młyn seminarium kons.doc

(89 KB) Pobierz
WSTĘP

 

 

 

„Młyn Nagórny w Grudziądzu”

(seminarium konserwatorskie)

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

opracowała: Marlena Kaleta

ODK (zaoczne) rok III sem. VI

 

 

 

 

 

Toruń 2008/2009

 

 

 

 

 

SPIS TREŚCI

 

WSTĘP

1.     ZARYS HISTORYCZNY.

2.     OPIS OBIEKTU.

3.     ANALIZA WARTOŚCIUJĄCA.

4.     POSTULATY KONSERWATORSKIE I PROPOZYCJA ZAGOSPODAROWANIA PRZESTRZENNEGO.

ZAKOŃCZENIE.

ILUSTRACJE.

BIBLIOGRAFIA.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

WSTĘP.

 

W Grudziądzu istnieje kilka budynków poprzemysłowych, które dziś niezagospodarowane, popadają w ruinę. Jednym z nich jest zespół Młyna Nagórnego. Obiekt ten, jak większość w mieście, nie doczekał się gruntownych badań naukowych. Jedyne informacje na jego temat znajdziemy w pochodzącej z 1996 roku, Karcie Ewidencyjnej Zabytku[1]. Dokumentacja ta jest bardzo pomocna, jednakże po 13 latach, niektóre kwestie w niej poruszone wymagają aktualizacji. Taka aktualizacja jest jednym z celów niniejszej pracy. Mimo niewielu informacji o historii obiektu, postaram się ją uporządkować i uzupełnić o nowe fakty.

Młyn Nagórny nie jest powszechnie uznawany za zabytek wysokiej, czy chociażby średniej klasy. Tym ważniejsze jest przeprowadzenie obiektywnego wartościowania, na podstawie którego będzie można wykazać, iż zabytek ten mimo wszystko wymaga ochrony konserwatorskiej.

Młyn Nagórny to obecnie pustostan. Sytuacja ta utrzymuje się już od kilku lat i budynek niszczeje. Należy więc przeprowadzić rewitalizację obiektu. W osobnym rozdziale będzie poruszona kwestia wytycznych konserwatorskich, jakie muszą zostać spełnione w trakcie prac pod nowe zagospodarowanie przestrzenne.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

1.      ZARYS HISTORYCZNY.

 

Obecny zespół Młyna Nagórnego na kanale Trynki, który wznosi się przy ulicy Młyńskiej 1 w Grudziądzu, datowany jest na 4 ćw. XIX wieku. Jednakże pierwsze wzmianki o istnieniu młyna w tym miejscu odnoszą się do odleglejszych czasów. Wiadomo, iż w średniowiecznym Grudziądzu istniały dwa młyny zamkowe – Dolny u ujścia Trynki do Wisły i Górny znajdujący się wyżej, u jej zakola. Jerzy Frycz twierdzi, że oba obiekty powstały około roku 1415, gdy zarządzający miastem mistrz krzyżacki Michał Küchmeister  wyraził zgodę na budowę wodociągów[2]. Jednakże kronika miasta oraz akta konserwatorskie sam Młyn Nagórny datują dopiero na rok 1515[3].

Do XIX wieku budynek wraz z przylegającym do niego gruntem kilkakrotnie zmieniał właścicieli. W roku 1883 zakupili go od Hermanna i Julie Mehrlein - Julius i Mathiel Simon[4]. W 4 ćw. XIX wieku znacznie poprawiła się komunikacja. W roku 1876 rozpoczęto budowę mostu kolejowo-drogowego przez Wisłę[5], natomiast w latach 1878-1883 uruchamiano kolejno połączenia kolejowe do Jabłonowa Pomorskiego, Torunia i Malborka[6]. Możliwość szybszego zbytu towarów oraz stabilna sytuacja gospodarcza sprawiły, iż nowi właściciele młyna postanowili o jego przebudowie i przystosowaniu do nowoczesnych technologii. Zburzono więc dotychczasowe szachulcowe zabudowania a na ich miejsce wybudowano murowany zespół młyński z młynem właściwym, spichlerzem zbożowym, spichlerzem mąki, kotłownią, oraz stajnią. Całość prac wykonano wg projektu architekta nieznanego z nazwiska.

Około roku 1903 Julius Simon zawiera spółkę z Carlem i Rosalią Liebert. Ta inwestycja pozwala w późniejszych latach na rozbudowanie młyna. Firma Amme Giesecke, Konegen Aktien gesellschaft Bauburo Braunschweig przygotowuje projekt, według którego w latach 1909-1912 prowadzone są w zespole prace modernizacyjne. Poprzez żeliwne kolumny i stalowe podciągi wzmocniona zostaje konstrukcja właściwego budynku. Nad nim dodano dwukondygnacyjną nadbudówkę a wewnątrz wbudowano silos zbożowy. Dodatkowo wyposażono maszynownię w nowoczesne, jak na tamte czasy, urządzenia – turbiny i maszyny[7].

Dziesięć lat później, w roku 1922 młyn nabywają Alfred i Marta Modelsee. Nieruchomość dzierżawią Władysławowi Zwolińskiemu, który zakłada tam firmę młynarską pod nazwą „Górny Młyn”. W roku 1927 Zwoliński wchodzi w spółkę z Janem Gronwałd i rozpoczynają działalność pod nazwą „Zwoliński i Gronwałd Górne Młyny”[8].

Dobrze prosperujący interes przerywa II Wojna Światowa. Dla budynków Górnego Młyna tragiczny w skutkach okazuje się rok 1945. Przez całą wojnę Grudziądz znajdował się pod panowaniem Rzeszy Niemieckiej. Z początkiem roku 1945 do miasta wkroczyła Armia Radziecka. Kanał Trynki stał się jedną z linii obrony armii niemieckiej, a znajdujący się u jej zakola Górny Młyn jednym z szeregu węzłów oporu[9]. W wyniku zaciętych walk ulicznych w tamtym regionie, zespół został poważnie zniszczony. Elewację zachodnią, która uległa całkowitemu zerwaniu, odbudowano w przeciągu dwóch kolejnych lat. Tak, że w roku 1947 wznowiono produkcję, pod szyldem „Młyn Grudziądz. Bracia Zwolińscy”. W latach późniejszych budynki przejęło Przedsiębiorstwo Przemysłu Zbożowo – Młynarskiego z Nowego Miasta Lubawskiego[10]. Natomiast pod koniec XX w. całkowicie i definitywnie zakończono działalność młynarską a zespół przeszedł na własność miasta. W latach 90 budynki wydzierżawiono Tomaszowi Grzance i zezwolono na użytkowanie parteru jako piwiarni[11].

Obecnie Młyn Górny kwalifikowany jest całkowicie jako pustostan i stopniowo popada w ruinę.

 

 

 

 

 

 

 

 

2.      OPIS OBIEKTU.

 

Młyn Nagórny zbudowano w centrum Grudziądza, w południowo – wschodnim narożniku Starego Miasta. Fasada budynku wznosi się od wschodu – przy ulicy Młyńskiej. Elewacje zachodnia i północna przylegają do ulicy Curie Skłodowskiej, natomiast elewacja południowa bezpośrednio do plant Alei 23 Stycznia (zdj. 1). Do południowo – zachodniego narożnika młyna przylegają zabudowania kotłowni i stajni.

Budynek na planie nieregularnego trapezu o elewacji północnej w kształcie łuku odcinkowego. Przybudówka, dawniej mieszcząca kotłownię, na planie prostokąta ze skośnie ściętą ścianą zachodnią (zdj. 2). W całości niepodpiwniczony.

Młyn właściwy pięciokondygnacyjny, kryty dachem dwuspadowym o niewielkim nachyleniu połaci, nad nim, na przedłużeniu ściany północnej, dwie kondygnacje silosu o dachu czterospadowym.

Dawne spichlerz mąki i turbinownia pięciokondygnacyjne, o kondygnacjach niższych od budynku głównego, spichlerz zbożowy czterokondygnacyjny; wszystkie kryte dachami pulpitowymi, o niewielkim spadku. Budynek kotłowni parterowy, o dachu jednospadowym.

Bryła wraz z fundamentami ceglana, cegła ceramiczna, pełna. Wewnątrz otynkowana. Konstrukcje wewnętrzne drewniane z metalowymi usztywnieniami: żeliwnymi kolumnami na parterze i piętrze młyna właściwego oraz stalowymi podciągami stropów we wszystkich kondygnacjach. Połacie dachowe kryte papą.

Elewacje gładkie, pozbawione dekoracji. Naroża budynków, oraz poszczególne segmenty wydzielone podwójnymi lizenami.

Osie pionowe wydzielone przez rzędy otworów okiennych; nadproża zamknięte odcinkiem koła z łukiem odciążającym i wypełnieniem cegłami ustawionymi na sztorc, podokienniki ceglane o układzie rolki stojącej. Zachowało się niewiele ram okiennych. Ocalały nieliczne czteropoziomowe, czterodzielne w fasadzie, oraz pięciopoziomowe, czterodzielne w ścianie południowej młyna właściwego. Pozostałe otwory obecnie przesłonięte są blachą, drewnianymi okiennicami lub w ogóle nieprzesłonięte.

Podziały w poziomie wprowadzone przez ceglane, kordonowe gzymsy ząbkowe. W miejscach, gdzie pomiędzy kondygnacjami gzymsu brak, wprowadzono pod otworami okiennymi prostokątne płyciny. Pola wgłębione delikatnie, profilowane, obejmują całą szerokość otworów.

Gzyms wieńczący – uskokowy.

Fasada (zdj. 3) siedmioosiowa, pięciokondygnacyjna. Gzymsy kordonowe między 2 i 3, oraz 4 i 5 kondygnacją. Dwa otwory wejściowe w parterze. Na osi 2 od południa – drzwi płycinowe, jednoskrzydłowe; na osi 3 – dwuskrzydłowe, również płycinowe.

Otwory okienne o dwóch szerokościach 0,60 m oraz 1 m. Na osi 2 od północy – płyciny okienne, zamurowane również niektóre  otwory  na osiach 1 i 2 od południa.

Na osiach 1 i 3 od północy, pod oknami górnych kondygnacji znajdują się blaszane podesty z balustradami. Pomiędzy nimi, sięgająca dachu, drabina.

Elewacja południowa budynku właściwego (zdj. 4) pięcioosiowa. Gzyms kordonowy analogicznie jak w fasadzie. Otwory okienne równej szerokości 0,60 m. Płyciny okienne w kondygnacjach 3 do 5, na osiach środkowej, oraz 1 od zachodu a także w kondygnacji 2 na osi środkowej.

Elewacja południowa budynku spichlerza mąki pięcioosiowa. Gzymsy kordonowe między kondygnacjami 2 i 3 oraz 4 i 5. Ze względu na niższe kondygnacje w stosunku do młyna właściwego, nie pokrywają się z jego gzymsami na elewacji południowej. Osie 2 do 4, w dwóch kondygnacjach dolnych, przesłonięte przez budynek kotłowni. Otwory okienne kondygnacji 1 do 4 równej wielkości, w kondygnacji ostatniej nieco niższe. Płyciny okienne na osiach 1 i 2 od strony zachodniej.

Elewacja zachodnia spichlerza mąki (zdj. 5;6) dziesięcioosiowa o gzymsie kordonowym analogicznym do ściany południowej. Podzielona na dwie części, oddzielone podwójną lizeną.

Segment od strony południowej sześcioosiowy. Otwór wejściowy na osi 3 od południa. Drzwi jednoskrzydłowe, płycinowe. Otwory okienne równej wielkości, część zamurowana. Płyciny  rozplanowane nierównomiernie.

Segment drugi czteroosiowy. Otwór wejściowy na osi 2 od północy, drzwi jednoskrzydłowe, płycinowe. Otwory okienne równej wielkości. Płyciny okienne podobnie jak w pierwszym segmencie, rozplanowane nierównomiernie.

Elewacja północna spichlerza zbożowego (zdj. 7), na planie odcinka koła, czterokondygnacyjna, dziewięcioosiowa, dwusegmentowa. Gzymsy koronujące między 1 i 2 kondygnacją oraz między 3 a 4. Otwory okienne równej wielkości, przesłonięte drewnianymi okiennicami.

Część pierwsza od zachodu czteroosiowa. W kondygnacji pierwszej rzędy okien zastąpiono blendą arkadową. Pod nią w obręb młyna wpływa Trynka, dawniej zasilająca koło młynarskie.

Segment drugi – pięcioosiowy. Na osi środkowej pierwszej kondygnacji otwór wejściowy, drzwi dwuskrzydłowe, drewniane, płycinowe.

Konstrukcje wewnętrzne drewniane (zdj. 8). Stropy gęstobelkowe, usztywniane podciągami, na słupach. W każdej kondygnacji spichlerza mąki trzy podciągi na osi północ-południe, podparte na 10 słupach odpowiednio po 4, 4 i 2. Budynek główny młyna oraz spichlerz zbożowy wzmocnione odpowiednio po dwa podciągi na osi wschód-zachód. W kondygnacji 1 i 2 młyna podwójne podciągi stalowe wsparte na żeliwnych kolumnach – po dwie na każdy podciąg (zdj. 9). Natomiast w pozostałych kondygnacjach oraz spichlerzu zbożowym, podciągi drewniane wsparte na 4 słupach każdy.

Więźba dachowa drewniana. Nad budynkiem młyna głównego płatwiowo-kleszczowa; nad silosem płatwiowo kleszczowa, wieszarowa, zredukowana podłużnie (wiązar pełny, co 4. krokiew).

Wyposażenie wnętrza nie zachowało się.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

3.      ANALIZA WARTOŚCIUJĄCA

 

Gdy ktokolwiek z Grudziądzan umawia się na spotkanie w centrum miasta, zwykle mawia: „spotkajmy się na plantach; koło „Jaja”; koło bud”[12]. Tymczasem z wszystkich tych miejsc widoczny jak na dłoni jest, znacznie większy i znacznie bardziej charakterystyczny, budynek Młyna Nagórnego. Dlaczego więc przez większość mieszkańców jest niezauważany? Dlaczego przypadkowy przechodzień przystając na Alejach 23 Stycznia i patrząc przed siebie zdaje się widzieć tylko biały, kubiczny budynek Starostwa Powiatowego, fragment bloku mieszkalnego przy ul. PCK, kamienice mieszkalną przy ul. Curie Skłodowskiej i dalej częściowo przeszklony budynek energetyki? Natomiast gmach młyna, który znajduje się pomiędzy nimi, pomija jakby był tylko nieciekawą stertą cegieł?

Nie potrzeba wnikliwych analiz by przyznać, że budynek młyna rzeczywiście nie należy do zabytków wysokiej klasy. W samym Grudziądzu jesteśmy w stanie wymienić przynajmniej tuzin budowli, obiektywnie cenniejszych i ujmujących nas dużo bardziej niż omawiany młyn. Zespół spichrzy z brama wodną, kościół farny p.w. Św. Mikołaja, dawne kolegium jezuickie wraz z kościołem p. w. Franciszka Ksawerego, Pałac Opatek, czy też cytadela to tylko nieliczne z przykładów architektury, które rangą znacznie przewyższają Młyn Nagórny. Bowiem budynek ten, choć niewątpliwie zaliczający się do zabytków, posiada w sobie niewiele atutów.

Nie jest dziełem wybitnego projektanta lecz przykładem klasycznych rozwiązań, jakie stosowano przy tego typu gmachach w XIX wiecznej Polsce[13]. Kubiczna bryła o nieciekawej architekturze, niemal całkowicie pozbawiona jest ozdób za to doskonale opracowana pod względem funkcjonalności. Na terenie całego kraju do dziś ocalała spora liczba młynów powstałych w tamtym stuleciu. Wśród nich są takie jednostki jak Młyn Zbożowy w Toruniu, Młyn Krzaczasty w Elblągu, czy też Młyn Rothera w Bydgoszczy o dużo większych kubaturach od młyna grudziądzkiego. Ostatni z wymienionych pochodzi z 1848-1849 roku[14], co w sposób oczywisty kwestionuje również zaliczenie omawianego obiektu jako pierwowzoru.

Na ogólnopolską skalę, Młyn Nagórny nie jest więc w stanie nas zachwycić ani  innowacyjnością założenia, ani rozmachem wykonania. Jeżeli jednak rozpatrzymy te kryteria w odniesieniu do samego Grudziądza, musimy przyznać, że sprawa przedstawia się zgoła inaczej. Od XVI do końca XIX wieku miasto było jedną z trzech potęg gospodarczych kraju w obrocie zbożem i produktami zbożowymi. Kontrola nad okolicznymi rynkami, skup ziarna oraz spławianie Wisłą zboża i mąki pozwalały na prężne rozwijanie się tej gałęzi przemysłu[15]. Głównymi punktami przetwórstwa zbożowego były młyny Nadolny i Nagórny, a w wieku XIX również, wzniesiony u zbiegu obecnej ul. Portowej i Alei 23 Stycznia, tzw. Młyn Rosanowskiego. Wszystkie wyposażono w nowoczesne turbiny i maszyny produkcyjne, które znacznie ułatwiały przeróbkę zboża i uniezależniały młyny od stanu wody w kanale Trynki. Tak korzystną sytuację przerwała właściwie dopiero II Wojna Światowa, kiedy to w roku 1945 działania wojenne obróciły w ruinę młyny Nadolny i Rosanowskiego[16]. Młyn Nagórny ocalał, stając się tym samym jedynym świadectwem wspaniałej, gospodarczej przeszłości, swoistym symbolem dawnych czasów. Do dnia dzisiejszego nie zachowało się jednak nic z bogatego wyposażenia młyna przez co stracił dużo ze swej wartości dydaktycznej. Bowiem na podstawie samej budowli przyszłe pokolenia niewiele dowiedzą się o przetwórstwie zbożowym w dawnych czasach.

Jednym z niekwestionowanych atutów Młyna Nagórnego jest jego lokalizacja w centrum miasta, przy jednej z najbardziej uczęszczanych ulic. To bardzo korzystna sytuacja dla potencjalnych inwestorów. Dodatkowo dużo możliwości daje sam budynek, a dokładniej jego rozplanowanie przestrzenne. Przestronne wnętrza  nie powodują właściwie żadnych ograniczeń i umożliwiają różnorodne zagospodarowanie.

Z zewnątrz młyn nie prezentuj się zbyt okazale, ale mimo przeciętnej architektury wybija się z otoczenia. Ceglany mur doskonale kontrastuje z otaczającymi go, otynkowanymi budynkami. Natomiast zły stan zachowania nie umniejsza  malowniczości całego założenia. Duża w tym zasługa osadzenia obiektu bezpośrednio nad kanałem co jest rozwiązaniem nie tyle nietypowym co raczej nadającym całości dużo uroku. Kanał Trynki od młyna widoczny jest jeszcze zaledwie kilkanaście metrów, następnie aż do ujścia płynie pod ziemią. Przy właściwym zagospodarowaniu tego odcinka oraz otaczającego go niewielkiego pasa zieleni z topolami, można znacznie podnieść jakość artystyczną całego obiektu.

 

4.      POSTULATY KONSERWATORSKIE I PROPOZYCJA ZAGOSPODAROWANIA PRZESTRZENNEGO.

 

Młyn Nagórny od kilku lat jest klasyfikowany jako całkowity pustostan. Brak należytej ochrony sprawił, że stopniowo popada w ruinę. Należy więc jak najszybciej powiadomić właściciela obiektu o konieczności przeprowadzenia w nim prac konserwatorskich i skutkach jakie grożą budynkowi w przypadku niepodjęcia właściwych kroków.

Natychmiastowej interwencji wymaga pokrycie dachowe. Nad pomieszczeniami młyna właściwego wystarczy gruntowna konserwacja i uzupełnienie ewentualnych ubytków i uszkodzeń. Jeśli zaś chodzi o pokrycia dachu nad spichlerzem mąki, kotłownią oraz poddaszem silosu, ich stan jest tragiczny. W wielu miejscach brak warstwy przekrywającej natomiast nad spichlerzem mąki doszło już do załamania stropu ostatniej kondygnacji (zdj. 10). W wymienionych powyżej pomieszczeniach należy więc rozważyć całkowitą wymianę pokrycia dachowego. Przy wszystkich tych pracach jednocześnie należy zadbać o instalację systemu rynien i rur spustowych.

Następnym etapem jest opanowanie wilgoci w murach. Z przyczyn oczywistych (osadzenia nad kanałem) budynek młyna bez przerwy narażony jest na poważne zawilgocenia. Jednakże zagrożenie to znacznie  wzrosło z chwilą zaprzestania użytkowania obiektu. Nieszczelne pokrycie dachowe oraz zły stan stolarki okiennej nie chroni od wód opadowych. Natomiast brak ogrzewania doprowadził do osłabienia odporności murów i konstrukcji drewnianych na podciąganie wód gruntowych. Na ścianach parteru widoczne są ślady zawilgocenia, w niektórych miejscach sięgające nawet do 1,5 metra wysokości (zdj. 11). Należy więc przeprowadzić odsolenie i osuszenie całego budynku, a jako, że mamy do czynienia z materią zabytkową, najkorzystniejsza byłaby metoda nieinwazyjna np. nagrzewanie. Następnie powinno się wprowadzić zabezpieczenia w postaci izolacji poziomej – np. metodą iniekcji krystalicznej, a także sprawdzić system odprowadzania wód z terenu wokół młyna i drożność drenaży.

Utrzymująca się zbyt długo wysoka wilgotność w murze stworzyła korzystne warunki dla rozwoju wszelkiego rodzaju grzybów, bakterii, glonów i porostów. Budynek wymaga więc gruntownej dezynfekcji.

Aby ostatecznie zabezpieczyć obiekt przed działaniem wilgoci, należy poprawić stan stolarki okiennej. W młynie obecnie zachowały się szczątkowo ramy okienne, w nielicznych przypadkach częściowo przeszklone. Większość otworów okiennych przesłonięto profilaktycznie blachą, część znajdujących się na parterze zamurowano.  Natomiast w pomieszczeniach spichlerza zboża otwory te przesłaniają okiennice. Jeżeli, którekolwiek z  zachowanych ram okiennych nadają się do powtórnego wykorzystania należy poddać je konserwacji i oszklić. W pozostałych przypadkach wszystkie otwory okienne uzupełnić w stolarkę w materiale i podziałach analogiczną do zachowanych. Przy pomieszczeniach spichlerza zbożowego, gdzie pierwotnie zastosowano okiennice, poddać je konserwacji a otwory zaleca się przeszklić nie wprowadzając żadnych podziałów.

W następnej kolejności należy zająć się budynkiem z zewnątrz. Oczyścić mur, naprawić spękania i uzupełnić braki w zaprawie. Zardzewiałe, blaszane podesty w fasadzie powodują poważne zaplamienia ściany (zdj. 12). Oczywiście najkorzystniej byłoby odnowić istniejące. Jednakże w przypadku, gdy byłoby to niewykonalne lub nieopłacalne, można je ewentualnie wymienić na nowe. Przy czym elementy te muszą kolorystycznie harmonizować się z budowlą. Nie dopuszcza się możliwości całkowitego zlikwidowania podestów.

Na większe i dużo poważniejsze problemy natrafimy wewnątrz. Zbyt wysoki poziom wilgoci, podobnie jak w przypadku murów, doprowadził do zniszczeń drewnianych konstrukcji (zdj. 13;14). Po przeprowadzeniu kompleksowej dezynfekcji, dezynsekcji i deratyzacji wszystkich części drewnianych będzie można podjąć kolejne decyzje. Dla poszanowania materiału zabytkowego i dla dobra ogólnego budynku należy jednak ewentualną wymianę jakichkolwiek elementów ograniczyć do niezbędnego minimum.

Wszystkie schody w budynku wykonano z drewna. Większość posiada typowe konstrukcje dla budynków przemysłowych. Wyjątek stanowi dwoje schodów na trasie komunikacyjnej z parteru na pierwsze piętro młyna właściwego (zdj. 15;16). Schody na prawo od drzwi wejściowych w chwili obecnej są zatarasowane. Należy przywrócić możliwość przejścia. Obie konstrukcje powinny zostać odnowione. Natomiast pozostałe podlegają wymianie, przy czym nowe powinny odpowiadać charakterem poprzednim.

Na koniec wszystkie elementy drewniane w budynku muszą zostać zabezpieczone przed wilgocią i szkodnikami.

Przygotowanie budynku pod nowe zagospodarowanie wymaga podłączenia sieci wodno-kanalizacyjnych, elektrycznych, c.o., gazowych. W obrębie parteru instalacje te zostały położone za poprzedniego użytkownika. Na pozostałych kondygnacjach istnieje możliwość podłączenia większości z nich. W przypadku instalacji sanitarnej (w tym głównie kanalizy) korzystniejsze byłoby ulokowanie jej w obrębie parteru. Wprowadzenie łącza internetowego, RTV czy sieci alarmowej nie powinno stwarzać problemów.

Przestronne pomieszczenia są niekwestionowanym atutem Młyna Nagórnego. Istnieje jednak prawdopodobieństwo, że przyszły inwestor zechce wprowadzić dodatkowe podziały. Należy mu to umożliwić jednakże nie w sposób dowolny. Technika montażu ścianek działowych powinna być odwracalna, osadzenia w minimalny sposób ingerować w oryginalną strukturę.

Ostatnim etapem prac konserwatorskich jest uporządkowanie terenu wokół młyna. Od zachodu przylega do budynku niewielki plac z dawnymi garażami. Po oczyszczeniu, teren ten doskonale nadaje się pod lokalizację parkingu.

Po rewitalizacji obiekt nadaje się na różnorodne zagospodarowanie. Po dodatkowych przekształceniach, nad którymi bezwzględnie musi być nadzór konserwatorski, w zespole Młyna Nagórnego można uruchomić hotel, punkt handlowo-usługowy lub lokale biurowe. Najkorzystniej, moim zdaniem byłoby tu stworzyć klub rozrywkowy dla młodzieży. Przestronne pomieszczenia doskonale nadają się pod tego typu inwestycję. Wówczas powierzchnie można wykorzystać np. jako parkiety taneczny, swobodnie rozstawić stoły bilardowe i tory do gry w kręgle.

 

 

 

 

 

 

 

...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin