Performatywy.pdf

(68 KB) Pobierz
Performatywy
Performatywy
1. Poj ę cie performatywu
Performatywy to wyraŜenia, za pomocą których stwarzamy pewne pozajęzykowe,
intencjonalne stany rzeczy. Wypowiadając takie wyraŜenia – performatywy – nakładamy na
siebie, jak metaforycznie ujął to John Langshaw Austin, pierwszy teoretyk performatywów –
«duchowe kajdany».
Kiedy w odpowiednich okolicznościach John wypowiada do Danuty s ł owa „Ja, John,
biorę Ciebie, Danuto, za Ŝonę i ślubuję Ci miłość, wierność i uczciwość małŜeńską oraz to Ŝe
Cię nie opuszczę aŜ do śmierci” – to wstępuje w związek małŜeński. Jeśli w odpowiednich
okolicznościach Danuta wypowiada nad statkiem zdanie „Nadaję ci imię „Jadwiga” – to
sprawa, Ŝe statek odtąd nosi takie imię. Skoro John w odpowiednio sporządzonym
testamencie napisze „Darowuję cały swój księgozbiór swojemu najwierniejszemu uczniowi”
– to przekazuje swoją własność komuś innemu.
Wypowiadanie performatywów to tylko jeden ze sposobów tworzenia intencjonalnych
stanów rzeczy, tj. dokonywania aktów performatywnych. My skupimy się właśnie na
semiotycznych aktach performatywnych, czyli tych, w których kluczową rolę odgrywają
performatywy pojęte jako pewne wyraŜenia językowe.
2. Syntaktyczna i semantyczna charkaterystyka performatywów
Performatywy charakteryzuje się na dwa sposoby – semantycznie lub syntaktycznie.
Semantycznie charakteryzuje się performatywy jako wyraŜenia takie, Ŝe ich wypowiedzenie
jest zarazem wykonaniem pewnej czynności, stworzeniem pewnego nowego faktu. Owa
«stwórcza» funkcja performatywów – to funkcja generowania. Funkcja generatywna
performatywów polega na stwarzaniu przez nie nowych pozajęzykowych stanów rzeczy,
które nie powstałyby bez udziału tych wyraŜeń.
Performatywy charakteryzuje się takŜe, przynajmniej częściowo, w sposób strukturany
(syntaktyczny). Performatyw w tzw. formie zasadniczej zawiera funktor trójargumentowy 1
(tj., w uproszczeniu, czasownik, do którego trzeba dołączyć trzy nazwy, aby powstało zdanie)
ów funktor jest w czasie teraźniejszym aktualnym, a pierwszy argument tego funktora (tj.
pierwsza nazwa występująca w zdaniu jest zaimkiem osobowym w pierwszej osobie („ja” lub
„my”). Ale oczywiście nie kaŜde zdanie tak zbudowane jest performatywem (nie jest nim np.
zdanie „Ja wbijam gwóźdź w ścianę”). Z performatywami mamy do czynienia tylko wtedy,
gdy funktor (czasownik) występujący w zdaniu jest szczwgólnego rodzaju. Dla przykładu:
Mówię „Ja obiecuję ci 1000 złotych”, a potem „On obiecuje jej 1000 złotych”. W pierwszym
wypadku – nie tylko coś mówię, ale takŜe wykonuję czynność obiecywania, podczas gdy
mówiąc o kimś (o „nim”) nie wykonuję czyjejś czynności obiecywania, a jedynie opisuję tę
czynność wykonywaną przez kogoś. Nie mogę za nikogo obiecywać, mogę tylko opisywać to,
jak inni obiecują. Podobnej asymetrii nie ma w wypadku zwykłych czasowników. Mówię „Ja
wbijam gwóźdź w ścianę”, a potem „On wbija gwóźdź w ścianę”. W obu wypadkach jedynie
opisuję wykonywaną czynność (róŜniącą się podmiotem), a nie - wykonuję ją.
Trzeba jednak zastrzec, Ŝe w ten sposób (syntaktycznie) scharakteryzowane
performatywy – to tylko pewna podklasa wyraŜeń generujących. Są wyraŜenia, które
spełniają funkcję generowania, ale nie mają zasadniczej formy performatywów. Są to
wyraŜenia o formach pobocznych. Funkcję generatywną spełniają niekiedy zdania o
przyszłości, rozkaźniki, pytania i zdania powinnościowe, które da się jednak przekształcić na
performatywy o postaci zasadniczej:
„Dam ci 100 z złotych” - „Obiecuję ci to, Ŝe dam ci 100 złotych”.
Pojęcie funktora poznają Państwo wkrótce, w czasie zajęć poświęconych anaizie semantyczno-kategorialnej.
1
„Marsz do łóŜka!” - „Ja nakazuję ci pójście do łóŜka.”
etc.
3. Definicja „perfotmatywu”
Wstępnie powiemy, Ŝe performatyw jest to wyraŜenie-typ takie, Ŝe jego egzemplarze
nadaj ą si ę [ resp . słuŜą] do generowania intencjonalnych pozajęzykowych stanów rzeczy, a
wypowiedzenie tych egzemplarzy jest warunkiem niezbędnym zajścia owych stanów. Nie
kaŜde wypowiedzenie słów przysięgi małŜeńskiej generuje małŜeństwo, a nawet nie kaŜde
wypowiedzenie obietnicy generuje zobowiązanie (moŜna np. zastrzec uprzednio, Ŝe się nie
obiecuje serio lub tp). Nadawanie się wyraŜenia-typu do czegoś nie polega więc na tym, Ŝe
kaŜdy egzemplarz to coś potrafi zdziałać. Nadawanie się wyraŜenia-typu do pełnienia jakiejś
funkcji polega na tym, Ŝe są takie okoliczności, Ŝe jeśli w nich wypowie się egzemplarz
danego typu ( scil. zrealizuje ten typ), to zajdzie generowany stan rzeczy:
WyraŜenie-typ W jest performatywem generującym intencjonalny stan rzeczy S , gdy:
jest taka konwencja K i są takie okoliczności O , Ŝe - konwencja K głosi, Ŝe:
jeśli ktoś wypowie wyraŜenie-egzemplarz W w okolicznościach O , to zajdzie stan
rzeczy S .
Trzeba dodać, Ŝe konwencja K podaje zazwyczaj tylko schemat performatywu, wyznaczający
jego ogólny kształt. Na przykład do schematu przysięgi małŜeńskiej podstawia się róŜne
imiona narzeczonych, w testamencie, którego ogólny schemat przewidziany jest przez prawo,
zapisuje się róŜnym osobom róŜne przedmioty etc.
4. Stany rzeczy generowane przez performatywy
Rozpatrzmy pojęcie intencjonalnego stanu rzeczy – skoro właśnie intencjonalne stany
rzeczy są przez performatywy generowane. WyraŜenie „intencjonalny” jest wieloznaczne i
bywa uŜywane chwiejnie. Tu ma ono sens następujący: przedmiot x jest intencjonalny, gdy
przedmiot x nie istniałby, gdyby nie zaszły pewne procesy mentalne. Inaczej mówiąc –
przedmiot jest intencjonalny, gdy ma genezę w ludzkich czynnościach mentalnych. W tym
sensie intencjonalne są (niemal) wszystkie artefakty, tj. przedmioty wytworzone świadomie
przez człowieka. Typowym ich przykładem są np. dzieła sztuki. ZauwaŜmy, Ŝe dzieło sztuki –
np. utwór muzyczny – jest genetycznie związany ze swoim twórcą, natomiast funkcjonuje
następnie niezaleŜnie od niego – a to dzięki temu, Ŝe ma (jak by to powiedział Roman
Ingarden) podstawę bytową w pewnych przedmiotach partykularnych (tj. w wykonaniach i
partyturze).
Podobnie jest ze stanami rzeczy generowanymi przez performatywy. Mają one
mentalną genezę, choć po wygenerowaniu są od generujących je ludzkich stanów mentalnych
niezaleŜne: złoŜona obietnica nie przestaje obowiązywać wraz z wybrzmieniem generujących
ją wypowiedzianych z daną intencją słów.
Generowanym przez performatyw stanem rzeczy jest np. posiadanie imienia przez
jakąś osobę. Posiadanie jakiegoś imienia, np. imienia „Kunegunda”, nie jest stanem rzeczy
mentalnym – jest to stan rzeczy obiektywny, chociaŜ ma mentalną genezę w pewnych
wolicjonalnych stanach inicjatorów nadania tego imienia pewnej damie.
Innym generowanym przez performatyw stanem rzeczy jest to, Ŝe komuś naleŜy się po
kimś innym spadek. O testamencie mówi się, Ŝe jest to „ostatnia wola” – i to czyjaś wola
decyduje w tym wypadku o tym, Ŝe następnie ktoś ma prawo do spadku. NaleŜenie się komuś
spadku – to jednak stan rzeczy jedynie genetycznie związany z wolą osoby, która sporządziła
testament.
Przykładem generowanego przez performatyw stanu rzeczy jest teŜ np. ciąŜenie na
kimś jakiegoś obowiązku (np. obowiązku płacenia podatku albo obowiązku wywiązania się z
obietnicy). Znowu – jest to stan rzeczy taki, Ŝe jeśli raz zajdzie, funkcjonuje juŜ niezaleŜnie
od stanów mentalnych, które go wygenerowały. W szczególności moŜemy nie wiedzieć o
ciąŜącym na nas obowiązku, a mimo to obowiązek ten na nas ciąŜy.
We wszystkich trzech wypadkach jest tak, Ŝe omawiany intencjonalny stan rzeczy nie
zachodziłby, gdyby nie wypowiedzenie ( resp . zapisanie) odpowiedniego performatywu.
Kunegunda nie nosiłaby imienia „Kunegunda”, gdyby ktoś jej tak nie ochrzcił (czyli nie
wypowiedział odpowiedniej formuły) etc .
Nie znaczy to oczywiście, Ŝe intencjonalne stany rzeczy trwają zupełnie niezaleŜne od
jakichkolwiek stanów mentalnych, róŜnych od stanów je generujących. Ktoś musi wiedzieć –
lub przynajmniej być w stanie się dowiedzieć – Ŝe dany obowiązek na kimś spoczywa, Ŝeby
ów obowiązek na tym kimś rzeczywiście spoczywał. Chodzi tu jedynie o niezaleŜność od
mentalnych stanów generujących taki obowiązek.
5. Wyra Ŝ enia niegeneruj ą ce
Dla kontrastu – rozwaŜmy kilka przykładów wyraŜeń związanych z czynnościami
mentalnymi, nie pełniących jednak funkcji generowania. Rozpatrzmy sytuację, w której A
mówi do Z -a:
(1) Cieszę się, Ŝe przyszedłeś!
Czy jest jakiś stan rzeczy, którego nie byłoby, gdyby A nie powiedział (1) do Z -a? Jest
oczywiste, Ŝe owym stanem nie jest w kaŜdym razie cieszenie się A -ka. A moŜe się cieszyć, Ŝe
Z przyszedł , ale wcale nikomu (w szczególności Z -owi) nie musi o tym mówić. MoŜe więc
stanem mentalnym generowanym przez (1), którego wypowiedzenie (1) jest warunkiem
niezbędnym, jest stan mentalny wywołany u Z -a? Wszak na podstawie wypowiedzi A -ka Z
dowiaduje się, Ŝe A się cieszy. ZauwaŜmy, po pierwsze, Ŝe są inne sposoby okazywania
radości niŜ mówienie o tym. MoŜna np. się uśmiechnąć, a raczej zaśmiać się serdecznie.
MoŜna teŜ krzyknąć „Hurra!” zamiast wypowiadać całe zdanie. Jedyne usprawiedliwienie
wypowiedzenia (1) jest takie: w (1) podaje się powód uciechy, który przy samym śmiechu lub
samym „hurra!” moŜe pozostać dla Z -a nieznany.
ZauwaŜmy takŜe, po drugie, Ŝe A moŜe kłamać wypowiadając (1). Jeśli Z uwierzy A -
kowi, to moŜe nabrać pewnego błędnego przekonania. MoŜe jednak nie uwierzyć (gdyŜ
wypowiedź A -ka była mało przekonująca) i wtedy Z nie nabierze przekonania, Ŝe A się cieszy.
Owszem, moŜe nabrać innego przekonania: Ŝe A jest ponurakiem albo Ŝe A kiepsko udaje.
Jakiś więc stan mentalny Z -a jest wywołany przez wypowiedzenie (1) przez A -ka, ale ów stan
nie musi być wcale «treściowo» związany z (1). Nie na tym przecieŜ ma polegać funkcja
generowania.
Po trzecie, jeśli zgodzimy się, Ŝe (1) jest performatywem dlatego, Ŝe wywołuje jakiś
stan u Z -a, to będziemy musieli się zgodzić, Ŝe kaŜde wyraŜenie-wypowiedzenie, które
wywołuje jakiś stan u odbiorcy, jest performatywem. Jest to zdecydowanie niekorzystna
konsekwencja. Wydaje się, Ŝe trzeba wyraźnie rozgraniczyć funkcję generowania, spełnianą
wyłącznie przez bardzo szczególne wyraŜenia – mianowicie właśnie przez performatywy – od
funkcji ewokacyjnej i ekspresyjnej 2 , a więc funkcji pragmatycznych spełnianych przez wiele
wyraŜeń-egzemplarzy i gestów «przygodnie».
6. Konwencje zwi ą zane z performatywami
RozwaŜmy z kolei wstępujące w zaproponowanej definicji wyraŜenie „konwencja”.
Co to za rodzaj konwencji powoduje, Ŝe pewne performatywy bywają skuteczne? OtóŜ
charakter i siła owej konwencji bywają róŜne w wypadku róŜnych performatywów. Dla
niektórych jest to tyko uzus językowy, niepisany zwyczaj – albo norma prawna. Owe
Funkcjom pragmatycznym poświęcimy fragment zajęć w drugim semestrze.
2
zwyczaje i normy pełnią właśnie rolę metaperformatwów – określających okoliczności
skutecznego wypowiedzenia.
NaleŜałoby rozwaŜyć, czy są takie performatywy, w których konwencja niczego nie
rozstrzyga na temat okoliczności niezbędnych do uskutecznienia performatywu. Być moŜe
wtedy byłoby tak, Ŝe ka Ŝ de wypowiedzenie egzemplarza danego performatywu-typu owocuje
zaistnieniem danego stanu rzeczy.
7. Warunki udanych wypowiedze ń performatywów
Są dwa typy takich warunków: warunki skuteczności i warunki prawidłowości.
W pojęciu skuteczno ś ci performatywu występuje pojęcie metaperformatyu .
Metaperformatyw – to przepis określający okoliczności, przy których wypowiedzenie danego
performatywu generuje odpowiedni stan rzeczy. Metaperformatywy zapisane są w aktach
prawnych, ale bywają teŜ metaperformatywy zwyczajowe.
ZałóŜmy, ze z performatywem W związany jest metaperformatyw: Jeśli x wypowie
wyraŜenie-egzemplarz W w okolicznościach O , to zajdzie stan rzeczy S. Powiemy, Ŝe
performatyw W został wypowiedziany przez osobę x skutecznie , gdy x wypowiedział W w
okolicznościach O . Takie wypowiedzenie danego performatywu rzeczywiście generuje stan
rzeczy, do którego generowania dany performatyw-typ się nadaje.
Skuteczność wypowiedzeń performatywów odróŜnia się od ich prawidłowości:
Wypowiedzenie performatywu P jest nieprawidłowe, gdy przy jego wypowiedzeniu
zaszły okoliczności nieprzewidziane przez metaperformatyw, a skłaniające do anulowania
skutków skutecznego wypowiedzenia performatywu P .
Rozpatrzmy następujący przykład – nie wnikając dokładniej w kwestię, jak warunki
skuteczności małŜeństwa dookreślone są w faktycznie obowiązujących przepisach prawnych.
ZałóŜmy, Ŝe w danym czasie obowiązuje metaperformatyw głoszący, Ŝe wypowiedzenie
przysięgi małŜeńskiej tylko wtedy generuje małŜeństwo, gdy obie przysięgające osoby są w
stanie wolnym; nie ma natomiast w tym metaperformatywie nic na temat intencji
przysięgających JeŜeli dwie osoby stanu wolnego wypowiadają słowa przysięgi, to stają się
małŜeństwem. Wypowiedzenie performatywu było bowiem skuteczne. ZałóŜmy teraz, Ŝe po
jakimś czasie okazuje się, Ŝe jedna z osób wypowiadała przysięgę małŜeńską w złej wierze:
np. chcąc wkrótce się rozwieść i zagarnąć połowę majątku. Druga osoba się o tym dowiaduje
i kieruje sprawę do sądu. Sąd orzeka, Ŝe mimo Ŝe perfomatyw był zgodny z
metaperformatywem, to ujawniona okoliczność pozwala na uniewaŜnienie skutków
wypowiedzenia performatywu (uniewaŜnienie małŜeństwa). Performatyw był więc
skuteczny, ale nieprawidłowy.
Trzeba wyraźnie podkreślić, Ŝe podział warunków udanych wypowiedzeń
performatywów nie ma zastosowania we współczesnym polskim prawie, w którym (z
załoŜenia) są jedynie warunki skuteczności (zakłada się, Ŝe wszystko wpisane jest w
metaperformatyw i nie uniewaŜnia się performatywów na zasadzie nieprawidłowości). Takie
rozróŜnienie miałoby pewien odpowiednik jedynie w prawie kazusowym (anglosaskim), i to
tylko na etapie gromadzenia kazusów. Powtórzmy, Ŝe za wprowadzeniem rozróŜnienia
między prawidłowością a skutecznością performatywów stała myśl następująca: warunki
prawidłowości performatywu są to warunki, które czynią performatyw jakoś «nieudanym» –
pomimo jego skuteczności. Są to więc warunki nieprzewidziane przez metapeformatyw.
Działają więc podobnie jak tzw. kazusy w prawie – w takim stadium rozwoju norm
prawnych, w którym kazus nie znajduje jeszcze odzwierciedlenia w odpowiednich ustawach-
metapeformatywach.
8. Warunki mentalne a proceduralne
Niekiedy wymienia się wprost listę warunków prawidłowości performatywów,
zaliczając do nich np. dobrą wiarę, niezbędną wiedzę, brak przymusu. ZauwaŜmy jednak, Ŝe
wystarczyłoby włączyć niezbędną wiedzę w metaperformatyw (co się czyni, np. właśnie w
prawie rodzinnym…) i juŜ niezbędna wiedza stanie się warunkiem skuteczności, a nie
prawidłowości performatywów.
Nieporozumienie pojęciowe związane z warunkami skuteczności i prawidłowości
bierze się stąd, Ŝe warunki wymieniane jako warunki prawidłowości są warunkami
mentalnymi , których zachodzenie jest trudniejsze do stwierdzenia z zewnątrz niŜ zachodzenie
warunków zewnętrznych. Przekonań, woli i braku przymusu – nie widać z zewnątrz u osób
wypowiadających dany performatyw; mają do nich dostęp tylko osoby w akcie
performatywnym uczestniczące. Mamy więc z jednej strony klasyfikację warunków na
mentalne i proceduralne, a z drugiej strony – na warunki przewidziane przez
metaperformatyw i przez niego nieprzewidziane. Są to klasyfikacje niezaleŜne. Nie widać
jednak powodu, Ŝeby warunków mentalnych nie włączyć do metaperformatywu, choć inna
sprawa to to, jak trudno zachodzenie lub niezachodzenie tych warunków wykazać…
Zgłoś jeśli naruszono regulamin