Gardner Sprawa fałszywego obrazu.txt

(318 KB) Pobierz
Erle Stanley Gardner

Sprawa Fa�szywego Obrazu

PRZEDMOWA
Szanowny James M. Carter, s�dzia S�du Okr�gowego Stan�w Zjednoczonych Ameryki w 
San 
Diego, jest jednym 2 najbardziej do�wiadczonych prawnik�w, jakich znam, a ,w 
dodatku 
prawdziwym humanist�.
S�dzia Carter wzbudza szacunek nie tylko policji i teoretyk�w prawa karnego, ale 
na og� 
tak�e tych, kt�rych wysy�a za kratki.
Po pierwsze, dla s�dziego Cartera � w przeciwie�stwie
do wielu jego koleg�w po fachu � wyrok to nie tylko zwyk�a wielokrotno�� pi�ciu 
lat 
wi�zienia. Wie, �e ka�dy rok to dwana�cie d�ugich miesi�cy. Po drugie, po 
zako�czeniu 
procesu s�dzia Carter spotyka si� ze skazanym.
Ju� bez togi, rozmawia z nim jak cz�owiek z cz�owiekiem. Wyja�nia, sk�d taka a 
nie inna 
kara. Chce, �eby skazany dobrze sprawowa� si� w wi�zieniu i da� zna�, je�li nie 
b�dzie to 
�atwe. S�dzia Carter chce pozostawa� z nim w kontakcie.
To dlatego James Carter uchodzi nie tylko za dobrego s�dziego, ale i 
przyzwoitego cz�owieka.
Ta reputacja sprawi�a, �e matka pewnego m�odego Indianina, skazanego przez 
wojskowy s�d 
polowy za nieumy�lne zab�jstwo na kar� dwudziestu lat wi�zienia, zwr�ci�a si� 
w�a�nie do 
niego, szukaj�c sprawiedliwo�ci.
Znaj�c moje zainteresowanie takimi sprawami s�dzia Carter poradzi� jej, by 
napisa�a do 
mnie, po czym sprawdza� co pewien czas, czy zrobi�em post�py w �ledztwie. 
Kobieta ta 
przys�a�a mi akta sprawy i w trakcie ich lektury sia�o xi( oczywiste, �e 
odpowied� na pytanie, 
czy chodzi w tym przypadku o zab�jstwo, zale�y od rozwi�zania pewnego medycznego 
problemu. Anatomopatolog, wyst�puj�cy jako ekspert w czasie procesu, nie bada� 
osobi�cie 
denata i opar� swoj� opini� na informacjach pochodz�cych od chirurga, kt�ry 
przeprowadza� autopsj�. Zeznania te wy-f� kroczy�y prawdopodobnie poza fakty.
Od kilku ju� lat jestem przekonany o niezwyk�ej wadze i roli medycyny s�dowej w 
systemie 
wymiaru sprawiedliwo�ci; r�wnocze�nie odczuwam konieczno�� lepszego informowania 
opinii publicznej o tym fakcie.
Niekt�re z moich ksi��ek zadedykowa�em wybitnym postaciom medycyny s�dowej.
Na chybi� trafi� wybra�em wi�c kilka z tych os�b. Po powieleniu danych 
medycznych 
zawartych w aktach sprawy, wys�a�em im je, prosz�c o wypowied� na temat 
medycznych i 
prawnych aspekt�w tego przypadku. (Poniewa� ekspert, wyst�puj�cy w procesie z 
ramienia 
oskar�enia, wyda� opini� wy��cznie w oparciu o wyniki sekcji, osoby, do kt�rych 
si� 
zwr�ci�em, otrzyma�y dok�adnie te same dane zawarte w protokole, co 
anatomopatolog sk�a-
daj�cy zeznania.)
Liczb� wybranych przeze mnie ekspert�w ograniczy�y ., techniczne mo�liwo�ci 
elektrycznej 
maszyny do 'pisania. Ogrom materia�u nie pozwoli� na powa�niejsze 
przedsi�wzi�cie. 
Eksperci, wybitni przedstawiciele swojego fachu, cho- i ci�� nierzadko 
zapracowani od rana 
do nocy, nie zwlekali ,, z odpowiedzi�. Powieli�em ich opinie natychmiast po 
otrzymaniu i 
ponownie rozes�a�em do wszystkich os�b zwi�zanych ze spraw�.
Sumienno�� niekt�rych z tych ludzi si�ga�a tak daleko, r �e, by unikn�� 
jakichkolwiek sugestii, 
powstrzymali si� od przeczytania innych opinii do momentu wydania w�asnej.
Zbadanie materia�u dowodowego i doj�cie do konkluzji musia�o wymaga� niezwykle 
wyt�onej pracy; zw�aszcza wobec faktu, �e mia� by� one opublikowane w celu 
doprowadzenia do rewizji procesu.
Dum� napawa mnie werwa, z jak� ci zapracowani ludzie rozpocz�li badanie akt 
sprawy 
ubogiego ameryka�skiego Indianina oskar�onego o morderstwo. Morderstwo, kt�re, 
jak 
wkr�tce si� okaza�o, najprawdopodobniej nigdy nie zosta�o pope�nione.
Niemal natychmiast eksperci zwr�cili uwag� na pewn� niesp�jno��. Anatomopatolog 
wyszed� 
z b��dnego za�o�enia, jakoby u denata wyst�pi�o silne krwawienie, podczas gdy 
chirurg 
dokonuj�cy sekcji nie tylko takiego krwawienia nie zauwa�y�, ale w konkluzji 
uzna� za 
znamienny jego brak.
Dok�adnie udokumentowane, dobrze umotywowane raporty nap�ywa�y przez wiele 
miesi�cy. 
Wynika� z nich yniosek, �e bior�c pod uwag� szczeg�lne okoliczno�ci, \ie mo�na 
tu wykluczy� 
zgonu z przyczyn naturalnych.
Ofiar� by� nie stroni�cy od bijatyk, leciwy awanturnik, fiesz�cy si� reputacj� 
miejscowego 
pijaka. Analiza po-jmiertna bezsprzecznie wykaza�a, �e w chwili zgonu by� pod 
wp�ywem 
alkoholu, a opinia, kt�r� sobie wyrobi�, sugerowa�a, �e w takiej sytuacji m�g� 
nie tylko 
zaczepi�, ale wr�cz wywo�a� b�jk� z Indianinem. �mier� natomiast mog�a nast�pi� 
nie w 
wyniku tej�e b�jki, lecz p�niej, przyczyn naturalnych.
Indianin wybra� si� z przyjacielem na kielicha. To, co zdo�a� sobie przypomnie� 
po odzyskaniu 
�wiadomo�ci, nie pomog�o zbytnio w �ledztwie.
Oto w porz�dku alfabetycznym lista ekspert�w medycyny
s�dowej, zar�wno prawnik�w jak i lekarzy, kt�rzy przedstawili wyczerpuj�ce 
raporty:
Dr med. Lester Adehon
patolog, pierwszy zast�pca szeryfa Okr�gowe Biuro Szeryfa w Cuyahoga Cleveland, 
Ohio
Dr med. Francis Catnps
Londyn, Anglia
Dr med. Daniel J. Condon
konsultant medyczny okr�gu Maricopa Phoenix, Arizona
Dr med. Russell S. Fisher
g��wny konsultant medyczny
Baltimore, Maryland 
Dr med. Richard Ford,
profesor medycyny s�dowej 
Uniwersytet Harvarda 
Boston, Massachusetts
Dr med. S. R, Gerber szeryf, okr�g Cuyahoga 
Cleveland, Ohio 
Dr med. Milion Helpern 
biuro g��wnego konsultanta nieetycznego 
Nowy Jork, Nowy Jork 
Dr med. Joseph A. Jachimczyk
biuro konsultanta medycznego okr�gu ��arris Coitrt Ilouse Houston, Teksas
Dr med. patolog Alvln V. Majoska Honolulu, Hawaje
Dr med. LeMoyne Snyder
San Francisco, Kalifornia
Wielu wybitnych prawnik�w uwa�a, �e zmodyfikowany wojskowy kodeks prawny jest 
niemal 
doskona�ym narz�dziem badania spraw kryminalnych. Chroni prawa oskar�oncgo, a 
rozwi�zania proceduralne w nim zastosowane u�atwiaj� uzyskanie dowod�w i 
gwarantuj� 
bezstronno�� orzekania, nie za� wybiegi prawnicze.
Komisja apelacyjna dokonuje corocznej analizy poszczeg�lnych spraw, niezale�nie 
od tego 
czy wyrok s�du jest prawomocny, czy min�� ju� okres odwo�ania. Przepisy 
reguluj�ce prac� 
komisji s� na tyle elastyczne, �e pozostawiaj� jej znaczn� swobod� dzia�ania.
Wzbudza uznanie fakt, �e raporty ekspert�w medycznych przekazane komisji 
spotka�y si� z jej 
�yczliwym zaintere-'sowaniem i zosta�y drobiazgowo przeanalizowane.
Pomimo licznych zobowi�za� zawodowych s�dzia Carter wielokrotnie odwiedzi� moj� 
posiad�o�� w Temecula. Uda� si� r�wnie� do wi�zienia, gdzie m�ody skazaniec 
odbywa� kar�, 
by osobi�cie z nim porozmawia�.
Akta sprawy rozros�y si� do niewiarygodnych rozmiar�w. Nie da si� zliczy� godzin 
po�wi�conych przez ekspert�w na analiz� i prezentacj� tego przypadku.
Rzadko kt�ry zamo�ny cz�owiek m�g�by pozwoli� sobie na porad� u tylu medycznych 
s�aw. 
Oddani sprawiedliwo�ci, ludzie ci u�yli swej wiedzy, by rozpatrzy� spraw� 
ubogiego 
india�skiego ch�opca, nie bacz�c na koszty.
Du�o si� dzisiaj m�wi o wzajemnym zwalczaniu ideologii. Prawdopodobnie wielu z 
nas nie 
docenia przywilej�w, z jakich korzystamy dzi�ki ugruntowanej w tradycji 
koncepcji prawa, 
zapominaj�c, �e nie s� one udzia�em wszystkich ludzi.
Tak wi�c wyra�am najwy�sze uznanie dla kodeksu wojskowego, w kt�rym idea� 
sprawiedliwo�ci bierze g�r� nad bezduszn� liter� prawa. Dedykuj� zatem t� 
ksi��k� tym 
ludziom, kt�rzy wielkodusznie po�wi�cili sw�j czas na zbadanie sprawy ubogiego 
Indianina.
Erle Stanley Gardner
ROZDZIA� PIERWSZY
Otwieraj�c drzwi swojego prywatnego biura, Perr Mason u�miechn�� si� do Delii 
Street, zaufanej sekretarki i powiedzia�: � No dobrze, sp�ni�em si�.
Delia Street spojrza�a na zegarek z pob�a�liwym u�mie chem.
� No dobrze, sp�ni�e� si�. Ale je�li chcesz d�ugo spa�, to masz do tego pe�ne 
prawo. 
Obawiam si� tylkojf �e b�dziemy musieli kupi� nowy dywan do poczekalni.
Mason zrobi� du�e oczy. � Nowy dywan?
� Ten ju� d�ugo nie wytrzyma.
� O co chodzi, Delio?
� Masz klienta, kt�iy przyszed� minut� przed dziewi�t�, kiedy Gertie otwiera�a 
biuro. 
Problem w tym, �e nie mo�e spokojnie usiedzie�. Przemierza biuro w tempie pi�ciu 
mil na 
godzin�, co pi�tna�cie, dwadzie�cia sekund patrzy na zegarek i pyta, gdzie 
jeste�.
� Kto to jest? 
� Lattimer Rankin. : Mason zmarszczy� brwi. � Rankin, Rankin... c/.y to nie ten 
facet, kt�ry 
ma co� wsp�lnego z obrazami?
� To znany marszand.
� Ach tak, przypominam sobie. To ten, kt�iy zeznawa� w sprawie warto�ci obrazu w 
tamtym 
procesie. A polem da� nam obraz. Co, u diab�a, zrobili�my z tym obrazem, Delio?
� Tonie w kurzu w rupieciami za bibliotek� prawnicz�. To znaczy ton�� do pi�� po 
dziewi�tej rano.
� Dlaczego do pi�� po dziewi�tej?
� Bo wtedy wydosta�am go i powiesi�am na prawo od drzwi, tak �eby klient go 
zobaczy�, 
kiedy usi�dzie na swoim miejscu � Delia Street wskaza�a na obraz.
� Grzeczna dziewczynka � powiedzia� Mason z zadowoleniem. � Zastanawiam si� 
tylko, 
czy nie wisi do g�ry nogami.
� Wed�ug mnie to ten obraz jest w og�le namalowany do g�iy nogami � odci�a si� 
Delia 
� ale przynajmniej wisi w ko�cu na �cianie, a na odwrocie ma etykietk� z 
nazwiskiem 
Lattimera Rankina i adresem jego biura. Je�eli ta etykietka jest dobrze 
naklejona, to obraz 
wisi tak, jak ma wisie�. Wi�c je�li Rankin spojrzy na ciebie z dezaprobat� i 
powie: � �Panie 
Mason, powiesi� pan ten obraz do g�ry nogami", to mo�esz mu spojrze� prosto w 
oczy i 
powiedzie�: - �Panie Rankin, przyklei� pan na nim etykietk� do g�ry nogami".
� Niez�a my�l. Dajmy troch� odetchn�� panu Ranki-nowi. Popro� go tutaj, Delio. 
Wiedzia�em, �e nie mam na rano �adnych um�wionych spotka�, wi�c zamaradzi�em 
troch� 
przed przyj�ciem do biura.
� Powiedzia�am mu, �e jeste� w drodze � przerwa�a Delia � i �e utkn��e� w korku 
ulicznym.
� Sk�d wiedzia�a�? � spyta� Mason, u�miechaj�c si� pod nosem.
� Telepatia.
� Masz zamiar przez ca�y czas czyta� w moich my�lach?
� Przez ca�y czas, to chyba zbyt ryzykowne � odpowied...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin