SPECJALNY OŚRODEK SZKOLNO-WYCHOWAWCZY
W KLUCZBORKU
GŁOSKI Š, Ž, Č, З
ZEBRAŁA I OPRACOWAŁA
MAŁGORZATA SZCZERBA
LOGOPEDA
KLUCZBORK, MARZEC 2002 r.
Zbiór zawiera ponad 100 zagadek, w których rozwiązaniach obecne są
trudne dla niektórych dzieci głoski: Š, Ž, Č, З.
Zawarte w zbiorze zagadki zostały przygotowane z myślą o terapii
logopedycznej dzieci z lekkim upośledzeniem umysłowym, w wieku szkolnym.
Myślę jednak, że można je wykorzystać w każdej pracy o charakterze edukacyjnym
z młodszymi dziećmi w szkołach - i w przedszkolach. W tym przypadku pewnym
utrudnieniem będzie specyficzny dla logopedii układ zawartości zbioru, który
uwzględnia pozycję interesującej nas głoski w wyrazie ( nagłos, śródgłos i wygłos).
Zgromadzone w zbiorze zagadki mogą pomóc w rozwijaniu mowy dziecka
w szerokim znaczeniu tego słowa. Spotykamy się tu z całym bogactwem języka
ojczystego. Zbiór może dostarczyć materiału do bogacenia słownika dziecka, może
być pomostem do zrozumienia metafor, personifikacji i innych środków
artystycznych. Zagadki mogą też być środkiem do ćwiczeń słuchu
fonematycznego, utrwalania analizy i syntezy słuchowej. Dla logopedy zagadki są
świetnym materiałem do utrwalania wymowy głosek.
Zagadki służą poprawie koncentracji uwagi na materiale słownym. Teksty
zagadek rozwijają również myślenie dziecka, które musi oderwać się od konkretu i
na podstawie informacji językowej odgadnąć nazwę desygnatu. Są wreszcie okazją
do wesołej zabawy w grupie.
Teksty zagadek zaczerpnęłam głównie z czasopisma „MIŚ”, z zeszytów
„WYMAWIAMY POPRAWNIE GŁOSKI” A. Sosny, z „MINIMUM
LOGOPEDYCZNEGO NAUCZYCIELA PRZEDSZKOLA” G. Demel. Niektóre
zagadki napisałam sama i te pozwoliłam sobie podpisać swoimi inicjałami.
Wszystkim, którzy zdecydują się zajrzeć do tego zbiorku życzę
udanych poszukiwań.
Małgorzata Szczerba
GŁOSKA SZ
Nagłos (początek) wyrazu
Kraciasta plansza.
Tam jak na dłoni,
Jest król, królowa
I para koni.
(szachy) M.S.
Takie drzwi, jak do mieszkania,
Lecz mieszkają w niej ubrania.
(szafa)
Długi, wełniany,
Na szyję zakładany.
(szalik)
Odważna roślina,
Po górach się wspina.
Szare i włochate
Ma listki i kwiatek.
(szarotka)
Żeby było ci wygodnie,
Przypnij sobie nimi spodnie!
(szelki) M. S.
W jakim budynku,
Kto mi odpowie –
Są uczennice
I uczniowie?
(szkoła) M. S.
Czerwona kredka
Po ustach skacze.
Gdy cię mama pocałuje,
Zostawi znaczek.
(szminka) M. S.
Worek mąki, paczkę książek –
każdy bagaż szybko zwiążę.
(sznurek)
Nóżki mają ostre, cienkie,
Główki malusieńkie.
A potrzebne są krawcowej,
Gdy szyje sukienkę.
(szpilki)
Zjadana na obiad
Zielona jarzynka.
Jedni jej nie lubią,
Innym cieknie ślinka.
(szpinak) M. S.
To taki przedmiot –
Czy wiecie dzieci? –
Na który Kasia
Zamiecie śmieci.
(szufelka) M. S.
Dopóki w stole siedzi ukryta,
Czy w niej porządek – rzadko kto
pyta.
Gdy ją wysuniesz, choć do połowy,
Widać: bałagan, czy ład wzorowy.
(szuflada)
Smaczna to odmiana mięsa.
W sklepie kroi ją maszynka.
Zjadamy ją na śniadanie.
Lubicie ją? To jest ...................
(szynka) M. S.
Wietrzyk mną kolebie,
A gdy spadnę z drzewa,
Dookoła sosny
Nasionka rozsiewam
(szyszka)
Śródgłos (środek) wyrazu
(wykaz uwzględnia zapis fonetyczny –
głoska „ż” przed głoską bezdźwięczną traci
dźwięczność, np.: „pokrzywa” – czytamy
pokszywa)
Morze wyrzuca złote kamyki.
Zrobię z nich broszki i naszyjniki.
(bursztyny)
Gdy mama gotuje,
To często na brzuszek
Zakłada kolorowy ..................
(fartuszek)
Jakie obuwie
Do tego służy,
Żebyś mógł nie zmoczyć nóg
W kałuży?
(kalosze)
Zielony, okrągły jeżyk,
Kolczasty na ścieżce leży.
A obok – drugi – brzdęk!
Upadł i pękł.
W środku – kulka malutka,
Jak piłka krasnoludka!
(kasztan)
Spadłem nagle z drzewa,
Leżę na trawniku.
W brązowej koszulce,
W kolczastym płaszczyku.
Nosi we mnie mały Jurek
Portmonetkę, chustkę, sznurek...
Gumkę, gwoździe, nici zwoje,
Oraz inne skarby swoje.
(kieszeń)
Jaka to dziewczynka
Ma roboty wiele,
A na wielkim balu
Gubi pantofelek?
(kopciuszek)
Gdy idę do sadu,
Pusty w ręku niosę.
Gdy do domu wracam,
Niosę w nim owoce.
(koszyk)
Pełno na niej czarnych liter
Już na pierwszej stronie.
Wiele rzeczy się nauczę,
Gdy ją wezmę w dłonie.
(książka) M.S.
Te złote – lubią nosić panie.
Papierowe – choinka dostanie.
(łańcuszki)
Zawsze ma poduszkę,
kołdrę, prześcieradło,
Ale samo nigdy
Do snu się nie kładło.
(łóżko)
gra się niby na pianinie,
bo i ona ma klawisze.
Lecz melodia z niej nie płynie,
Tylko stuk. Gdy stuka – pisze.
(maszyna do pisania)
Morze na brzeg wyrzuciło,
Lecz ślimaka w niej nie było.
(muszelka) M. S.
Ma długi ogonek,
oczka jak paciorki
gdy zobaczy kota,
ucieka do norki.
(myszka)
Kolorowej marchwi
Koleżanka blada.
Tobie nie smakuje,
A zając ją zjada!
(pietruszka)
To jest zagadka niezwykle prosta:
Jakie warzywo
jest marchewki siostrą?
Gdy gwiazdy nocą
Rozświetlą ciszę,
Pod głową leży
W poszewce świeżej.
(poduszka)
Rośnie pod płotem na straży, choć
zimna, to cię oparzy!
(pokrzywa)
Pukają do okienka
I proszą o ziarenka.
O ziarenka, okruszyny,
Bo są głodne podczas zimy.
(ptaszki)
W jakim to domku
Przed podróżą
Musi się spotkać listów dużo?
(skrzynka pocztowa)
Listu nie zaniesiesz sam.
Chętnie połknę go,
mniam, mniam!
Ludzie je mają z obu stron głowy,
Z obu stron łowią dźwięki,
rozmowy...
A zając ma je wyżej
I jeszcze nimi strzyże!
(uszy)
Mały samolocik
Nad trzcinami lata.
Modrymi skrzydłami
Fale rzek omiata.
(ważka)
Po przyjściu do mieszkania
Wieszamy na nim ubrania
(wieszak)
Wiesz, jak się nazywa
Skorupka od jajek,
Co na cacka choinkowe
Świetnie się nadaje?
(wydmuszka)
Może być gładki, w linie i w kratki.
Ma wiele kartek i dwie okładki.
(zeszyt)
Wygłos (koniec) wyrazu
głoska „ż” na końcu wyrazu traci
dźwięczność, np.: „jeż” – czytamy jesz.)
Choć nie szyję nic, jak wiecie,
Pełno igieł mam na grzbiecie.
(jeż)
Nie jest kotem, a bez strachu
Po spadzistym chodzi dachu.
Czarne ręce ma i twarz
I ty go na pewno znasz.
(kominiarz)
Dźwiga miotłę, szczotkę, sznur –
I kominy szur, szur, szur,
Czyści na wszystkie strony.
O, już sadzą pobrudzony!
Bardzo prosi wszystkie dzieci, by do
niego wrzucać śmieci!
(kosz)
Biała bluza, spodnie białe,
Ubielone ręce całe.
Nawet czapka biała też.
Kto to jest, czy już wiesz?
(kucharz)
Z wielką torbą chodzi co dzień,
Przy pogodzie, niepogodzie.
Czekaj go, gdy listu chcesz.
(listonosz)
Jestem ze stali,
Drewnianą rączkę mi dali.
I to wiedzieć wam potrzeba,
Służę do krojenia chleba.
(nóż)
Cicho pełznie w trawie,
Pręży się i zwija.
Podobny do żmii,
Ale to nie żmija.
(wąż)
GŁOSKA Ż
Te z krzaków
Lubią psi ogon.
W ubraniach –
Zapinać mogą.
(rzepy)
Mały krasnoludku,
Wyrosłeś w ogródku.
Jesteś smakołyczek,
Choć szczypiesz w języczek!
(rzodkiewka)
Co to za panienka?
Zielona sukienka,
Bielutki żabocik,
Wytrzeszczone oczy.
Gdy się do niej zbliżysz,
Wnet do wody wskoczy.
(żaba)
Przedmiot potrzebny,
chociaż nieduży –
do prasowania
bielizny służy.
(żelazko)
Choć posiada pancerz,
Wcale nie wojuje.
Choć ma cztery nogi,
Wolno spaceruje.
(żółw)
Na żółtej skórze
Cętki brązowe.
A długa szyja
Unosi głowę.
(żyrafa) M. S.
Nadciągnęły ciężkie chmury,
Zasłoniły słońce złote.
Wiatr się zerwał, porwał liście,
Słychać już, co będzie potem.
(burza, grzmot) M. S.
Ma blisko ziemi mocny pień,
I daje wszystkim miły cień.
...
ania.gorszczyk