David Chalmers.pdf

(1603 KB) Pobierz
Zagadka świadomości
Zagadka
Teoria ÊwiadomoÊci
mo˝e mieç nieoczekiwany
wp∏yw na nasze poglàdy
na WszechÊwiat
i nas samych
David J. Chalmers
ÂWIADOMOÂå, subiektywne
poczucie w∏asnego ja, jest
dla neurobiologii jednym
z najwi´kszych wyzwaƒ.
Nawet szczegó∏owa wiedza
na temat mechanizmów
dzia∏ania mózgu i neuronalnych
zale˝noÊci to za ma∏o,
by wyjaÊniç, jak i dlaczego
istota ludzka uzyskuje
samoÊwiadomy umys∏.
102 ÂWIAT NAUKI
Zaktualizowane ze Âwiata Nauki numer 2/1996
ÊwiadomoÊci
649576399.003.png
WYDANIE SPECJALNE
ÂWIAT NAUKI 103
649576399.004.png
cz∏owieka jednym z najbardziej
oczywistych, a zarazem tajem-
niczych doznaƒ. Niczego nie
doÊwiadczamy bardziej bezpo-
Êrednio ni˝ ÊwiadomoÊci, ale nies∏ycha-
nie trudno pogodziç fakt jej istnienia
z ca∏à resztà naszej wiedzy. Dlaczego
ÊwiadomoÊç istnieje? Do czego jest po-
trzebna? Jak mo˝e powstawaç w wyni-
ku procesów zachodzàcych w mózgu?
To jedne z najbardziej intrygujàcych py-
taƒ w ca∏ej nauce.
psychologów i filozofów zacz´∏o odrzu-
caç twierdzenie, ˝e ÊwiadomoÊci nie da
si´ badaç naukowo, i podj´∏o próby
wdarcia si´ w jej sekrety. Co by∏o do
przewidzenia, na tak nowym polu ba-
daƒ istnieje gmatwanina rozbie˝nych
i sprzecznych teorii, cz´sto pos∏ugu-
jàcych si´ podstawowymi poj´ciami
w niespójny sposób. Do rozplàtania te-
go w´z∏a niezb´dne jest rozumowanie
filozoficzne.
Niezliczona liczba poglàdów dotyczà-
cych istoty ÊwiadomoÊci tworzy spek-
czeÊnie wbrew misterianizmowi utrzy-
muj´, ˝e ÊwiadomoÊç da si´ opisaç za
pomocà teorii nowego rodzaju. Wpraw-
dzie nie dopracowano jej jeszcze we
wszystkich szczegó∏ach, ale wnikliwe
rozumowanie prowadzàce do dobrze
uzasadnionych wniosków mo˝e wyja-
Êniç niektóre podstawowe cechy Êwia-
domoÊci. B´dzie to prawdopodobnie wy-
maga∏o sformu∏owania nowych praw
podstawowych, a poj´cie informacji ode-
gra w tym kluczowà rol´. To, czego si´
domyÊlamy obecnie, sugeruje, ˝e teoria
Przez wiele lat naukowcy badajàcy mózg i umys∏
trzymali si´ od problemu ÊwiadomoÊci z daleka .
Obiektywnie rzecz bioràc, mózg mo˝-
na uznaç za struktur´ wzgl´dnie ∏atwà
do zrozumienia. Kiedy patrzymy na t´
stron´ pisma, w mózgu zachodzi ciàg
szybkich procesów: fotony padajà na siat-
kówk´ oka, sygna∏y elektryczne przebie-
gajà przez nerw wzrokowy, a nast´pnie
pomi´dzy ró˝nymi oÊrodkami mózgu;
w koƒcu reagujemy uÊmiechem, zdzi-
wieniem lub jakàÊ uwagà. Ale jest te˝ su-
biektywny aspekt tego zjawiska. Patrzàc
na t´ stron´, jesteÊmy Êwiadomi, ˝e jà
widzimy, i odbieramy widniejàce na niej
obrazy i s∏owa jako cz´Êç w∏asnego ˝ycia
umys∏owego. Wyraênie czujemy kolo-
ry i kszta∏t rysunku. JednoczeÊnie mo-
˝emy doznawaç jakichÊ uczuç i formu∏o-
waç pewne myÊli. Wszystko to razem
tworzy ÊwiadomoÊç: subiektywne, we-
wn´trzne ˝ycie umys∏u.
Przez wiele lat naukowcy badajàcy
mózg i umys∏ trzymali si´ od problemu
ÊwiadomoÊci z daleka. Przewa˝a∏ po-
glàd, ˝e nauka, która przecie˝ opiera si´
na faktach obiektywnych, nie mo˝e zaj-
mowaç si´ czymÊ tak subiektywnym jak
ÊwiadomoÊç. Behawiorystyczne podej-
Êcie w psychologii, które dominowa∏o
uprzednio, koncentrowa∏o si´ na ze-
wn´trznym zachowaniu organizmu i od-
rzuca∏o wszelkie rozwa˝ania na temat
wewn´trznych procesów myÊlowych.
Póêniej w rozwoju psychologii poznaw-
czej skierowano uwag´ na procesy za-
chodzàce wewnàtrz mózgu. Mimo to
ÊwiadomoÊç wcià˝ pozostawa∏a poza
dyskusjà, nadajàc si´ jedynie do rozmów
póênà nocà i to po drinku.
Jednak w ciàgu ostatnich kilku lat co-
raz liczniejsze grono neurobiologów,
trum rozciàgajàce si´ od teorii reduk-
cjonistycznych, zgodnie z którymi
zjawisko to da si´ wyjaÊniç zwyk∏ymi
metodami badawczymi neurobiologii
i psychologii, do stanowiska tzw. miste-
rian, którzy twierdzà, ˝e nigdy i w ˝ad-
nym stopniu nie uda nam si´ jej zrozu-
mieç. Sàdz´, ˝e g∏´bsza analiza pozwala
oba te poglàdy uznaç za b∏´dne i ˝e
prawda le˝y gdzieÊ poÊrodku.
ÊwiadomoÊci mo˝e mieç nieoczekiwa-
ny wp∏yw na nasze poglàdy na Wszech-
Êwiat i nas samych.
Badacze u˝ywajà s∏owa „Êwiado-
moÊç” w wielu ró˝nych znaczeniach.
Aby jasno postawiç spraw´, musimy
przede wszystkim wyodr´bniç odmien-
ne problemy, które cz´sto si´ ∏àczy pod
nazwà ÊwiadomoÊci. Sàdz´, ˝e dobrze
jest podzieliç je na ∏atwe i trudne. „¸a-
twe” nie oznacza tu bynajmniej trywial-
ne; w rzeczywistoÊci sà one równie in-
trygujàce jak wi´kszoÊç innych w psy-
chologii i biologii, ale dopiero proble-
my „trudne” stanowià sedno tajemnicy
ÊwiadomoÊci.
¸atwe problemy ÊwiadomoÊci to na
przyk∏ad pytania: Jak cz∏owiek odró˝-
nia bodêce i odpowiednio na nie reagu-
je? Jak mózg integruje informacje z wie-
lu ró˝nych êróde∏ i u˝ywa ich do kontroli
zachowania? Jak podmiot ludzki potra-
fi werbalizowaç swoje stany wewn´trz-
ne? Choç wszystkie te pytania odnoszà
si´ do ÊwiadomoÊci, to dotyczà obiek-
tywnych mechanizmów funkcjonowa-
nia aparatu poznawczego. Mamy wi´c
wszelkie powody sàdziç, ˝e dalsze ba-
dania w dziedzinie psychologii poznaw-
czej i neurobiologii przyniosà na nie od-
powiedê.
Natomiast trudnym problemem jest
pytanie: jak to si´ dzieje, ˝e procesy fi-
zyczne wywo∏ujà prze˝ycia subiektyw-
ne? Ta zagadka dotyczy wewn´trznego
aspektu myÊlenia i percepcji: sposobu,
w jaki zewn´trzna rzeczywistoÊç jest od-
czuwana przez podmiot percepcji. Kie-
dy patrzymy, doÊwiadczamy doznania
zmys∏owego, na przyk∏ad wra˝enia ja-
Trudny problem
REDUKCJONIZMOWI zarzucam to, ˝e na-
rz´dzia poznawcze neurobiologii nie po-
zwalajà w pe∏ni opisaç doznania Êwia-
domoÊci, choç w wielu przypadkach do-
starczajà istotnych informacji. Jedno-
ZAGLÑDANIE do naszego
wn´trza mo˝e byç trudne.
104 ÂWIAT NAUKI
TAJEMNICZY UMYS¸
P OCZUCIE Â WIADOMO Â CI jest dla
649576399.005.png
skrawego b∏´kitu. PomyÊlmy o nie dajà-
cym si´ wr´cz wys∏owiç prze˝yciu wywo-
∏anym dêwi´kiem oboju dochodzàcym
z oddali, o cierpieniu, jakie sprawia in-
tensywny ból, o iskierce radoÊci czy te˝
nastroju medytacji powstajàcych w chwi-
li, gdy pogrà˝amy si´ w myÊlach. Wszyst-
ko to sà aspekty tego, co nazywam Êwia-
domoÊcià. To te zjawiska stanowià
prawdziwà tajemnic´ naszego umys∏u.
Aby pokazaç, na czym polega ró˝nica
mi´dzy tymi dwiema klasami proble-
mów, przeprowadêmy eksperyment my-
Êlowy opisany przez australijskiego fi-
lozofa Franka Jacksona. Za∏ó˝my, ˝e
Mary, neurobiolog ˝yjàca w XXIII wie-
ku, jest czo∏owym ekspertem w dziedzi-
nie mechanizmów mózgu odpowiedzial-
nych za widzenie barwne. Jednak
uczona ta ca∏e ˝ycie sp´dzi∏a w czarno-
-bia∏ym pomieszczeniu i nigdy nie wi-
dzia∏a innych kolorów. Mary wie wszyst-
ko, co mo˝na wiedzieç o procesach
fizycznych zachodzàcych w mózgu –
o jego biologii, budowie i funkcjach. To
pozwala jej rozwiàzaç ∏atwe problemy:
odpowiedzieç na pytanie, jak mózg od-
ró˝nia bodêce, jak integruje informacje
HIPOTETYCZNA NEUROBIOLOG, która ca∏e ˝ycie sp´dzi∏a odizolowana w czarno-bia∏ym
pomieszczeniu, wie wszystko o sposobie przetwarzania przez mózg informacji o kolorach,
ale nie zna doznaƒ towarzyszàcych ich widzeniu. Ten przyk∏ad sugeruje, ˝e wiedza
omózgu nie wystarcza do zrozumienia doznania ÊwiadomoÊci.
i produkuje odpowiedzi werbalne. Dzi´-
ki wiedzy o widzeniu barwnym zna za-
le˝noÊç mi´dzy d∏ugoÊcià fali Êwietlnej
i nazwà koloru. Istnieje jednak coÊ bar-
dzo istotnego w widzeniu barwnym,
o czym Mary ciàgle nic nie wie: jakie to
wra˝enie, kiedy si´ widzi kolor na przy-
k∏ad czerwony. Wyp∏ywa stàd wniosek,
˝e pewnych aspektów doznaƒ Êwiado-
mych nie mo˝na wydedukowaç ze zna-
jomoÊci faktów fizycznych dotyczàcych
funkcjonowania mózgu.
RzeczywiÊcie, nikt nie wie, dlacze-
go tym procesom fizycznym towarzy-
szy poczucie ÊwiadomoÊci. Dlacze-
go wówczas gdy nasz mózg reaguje na
Êwiat∏o o pewnej d∏ugoÊci fali, to ma-
my wra˝enie koloru fioletowego? Dla-
czego w ogóle mamy jakiekolwiek do-
znanie? Czy nie posiadajàcy Êwiadomo-
Êci automat nie wykona∏by tego zadania
równie skutecznie? To sà w∏aÊnie pyta-
nia, na które powinna odpowiedzieç teo-
ria ÊwiadomoÊci.
Czy neurobiologia wystarczy?
NIE NEGUJ ¢ TEGO , ˝e ÊwiadomoÊç powsta-
je w mózgu. Wiemy na przyk∏ad, ˝e su-
biektywne wra˝enie widzenia jest ÊciÊle
zwiàzane z procesami zachodzàcymi w
korze wzrokowej. Ale z odpowiedzià na
pytanie o natur´ tej zale˝noÊci jest ju˝
k∏opot. To wa˝ne, ˝e doznania subiek-
tywne wydajà si´ wynikiem procesów
DAVID J. CHALMERS studiowa∏ matematyk´ w Adelaide University i w University of Oxford,
ale fascynacja ÊwiadomoÊcià zawiod∏a go w stron´ filozofii i psychologii poznawczej. Tytu∏ dok-
tora filozofii tych nauk otrzyma∏ w Indiana University. Obecnie jest pracownikiem Wydzia∏u
Filozofii w University of Arizona. Jest autorem The Conscious Mind iwielu artyku∏ów.
WYDANIE SPECJALNE
ÂWIAT NAUKI 105
649576399.006.png 649576399.001.png
fizycznych. Lecz zupe∏nie nie wiemy, jak
i dlaczego tak si´ dzieje.
Bioràc pod uwag´ zalew prac na te-
mat ÊwiadomoÊci obserwowany ostat-
nio w neurobiologii i psychologii, mo˝-
na by przypuszczaç, ˝e zagadka Êwia-
domoÊci stopniowo si´ wyjaÊnia. Ale po
dok∏adniejszej analizie dostrzegamy, ˝e
prawie wszystkie prace dotyczà jedynie
∏atwych problemów. PewnoÊç siebie
zwolenników poglàdu redukcjonistycz-
nego wynika z post´pu w rozwiàzywaniu
problemów ∏atwych, który nie wnosi ni-
czego istotnego do prób odpowiedzi na
pytania trudne.
Rozwa˝my na przyk∏ad hipotez´ po-
stawionà przez Francisa Cricka z Salk
Institute for Biological Studies w San
Diego i Christofa Kocha z California In-
stitute of Technology. Sugerujà oni, ˝e
ÊwiadomoÊç powstaje w wyniku pew-
nych oscylacji w korze mózgowej, które
ulegajà synchronizacji, gdy neurony ge-
nerujà potencja∏y iglicowe z cz´stoÊcià
40 wy∏adowaƒ na sekund´. Crick i Koch
sà przekonani, ˝e odwo∏ujàc si´ do te-
go zjawiska, mo˝na wyt∏umaczyç, w ja-
ki sposób ró˝ne cechy postrzeganego
przedmiotu (np. jego kolor i kszta∏t),
które sà przetwarzane przez ró˝ne cz´-
Êci mózgu, ∏àczà si´ w naszej Êwiado-
moÊci w spójnà ca∏oÊç. Zgodnie z ich
teorià, dwa fragmenty informacji zespa-
lajà si´ wtedy, gdy zaczynajà byç re-
prezentowane przez zsynchronizowane
wy∏adowania.
Ta hipoteza byç mo˝e rozwiàzuje je-
den z ∏atwych problemów – mianowi-
cie jak informacja jest w mózgu scalana.
Ale dlaczego synchronizacja oscylacji
mia∏aby prowadziç do jakiegokolwiek
doznania wzrokowego oboj´tnie ju˝ przy
jakim stopniu integracji? To pytanie do-
tyczy trudnego problemu, którego po-
wy˝sza teoria zupe∏nie nie wyjaÊnia.
Crick i Koch zajmujà stanowisko agno-
styczne w sprawie, czy trudny problem
zostanie kiedykolwiek rozwiàzany przez
nauk´ [ ramka poni˝ej ].
Ten sam zarzut mo˝na postawiç pra-
wie wszystkim publikacjom z ostatnich
lat, zwiàzanym z problemem Êwiado-
moÊci. Na przyk∏ad filozof Daniel C.
Dennett w ksià˝ce Consciousness Ex-
plained (WyjaÊnienie ÊwiadomoÊci) z
1991 roku przedstawi∏ wyrafinowanà
teori´ opisujàcà, jak wiele niezale˝nych
procesów zachodzàcych w mózgu ∏àczy
si´ i wytwarza spójnà reakcj´ na postrze-
gane zdarzenie. Mo˝e ona du˝o wnieÊç
do wyjaÊnienia tego, jak generujemy
s∏owne opisy naszych stanów wewn´trz-
nych, ale bardzo ma∏o mówi, dlaczego
powinny istnieç jakiekolwiek odczucia
subiektywne le˝àce u pod∏o˝a tych opi-
sów. Tak jak inne teorie redukcjonistycz-
Dlaczego neurobiologia mo˝e wyjaÊniç istnienie ÊwiadomoÊci
Francis Crick i Christof Koch
tegià zmierzajàcà do wyjaÊnienia zjawiska
ÊwiadomoÊci jest skoncentrowanie si´ na pró-
bach odkrycia tego, co nazywa si´ neuronalnà
korelatà ÊwiadomoÊci – tzn. procesów zacho-
dzàcych w mózgu, które sà bezpoÊrednio od-
powiedzialne za jej istnienie. Lokalizujàc neuro-
ny kory mózgowej, których aktywnoÊç najlepiej
koreluje ze ÊwiadomoÊcià i stwierdzajàc, jak sà
one po∏àczone z neuronami w innych cz´Êciach
mózgu, mo˝emy osiàgnàç istotny wglàd w to, co
David J. Chalmers nazywa problemem trud-
nym: pe∏ny opis sposobu, w jaki subiektywne
odczucie powstaje na pod∏o˝u procesów zacho-
dzàcych w mózgu.
Cenimy Chalmersa za to, ˝e wyraênie posta-
wi∏ trudny problem i skupi∏ si´ na wst´pnym
etapie jego rozwiàzywania, ale nie jesteÊmy rów-
nie entuzjastycznie nastawieni do niektórych
jego eksperymentów myÊlowych. Naszym zda-
niem, trudny problem mo˝na rozbiç na kilka
pytaƒ: Dlaczego w ogóle czegoÊ doznajemy? Co
jest przyczynà okreÊlonych wra˝eƒ Êwiadomych
(takich jak wra˝enie niebieskoÊci koloru niebie-
skiego)? Dlaczego niektórych aspektów doÊwiad-
czenia subiektywnego nie mo˝na przekazaç in-
nym ludziom, czyli dlaczego sà one tylko
osobiste? Sàdzimy, ˝e znamy odpowiedê na to
ostatnie pytanie i mamy sugestie, jak mo˝na by
odpowiedzieç na dwa pierwsze, które obracajà
si´ wokó∏ zjawiska znanego jako jawna reprezen-
tacja neuronalna.
Co znaczy w tym kontekÊcie s∏owo „jawna”?
Najlepiej wyjaÊniç to na przyk∏adzie. W odpo-
wiedzi na przedstawienie, powiedzmy obrazu
twarzy, komórki zwojowe w ca∏ej siatkówce oka
pobudzajà si´ doÊç podobnie do pikseli na ekra-
nie telewizyjnym, dajàc utajonà (implicite) re-
prezentacj´ obrazu twarzy. Komórki zwojowe
potrafià odpowiadaç jednoczeÊnie na wiele in-
nych cech tego (i ka˝dego) obrazu, takich jak
cienie, linie, ró˝nice oÊwietlenia itd. Natomiast
niektóre neurony po∏o˝one na wysokich hierar-
chicznie pi´trach kory wzrokowej odpowiada-
jà odmiennie, reagujàc g∏ównie na widok twa-
rzy albo nawet tylko jakiejÊ konkretnej twarzy
widzianej pod okreÊlonym kàtem. Takie neu-
rony pozwalajà mózgowi reprezentowaç obraz
twarzy w sposób jawny (explicite). Ich utrata
wwyniku udaru lub innego uszkodzenia mó-
zgu prowadzi do prozopagnozji, tzn. niemo˝-
noÊci Êwiadomego rozpoznawania znanych twa-
rzy – nawet w∏asnej – choç taka osoba wcià˝
potrafi rozpoznaç, ˝e to, co widzi, jest twarzà.
Podobnie uszkodzenie innych cz´Êci kory wzro-
kowej mo˝e spowodowaç utrat´ zdolnoÊci wi-
dzenia i rozpoznawania kolorów, pomimo ˝e
zachowana jest zdolnoÊç widzenia odcieni czar-
no-bia∏ych i receptory kolorów w siatkówce nie
majà defektów.
Na ka˝dym etapie informacja wzrokowa jest
ponownie kodowana, zazwyczaj pó∏hierarchicz-
nie. Komórki zwojowe siatkówki reagujà na pla-
my Êwietlne. Neurony w pierwotnej korze wzro-
kowej sà najlepiej przystosowane do reakcji na
linie i kraw´dzie. Na wy˝szych pi´trach mogà
preferowaç kontury ruchome. Jeszcze wy˝ej sà
te okolice, w których neurony odpowiadajà na
znane twarze i inne obiekty. Na szczycie sà te,
które dajà projekcj´ do struktur przedrucho-
wych i ruchowych mózgu, gdzie aktywujà neu-
rony inicjujàce wypowiadanie s∏ów albo omija-
nie nadje˝d˝ajàcego samochodu.
Chalmers jest przekonany (tak zresztà jak
imy), ˝e subiektywne aspekty doznaƒ muszà
pozostawaç w Êcis∏ej relacji z wy∏adowaniami
neuronów wspó∏wyst´pujàcymi z tymi aspek-
tami (korelata neuronalna). Opisuje on dobrze
znany eksperyment myÊlowy, skonstruowany
wokó∏ hipotetycznej neurobiolog – Mary – któ-
ra specjalizuje si´ w wiedzy o percepcji kolo-
rów, ale nigdy ich nie widzia∏a. Jednak naszym
zdaniem fakt, ˝e Mary nie wie, jakich wra˝eƒ do-
znaje si´ przy widzeniu koloru, wynika z tego,
˝e w jej mózgu nigdy nie powsta∏a jawna re-
prezentacja koloru, a jedynie reprezentacje s∏ów
iidei zwiàzanych z kolorami.
Aby mo˝liwe by∏o opisanie subiektywnego
doznania wzrokowego, informacja musi byç
przeniesiona na poziom wyjÊcia ruchowego mó-
zgu, gdzie podlega werbalizacji albo steruje in-
nymi dzia∏aniami. Podczas tej transmisji infor-
macja zostaje zawsze przekodowana, tak ˝e
jawna informacja prezentowana przez neuro-
ny motoryczne jest powiàzana, ale nie iden-
tyczna z jawnà informacjà prezentowanà przez
106 ÂWIAT NAUKI
TAJEMNICZY UMYS¸
S àdzimy, ˝e w obecnej chwili najlepszà stra-
649576399.002.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin