mowy;
2. lingwistycznych, w postaci niepłynności mówienia i dysgramatyzmów, trudności w pisaniu i czytaniu, trudności w językowym formułowaniu
wypowiedzi, nieprawidłowego poczucia rytmu i melodii mowy;
3. fizjologicznych, np. dysrytmie oddechowe oraz subtelne zaburzenia w zakresie motoryki.
A zatem, im więcej występuje symptomów, tym wzrasta prawdopodobieństwo rozpoznania rzeczywistego giełkotu. Nie ma giełkotu bez objawów
niepłynnego mówienia. Jak podaje Tarkowski Z. (1999):
„giełkot to niepłynność niespastyczna, nielogofobiczna (brak lęku przed mówieniem), nieuświadomiona, prosta lub złożona. Dominuje tu niepłynność
semantyczno‐gramatyczna wynikająca z trudności w językowym formułowaniu chaotycznych myśli”.
Niepłynność mówienia występująca w giełkocie ‐ niezależnie od partnerów rozmowy i miejsca komunikacji ‐ ma charakter stały . Ten symptom także
różni giełkot od jąkania, gdzie niepłynność mowy jest zmienna, zależna od wielu czynników zewnętrznych (miejsce, rozmówca, itd.).
Giełkot bywa mylony z jąkaniem. Duże trudności diagnostyczno‐terapeutyczne występują również wtedy, gdy z jąkaniem współwystępuje giełkot. Jeżeli
więc rozpoznajemy przewagę objawów giełkotu, to najważniejszą zasadą terapii jest kierowanie uwagi pacjenta na swój sposób mówienia ‐ jest
to strategia odwrotna do terapii jąkania, gdzie wszelkimi sposobami odwraca się uwagę pacjenta od niepłynnego mówienia. Weiss założył, że giełkot
zwykle poprzedza jąkanie i utrzymuje się w jego wczesnej fazie. Tarnowski i Smul uważają, że przejście między jąkaniem a giełkotem przebiega na
poziomie fizjologicznym i psychologicznym, czyli z fizjologicznego punktu widzenia giełkot przekształca się w jąkanie wtedy, gdy dołączają się
nadmierne skurcze narządów mowy. Istnieje więc dość silny związek między jąkaniem a giełkotem, stąd trudno różnicować te zaburzenia mowy.
Etiologia
Giełkot jest zaburzeniem niespecyficznym, wielorakim. Rozpoczyna się w okresie wczesnego dzieciństwa i może trwać do okresu dojrzewania, a nawet
dłużej. Rozwija się na podłożu dziedzicznym, lub jest uwarunkowany organicznie stanowiąc „Centralne Zaburzenie Mowy” (patrz wykres).
58684327.019.png 58684327.020.png 58684327.021.png 58684327.022.png 58684327.001.png 58684327.002.png 58684327.003.png 58684327.004.png 58684327.005.png 58684327.006.png 58684327.007.png 58684327.008.png 58684327.009.png 58684327.010.png
wykres: „Centralne Zaburzenie Mowy”; źródło: Weiss (1964, s. 7)
Etiologia gełkotu nie jest znana, ale przypuszcza się, że jego przyczyny mają charakter dziedziczny, organiczny lub wieloczynnikowy. Weiss wskazuje
raczej na dziedziczne podłoże giełkotu. Uważa bowiem, że takie zaburzenia mowy jak: opóźniony rozwój mowy, dyslalia, giełkot, jąkanię, trudności
w czytaniu i pisaniu, oraz zakłócenia rytmu i muzykalności są ze sobą powiązane i mają wspólną patologiczną bazę, nazwaną przez autora „Centralnym
Zaburzeniem Mowy”. Baza ta jest dziedziczna ponieważ niemal w każdym przypadku giełkotu można się doszukać u jednego z rodziców (najczęściej
u ojca) różnorodnych zaburzeń mowy, których na ogół jest on nieświadomy. W typowym giełkocie brak jest typowych objawów neurologicznych,
jednakże jego symptomy mogą mieć organiczny „charakter” (podobieństwo cech).
Podstawowym objawem giełkotu jest TACHYLALIA (szybkie mówienie). Niektórzy autorzy twierdzą, że tachylalia jest przyczyną giełkotu, ale przecież
giełkot jest zaburzeniem języka, a nie elementów prozodycznych mowy, tj. rytmu, tempa czy melodii. Wystarczy więc nieco zwolnić tempo mówienia,
a znikają objawy niepłynnej mowy, powtarzanie, embolofrazje lub rewizje, ale nie w każdym przypadku. Okazało się, że tachylalia nie jest
obligatoryjna w mowie bezładnej (giełkocie). Dlatego też wyróżnia się dwie postacie:
l giełkot tachylaliczny
l giełkot nietachylaliczny
W obu rodzajach tachylalii podstawowym problemem jest niewspółmierność między sprawnością językową a zdolnościami umysłowymi.
W typowym giełkocie dziecko zaczyna późno mówić i nie jest to opóźnienie mowy, ale raczej nierównomierny rozwój funkcji językowych. W dalszym
rozwoju mowy zaczynają się pojawiać liczne objawy agramatyczne i dysgramatyczne, zaburzenia artykulacji. Objawy dyslalii mogą być prawie
niezauważalne, ale nasilają się, gdy dziecko mówi szybko, dość nerwowo i nie uświadamia sobie błędów w wymowie. Giełkot występuje czterokrotnie
częściej u mężczyzn niż u kobiet.
Terapia
Giełkot jest trudnym do usunięcia zaburzeniem mowy z uwagi na jego niespecyficzny charakter i mylące diagnostycznie podobieństwo objawów do
innych zaburzeń mowy. Kompleksowa terapia winna obejmować równocześnie terapię logopedyczną, psychoterapię oraz farmakoterapię.
Ustalenie właściwego tempa mówienia
Właściwe tempa mówienia można ustalać poprzez:
1. Wspólne śpiewanie sylab, wyrazów i zdań z równoczesnym wystukiwaniem rytmów ‐ poszukiwanie tempa najlepszego dla mowy pacjenta.
2. Porównywanie zapisów magnetofonowych wypowiedzi z giełkotem oraz wypowiedzi poprawnych. Warto przygotować kilka krótkich
tekstów, które polecimy pacjentowi do przeczytania. Uprzedzamy jednoczenie, że czytanie będzie nagrywane, ale nie wspominamy o tempie
czytania. Po dokonaniu nagrania odtwarzamy je i porównujemy z zapisem poprawnym. Ważne jest, by oba nagrania odtwarzane były
równocześnie. Ułatwia to bowiem pacjentowi wychwycenie różnic w tempie czytania i uświadamia mu jego zaburzenie.
3. Sylabizowanie ‐ wolne wypowiadanie poszczególnych sylab w równych przedziałach czasowych. Technikę tę stosuję po to, aby zademonstrować
pacjentom różnicę między mówieniem w normalnym i przyspieszonym tempie. Ćwiczenia w sylabizowaniu mogą być wzmocnione przez rytmiczne
wystukiwanie zgłosek, co pozwala na większą kontrolę szybkości wypowiedzi. Początkowo u pacjentów występują trudności w koordynacji
wypowiadania i wystukiwania sylab. Osoba z giełkotem może poprawnie sylabizować, a nierytmicznie stukać lub odwrotnie ‐ regularnie stukać,
a niewłaściwie sylabizować.
4. Mówienie w takt metronomu. Pacjent początkowo uczy się sylabizować zgodnie z taktem metronomu. Następnie polecamy wypowiadanie bardzo
krótkich zdań zgodnie z taktem metronomu. Gdy radzi sobie z tym zadaniem całkiem dobrze wówczas przystąpić można do głośnego czytania
tekstów, których długość jest systematycznie zwiększana. Teksty, ich długość i treść należy starannie dostosować do wieku i zainteresowań
pacjenta.
5. Wspólne (chóralne) czytanie tekstu z „dyrygentem”. Polega to na tym, że podczas wspólnego, zsynchronizowanego czytania prostego tekstu,
logopeda narzuca pacjentowi zwolnione tempo mówienia i rytm, a następnie stopniowo i niezauważalnie dla pacjenta ‐ ściszając i obniżając
nieco głos ‐ wycofuje się z roli „dyrygenta”. Wielokrotnie powtarzana technika pozwala pacjentowi nabrać wiary we własne możliwości, wyrabia
także wprawę w mówieniu we właściwym (zapamiętanym, wytrenowanym) dla pacjenta tempie.
Pokonywanie trudności w czytaniu
W celu przezwyciężenia trudności w czytaniu zastosować można następujące techniki:
1. Czytanie tekstu z przesłoną. Osoba z giełkotem ma tendencję do pobieżnego, mało uważnego śledzenia tekstu. Łatwo zaobserwować szybkie
ruchy gałek ocznych i częste powroty do początku zdania, powtarzanie. Aby wyeliminować lub przynajmniej zmniejszyć te trudności warto
wprowadzić przesłonę, tzw. papierowy lub tekturowy ekran, w którym znajduje się dziurka wielkości małej lub wielkiej litery. Pacjent śledząc
kolejno ukazujące się na ekranie litery, jednocześnie (w sposób wymuszony taką techniką) nie pomija i nie opuszcza kolejnych liter, a sama
wypowiedź staje się wolniejsza. Czytanie z przesłoną może spowodować niezrozumienie tekstu. Aby to sprawdzić, możemy poprosić pacjenta, by
ułożył dalszy ciąg czytanej historyjki lub opowiadania.
2. Czytanie wsteczne. Technika ta polega na tym, że pacjent czyta teksty od końca, może sylabizować, literować lub ale nie powinien omijać
żadnego elementu. Technika poprawia koncentrację uwagi i wymusza dokładność wykonywanego zadania.
3. Równoczesne pisanie i czytanie tekstu. Technika ta wydaje się trudna, jednak ma tę zaletę, że skłania do dokładniejszej percepcji tekstu i co
ważniejsze ‐ zwalnia tempo mówienia.
Rozwijanie zdolności muzyczno‐rytmicznych
1. Rozpoznawanie i powtarzanie struktur rytmicznych i melodycznych od prostych schematów do coraz bardziej skomplikowanych. Można tu
zastosować rysunki wzorów odtwarzanych rytmów (np. figury geometryczne, rysunki o umownym znaczeniu: wolno, szybko, długo, krótko, itp.).
58684327.011.png 58684327.012.png 58684327.013.png 58684327.014.png
zastosować rysunki wzorów odtwarzanych rytmów (np. figury geometryczne, rysunki o umownym znaczeniu: wolno, szybko, długo, krótko, itp.).
2. Przesadne (przerysowane) akcentowanie odpowiednich sylab.
3. Śpiewanie, nucenie prostych piosenek z równoczesnym wystukiwaniem, wyklaskiwaniem rytmu.
4. Śpiewanie krótkich tekstów na wybraną melodię.
Rozwijanie umiejętności wypowiadania się
Z praktyki logopedycznej znane są różne sposoby rozwijania werbalizacji, ale w przypadku giełkotu proponuje się następujące techniki:
1. Głośne i wyraźne czytanie tekstów. Wszystkie ćwiczenia w czytaniu przyczyniają się do poszerzenia słownictwa i to zarówno biernego, jak
i czynnego. Stwarzają również okazję do korygowania błędów w akcentowaniu i interpunkcji.
2. Recytacja. Recytacja wierszy ułatwia rytmiczne wypowiadanie usystematyzowanych myśli i wzbogaca słownictwo.
3. Odtwarzanie i tworzenie tekstów. Warto zachęcać osoby z giełkotem do dłuższego wypowiadania się, gdyż nawet inteligentni pacjenci są pod
tym względem nieco zahamowani. Aby przezwyciężyć opory można wzorcowo zademonstrować prawidłowy sposób budowania tekstu, a pacjenta
poprosić o jego odtworzenie w dowolny sposób.
4. Odtwarzanie wysłuchanego tekstu. Warto przygotować odpowiednie nagrania magnetofonowe, wideo, lub ciekawe krótkie teksty.
5. Odpowiadanie na pytania do wysłuchanego tekstu, oglądanych fotografii lub ilustracji tematycznych.
6. Opisywanie obrazka, kilkuelementowej historyjki obrazkowej przedmiotów, osób, zwierząt, zawodów, itp.
7. Relacjonowanie wybranych zdarzeń oraz streszczanie artykułów, książek, programów telewizyjnych.
8. Prowadzenie dialogu. W terapii dzieci cenne jest wykorzystanie teatrzyków kukiełkowych, pacynek i teatru cieni. W pracy z osobami dorosłymi
warto bazować na zainteresowaniach pacjenta.
Bardzo ważne jest, by u osób z giełkotem wyrobić nawyk formułowania myśli przed ich wypowiedzeniem, by mowa nie była monotonna i po prostu
nudna, stąd warto często przypominać: „pomyśl, zanim coś powiesz”. W początkowej fazie ćwiczeń logopedycznych pacjenci powinni robić długie pauzy
między kolejnymi zdaniami. Mowa powinna mieć przeciętne tempo. Dopiero gdy mowa nabiera lepszego tempa powinno się skracać pauzy, aż staną się
mało zauważalne. Praktyka pokazuje, że łatwiej jest kształtować monolog niż dialog, który jest podstawą komunikacji językowej. Pamiętajmy więc
o tym, by odpowiednio dużo czasu poświęcać ćwiczeniom dialogowym, wszak satysfakcjonującym efektem terapii giełkotu jest osiąganie etapu, gdy
pacjent zaczyna inicjować i podtrzymywać rozmowę, gdy jednocześnie wzrasta zrozumiałość jego wypowiedzi.
Zwiększanie koncentracji uwagi
1. Odejmowanie tej samej liczby (np. 2) od regularnie zmniejszających się liczb (np. 16, 14, 12);
2. Odejmowanie naprzemienne raz jednej liczby (np. 2), a raz drugiej (np. 1), w wyniku czego tworzymy ciąg liczbowy:20, 18, 17, 15, 14 itd.;
3. Uczenie się na pamięć bezsensownych krótkich zwrotów, wyrazów, wyliczanek, wierszy i ich powtarzanie.
Przedstawione ćwiczenia wykorzystywane są przede wszystkim w terapii logopedycznej, którą można i w wielu przypadkach powinno się wspomagać
oddziaływaniem psychokorekcyjnym, lub leczeniem farmakologicznym gdy zachodzi taka potrzeba.
Opracowanie: Marzena Mieszkowicz ‐ neurologopeda
Literatura:
1. Bartkowicz Z.‐ Nieletni z obniżoną sprawnością umysłową w zakładzie poprawczym; Lublin 1983;
2. Karczmarek B.: Mózgowe mechanizmy formowania wypowiedzi słownych, Lublin 1984;
3. Tarnowski Z. (w:) Diagnoza i terapia zaburzeń mowy (red.) Gałkowski T., Tarnowski Z., Zaleski T.; Wydawnictwo UMCS, Lublin 1993, s. 157
58684327.015.png 58684327.016.png 58684327.017.png 58684327.018.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin