Niesmiertelnik_1_1 wrzesień 2009.pdf

(1681 KB) Pobierz
622408369 UNPDF
622408369.004.png
Drodzy Czytelnicy!
Spis treści:
SŁOWO OD REDAKCJI .................................................2
Serdecznie witamy wszystkich czytelników
miesięcznika Nieśmiertelnik. Niniejsze wydanie jest
premierowym numerem naszego periodyku, za
pośrednictwem którego pragniemy przybliżyć polskiemu
społeczeństwu tematykę związaną z działalnością
Bohaterów Armii Krajowej. Przed 70 laty 27
września 1939 r. powołano Służbę Zwycięstwu Polski,
organizację walczącą o wolność i życie
w suwerennym, niepodległym i sprawiedliwie urządzonym
społecznie Państwie Polskim. W toku rozwoju tej
organizacji sformowano Związek Walki Zbrojnej, zaś
następnie Armię Krajową - najlepiej zorganizowane
ochotnicze wojsko podziemne walczące na terenie
okupowanej przez Niemcy Europy. W swym szczytowym
okresie AK zrzeszała ponad 300 tysięcy żołnierzy. Po
wojnie jej członków pozbawiono zaszczytów
i honorów. Nie dopuszczono ich do defilady zwycięskich
wojsk alianckich w Londynie, co więcej traktując jako
śmiertelnych wrogów władzy „ludowej” próbowano
wyłączyć ze społeczeństwa, propagując przy tym
zafałszowany obraz dokonań żołnierzy Polski Podziemnej.
Dziś zrzuciwszy okowy totalitarnych rządów mamy nie
tylko prawo, ale i obowiązek głoszenia prawdy historycznej,
na rzecz rehabilitacji najlepszych Synów tej Ziemi, zaś
mając na uwadze przyszłość naszej Ojczyzny, potomne
pokolenia należy wychowywać w duchu patriotycznych
wartości, które poprowadziły nasz Naród do zwycięstwa
dobra nad złem, wolności nad niewolnictwem.
BYŁO NIE MINĘŁO:
R. Dobroć , Wojna obronna w 1939 roku na
Lubelszczyźnie…………………………………………….……3
D. Miącz , Początki konspiracji na Lubelszczyźnie… .……..... 5
TWARDZI JAK STAL:
B . Grzegorczyk , Rys biograficzny Józefa
Spychalskiego……………………………...……………...…….6
BIAŁE PLAMY:
B. Grzegorczyk , Oszukani lecz niezapomniani
„Rysiowcy”………………………………………………..……8
Z KART HISTORII:
Kalendarium wydarzeń - miesiąc wrzesień………....................10
Z ŻYCIA ŚZŻAK:
Uroczystości na Porytowym Wzgórzu…………….....……..…11
Lubelszczyzna składa hołd walczącej Warszawie……….……12
KRYTYCZNYM OKIEM:
B. Zalewski , Ale Hardkor (44)!.................................................13
KĄCIK LITERACKI: ………………..…………………14
NA WESOŁO:
Wesoła strona…………………………………………..………15
Życzymy przyjemnej lektury
Redakcja
© Nieśmiertelnik 2009
622408369.005.png 622408369.006.png
Wojna obronna w 1939 roku na Lubelszczyźnie
Rafał Dobroć
1 września 1939 r. rozpoczął się najtrudniejszy okres w dziejach Rzeczypospolitej, która po raz
kolejny w swej historii została zmuszona bronić swej integralności. Mimo przytłaczającej przewagi wroga
nasi rodacy zaciekle powstrzymywali szaleńczą szarżę swych sąsiadów, oczekując pomocy ze strony
wojsk sprzymierzonych. Ta jednak nie nadeszła. Pozostawiona sama sobie Rzeczypospolita padła na
kolana. Lubelszczyzna walczyła do samego końca.
„A więc wojna”
Historia wojen to niewiele więcej niż spis zbrodni,
szaleństw i nieszczęść ludzkości . Słowa te autorstwa Edwarda
Gibbona sprawdziły się również w przypadku największego
konfliktu zbrojnego w dziejach ziemi - II wojny światowej.
1 września 1939 roku o godz. 4 45 rano, bez
formalnego wypowiedzenia wojny, siły zbrojne nazistowskich
Niemiec zaatakowały Polskę. Pierwsze pociski, wystrzelone
przez niemiecki pancernik „Szleswig-Holstein” padły na
polską placówkę na Westerplatte. Równocześnie samoloty
Luftwaffe rozpoczęły bombardowanie polskich miast oraz
ważnych obiektów strategicznych rozlokowanych
w centralnym okręgu przemysłowym. Mieszkańcy
Lubelszczyzny szybko doświadczyli okrucieństwa wojny. Już
od pierwszych dni września takie miasta jak Lublin czy
Kraśnik stały się celem niemieckich nalotów. Drugiego
września 1939 roku w wyniku bombardowania Lubelskiej
Wytwórni Samolotów oraz samego miasta śmierć poniosło
około dwustu osób. Naloty na Lublin były kontynuowane do
dnia w którym niemieckie wojska wkroczyły do miasta. Do
największego z bombardowań doszło 9 września około
godziny 9 30 . W jego wyniku częściowo zburzony został
miejski ratusz pod którego gruzami zginęły 42 osoby.
W mieście wybuchło wiele pożarów, doszczętnie zniszczone
zostały koszary stacjonującego 8 p.p. Leg., gdzie śmierć
poniosło stu żołnierzy. Innym miastem, które ucierpiało
w wyniku bombardowań był Kraśnik. Pierwsze bomby spadły
na Fabrykę Amunicji i stację kolejową, na której stał pociąg
z odjeżdżającym wojskiem. Pociąg zdążył odjechać jednak
budynek stacji został zniszczony. 8 września 1939 r. nastąpiło
największe bombardowanie lotnicze miasta Kraśnika. Zginęło
kilkadziesiąt osób z ludności cywilnej. W tym dniu również
nalotowi uległ Janów Lubelski. Wszechobecna panika, strach
przed kolejnym dniem, nastrój trwogi i grozy oraz ciągłe
alarmy. Tak w skrócie opisują te wydarzenia świadkowie
tamtych dni.
W dniu 4 września w Warszawie podjęto decyzję
o częściowej ewakuacji rządu do Lublina i jego okolic.
Przeniesiono m.in. Ministerstwo Spraw Zagranicznych oraz
Ministerstwo Spraw Wojskowych.
Następnego dnia rozkazem Naczelnego Wodza, marszałka
Edwarda Rydza- Śmigłego utworzono Armie „Lublin” której
siedzibą dowództwa stał się Lublin, a dowódcą został gen.
dyw. Tadeusz Piskor. Tak więc Ziemia Lubelska od początku
wojny stała się terenem ważnych wydarzeń, które stanowiły
swego rodzaju preludium do działań wojennych mających się
w niedługim czasie rozegrać na naszym obszarze.
W kraju rozpętało się piekło II Wojny Światowej.
Ginęli nie tylko żołnierze, ale bezbronni mieszkańcy wsi
i miast, kobiety i dzieci, starzy i młodzi. Do 10 września 1939r.
Wehrmacht opanował prawie całą zachodnią Polskę,
dochodząc do środkowej Wisły i Sanu. Następstwem
szybkiego przemieszczania się wojsk Trzeciej Rzeszy głąb
kraju była fala ewakuacji, która przewijała się przez
Lubelszczyznę. Olbrzymia ilość uchodźców cywilnych, która
postanowiła pozostawić dorobek swojego życia i uciec
w bezpieczniejsze miejsce przemieszczała się szosą lubelską
na wschód. Do uciekinierów zza Wisły dołączały nieliczne
grupy miejscowych rodzin. Większość mieszkańców jednak
pozostała w miejscach swojego zamieszkania stosując się ten
sposób do zaleceń Naczelnego Wodza. Pierwsze potyczki
z Niemcami stoczył oddział nazwany Kolumną
mjr Dudzińskiego. W jego skład weszli młodzi,
nieumundurowani chłopcy którymi dowodził mjr Juliusz
Dudziński. Do tego oddziału ze względu na trudności
z dotarciem do własnego pułku dołączył por. Jan
Dobraczyński. Ochotniczy oddział o charakterze partyzanckim
pokonał Niemców w miejscowości Konopnica. Po śmierci
mjra J. Dudzińskiego dowódcą został por. Dobraczyński. Pod
jego komendą oddział brał udział w obronie Lublina, walcząc
na terenie KUL-u i Ogrodu Saskiego.
Nóż w plecy
17 września 1939 roku Rosja Radziecka na mocy
tajnego paktu Ribbentrop-Mołotow przekroczyła granice
Polski łamiąc w ten sposób międzynarodowe umowy
pokojowe. Uzasadnieniem radzieckiej agresji miała stać się
rzekoma chęć ochrony białoruskiej i ukraińskiej mniejszości
wobec niemieckiej okupacji i „bankructwa państwa
polskiego”. Pojawienie się jednostek Armii Czerwonej na
wschodnich rubieżach Rzeczypospolitej początkowo
622408369.007.png
zaskoczyło żołnierzy Korpusu Ochrony Pogranicza. Niektóre
oddziały podjęły walkę z nowym agresorem jednak druzgocąca
przewaga Rosjan nie dała jakichkolwiek szans na zatrzymanie
wroga. Naczelny Wódz wydał rozkaz skierowany do Wojska
Polskiego w którym nakazał wycofanie oddziałów polskich na
Rumunię i Węgry. W wyniku tajnych układów oraz
wkroczeniu Sowietów, na Lubelszczyźnie nastąpiły znaczne
ruchy Wehrmachtu i Armii Czerwonej. Niewielkie resztki
Armii "Kraków" z generałem Antonim Szylingiem wkroczyły
na Lubelszczyznę i zostały wcielone do Armii "Lublin"
dowodzonej przez gen. Tadeusza Piskora. Naczelny Wódz
rozkazał przełamanie się przez Tomaszów w kierunku na
Bełżec, a stamtąd do granicy z Rumunią. W takich
okolicznościach, w dniach 17-20 września 1939 r., doszło do
trzydniowej bitwy pod Tomaszowem Lubelskim. W wyniku
ciężkich strat oraz z powodu wyczerpania środków
gen. Tadeusz Piskor podjął decyzję przerwania walki. Do
niemieckiej niewoli dostało się około 20 tys. żołnierzy,
w tym również gen. T. Piskor.
W dniach 17/18 września oddziały stacjonujące
w garnizonach w Kowlu i Włodzimierzu Wołyńskim
w związku z dyrektywą Wodza Naczelnego zamierzały
przebijać się na Węgry. Na czele wycofujących się oddziałów
stanął płk dypl. Leon Koc. Sformowana grupa przyjęła nazwę
„Kowel”. Z celem wycofania się na pogranicze rumuńskie
powstała grupa „Chełm” płk dypl. Władysława Płonki oraz
grupa „Niemen” utworzona przez płk Władysława
Filipkowskiego. Natomiast na czele utworzonej w tym samym
czasie grupy „Brześć” stanął ppłk dypl. Alojzy Horak.
Głównym jej założeniem było dotarcie do Lwowa. Podobne
cele i założenia wszystkich wymienionych grup doprowadziły
do utworzenia jednej, większej, odrębnej i improwizowanej
grupy Wojska Polskiego. Na wspólnym spotkaniu
w Sobieskiej Woli 27 września 1939 r. podjęto decyzję, że nad
całością oddziałów dowództwo obejmie płk dypl. Tadeusz
Zieleniewski. Tak więc kiedy w Tereszpolu koło Biłgoraja
liczne oddziały z frontu północnego składały broń , tego
samego dnia w Sobieskiej Woli powstała grupa
płk Zieleniewskiego, która kontynuowała walkę na
Lubelszczyźnie. Ogółem oddział płk Zieleniewskiego liczył
ponad 8 tys. żołnierzy. Po uformowaniu kolumn marszowych
rankiem 28 września grupa płk Zieleniewskiego ruszyła
w kierunku południowo-zachodnim w trzech kolumnach.
Kolumna wschodnia płk Płonki 29 września doprowadziła do
pierwszego starcia z Wehrmachtem w miejscowościach
Zofianka, Krzemień i Dzwola. Dzięki zaskoczeniu przeciwnika
po zaciętej walce udało się doprowadzić do kapitulacji
oddziałów niemieckich. Środkowa kolumna
płk Filipkowskiego również 29 września stoczyła krwawe
walki w Janowie Lubelskim, gdzie Niemcy uporczywie bronili
się w murowanym budynku więzienia. Jego zdobycie oddziały
polskie okupiły dużymi stratami. W wyniku starć po obu
stronach poległo około 50 żołnierzy.
Kolumna zachodnia w nocy z 30 września na 1 października
stoczyła bitwę z Sowietami w rejonie miejscowości Krzemień
i Dzwola. Poległo co najmniej ośmiu czerwonoarmistów.
Straty polskie wyniosły około 50 zabitych, do niewoli dostało
się prawie stu żołnierzy. Po tych walkach większość oddziałów
skierowała się na Momoty. W nieprzewidzianej sytuacji
okrążenia niemiecko-sowieckiego płk Zieleniewski podjął
decyzję o kapitulacji przed Armią Czerwoną. Decyzja ta stała
się brzemienna w skutkach gdyż setki oficerów umieszczonych
zostało w obozach w Starobielsku i Kozielsku a następnie
przewiezionych do kaźni w Katyniu i Charkowie. Żołnierze,
którzy nie usłuchali rozkazu kapitulacji udali się w drogę do
granicy rumuńskiej.
Ostatkiem sił
Ostatnią bitwą wojny obronnej było starcie pod
Kockiem w dniach 2-5 października 1939 r. Samodzielna
Grupa Operacyjna „Polesie” dowodzona przez gen. Franciszka
Kleeberga zaatakowała siły niemieckie na północ od Kocka.
3 października 50 Dywizja Pancerna oraz dywizja kawalerii
„Zaza” zaatakowały w rejonie miejscowości Charlejów.
Następnego dnia zacięte walki toczyły się w rejonie Helenowa
i Woli Gułowskiej. Pomimo taktycznego zwycięstwa położenie
wojsk polskich nie uległo poprawie dlatego 5 października gen
F. Kleeberg podjął decyzję o kapitulacji. Oddziały SGO
„Polesie” złożyły broń 6 października w miejscowości Czarna.
W bitwie pod Kockiem poległo ponad 300 żołnierzy polskich
a blisko 17 tys. dostało się do niewoli.
Analizując działania podczas wojny obronnej na
Lubelszczyźnie można dojść do przekonania, że działania
polskich żołnierzy świadczą dobitnie o nieprzymuszonej woli
walki w obronie ukochanej Ojczyzny.
Rekonstrukcja bitwy pod Tomaszowem Lubelskim. źródło: www.digart.pl
622408369.001.png 622408369.002.png
Początki konspiracji na Lubelszczyźnie
Dariusz Miącz
Działalność konspiracyjna na Lubelszczyźnie spowodowana była specyficzną sytuacją, jaka
wyklarowała się na tym terenie w początkach okupacji. Pomimo upadku Lublina w dniu 17 września,
działania wojenne w województwie trwały do 5 października. Ziemia Lubelska stała się pod koniec
września obszarem, na którym doszło do ogromnej koncentracji sił polskich podążających w kierunku
południowo-wschodnim. W końcu września z części Lubelszczyzny wycofali się Niemcy, a w ich miejsce
wkroczył zza wschodniej granicy radziecki okupant.
Inicjatorami działań konspiracyjnych byli oficerowie
Wojska Polskiego oraz żołnierze, którzy uniknęli niewoli
niemieckiej lub z niej zbiegli, bądź inni obywatele o dużym
poczuciu patriotyzmu. Przybywali tu również liczni działacze
polityczni i wyżsi urzędnicy szczebla centralnego pochodzący
z Lubelszczyzny lub szukający tutaj schronienia. Ludzie Ci
stanowili zaplecze kadrowe dla późniejszej działalności
konspiracyjnej.
Atmosfera patriotyzmu, traktowanie klęski
wrześniowej za chwilowy epizod wojny oraz pierwsze
zbrodnicze poczynania okupanta niemieckiego, stworzyły
sprzyjające warunki dla rozwoju licznych koncepcji
zmierzających do zorganizowania życia w podziemiu. Jeszcze
przed końcem 1939 roku na Lubelszczyźnie powstały liczne
organizacje i grupy konspiracyjne. W okresie tego
spontanicznego i rozdrobnionego ruchu zaczęły zachodzić
takie zjawiska, jak naturalne ciążenie grup mniejszych ku
większym, nastąpił oddolny proces podporządkowywania się
tych grup organizacjom mającym ustalone ośrodki
dowodzenia.
Działalność Komitetu Obrony Lublina, którego
komendantem cywilnym był sędzia Sądu Apelacyjnego
i prezes Związku Peowiaków Okręgu Lubelskiego Stefan
Lelek, zapoczątkowała nurt walki w podziemiu, z którego
wyrosły Służba Zwycięstwu Polski (SZP), Związek Walki
Zbrojnej (ZWZ), a następnie w lutym 1942 r. Armia Krajowa
(AK). Pierwsze koncepcje działalności w podziemiu zostały
zapoczątkowane przez ludzi związanych z wyżej
wymienionym Komitetem po zajęciu Lublina przez Niemców.
Struktura organizacyjna SZP, ZWZ, a później AK opierała się
na podziale administracyjnym państwa sprzed 1 września 1939
r. 21 września 1939 roku Stefan Lelek otrzymał od dowódcy
Armii „Lublin” gen. Tadeusza Piskora zadanie tworzenia
struktur konspiracyjnych w województwie lubelskim. Bardzo
szybko zgromadził wokół siebie sporą grupę działaczy o
różnych poglądach politycznych. Natomiast już 27 września, w
czasie pobytu w Lublinie mjr Kazimierza Kierzkowskiego ps.
„Prezes”, inicjatora i przywódcy Organizacji Orła Białego
(OOB), wszedł w jej skład i został przewodniczącym Zarządu
Okręgu na woj. lubelskie. Organizacja ta skupiała konspirację
cywilną i wojskową. Pod koniec września 1939 r. grupa
Stefana Lelka nawiązała kontakt z niedawno utworzoną SZP.
W rezultacie w połowie października przyjechał do Lublina
Dowódca Główny SZP gen. Michał Tokarzewski-Karaszewicz.
W czasie dwudniowych konsultacji
z przedstawicielami różnych partii politycznych, których celem
było zjednoczenie ich do wspólnego działania wobec okupanta,
wyłoniono komitet międzypartyjny, tworzący de facto Radę
Polityczną SZP na woj. lubelskie. Oficjalnie powołano ją
kilkanaście dni później, a na jej czele stanął sędzia Stefan
Lelek. Struktury SZP zostały oparte na kadrach Związku
Peowiaków.
Na początku listopada 1939 r. dowódcą wojewódzkim
SZP został mjr Józef Spychalski. Jednocześnie Dowództwo
Główne SZP wysłało na obszar woj. lubelskiego kilku
oficerów, którzy niezależnie od ośrodka w Lublinie mieli
organizować podziemie niepodległościowe. Członkami tej
grupy byli m.in. znani później dowódcy AK
w okręgu: mjr Stefan Drewnowski ps. „Aleksander”,
ppłk Michał Stempkowski ps. „Barbara” i kpt. Zygmunt Żyłka-
Żebracki ps. „Żeliwa”. Na przełomie 1939/1940 roku SZP
objęła swoim zasięgiem niemalże cały teren województwa,
a w kilku powiatach udało się nawet zorganizować
dowództwa powiatowe. Prawie wszędzie na ich czele stali
działacze Polskiej Organizacji Wojskowej (POW).
Służba Zwycięstwu Polski działała
na terenie okręgu do wiosny 1940 r., kiedy to została
przekształcona w Związek Walki Zbrojnej. Nowa organizacja
z założenia miała mieć charakter militarny. Proces ten, poza
samą zmianą nazwy, trwał przez kilka miesięcy. Dopiero na
przełomie 1940 i 1941 roku zasadniczą rolę w organizacji
zaczęli odgrywać wojskowi służby stałej, nadając ZWZ model
typowo wojskowej organizacji konspiracyjnej o ustalonych
zadaniach taktyczno-operacyjnych. Znaczny wpływ miał na to
fakt, iż ZWZ a następnie AK otrzymały, od Rządu RP na
uchodźstwie, wyłączność w zakresie organizowania
konspiracji w kraju i traktowane były jako integralny element
Polskich Sił Zbrojnych.
622408369.003.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin