00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 00:00:11:T�umaczenie:Jade(jade2@go2.pl) 00:02:34:Szach mat. 00:05:29:No dalej! 00:05:31:Strzelaj Alex! 00:05:37:St�j! 00:05:42:Przys�ano mnie po ciebie. 00:06:06:Wiesz, �e si� wspinasz w Biurze,|kiedy zast�pca dyrektora 00:06:08:sprz�ta pok�j za ciebie. 00:06:11:Co jest? 00:06:14:Tylko si� rozgl�da�em. 00:06:17:Za czym� konkretnym? 00:06:20:Przyszed�em tu,|aby o co� ci� zapyta�. 00:06:23: Poszpera�em troch�,| zastanawiaj�c si� 00:06:26:nad twoimi dalszymi planami. 00:06:28:Moimi dalszymi planami? 00:06:30:Masz je w r�ce. 00:06:36:Co masz nadziej� znale��? 00:06:40: Na samym ko�cu? 00:06:43:Cokolwiek chc� znale��,|mam nadziej�, �e jest tutaj. 00:06:46: I mo�e dowiem si� czego szukam,|jak ju� to znajd�. 00:06:49:Przyszed�e� tu,|aby mnie o to zapyta�? 00:06:51:Nie. Mam spraw�.|Normalnie bym ci jej nie przydzieli�. 00:06:55:Morderstwo.|Zamach na rosyjskiego szachist�. 00:06:58:Zab�jca to by�y pracownik|National Security Agency|jeden z naszych. 00:07:01:To wydarzenie zaniepokoi�o wielu ludzi. 00:07:04:Ten m�ody, Jeffrey Spender,|agent specjalny Spender zajmuje si� t� spraw�. 00:07:08:W�a�nie j� przedstawia. 00:07:10:Ty mu j� przekaza�e�? 00:07:14:Nie.|To rozkaz kogo� spoza z Biura. 00:07:16:Jego zesp� w�a�nie|zbiera si� na g�rze. 00:07:19:Bardzo mu zale�a�o,|aby ciebie z tego wy��czy�. 00:07:27:U�ywaj�c broni zarejestrowanej na US intelligence agency, 00:07:31:snajper strzeli� raz| i zabi� Anatola Klebanowa 00:07:34:przed uj�ciem,| z niewielkiej odleg�o�ci od sceny. 00:07:38:Nie ustalono motywu,| snajper nie z�o�y� zezna�. 00:07:46:Prosz� kontynuuj. 00:07:50:Tor lotu pocisku sugeruje,|�e strzelec dzia�a� sam 00:07:54:ale na razie nie mo�emy|wyklucza� wsp�lnika, czy spisku. 00:07:57:Kula zosta�a wystrzelona niespodziewanie|z pomostu w naro�niku 00:08:00: trafiaj�c cel w splot s�oneczny. 00:08:03:Przepraszam,|czy mo�esz cofn�� ta�m�? 00:08:09:Powiem ci gdzie.|Cofnij. 00:08:12:Powiem tak.|Je�li ma pan jakie� pytania,|mo�emy p�niej porozmawia�. 00:08:15:Nie mam �adnych pyta�.|Wydaje mi si�, tylko �e si� mylisz. 00:08:19:Mulder co robisz? 00:08:21:Nie s�dz�, �e to Rosjanin by� celem.|My�l�, �e jego przeciwnik. 00:08:24:Jego przeciwnik, agencie Mulder,|to 12-letni ch�opiec. 00:08:27:I dobry szachista.|Pozw�l mi pokaza� jego najlepszy ruch,|tylko cofnij ta�m�. 00:08:36:Zatrzymaj tu. 00:08:39:Zobaczcie co ch�opak robi teraz,|zanim pad� strza�. Pu��. 00:08:43:Widzicie? Cofn�� si�.|Widzieli�cie? 00:08:48:Po prostu ko�czy� ruch.|Cofn�� si�, bo gra dobieg�a ko�ca. 00:08:50:Powiedzia�e�,| �e pocisk zosta� wystrzelony nagle. 00:08:54:Je�li ch�opak nie cofn��by si�|dok�adnie w tym momencie 00:08:56:dosta�by kulk� w kark, nie Rosjanin. 00:08:59:Mo�emy przej�� dalej?|- Wydaje mi si�, �e agent Mulder ma racj�. 00:09:04:Wygl�da to jakby ch�opiec|wcze�niej wyczu� zamiary snajpera. 00:09:07:Jak cofniesz ta�m� to zobaczysz. 00:09:10:To niemo�liwe. 00:09:14:Cofnij ta�m�,|�eby�my wszyscy mogli to zobaczy�. 00:09:55:Wygl�dasz na zaskoczonego. 00:09:57:Tym, �e tu jestem,|czy, �e �yj�? 00:10:02:S�yszeli�my, �e zosta�e� postrzelony,|zak�adali�my najgorsze. 00:10:05:Pog�oski m�wi�y,|�e straci�e� zbyt du�o krwi, aby prze�y�. 00:10:09:Najwyra�niej, nie docenili�cie mnie. 00:10:11:Bardziej cz�owieka,|kt�rego wys�ali�cie do tej roboty. 00:10:26:Powiedzmy,|�e wszystko zosta�o wybaczone. 00:10:29:Teraz macie robot� dla mnie. 00:10:32:By� wypadek,|niefortunna pomy�ka. 00:10:36:Tak, widzia�em.|S�ysza�em. Czyta�em. 00:10:38:Ch�opak jest dla nas zagro�eniem. 00:10:40:Co mam zrobi�? 00:10:43:Zastrzeli� go,|rozbryzguj�c mu m�zg? 00:10:47:Dobry Bo�e!|Co si� sta�o? 00:10:48:Czy ten spos�b|za�atwiania sprawy obra�a ci�? 00:10:51:To jest w twoim interesie|jak i w naszym. 00:10:55:My�lisz, �e znasz moje interesy? 00:10:59:Mo�emy na ciebie liczy�? 00:11:07:Tak. 00:11:21:Jak d�ugo pracuje|pani w Biurze, agentko Fowley? 00:11:23:Od 91.|Wzi�am przydzia�|w Europie po upadku muru 00:11:28:...kiedy zagraniczne grupy|terrorystyczne zacz�y si� powi�ksz��. 00:11:31: I sprowadzono pani� tu|ze wzgl�du na aspekt terrorystyczny? 00:11:34:Nie,|prosi�am o przeniesienie. 00:11:39:Zostawi�am tu pewne sprawy,|kt�re zadecydowa�y o moim powrocie. 00:11:47:1991? To wtedy, kiedy|zacz��e� prac� w Archiwum X. 00:11:49:Gdzie� ko�o tego. 00:12:11:Gibson? 00:12:14:Cze��.|Mam na imi� Fox. 00:12:18:To Dana i Diana.|Jak si� masz? 00:12:22:Dobrze mi tu. Daj� dobre seriale. 00:12:26:Mieszkam na Filipinach,|tam tylko ci�gle puszczaj� "S�oneczny Patrol". 00:12:31:Co jest z�ego w "S�onecznym Patrolu"? 00:12:35:Masz spro�ne my�li. 00:12:40:Twoi rodzice odbior� ci� w pi�tek|i zawioz� do domu, Gibson. 00:12:46:Nie chc� ju� gra� w szachy. 00:12:49:Sk�d wiesz, �e ja chc�? 00:12:52:Bo masz w r�ce|t� tani� szachownic� komputerow�. 00:12:56:Nie jest taka tania. 00:12:58:Nie chcesz sprawdzi�,|jak szybko j� pokonasz? 00:13:02:Nie. 00:13:06:Bo mo�e nie potrafisz. 00:13:16:Mam racj�, prawda?|Wiesz o czym m�wi�. 00:13:19:Wiedzia�e�,|od kiedy tu wszed�em. 00:13:24:W ten spos�b wygrywasz?|Wiesz co zrobi� twoi przeciwnicy? 00:13:27:Wchodzisz w ich umys�y.|Czytasz ich my�li. 00:13:32:St�d wiedzia�e�, �e ten cz�owiek|chce ci� zabi�, prawda? 00:13:37:Wiem, co jest w twojej g�owie. 00:13:39:My�lisz o jednej z kobiet,|kt�re tu przyprowadzi�e�. 00:13:47:Jedna z nich my�li o tobie. 00:13:50:Kt�ra? 00:13:56:Nie chce, �ebym powiedzia�. 00:14:02:Ten dzieciak wymaga|ci�g�ej ochrony. 00:14:09:Mulder?|O co w tym wszystkim chodzi? 00:14:13:Ten ma�y nie jest szachowym mistrzem.|W kontrolowanych warunkach,|prawdopodobnie m�g� bym go pokona�. 00:14:17:On zosta� uznany na ca�ym �wiecie|jako cudowne dziecko.|Pokona� najwi�kszych mistrz�w. 00:14:21:Najbardziej nieuczciw� sztuczk�.|What he's doing amounts to a kind of parlor magic trick. 00:14:25:Mulder, on si� z ciebie nabija�.|Pogrywa� sobie. 00:14:29:Ty sugerujesz, �e ten ma�y|potrafi czyta� cudze my�li. 00:14:31:Widzieli�my ju� takie numery, Scully. 00:14:33:Widzieli�my oszust�w|i przypuszczalnych szcz�ciarzy 00:14:37:ale �aden z nich nigdy|nie stan�� do profesjonalnych test�w. 00:14:40:Nikt dotychczas|nie posun�� si� do stwierdzenia 00:14:45:�e potrafi wej�� w umys�|kogo� wybranego z t�umu tysi�cy ludzi. 00:14:47:Mo�e, dlatego|chc� jego �mierci. 00:14:50:O kim m�wisz? 00:14:52:Nie wiem.|To nie ja czytam w my�lach. 00:14:54:Zak�adaj�c, �e|to co m�wisz jest mo�liwe 00:14:57:kto chcia�by zabi� dziecko,|kt�rego mo�liwo�ci oferuj�| r�nego rodzaju korzy�ci? 00:15:01:W interesach, wojnie, w czymkolwiek. 00:15:03:Mo�e kto�, kto chce zachowa�|swoje interesy w tajemnicy. 00:15:08:Przetestujmy go.|My�l�, �e ch�opak we�mie w nich udzia�. 00:15:13:Zbrobimy prze�wietlenie m�zgu i|ocenimy jego mo�liwo�ci psychiczne. 00:15:16:Wiesz co robi�, Diana. 00:15:24:Wi�c, wy si� znacie? 00:15:26:To by�o dawno temu. 00:15:44:Co ty tu robisz?|- Chc� porozmawia� ze snajperem. 00:15:48:Gada�em z nim przez 6 godzin. 00:15:51:Nie nazwa�bym go wylewnym. 00:15:53:Pozw�l mi spr�bowa�.|- Wola�bym, �eby� si� nie wtr�ca�. 00:15:56:�eby�, w og�le|nie wtr�ca� si� do sprawy. 00:16:01:Wiesz, kiedy ci� pozna�em,|my�la�em, �e po prostu jeste� ambitny. 00:16:03:Dzi� rano, stwierdzi�em,|�e jeste� arogancki. 00:16:06:Teraz, zastanawiam si�,|kogo os�aniasz. 00:16:07:Ja po prostu staram si� prowadzi�|spraw� jak nale�y, a nie uprawia� jak��|bezsensown� paranormaln� wolnoamerykank�. 00:16:11:Obra�asz mnie,|kiedy mo�esz zarobi� plusy. 00:16:14:Jakim� cudem, dosta�e� wysokie stanowisko 00:16:16: ale to, �e nosisz ten garnitur,|nie oznacza, �e on na ciebie pasuje. 00:16:18:Masz szcz�cie, �e nie zajmujesz si�|roz�adowywaniem incydentu mi�dzynarodowego 00:16:21:ca�uj�c jak�� wa�n� rosyjsk� dup� 00:16:23:i wysy�aj�c agent�w, do| jakich� sfa�szowanych �lad�w. 00:16:26:Teraz, dzieciak jest kluczem|do tej sprawy i snajper wie dlaczego. 00:16:31:Przepraszam. 00:16:35:Czego trzeba,|aby zabi� dziecko? 00:16:39:Pieni�dzy?|A mo�e tylko cholernej g�upoty? 00:16:42:Nie zabi�em go.|Nie, dzi�ki ch�opcu. 00:16:46:Chcesz pogada� o nieczu�o�ci? 00:16:50:Tw�j piszcz�cy kumpel 00:16:53:nie da� mi nic do jedzienia ani picia,|przez ile, 16 godziny? 00:16:57:Nie b�d� tego tolerowa�.|Spender, przynie� mu co� do jedzenia. 00:17:02:No ju�. 00:17:13:Nie mam nic do powiedzienia. 00:17:15:Czyta�em twoje akta.|By�e� szkolony.|Si�y Specjalne. 00:17:20:By�e� w Grenadzie, Zairze. 00:17:23: By�e� w pa�acu Saddama z oddzia�em,|kiedy oni zacz�li zrzuca� bomby. 00:17:26:Nie uda�o ci si� go zabi�. 00:17:29:Jak powiedzia�em...|- Tak, wiem, nie masz| nic do powiedzenia. 00:17:32:W porz�dku.|Mo�e sam si� domy�l�. 00:17:34: Ten ch�opak czyta w my�lach.|Jak to robi? 00:17:38:Dlaczego nie powiedzie� im tego, co ty mi powiedzia�e�?|Wtedy zobaczyliby jak bezpiecznie i wygodnie jest ci tutaj. 00:17:45:Co mo�esz dla mnie zrobi�? 00:17:50:Nie wiem.|Mo�e uda mi si� za�atwi� immunitet... 00:17:54:albo dostaniesz si�|do programu ochron� �wiadka. 00:17:58:Nie uda si�. 00:18:00:Przemy�l to. 00:18:10:Co� ci si� uda�o?|Masz co�? 00:18:13:Tylko jego zainteresowanie. 00:18:24:Jak si� masz?|Nie lubi� tych test�w. 00:18:28:Nie lubi� by� w tej maszynie.|- Troch� przera�aj�ca, co? 00:18:32:- Jeste� ciekawa, prawda?|- Czego? Ciebie? 00:18:37:Tej drugiej kobiety. 00:18:42:Ona te� nad tob� si� zastanawia. 00:18:48:Poka�emy ci r�ne karty... 00:18:50:a jak na nie spojrzymy,chcemy| �eby� nam powiedzia� o czym my�limy. 00:18:54:Nie �piesz sie. 00:19:02:Krzes�o. 00:19:06:Pianino. 00:19:09:Ciasto. 00:19:12:�ar�wka. 00:19:16:U�miechni�ta twarz. 00:19:19:Statua. 00:19:22:Kot.|- Zadziwiaj�ce.|A� trudno uwierzy�. 00:19:27:Przes�uchiwa�am kiedy� jasnowidz�w| kt�rzy byli dok�adni w 90% 00:19:31:oraz widzia�am pokazy telepatii,|ale nigdy nie by�am �wiadkiem czego...
nemezisss